Eutanazja dla nieletnich?

(fot. francisco_osorio / flickr.com / CC BY)

W ostatnich miesiącach toczy się w Belgii zażarta dyskusja na temat modyfikacji prawa zezwalającego na eutanazję. Zmiana, obowiązującej  od 2002 roku ustawy, ma polegać na tym, że o eutanazję prosić będą mogły także osoby niepełnoletnie i będzie ją można stosować wobec osób z demencją (w tym wypadku decyzję podjąć będą musiały osoby trzecie).

Jeden z tytułów artykułów zamieszczonych w belgijskiej prasie w tych dniach głosił, że jest niesprawiedliwością pozbawianie dzieci tego prawa. 16 pediatrów z różnych szpitali w Belgii w liście otwartym opowiedziało się za prawem do eutanazji dla nieletnich, dla dzieci. Według badań przeprowadzonych przez Instytut Dedicated trzy czwarte społeczeństwa belgijskiego popiera proponowane zmiany.

W takim klimacie przyzwolenia głos zabrali przedstawiciele trzech religii monoteistycznych obecnych w Belgii. Uczynili to we wspólnym komunikacie opublikowanym 6 listopada. Jak podkreślają komentatorzy: po raz pierwszy w historii debat nad kwestiami bioetycznymi doszło do takiej sytuacji, że chrześcijaństwo, judaizm i islam przemawiają jednym głosem. Głosem niezgody.

Warto przyjrzeć się tej deklaracji. Podpisani pod nią pasterze wspólnot przedstawiają się jako wierzący obywatele, którzy mają prawo do udziału w debacie publicznej. Ich argumenty są jednak natury filozoficznej i nie odwołują się do danych Objawienia. Nie są zatem natury religijnej! To ważne, bo w ten sposób zostaje stępiony zarzut, że sprzeciw wobec eutanazji (to samo zresztą dotyczy aborcji) wyprowadzany zostaje z wiary. Nie. On zostaje wyprowadzony z natury człowieka, z rozumu człowieka. I może być uznany również przez tych, którzy nie wierzą w żadnego Boga i nie chcą odwoływać się do Transcendencji.

Według autorów deklaracji przyzwolenie na eutanazję nieletnich oznaczałoby zniekształcenie, zafałszowanie ich zdolności sądzenia i podejmowania wolnych decyzji. Zwolennicy wspomnianych poprawek wydają się zapominać, że mają do czynienia z dzieckiem, którego zdolność oceny rzeczywistości jest ograniczona. Ignorowanie tego, wydawałoby się oczywistego faktu, zakrawa na obłęd.

Jeszcze poważniejszy zarzut zostaje postawiony w sytuacji eutanazji postulowanej dla osób z demencją. Oni tej decyzji nie podejmą, tak jak nie podejmą żadnej innej decyzji. Więc kto ją podejmie? Osoby trzecie! W imię jakich racji?

Nie wiem, dlaczego narzuca mi się porównanie z systemami totalitarnymi, które w imię swoich racji (użyteczności i bezpieczeństwa) eliminowały osoby niepotrzebne, stare, bezproduktywne. Adolf Hitler na potrzeby Wilczego Szańca kazał uśmiercić zdecydowaną większość nieuleczalnie chorych pacjentów szpitala w Carlshof (dzisiaj Karolewo).

We wspomnianej deklaracji zwraca się uwagę na jeszcze jeden aspekt proponowanych zmian. One zagrażają klauzuli sumienia. Nawet jeśli trzy czwarte społeczeństwa belgijskiego takie zmiany akceptuje, to znajdą się lekarze i pielęgniarki, które odmówią wykonania eutanazji na pacjentach. I co wtedy? Czy państwo będzie miało prawo zmusić do uległości takie osoby? Czy będzie na nich wywierana presja? Te pytania są o tyle istotne, że to przecież państwo świeckie z wolności sumienia (o czym nie omieszkał przypomnieć ostatnio minister spraw zagranicznych Francji, pan Laurent Fabius) uczyniło jeden z fundamentów swojej tożsamości. Wygląda na to, że wolność sumienia przysługuje wszystkim tylko nie wierzącym. Bez względu na to czy wierzą w Jahwe, w Allacha czy też w Ojca Jezusa Chrystusa.

Wygląda to coraz gorzej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Eutanazja dla nieletnich?
Komentarze (11)
M
M.
9 listopada 2013, 12:51
SPOKOJNIE, W TAKIM SWIECIE DA SIE ŻYĆ. NIEDŁUGO WSZYSTKIE LEWACKIE DURNOTY ZNIKNĄ, BO ALBO SIE NIE ROZMNAŻAJA, ALBO ZABIJAJA NIENARODZONYCH, ALBO WPROWADZAJĄ EUTANAZJĘ HE HE HE I NIECH Z TEGO KORZYSTAJA ILE CHCĄ, A WTEDY LEWACKIE BEZMÓZGOWE NASIENIE ZNIKNIE Z TEGO ŚWIATA HE HE HE
L
Lokalizator
8 listopada 2013, 21:27
Lokalizacja telefonu za pomocą numeru komórkowego.Wejdź i przekonaj się sam! [url]http://bit.ly/1htGQLB[/url]
P
psp
8 listopada 2013, 14:38
@dfg, ekonom Zauważcie, że tylko w niektórych krajach słowo "wiara" jest utożsamiane z jedną religią - katolicyzmem. Dlatego argumenty tylko "z wiary" nie mogą być brane pod uwagę w świeckim państwie. Gdyby np. Świadkowie Jehowy chcieli zakazać transfuzji krwi, bo to sprzeczne z ich wiarą? Albo Żydzi spożywania wieprzowiny? Natomiast są pewne wartości podzielane przez ogół ludzi, oparte na prawie naturalnym. Taką wartością jest niezbywalne prawo do życia i na podstawie tego prawa należy budować argumenty na rzecz przeciwdziałania eutanazji czy aborcji.
D
dfg
8 listopada 2013, 14:18
Dlatego że strona przeciwna z góry odrzuca takie argumenty. A chodzi chyba o to, żeby ich przekonać, a nie o nasze dobre samopoczucie? No tak, ale my z góry odrzucamy argumenty wywodzące się z niewiary, takie, jak na przykład te, które prowadzą do eutanazji, więc jakakolwiek dyskusja zdaje się niemożliwa? Po co w ogóle dyskutować? Czy ktoś kogokolwiek zmienił jałową dyskusją?
A
aka
8 listopada 2013, 13:49
Dlaczego w debacie publicznej nie można używać argumentów wywodzących się z wiary? Dlatego że strona przeciwna z góry odrzuca takie argumenty. A chodzi chyba o to, żeby ich przekonać, a nie o nasze dobre samopoczucie?
E
ekonom?
8 listopada 2013, 13:22
Dlaczego w debacie publicznej nie można używać argumentów wywodzących się z wiary? Wiara i niewiara nie są równoprawne?
E
Edko
8 listopada 2013, 10:29
Są choroby ciała, które wpływają na choroby duszy a te na tak jasne choroby ducha....i odwrotnie...choroby duchowe-choć mało się o nich konkretnie mówi- wpływają na choroby duszy i potem ciała. Realne staje się to co nierealne...i ze świata porządku staje się chaos...Myślę sobie w duszy...ile osób już jest zupełnie chorych, choć ładnie wyglądających? Niedawno przeczytałem wspaniałą myśl: " Czasem chciałoby się modlić o istnienie Boga" albo "Kiedy się jest bogiem, kłopot polega na tym, że nie ma się do kogo modlić". Obydwie myśli zaczynają być aktualne...Smutne...
WR
Wojtek Rych
8 listopada 2013, 08:44
Dla uważających, że remis jest sprawiedliwy. Po wprowadzeniu "belgijskich" regulacji. Aborcja : Eutanazja = 1:1 Rodzice : Dzieci = 1:1 Dzieci : Rodzice = 1:1
E
ech:)
8 listopada 2013, 08:26
W tym świecie trzeba nie tylko żyć, ale i głośno mówić. Przestać się lękać, być w zgodzie z sumieniem, by nie bać się później gdy przyjdzie starość lub nie daj Boże wcześniej nieuleczalna ciężka choroba lub kalectwo, że do drzwi zapuka "lekarz" morderca na wezwanie "zmęczonych" opiekunów.
mm
7 listopada 2013, 22:34
tym bardziej - może, właśnie - żyć... i nie ulegać "modzie" na zniechęcenie...
M
m
7 listopada 2013, 22:00
Czy w takim świecie da się jeszcze żyć?