Franciszek prosi o pomoc. Nie zawiedźmy go

Piotr Żyłka

Mamy nowego Papieża. Jego imię już wiele mówi. Jego pierwsze słowa budzą nadzieję. Pokora i prostota. I prośba o pomoc.

- Zaczynamy tę drogę Kościoła w Rzymie, biskup i lud razem, drogę braterstwa, miłości, zaufania między nami - powiedział w swoim pierwszym wystąpieniu publicznym papież Franciszek. A więc nowy następca świętego Piotra podkreśla, że liczy na współpracę "biskupa i ludu" - czyli nas wszystkich. To są niezwykle piękne i ważne słowa. Papież zaprasza w ten sposób do wspólnego wzięcia odpowiedzialności za Kościół.

Jak decyzja kardynałów zgromadzonych na konklawe jest odbierana w Polsce? Publicysta DEON.pl - Marcin Łukasz Makowski - napisał na Facebooku: "Wychodzi człowiek, na którego patrzą miliony. Może zrobić show, może jednym gestem zawładnąć tłumem, a on co robi? Prosi o modlitwę w ciszy. Pierwsze wystąpienie i pierwsza lekcja dana temu rozgadanemu światu. Choć nie jest młody, mam nadzieję, że Franciszek będzie dla nas i dla Kościoła wyraźnym symbolem pokory i ewangelicznego ubóstwa".

DEON.PL POLECA

Znajomy dominikanin, Maciej Okoński OP przytacza fakty o nowym Papieżu: "Kiedy mianowano go kardynałem w 2001 roku Bergoglio przekonał setki Argentyńczyków, by nie przylatywali do Rzymu na ceremonię, tylko pieniądze przeznaczone na bilety ofiarowali biednym. Zrezygnował także z możliwości przeprowadzenia się do biskupiej rezydencji. Jego głównym środkiem lokomocji jest zaś miejski autobus." I komentuje to krótko: "Będzie się działo".

I jeszcze głos jezuity. Grzegorz Kramer SJ napisał na swoim blogu: "Pierwszy jezuita w historii Papieżem. Dziś była nasza Msza za mężczyzn. Ten wybór zburzył cały ustalony wcześniej porządek. Nie byłem w stanie powiedzieć homilii. Kiedy usłyszałem - stojąc przy ambonie, że papieżem został jezuita, nie byłem w stanie".

Entuzjazm jest duży. Nadzieje jeszcze większe. Czy nowy papież nas nie zawiedzie? Tak naprawdę wiele zależy od nas. Dobrze by było, gdyby wierzący pamiętali o swoim Papieżu codziennie. Nie tylko dziś, kiedy działają w nas emocje.

A więc najważniejsza myśl na dziś: módlmy się za Papieża codziennie. Nie zapomnijmy o nim jutro, za miesiąc i za rok. Przed nim bardzo trudne zadanie. Bez nas sobie nie poradzi.

Piotr Żyłka - członek redakcji i publicysta DEON.pl, twórca Projektu faceBóg.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek prosi o pomoc. Nie zawiedźmy go
Komentarze (7)
N
Nina
14 marca 2013, 16:27
wiem, ze powinnam zostawic komentarz dotyczacy artykulu, jednak weszlam tutaj ze zwgeldu na interesujace zdjecie jego autora.. no slodziak z Piotrka..:D
S
sandra
14 marca 2013, 01:46
Już podano, że chodzi o św. Franciszka z Asyżu. http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,13773,kard-dolan-imie-na-czesc-sw-franciszka-z-asyzu.html
C
C4HgH
14 marca 2013, 00:52
Wydaje się być odpowiedni na to stanowisko :)
W
wd
14 marca 2013, 00:00
Nic tylko Ksawery.
NM
nie ma przypadków są znaki
13 marca 2013, 23:46
 "Franciszku idź i napraw mój Kościół" powiedział Jezus z krzyża w San Damiano do św. Franciszka z Asyżu  św. Franciszek z Asyżu (1181-1226) – założyciel franciszkanów, stygmatyk i poszli za nim jezuci... naprawiać kościół św. Franciszek Ksawery (1506-1552) – hiszpański jezuita, misjonarz patron  misji katolickich, którego pokolenie w dużej mierze schrystianizowało w XVI w Nowy Świat, w tym dzisiejszą Argentynę św. Franciszek Borgiasz (1510-1572) – hiszpański jezuita św. Franciszek de Hieronimo (1642-1716) – włoski jezuita i dziś nadzwyczaj aktualne wezwanie z San Damiano podejmie papież Franciszek I
A
asd
13 marca 2013, 23:46
Skad wiadomo, ze to św.Franciszek biedaczyna a nie Ksawery?
E
ED
13 marca 2013, 23:43
no to do roboty!!!!:) z Ojcem Franciszkiem!