Gdy ośmielamy się wyć i jęczeć z Jezusem

Józef Augustyn SJ

"W moim kościele, na krakowskich Dębnikach, w Środę Popielcową było bardzo dużo ludzi. Wszyscy ustawili się do posypania głowy popiołem. Zapewne to dobrzy ludzie - niezawistni, życzliwi, wspomagający bliźniego w razie potrzeby choćby i dobrym słowem. W takim razie, dlaczego ja w tramwaju, autobusie, w sklepie czy w urzędzie spotykam na co dzień ich przeciwieństwo. Mam pecha do ludzi?" - pisała pewna Czytelniczka "GK" na początku Wielkiego Postu (25-26 II 12).

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gdy ośmielamy się wyć i jęczeć z Jezusem
Komentarze (15)
M
męka
5 kwietnia 2012, 15:02
Tak, wszyscy cierpią, tylko jednego boli głowa, a drugi ma raka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
5 kwietnia 2012, 13:05
Do Wiktora; męką jest ogrom własnego cierpienia gdy się widzi, że inni nie cierpią prawie wcale. Cierpią, tylko tego nie pokazują. Nie ma czlowieka na tym świecie, który nie cierpi.
5 kwietnia 2012, 11:29
a dlaczego nie ma komentarzy pod tymi SŁOWAMI! to straszne: ludzie do kalwiatur!!!! autor wyje i jęczy, że jest milczenie i nikt nie czytał. Pewnie, że czytają, tego autora wielu zawsze chętnie. Tylko...nie wiadomo, jak skomentować, bo to jest krótkie, treściwe, uderzająco trafne i nie ma z czym polemizować ;)
M
męka
5 kwietnia 2012, 11:14
Do Wiktora; męką jest ogrom własnego cierpienia gdy się widzi, że inni nie cierpią prawie wcale.
W
Wiktor
5 kwietnia 2012, 11:07
Do użytkownika "nauka Ewangelii": Jeśli ktoś prawdziwie kocha, to brak cierpienia, podczas gdy bliźni cierpią, jest prawdziwą męką.
;
;)
4 kwietnia 2012, 19:39
jak i tych, którzy większych problemów w życiu nie mają ale jeden "problem" to też mają.. też muszą najpierw umrzeć, by osiągnąć życie wieczne :)
A
a
4 kwietnia 2012, 14:06
 Zawsze chetnie czytam te artykuly. Trafne spojrzenie. Autor potrafi dotrzec do czytelnika. Profesjonalista.  Szczesc Boze na Swieta.
NE
nauka Ewangelii
4 kwietnia 2012, 10:20
"Zmartwychwstanie" po śmierci, w sensie życia w niebie, czeka każdego, kto umarł bez grzechu ciężkiego. A więc dotyczy tak samo ludzi "jęczących i cierpiących", jak i tych, którzy większych problemów w życiu nie mają, czyli po prostu są szczęśliwi. Dlatego to cierpienie nie jest potrzebne do "zrozumienia sensu wiary" - jak twierdzi o.J. Augustyn, bo równie dobrze - a może nawet lepiej - rozumieją sens wiary ludzie, którzy nie muszą jęczeć i cierpieć.
L
link
4 kwietnia 2012, 10:03
Zwykli ludzie nie zmartwychwstają ...? DARIUSZ KOWALCZYK SJ - Zmartwychwstanie ciała <a href="http://mateusz.pl/wam/zd/42-kowalczyk.htm">http://mateusz.pl/wam/zd/42-kowalczyk.htm</a>
C
co
4 kwietnia 2012, 08:31
 co komu po Zmartwychwstaniu, skoro najpierw śmierć, a podobno Zmartwychwstanie to nowe życie, czyli nic wspólnego z poprzednim tym trwającym w czasie śmierci no to wychodzi na to że śmierć nie ma żadnego wynagrodzenia
NE
nauka Ewangelii
4 kwietnia 2012, 08:21
Jeśli ktoś wyje i cierpi to raczej nie odczuwa radości życia... a zmartwychwstania dostąpił tylko Jezus. Zwykli ludzie nie zmartwychwstają  ...?
OZ
ostatnie zdanie
4 kwietnia 2012, 08:00
Ostatnie zdanie wyjaśni Ci wszystko. >>> "poza cierpieniem i krzyżem - radość życia, zmartwychwstanie"
NE
nauka Ewangelii
4 kwietnia 2012, 07:32
Co nam daje jęczenie i cierpienie z Jezusem, jeśli to nie pomaga? Bóg Ojciec jemu nie pomógł, a więc i nam, zwykłym ludziom nie pomoże. Taka jest nauka Ewangelii.
OO
osiemnaście osób
3 kwietnia 2012, 09:42
Czytają, czytają... patrz "gwiazdki" ;)
JC
jedyny czytelnik?
3 kwietnia 2012, 09:40
 a dlaczego nie ma komentarzy pod tymi SŁOWAMI! to straszne: ludzie do kalwiatur!!!! autor wyje i jęczy, że jest milczenie i nikt nie czytał.