Jak reagować na antykościelne ataki?

Piotr Żyłka

Nie trzeba być wyznawcą spiskowych teorii, by dostrzec, że coraz częściej Kościół - również w Polsce - jest atakowany. Jak powinniśmy reagować?

Przykładów daleko szukać nie trzeba. W antykościelnych kampaniach, których celem jest zniechęcenie ludzi do wszystkiego, co z Kościołem jest związane, przoduje niezmiennie "Newsweek". To, co zrobił z tym pismem Tomasz Lis, jest więcej niż żałosne. Tabloidowe okładki, nierzetelne dziennikarstwo, tendencyjnie dobierane tematy. Ogłupianie społeczeństwa na całego.

W ostatnim czasie bezpardonowo zaatakowano też Matkę Teresę, próbując zdezawuować jej dokonania, podważyć jej świętość i koniec końców nazwać ją oszustką. Ten temat podchwyciły szybko inne media "troszczące się" o losy Kościoła z "Gazetą Wyborczą" i Onetem na czele.

Chyba najbardziej wyraźnie mogliśmy doświadczyć, co to znaczy irracjonalna niechęć do katolicyzmu, zaraz po wyborze nowego Papieża, kiedy pani dyrektor Teatru Ósmego Dnia jeszcze nie wiedząc nic konkretnego o Franciszku, postanowiła publicznie go obrzucić mięsem, a wiele "autorytetów" ją wsparło, powołując się na wolność słowa.

DEON.PL POLECA

Nie oszukujmy się. Naiwnością byłoby mieć nadzieję, że atmosfera wokół Kościoła się poprawi. Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze gorzej. Jest to dość logiczne. Liberalne obyczajowo środowiska nigdy nie zaakceptują "gracza", który stoi i mówi wyraźnie, że czegoś nie można robić, bo to jest zło albo po prostu szerzy takie wartości, które skłaniają człowieka do refleksji i w ogóle do myślenia. Tym bardziej jeśli to wszystko przeszkadza w robieniu wielkich biznesów. Trzeba o tym zawsze pamiętać - Kościół był, jest i będzie atakowany. Szczerze mówiąc, zmartwiłbym się, gdyby było inaczej. Zacząłbym się zastanawiać, czy czegoś nie zgubiliśmy, czy za bardzo nie próbowaliśmy się dostosowaliśmy do nowoczesnego świata. W takiej sytuacji stracilibyśmy wszystko, bo my przecież "nie jesteśmy z tego świata".

Jak więc mamy się odnaleźć w takiej rzeczywistości? Nie możemy pozwolić zrobić z siebie chłopców do bicia. Inaczej mówiąc - gdy nam plują w twarz, to musimy reagować. Ale trzeba to robić umiejętnie. Nie wchodźmy w agresywne dyskusje, nie dajmy się sprowokować. Jeżeli jesteśmy atakowani i obrażani, to odpowiadajmy w sposób konkretny i rzetelny. Obalajmy na spokojnie fałszywe zarzuty. Dobrym przykładem, jak to robić, jest odpowiedź Joanny Petry Mroczkowskiej na ataki pod adresem błogosławionej z Kalkuty (zobacz: "Matka Teresa znowu pod obstrzałem").

Ważne jest też to, by nie pogubić się w ferworze odpierania ataków i nie koncentrować się tylko na tym. To jest istotne, ale nie najistotniejsze. Przede wszystkim po prostu róbmy swoje. Co to znaczy? Z podpowiedzią przychodzi nam Ewangelia. Jezus mówi: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki».

Jeśli będziemy regularnie karmić się Słowem Bożym, spowiadać się, uczestniczyć w Eucharystii, angażować się w życie wspólnotowe - czyli, po prostu, jeśli będziemy świadomymi chrześcijanami - a nie jakimiś ślizgającymi się po powierzchni, zobojętniałymi i nie do końca wierzącymi - to wszystko będzie dobrze.

Skoro Chrystus mówi, że jeśli Go słuchamy, to nikt nas nie może wyrwać z Jego ręki, to znaczy, że to jest nasze główne zadanie. Słuchajmy Go intensywnie i z otwartym sercem, a wtedy żadne ataki nam nie będą groźne. Wiara i świadectwo rodzą się ze słuchania. Uważajmy tylko, by naprawdę słuchać Jego słów, by ich nie wypaczać. Jak powiedział kilka dni temu Papież: "Prośmy Pana, by uwolnił Kościół od wszelkiej interpretacji ideologicznej i otworzył serce Kościoła, naszej Matki na Ewangelię prostą, na tę czystą Ewangelię mówiącą nam o miłości, niosącą miłość, która jest tak bardzo piękna".

Piotr Żyłka - członek redakcji i publicysta DEON.pl, twórca Projektu faceBóg i papieskiego profilu Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak reagować na antykościelne ataki?
Komentarze (43)
N
natankowiec
28 sierpnia 2014, 08:42
Tylko ks natanek uratuje Polske i kosciol, i stanie sie nowy kosciol
KM
ks. Marcin
21 października 2013, 10:41
Jako ksiądz katolicki jestem zawiedziony że KEP, nie wynajęłą najlepszych prawników, którzy po kolej okładka po okładce pozywają tych wszystkich kłamców do sądu o zniesławienie. Przecież okładka z pedofilem czy całującymi się książmi sprzedaje się o 20-30% lepiej i taka gazerta ma automatycznie większe wpływy z reklam Lis jako Goebbels Wsieci zareagował od razu. My (księża na froncie) dostajemy mocno w kość i żałuję że naczelna instytucja nie walczy o nas na drodze prawnej.
S
stagecafe.wordpress.com
27 sierpnia 2014, 23:02
Walczy o Ciebie ktoś znacznie mocniejszy niż KEP księże Marcinie ;) 
E
Ela
21 października 2013, 08:36
Jak łatwo rozmyć odpowiedzialność wobec współwyznawców za konkretne czyny takimi ogólnymi metafizycznymi rozważaniami. Jestem prostym człowiekiem i nie trafiają do mnie te frazesy. Dla mnie jest jasne, że tam gdzie był grzech, a nie ma żalu i zadośćuczynienia tam jest szatan.
29 kwietnia 2013, 07:28
Potrzebny jest radykalizm ewangeliczny. Przyjęcie, zaakceptowanie i życie zgodnie ze Słowem, a nie z własnymi wyobrażeniami o Słowie. Miłujcie nieprzyjaciół, módlcie się za nieprzyjaciół. Radujcie się, gdy was atakują za wiarę. Nie martwcie się, Kościół nie zginie.
P
pi
27 kwietnia 2013, 12:26
Nie możemy pozwolić zrobić z siebie chłopców do bicia. Inaczej mówiąc - gdy nam plują w twarz, to musimy reagować. Absolutnie nie musimy reagować. Nalezy sie radować, jeżeli ktoś nas atakuje ze wzgledu na wiarę. ...TomaszL radował by się gdyby poniewierali Jego matką i rozwalali mu dom... Jak to słowa dziś nic nie kosztują ! @~jc Mylisz plucie w twarz Tomaszowi i atakowanie jago rodziny. Jeśli ktoś mu napluje w twarz ze względu na Jezusa, to nie musi reagować. Może nadstawić drugi policzek - jeśli da radę. W sensie ogolniejszym jeśli napluje w twarz Kościołowi to: Przede wszystkim po prostu róbmy swoje (...) Jezus mówi: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki». ...Najważniejszym przykazaniem Chrystusa jest przykazanie miłości. Czy można kogoś kochać nie dając temu świadectwa i nie stając w jego obronie ? Czy miłość do Boga i bliźniego nie nakazuje nam stawać w obronie wspólnego dobra jakim jest KK ? Czy nie jest np. czymś zgoła perwersyjnym i absurdalnym mówienie, że należy się cieszyć z zabijania dzieci nienarodzonych ? - Mówiąc: "absolutnie nie musimy reagować. Należy się radować, jeżeli ktoś nas atakuje ze względu na wiarę" ?  Czy można nadstawiać cudze policzki ?  Albo przez konsekwentną analogię nadstawiania policzków: „jeśli ktoś gwałci ci żonę, to daj mu i córkę” lub „jeśli ktoś zabija ci jedno dziecko daj mu i drugie”. Czy Chrystus nie rozpędził batem takich handlarzy "miłością" stając w obronie Świątyni Boga ? ...Benedykt XVI: potrzebny jest "Kościół wojujący" [url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,10194,benedykt-xvi-potrzebny-jest-kosciol-wojujacy.html[/url]
WW
wiedza wiedza prawdziwa
26 kwietnia 2013, 10:57
Plany masonerii zostały pokrzyżowane najpierw przez zdecydowane działania Papieża Piusa X, a następnie przez zupełnie nieoczekiw. objawienie się Matki Bożej w Fatimie, która przyniosła Orędzie  o zwycięskim, „nowym” nabożeństwie – czci Jej Niepokalanego Serca. Masoneria i Fatima. Rok 1917 Są ludzie, którzy wciąż nie wierzą w masońskie plany wobec Kościoła. Dają się wkręcać "nowoczesności, modernizmowi, który "prostuje kolana przed Bogiem, Eucharystią, wymyśla ciągle zmiany" kto pamięta o papieżach; Leonie XIII, czu św.Piusie X, kto zna "Syllabus błędów ?
TW
to warto przypomnieć
26 kwietnia 2013, 10:50
17 lutego) młody Kolbe, który przebywał w Rzymie na studiach teologicznych, był świadkiem masońskiej procesji przez Rzym. Był to ciemny „znak czasu”, który polski franciszkanin odczytał niezwykle trafnie i na który odpowiedział całym swoim życiem. Gdy Maksymilian Kolbe znalazł się w Rzymie, rozpoczynały się właśnie obchody dwusetnej rocznicy powstania pierwszej loży masońskiej i świętowano ogłoszenie przez nią manifestu mówiącego o szybkim końcu Kościoła. Droga ku temu została już wytyczona, a program na nadchodzący czas ustalony. Ogłoszono: „Nie zniszczymy Kościoła rozumowaniem, ale psuciem obycza jów”. Polski franciszkanin patrzył głęboko wstrząśnięty, jak po ulicach Rzymu przesuwała się bezkarnie parodia kościelnej procesji, a na jej czele niesiono czarny sztandar, przedsta wiający świętego Michała Archanioła leżącego pod stopami triumfującego Lucyfera. Widział umieszczone pod oknami Watykanu masońskie chorągwie. Był świadkiem rozdawania ludziom ulotek wzywających policję do wkroczenia do Watykanu. Czyjaś ręka napisała: „Diabeł będzie rządził w Watykanie, a papież będzie jego gwardią szwajcarską”, czyli najbar dziej mu oddanym sługą. To właśnie wtedy w sercu franciszkanina zrodziła się idea, którą można zamknąć w jednym haśle: Niepokalana i Jej Rycerstwo. Bo Maksymilian Kolbe wiedział, że przyjdzie zwycięstwo Niepokalanej, więcej – że przyjdzie ono przez oddanych Jej ludzi. Znak czasu został odczytany i nie pozostawiony bez reakcji… Świętego czekała szaleńcza praca. Resztę już znamy. Po powrocie do Ojczyzny św. Maksymilian zakłada pierwszy Niepokalanów. Potem jeszcze jeden, w dalekiej Japonii. Służy Niepokalanej, a Jej rycerzom nakazuje modlić się za masonerię.
1L
100 l Fatimy 300 l masonerii
26 kwietnia 2013, 10:28
Po 1917 roku jej konfrontacja z Kościołem stała się szczególnie ostra. Jak będzie ona wyglądała w latach poprzedzających rok 2017? Będziemy atakowani od zewnątrz i od wewnątrz, jawnie i skrycie, przekupywani i zastraszani, wychwalani i wyszydzani… Ktoś będzie chciał uczynić nas bezsilnymi – nieważne czy na drodze strachu, czy dzięki wbiciu nas w pychę.  Czeka nas wielka bitwa o Kościół. Każda ze stron będzie w niej używać innej broni. My nie sięgniemy po ten sam oręż, co masoneria. Oznaczałoby to sromotną klęskę, bo samo wzięcie do rąk narzędzi krzywdy – nienawiści i szaleństwa, pociągnęłoby za sobą naszą porażkę. Gdzie jest broń zła, tam nie ma miejsca na pomoc z nieba.   Siostra Łucja zapowiada, że z pokoleniem szatańskim walczyć będzie pokolenie Niepokalanego Serca. Chrystusowi zawdzięczamy odkupienie, ale Maryja jest przy Nim obecna i czynnie zaangażowana jako Współodkupicielka. Podobnie spełnienie obietnicy fatimskiej dokona się dzięki działaniu samego Boga, ale wielką rolę odegra tu współdzia łanie ludzi, którzy – choć może rozproszeni po świecie – siłę swą i odwagę będą czerpać z tego samego źródła, z Niepokalanego Serca Maryi. Ono będzie ich nową jakością życia, Ono też doprowadzi do tego, że nastaną nowe czasy. Dlatego Siostra Łucja nazywa tych ludzi krótko: „nowe pokolenie”. Odniesie ono zwycięstwo, ale czy nie będzie jak fatimski znak ostatniego objawienia: zwycięży, gdy zdawać się będzie, że wszystko już stracone? Z Ewangelii: zdawało się wszystkim, że Chrystus przegrał na krzyżu, że szatan zwyciężył. Tymczasem, gdy została już pogrzebana ostatnia nadzieja, Pan zmartwychwstał… Przypomnijmy sobie, że w godzinie Męki Zbawiciela wszyscy zwą tpili i uciekli. Jedna Maryja nie zgasiła w swym sercu wiary w zwycięstwo Boga. Dlatego dziś ma nas Ona prowadzić do zwycięstwa. Jest dla nas wzorem, pomocą i siłą. Wokół już toczy się bitwa. Wcale nie musi być krwawa. W.Łaszewski
26 kwietnia 2013, 08:23
Głoszenie Ewangelii, czyli Dobrej Nowiny wystarczy. Kościół nie potrzebuje obrony. Co do uczynków - mają wypływać z wiary. Warto pamiętać o uczynkach miłosierdzia względem ciała i duszy.
N
NN
25 kwietnia 2013, 06:12
najbardziej antykoscielne ataki to pochodza z wnetrza samego Kosciola, najgorzej, ze sa one zupelnie nieswiadome, albo nawet, nieswiadome i z przekonaniem o tym, ze sluza jego obronie; przykladem mnostwo publikacji na tym portalu
AP
Adrian P.
24 kwietnia 2013, 19:40
@woj.sławek To bardzo proste. Najpierw należy nadstawić drugi policzek, bo tak mówi Pismo. A potem przejść do kontrataku także korzystając z Pisma. "Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą."
W
woj.slawek
24 kwietnia 2013, 18:59
Grzech zaniechania Co powinien robić członek wspólnoty, kiedy atakowany jest jego Kościół, kiedy opluwa się jego pasterzy i gdy szydzi się z Boga, szydzi się z wszystkich walorów kulturowych i etycznych związanych z naszą wiarą i naszymi przekonaniami. Nasuwa się od razu dalszy ciąg tego pytania: Czy może stać bezczynnie. Osoby, które chcą zniszczyć Kościół, podsuwają nam jeden z cytatów z Pisma Świętego mówiący o tym, że kiedy ktoś uderzy nas w jeden policzek, powinniśmy potulnie nadstawić drugi. Owszem, tak powiedział Jezus. Jednocześnie w drugim fragmencie Biblii wypędza On ze świątyni kupców. Własnoręcznie niszczy stragany i wyrzuca ich właścicieli. Dla mnie jest to jednoznaczny sygnał. Kiedy wymaga tego sytuacja, brońmy własnych poglądów, Kościoła, własnej wspólnoty, swojego pasterza. Nie dajmy się zakrzyczeć, ani zastraszyć. Mamy do tego prawo i korzystajmy z tego. Prawo do wolności wyznania. Nie dajmy się zniszczyć. Walczmy z wszelkiego typu atakami na naszą wspólnotę. Róbmy to, aby nie popełnić grzechu. Grzechu zaniechania. Bo czym jest bierność w obliczu zagrożenia?
J
jc
24 kwietnia 2013, 17:34
@JC – czy uważasz, ze Kościół jest tak słaby, iż może runąć pod naporem wszechobecnego zła i ciągłych ataków? Może jednak zamiast zajmowania się „obroną” przed atakami warto zająć się głoszeniem Słowa, głoszeniem Dobrej Nowiny. Głoszeniem szczególnie tym, którzy bezpardonowo atakują Kościół i katolików. Być może głoszeniem, którego ceną będzie własna śmierć. ...@ TomaszL To w czym w ogóle problem ? Czy Twoje pytanie ma sugerować, że nie ma znaczenia co robimy, jakie wysiłki i decyzje podejmujemy i spokojnie możemy przeczekać dany nam czas głosząc Dobrą Nowinę pt. "bramy piekielne go nie przemogą" ? I w jakim celu, skoro ostatecznie Dobra Nowina wszechogarniającej miłości i miłosierdzia ma być niezależna  od respektowania woli i praw Boga, a w tym niezależna od naszych uczynków, łącznie z bezpardonowymi atakami na Kościół i katolików. Gadanie na okrągło, że wystarczy głosić miłość Dobrej Nowiny, bez realnego i konkretnego wypełnienia jej treścią woli i praw Bożych, jest pustosłowiem i kłamstwem. Otóż cały dramat człowieka wierzącego rozgrywa się w wierności prawdzie i dobru, i w jednoczesnym sprzeciwie złu i kłamstwu - nawet za cenę męczeństwa i śmierci! Tego nie da się rozdzielić! Nie można głosić Dobrej Nowiny jednocześnie nie sprzeciwiając się tej złej i kłamliwej głoszonej przez pana tego świata. A jeśli tak, to wspólne dobro jakim niewątpliwie jest KK w swej odpowiedzialnej trosce powodowanej REALNĄ miłością wiernych musi się także przeciwstawiać atakom na KK.
A
arczi
24 kwietnia 2013, 17:20
http://rozterkikatolika.pl/aktualnosci/who-wkracza-do-polski/
R
rafi
24 kwietnia 2013, 07:07
Najlepiej reagować - miłością. Czynieniem dobra.
24 kwietnia 2013, 06:10
@JC – czy uważasz, ze Kościół jest tak słaby, iż może runąć pod naporem wszechobecnego zła i ciągłych ataków? Może jednak zamiast zajmowania się „obroną” przed atakami warto zająć się głoszeniem Słowa, głoszeniem Dobrej Nowiny. Głoszeniem szczególnie tym, którzy bezpardonowo atakują Kościół i katolików. Być może głoszeniem, którego ceną będzie własna śmierć.
PA
powiatowy anytchryst
24 kwietnia 2013, 00:14
Ale bełkot.
A
AP
24 kwietnia 2013, 00:00
@Izabela Strojek Prawda się sama obroni... ... Wyłącznie na Sądzie Ostatecznym :)
J
jc
23 kwietnia 2013, 23:06
Nie możemy pozwolić zrobić z siebie chłopców do bicia. Inaczej mówiąc - gdy nam plują w twarz, to musimy reagować. Absolutnie nie musimy reagować. Nalezy sie radować, jeżeli ktoś nas atakuje ze wzgledu na wiarę. ...TomaszL radował by się gdyby poniewierali Jego matką i rozwalali mu dom... Jak to słowa dziś nic nie kosztują ! @~jc Mylisz plucie w twarz Tomaszowi i atakowanie jago rodziny. Jeśli ktoś mu napluje w twarz ze względu na Jezusa, to nie musi reagować. Może nadstawić drugi policzek - jeśli da radę. W sensie ogolniejszym jeśli napluje w twarz Kościołowi to: Przede wszystkim po prostu róbmy swoje (...) Jezus mówi: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki». Potem możemy spokojnie odpiwedzieć... Jeśli ktoś zaatakuje słabszego od nas, i tem ktoś chce, to mamy go bronić... ...Najważniejszym przykazaniem Chrystusa jest przykazanie miłości. Czy można kogoś kochać nie dając temu świadectwa i nie stając w jego obronie ? Czy miłość do Boga i bliźniego nie nakazuje nam stawać w obronie wspólnego dobra jakim jest KK ? Czy nie jest np. czymś zgoła perwersyjnym i absurdalnym mówienie, że należy się cieszyć z zabijania dzieci nienarodzonych ? - Mówiąc: "absolutnie nie musimy reagować. Należy się radować, jeżeli ktoś nas atakuje ze względu na wiarę" ?  Czy można nadstawiać cudze policzki ?  Albo przez konsekwentną analogię nadstawiania policzków: „jeśli ktoś gwałci ci żonę, to daj mu i córkę” lub „jeśli ktoś zabija ci jedno dziecko daj mu i drugie”. Czy Chrystus nie rozpędził batem takich handlarzy "miłością" stając w obronie Świątyni Boga ?
K
katolik
23 kwietnia 2013, 11:57
Współczuję im wszystkim, bo: "Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre." 2Kor 5: 10 Dlatego polecam rady praktyczne jak uniknąć piekła. Kto chce skorzystać niech skorzysta a kto nie, to jego sprawa. http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
23 kwietnia 2013, 11:08
Nie możemy pozwolić zrobić z siebie chłopców do bicia. Inaczej mówiąc - gdy nam plują w twarz, to musimy reagować. Absolutnie nie musimy reagować. Nalezy sie radować, jeżeli ktoś nas atakuje ze wzgledu na wiarę. ...TomaszL radował by się gdyby poniewierali Jego matką i rozwalali mu dom... Jak to słowa dziś nic nie kosztują ! @~jc Mylisz plucie w twarz Tomaszowi i atakowanie jago rodziny. Jeśli ktoś mu napluje w twarz ze względu na Jezusa, to nie musi reagować. Może nadstawić drugi policzek - jeśli da radę. W sensie ogolniejszym jeśli napluje w twarz Kościołowi to: Przede wszystkim po prostu róbmy swoje (...) Jezus mówi: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki». Potem możemy spokojnie odpiwedzieć... Jeśli ktoś zaatakuje słabszego od nas, i tem ktoś chce, to mamy go bronić...
J
jc
23 kwietnia 2013, 10:04
Nie możemy pozwolić zrobić z siebie chłopców do bicia. Inaczej mówiąc - gdy nam plują w twarz, to musimy reagować. Absolutnie nie musimy reagować. Nalezy sie radować, jeżeli ktoś nas atakuje ze wzgledu na wiarę. ...TomaszL radował by się gdyby poniewierali Jego matką i rozwalali mu dom... Jak to słowa dziś nic nie kosztują !
?
???
23 kwietnia 2013, 04:17
A może sposób na Radwańską? "Agnieszka Radwańska poinformowała, iż dziennikarze TVN nie są obecnie wpuszczani na konferencje prasowe z jej udziałem. - TVN ma ode mnie czerwoną kartkę nie na rok, miesiąc, ale na zawsze - podkreśliła tenisistka"
K
KL
22 kwietnia 2013, 21:39
"Także we wspólnotach chrześcijańskich są karierowicze. Udają, że wchodzą do niej, ale to złodzieje i zbóje okradający Jezusa z chwały" - powiedział cytowany przez Ansę papież w homilii podczas porannej mszy, jaką codziennie odprawia w watykańskim Domu świętej Marty, gdzie mieszka. Dodał, że karierowicze "chcą tylko zysku dla samych siebie". Franciszek stwierdził, że nie może być mowy o religii przypominającej handel. "To byłaby religia jak ze sklepu. Ja dam ci chwałę, a ty dasz ją mnie" - podkreślił. Wezwał wszystkich w Kościele, by postępowali zgodnie z błogosławieństwami, wskazanymi przez Jezusa w Kazaniu na Górze: "jesteś pokorny, ubogi, cichy, sprawiedliwy". "Kiedy przedstawiają ci inną propozycję, nie słuchaj jej" - apelował papież. Następnie zauważył: "Jest wiele ścieżek, być może bardziej korzystnych, ale nie są one prawdziwe". "Drogą jest tylko Jezus. Ktoś z was powie: >Ojcze jesteś fundamentalistą<. Nie, to po prostu powiedział Jezus: >Ja jestem bramą<"- mówił papież Franciszek.
?
?!
22 kwietnia 2013, 19:03
Europejska instytucja do karania za chrześcijańskie ustawy [url]http://www.pch24.pl/europejska-instytucja-do-karania-za-chrzescijanskie-ustawy,14284,i.html[/url] A co na to polscy hierarchowie? Lobbowali za wstąpieniem do UE.
A
ANdi
22 kwietnia 2013, 18:11
O tak Panie Piotrze wpełni z tym co Pan napisał się zgadzam. Trzeba także jednak pamiętać, że ataki nie zawsze są do końca wyssane z palca. Czasem i w szeregach Kościoła dzieje się coś złego, bo w końcu Kościół to my wszyscy a wiięc nie anioły tylko ludzie z krwi i kości. W takiej sytuacji po prostu trzeba rzeczowo na wszystko odpowiadać, wszystko bardzo precyzyjnie wyjaśniać, a wtedy atakujący Kościół nie będą mieć argumentów w ręku, przynajmniej tego o zamiataniu brudów pod dywan. Pozdrawiam serdecznie, i zapraszam po więcej w tym temacie na: http://polskainietylko.blog.deon.pl Andrzej
22 kwietnia 2013, 14:17
Reagować należy inteligentnie, a dokładniej, to uprzedzać ataki. Ostatni list KEP ws. in vitro wstrząsnął lewakami dlatego, że użyto w nim argementów naukowych. Lewactwo nie mialo argumentów merytorycznych, więc atakowali ten tekst epitetami. A KK powinien wszędzie propagować argumenty z tego listu cały czas i nie ustawać w poszukiwaniach kolejnych argumentów i badań. Podobnie należy postępować jak chodzi o homoseksualizm, tę antykulturę homoseksualną, homozwiązki itp. Wystąpienia ks. prof. Oko są wyśmienite, potrzebne są inne, podobne. Należy używać wyłącznie argementów merytorycznych, etyczne to co najwyżej dodatek. Lansować wyleczonych homoseksualistów, niech dają świadectwo, że możliwe jest wyleczenie z tej przypadłości i nie ma powodu zmieniać prawa dla tych, którzy wolą w niej tkwić. Należy natomiast ignorować wszelkie chamskie ataki na KK i jego symbole oraz świętych. Wszelka krytyka takich ataków lansuje nieudaczników, którzy inaczej nie przebiją się do publicznej świadomości, bo nie mają żadnego talentu. Kto słyszał o teatrze dnia 7 czy 8, zanim jego dyrektorka nie napisała swojej chamskiej wypowiedzi? Kto słyszał o pseudoartystce z Gdańska, malującej na krzyżu męskie genitalia? Ilu widzów miałyby fimy atakujące KK, gdyby durni katolicy nie protestowali nagłaśniając je w ten sposób? Nie reagować na prytmitywów, bo ściągną nas do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem. Natomiast we wszelkich innych kwestiach głosić prawdy, uzasadniając stanowisko KK naukowymi argumentami. To lewactwo boli i rozujsza najbardziej.
K
katolik
22 kwietnia 2013, 14:02
Kościół Katolicki, Kościół wojujący z piekłem i z herezjami przestał istnieć wraz ze śmiercią papieża Piusa XII, ostatniego katolickiego papieża, jednak walka z piekłem nie ustała i trwać będzie do końca świata. Ap  12: 17  "I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa." "A bez wiary nie można podobać się Bogu. Hbr 11:6  Czy wiesz po co żyjesz? http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
O
osa
22 kwietnia 2013, 13:44
Wolnosc slowa to nie danie komus prawa do obrazania,ponizania czy ignorowania drugiego czlowieka.Wydaje mi sie ,ze rozumiem tych co wszystko tlumacza wolnoscia slowa.Takim ludziom,nie w smak jak sie przypomina prawdy Ewangeli,maja wtedy niespokojne sumienie i bronia sie atakujac.Badzmy spokojni,choc ciezko te rozne ataki w wulgarnej nieraz formie zaakceptowac.Jezus powiedzial do Sw.Piotra"....bramy piekelne nigdy niezwycieza."choc moga dokanac wielu szkod w zyciu indywidualnych osob i calych spoleczenstw.
M
malgorzata
22 kwietnia 2013, 12:43
jak powiedział papież Franciszek nie można być letnim katolikiem i już. 
Ż
żyła
22 kwietnia 2013, 09:07
no i jeśli zdołamy to z Miłością je odpierajmy
I
Irena
22 kwietnia 2013, 08:37
-a propo-napisał,,Szpony szatana pastwią się nad gotyckim kościołem Saint Jacgues d'Abbeville" i dodał filmiki.Jest to fakt,nie da się tego oglądać,serce pęka.Z artykułem zgadzam się.Oglądałam ostatnio,,Tomasz Lis na żywo''o katastrofie Smoleńskiej.Lis rozmawiał z członkami rodzin.Wyłączyłam w trakcie programu.Uznałam że jest to diabelska manipulacja opinią publiczną.Walka o zagłuszenie sumień i wyzbycie się suwerenności narodu.W swoim środowisku obserwuję umacnianie się kościoła(bo kościół to naród).Owszem szatan ,szaleje-niszczy rodziny i społeczeństwo,ale mamy broń jaką jest RÓŻANIEC ŚW.Ja wierzę,że wiara w Jezusa Zmartwychwstałego zwycięży.
N
normalka
22 kwietnia 2013, 08:35
Szpony szatana pastwią się nad gotyckim kościołem Saint Jacques d’Abbeville ZOBACZ  filmik [url]http://www.youtube.com/watch?feature=pla%3Cx%3Eyer_em%3Cx%3Ebedded&v=17o0Yxwj8J0[/url] oraz [url]http://www.christianophobie.fr/breves/lenorme-scandale-de-la-destruction-profanatrice-de-leglise-saint-jacques-dabbeville[/url] ---------- Unia idzie na wojnę z chrześcijaństwem Ministrowie spraw zagranicznych czterech krajów Unii proponują Komisji Europejskiej, by ta powołała instytucję nadzorującą ustawodawstwo państw członkowskich. Nowe kompetencje mogą posłużyć brukselskim biurokratom do walki z chrześcijańskimi wartościami i promowania rewolucji kulturalnej. [url]http://niezalezna.pl/40593-unia-idzie-na-wojne-z-chrzescijanstwem[/url]
AC
Anna Cepeniuk
22 kwietnia 2013, 07:53
Dziękuję panie Piotrze za podjęcie tego tematu i za konkretne podpowiedzi jak siobie z tym radzić.... Pozdrawiam
22 kwietnia 2013, 07:47
Nie możemy pozwolić zrobić z siebie chłopców do bicia. Inaczej mówiąc - gdy nam plują w twarz, to musimy reagować. Absolutnie nie musimy reagować. Nalezy sie radować, jeżeli ktoś nas atakuje ze wzgledu na wiarę.
K
katolik
22 kwietnia 2013, 07:41
Kościół nie jest atakowany, to złudzenie. Po prostu Kościół odciął się od korzeni i usycha. Na Zachodzie dokonało sie to dawniej, teraz dochodzi do nas. Jest to proces nieuchronny.
AP
a propo
22 kwietnia 2013, 02:13
Szpony szatana pastwią się nad gotyckim kościołem Saint Jacques d’Abbeville ZOBACZ  filmik [url]http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_em<x>bedded&v=17o0Yxwj8J0[/url] oraz [url]http://www.christianophobie.fr/breves/lenorme-scandale-de-la-destruction-profanatrice-de-leglise-saint-jacques-dabbeville[/url]
K
Klusek
21 kwietnia 2013, 23:41
Bardzo się cieszę z tego artykułu. Widać, że PŻyłka odzyskuje formę. Znacznie lepszy tekst niż księdza Stopki sprzed kilku miesięcy o bardzo podobnym tytule.
Z
Zbyszek
21 kwietnia 2013, 23:20
Problem jest zlozony. Tzw. pedofilie w Kosciele wykryla i naglosnily niekoscielne publikatory. I dobrze zrobily. W Kosciele nie ma normalnego forum, czyli miejsca gdzie przy pelnym szacunku dla Kosciola, Jego instytucji itp. moznaby wymieniac opinie i uwagi. Brakuje tez legalnego i praworzadnego zaskarzenia decyzji biskupa, proboszcza itp. Dopòki Kosciòl nie zrozumie, ze takie instytucje moglyby tylko mu pomòc to, niestety jedynm miejescem na taka dyskuje sa media, najczesciej falszywie zatroskane o losy i misje Kosciola.
Grzegorz Kramer SJ
21 kwietnia 2013, 23:08
No to po dopowiedzeniach na FB, muszę powiedzieć, że sie zgadzam z Panem Redaktorem:-)
U
user
21 kwietnia 2013, 22:42
Drugi cud papieża Franciszka: antyklerykalna Kronika Novus Ordo została zamknięta.
AP
Adrian P.
21 kwietnia 2013, 22:11
Pierwszy cud papieża Franciszka: w kilka minut po swoim wyborze przekonał najbardziej zatwardziałych przeciwników lustracji do zmiany poglądów o 180 stopni LOL