Kazania pod specjalnym nadzorem

Krzysztof Wołodźko

Jeszcze niedawno kazania, które głosili księża, mówili do wiernych zgromadzonych w kościele, a za ich pośrednictwem - do swoich parafian. Dziś, w czasach gdy media na różne sposoby bardzo chętnie "zaglądają do kościoła", kazania mówi się właściwie wobec świata.

Przekonał się o tym dość boleśnie ksiądz Stanisław Szyszka z Zakopanego, przez wiele lat jeden z najbardziej rzutkich tamtejszych kapłanów, dzięki któremu w stolicy Podhala powstał kościół pod wezwaniem świętego Krzyża, największy w powiecie tatrzańskim. Ks. Szyszka, dziś emeryt, w trakcie noworocznego kazania ogłosił, że markowy wizerunek owcy na papierze toaletowym (który przyniosła mu parafianka) znieważa katolików.

DEON.PL POLECA


Sprawę opisała "Gazeta Krakowska" a zaraz po niej "Gazeta Wyborcza". Kpinom w Internecie nie było końca, łącznie z komentarzami o "skretyniałym klesze". Firma tłumaczy, że wykorzystuje wizerunek owcy od wielu lat i nie ma on żadnych odniesień do symboliki chrześcijańskiej. "GW" przypomina jednak, że w ubiegłym roku miała problemy, gdy papier toaletowy opatrzyły krótkimi cytatami - znalazły się wśród nich także zdania z Biblii. Pod naciskiem lokalnych wspólnot protestanckich produkt wycofano ze skandynawskiego rynku.

Ten przykład dość wymownie pokazuje jeszcze jedno, współczesne wyzwanie dla Kościoła. Bardzo łatwo jest dziś nagłośnić każdą wypowiedź księdza. Im bardziej niefortunna, tym lepiej. A księża są przecież różni: nie tylko "z ambony" mówią rzeczy mądre i niezbyt mądre. Dodajmy do tego, że zarówno wśród młodszych, jak starszych księży zdarzają się dość ekscentryczni. Nie oszukujmy się - nierzadko proboszczowie i przełożeni wspólnot odsuwają starszych, czy kontrowersyjnych kapłanów od głoszenia kazań choćby w trakcie niedzielnej sumy. Ale w czasach szybkich mediów, w tym mediów społecznościowych, taka praktyka traci na skuteczności. Przecież ktoś życzliwy poinformował dziennikarzy o kazaniu księdza Szyszki, a gazety szybko zrobiły z niego użytek.

Co z tym zrobić? Według mnie to przede wszystkim wyzwanie dla wiernych: próba i probierz ich dojrzałości. Ktoś powinien dziesięć razy się zastanowić, zanim uznał, że to świetna okazja, żeby powiadomić o kazaniu prasę. Bo ciąganie po mediach starszego księdza, który przez lata dobrze służył lokalnemu kościołowi, a zdarzyła mu się mocno kontrowersyjna wypowiedź, to bardzo tania sensacja i niestety dowód, że chwila medialnej rozrywki jest ważniejsza niż bilans wieloletniej posługi księdza Kościołowi. Nie sądzę, żeby owce na papierze toaletowym były nawiązaniem do Baranka Paschalnego. Ale trudno też uznać, że wierni, którzy mają ubaw ze starszego księdza, który wygłosił niefortunne kazanie, dają świadectwo miłości bliźniego.

A istnieje niestety pewna skandaliczna praktyka wśród wiernych. Polega ona na tym, że słucha się kazania, by możliwie jak najmniej życzliwie się do niego później odnieść. Ująłem to bardzo eufemistycznie. Nie przestaje mnie zdumiewać, gdy okazuje się, że jakiś ksiądz ma największego wroga wśród swoich wiernych.

Na marginesie: ilu kapłanów, tyle kazań: pobożnych, mądrych, pięknych, (zbyt) uczonych, pełnych prostoty, życiowych, wydumanych, głupkowatych, nieprzygotowanych, infantylnych, byle jakich, o niczym. Gdyby oceniać Kościół, jaki znamy na co dzień i w niedzielę tylko po księżowskich kazaniach - jaką wystawilibyśmy mu ocenę? Trudno o jedną opinię, przecież także my, świeccy wierni, mamy swoje "gusta i guściki" w tym względzie. Ten sam kapłan dla jednych jest nudziarzem, dla drugich świetnym kaznodzieją. Ostatecznym probierzem jest i tak zgodność głoszonych przez kapłana kazań z nauczaniem Kościoła - cała reszta jest wtórna.

Ktoś powie: ale w tym felietonie także pada nazwisko tego kapłana. Owszem, bo sprawa już została nagłośniona. Chciałbym jednak podkreślić właśnie to, co wiadomo o wieloletniej posłudze księdza-emeryta: wytężoną pracę na rzecz lokalnego Kościoła. I jeszcze jedno: ks. Szyszka od swoich parafian nigdy nie brał pieniędzy, odwiedzając wiernych w ramach kolędy. A ludzie, którzy nic o nim nie wiedzą, wieszają na nim psy w Internecie: tylko ze względu na kilka zdań z kazania. To wymowne. I sporo daje do myślenia przede wszystkim co do tego, w jaki sposób my, świeccy wierni, opisujemy naszych kapłanów wobec świata.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kazania pod specjalnym nadzorem
Komentarze (22)
A
a
16 stycznia 2014, 09:48
Od samego poczatku jestem na deonie - od 1 dnia, ale od dawna nie odwiedzam deon.pl, poniewaz podaza w strone jalowego klerykalizmu (prosze zwrocic uwage, gdzie polozony jest punkt ciezkosci w dyskusjach znowu np. p. Jerzy Owsiak, odgrzewany kotlet podjety przez jezuickiego cwiercinteligenta, ale pozostale sa podobne. Uwazam to za jalowy klerykalizm, klerykalizm jest na tyle ograniczony, ze usilnie poszukuje antynomii. To jest echo dyskusji nad iloscia dialblow w glowce szpilki).  Autor zwraca uwage na rzecz istotna, ale nalezy na to spojrzec w szerszym kontekscie. Polska niszczona jest w ostatnich dekadach przez monetarystow. Aktualnie sa to idioci z PO. Ktos moze oburzyc sie na obrazliwy jezyk, ale tak jest naprawde.  Zaczne od twardej tezy: kapital w Polsce isnieje, ale jego dystrybucje stanowi problem. Nie ma tutaj  miejsca na szczegolowe wyjasnienia   Do rzeczy. 1. nalezy zmienic rzad, na kogo mysle, ze aktualnie formacje prawicowe - tutaj moze to wygladac politycznie, ale bez watpienia to jest rzad idiotow, nawet nie cynikow, czego przykladem jest byly minister finansow 2. i tutaj odniose sie do artykulu - mamy problem gigantyczny z lobbowanymi mediami   3. problem z prawem ustanawianym w istocie przez lobbystow 4.  panstwo jest rozkradane, ALE pieniadze sa i to jest zrodlo lobbowania. W istocie kacyki rzadza panstwem, a dalej to juz widzimy: 5. rozsypuje sie tkanka spoleczna - nawet biologicznie, nikt nie przejmuje sie dziecmi. A dlaczego o tym w kontekscie artykulu, ano dlatego ze taki nie powstalby w stosunkowo zdrowym panstwie.
DW
dobrze wykształceni ?
13 stycznia 2014, 23:29
KGB podczas zimnej wojny i dużo wcześniej prowadził działania, których celem było wprowadzenie chaosu i dezintegracji obywatelskiej w krajach będących na jego celowniku  m.in. w silnych Stanach Zjednoczonych. Problem doskonale opisuje Jurij Bezmienow w „Jak napaść na państwo?” Służby rosyjskie prowadziły działalność wywiadowczą i dywersyjną w czasopismach już na przełomie XIX i XX w. „Pionierem tworzenia sieci agentury wpływu był Piotr Iwanowicz Raczkowski, szef Zagranicznej Agentury Ochrany w Paryżu w latach 1885-1902. Opłacał on sowicie i regularnie francuskich żurnalistów, piszących na zlecenie i umieszczających we francuskich czasopismach pochlebne artykuły o rodzinie carskiej oraz sytuacji wewnętrznej i gospodarczej Rosji.”
N
na swoich stanowiskach
13 stycznia 2014, 23:28
Gazeta Krakowska i Gazeta Wyborcza ? Za komuny to Zomo, Ormo, SB, lizusy, karierowicze, wtyczki... ale żeby gazeta ????   coś co nazywamy “płatnym trollingiem” rzeczywiście istnieje. Oczywiście nie każdy płatny troll/ agent będzie nas obrzucał inwektywami. Niektórzy są dosyć dobrze przygotowani do dyskusji, ale to ich przygotowanie nigdy nie służy dobrej sprawie. Nawet gdy podają fakty, to ich zestawienie ma na celu odwrócenie uwagi od meritum, lub po prostu zdenerwowanie rozmówcy. „…dobrze uplasowany dziennikarz może być bronią równie śmiercionośną co ładunek wybuchowy lub szpieg w centrum aparatu władzy…”.- John Hughes-Wilson, A Brief History of the Cold War, Londyn, Robinson, 2006, str. 261.
TN
troll na swym stanowisku
13 stycznia 2014, 23:16
Czy w kazaniu ksiądz mówił, jak baranek na tym papierze wygląda ? „Dzień dobry. Jestem zainteresowana. Spamuję chętnie w wolnych chwilach. Posiadam wyższe wykształcenie i dobrze argumentuję. Poproszę o szczegóły. Dziekuję z góry i pozdrawiam” Do zadań agentury wpływu należy sterowanie władzami i opinią publiczną atakowanego kraju, poprzez rozpowszechnianie odpowiednio dobranych informacji, dezinformacji, pojednawczych i/lub alarmistycznych opinii i argumentów, oraz chwytliwych sloganów i słów wytrychów zastępujących wiarygodną ocenę faktów. Agentura wpływu ma sterować opiniami środowiska w którym się obraca. Zadanie to wypełnia posługując się „technikami zarządzania postrzeganiem”, co w mniej politycznie poprawnych słowach można określić, jako atrakcyjnie podane, ordynarne fałszowanie rzeczywistości.” .” – pisze dr Rafał Brzeski historyk działań wywiadu i kontrwywiadu.
H
Hania
13 stycznia 2014, 19:33
Nie mamy odwagi zgłosić zastrzeżeń, upomnieć w cztery oczy tę osobę, która niefortunnie coś powiedziała to przynajmniej nie rozgłaszajmy tego przed światem. Ganianie do mediów to tania odwaga.
~~
13 stycznia 2014, 17:22
Kinga znowu o wc. Właściwie chyba stale pisze z pozycji wc. I pomyśleć że zawsze ma takie samo zdanie jak szef deonu ks. Piórkowski
T
tak
13 stycznia 2014, 15:46
Na pewno  nie kupię żadnego produktu firmy Lambi. Nie pozwolę sobie pluć w twarz. A Wy jak chcecie.
U
Udana
13 stycznia 2014, 15:17
Apel do wiernych jak najbardziej na miejscu, nie można ośmieszać jakiegokolwiek swojego brata... ale przydałby się też apel do księży, by naprawdę solidniej podchodzili do kazań...bo czasem naprawdę ręce opadają i żal słuchać... ale korzyść ze słuchania, takich kazań jest, bo wzbudzam wtedy akty strzeliste, by nie sądzić i modlę się intensywnie...a to zysk! :-)
M
misio
13 stycznia 2014, 15:04
Media zaglądają do kościoła? To całkiem jak za komuny - wówczas do kościołów zaglądali i nagrywali kazania ubecy, dzisiaj tą rolę pełnią usłużni "dziennikarze" niemieckich i reżimowych mediów.
P
pg
13 stycznia 2014, 14:54
@leszek Przedewszystkim wierni nigdy nie powinni drwić z kapłana. Autor nie ma zadania dawać klucz do przesiewania kazań. Każdy to robi wedle swojej inteligencji i uczciwości. Nigdy nie zrozumem katolików, którzy przyłączają się do ujadania zadeklarowanych wrogów swojego Kościoła. Chyba leszku,że nie jesteś katolikiem to przepraszam.
13 stycznia 2014, 14:51
Czy w kazaniu ksiądz mówił, jak baranek na tym papierze wygląda ? buahahaha  lol No to może będzie jakiś dobry skutek. :-) Panie Krzysztofie poprosimy  o link do kazania! ;-)
P
pg
13 stycznia 2014, 14:46
@Kinga  Posłużę się Twoim argumentem z innych dyskusjii. Rzuć racę i idź spać.
Jadwiga Krywult
13 stycznia 2014, 14:45
Czy w kazaniu ksiądz mówił, jak baranek na tym papierze wygląda ?
C
chrysorroas
13 stycznia 2014, 14:32
Baranek jest znakiem zastrzeżonym przez chrześcijan na wyłączność ? ... Widocznie lubisz rżnąć głupa. Albo nie potrafisz odróżnić zwykłego barana z łąki od Baranka Wielkanocnego.
13 stycznia 2014, 14:27
Jeśli finowie uważają, że to świetny "baranek wielkanocny" - to dlaczego uważamy, że ksiądz popada w paranoję jeśli on uważa, że odniesienie do Baranka Paschalnego.
Jadwiga Krywult
13 stycznia 2014, 14:27
Baranek jest znakiem zastrzeżonym przez chrześcijan na wyłączność ?
C
chrysorroas
13 stycznia 2014, 14:24
Duszpasterz ma uwrażliwiać wiernych na ataki i niebezpieczeństwa szczególnie na ataki zagrażające w wc. ... Sofistycznie przekręcasz. Czy użyłbyś w wc papier toaletowy, na którym jest obrazek Twojego ojca czy matki! I czy nie uburzyłbyś się na producenta czegoś takiego?
13 stycznia 2014, 14:22
Z nieznanych bliżej przyczyn producent uznał, że serwetki z rysunkiem tego samego baranka - (nawet bez promieni rozchodzacych sie od baranka) są serwetkami.... wielkanocnymi. tagi:  konkurs,(...) serwetki, Wielkanoc http://www.warszawianki.pl/wygraj-zestaw-serwetek-lambi/?img=74662
L
leszek
13 stycznia 2014, 14:20
Ksiądz Szyszko przecież potem bronił tego poglądu. Więc nie był to tylko, jak mówią Anglicy, "slip of the tongue" ale przemyślana wypowiedź. Więc jeśli ksiądz Szyszko sam się wystawia na drwiny, to może mieć pretensje tylko do samego siebie.  Natomiast nie umiem zrozumieć myśli Pana Redaktora. O ile dobrze odczytałem, to zdaniem Pana Redaktora winien nie jest ksiądz, który plecie głupstwa i robi z siebie pośmiewisko, ale winni są wierni zgromadzeni w kościele, którzy zamiast pokryć sprawę zasłoną miłosierdzia gdzieś tam przekazali sprawę dalej. Mam problem ze zrozumieniem tej pokręconej argumentacji. Czy Pan Redaktor potrafi przekazać jakiś klucz, na podstawie którego wierni mają przesiewać kazania księdza Szyszki (czy innych duchownych) - jaka częśc to poprawna nauka, którą trzeba przyjąć i rozważyć, a która część to głupstwa, które najlepiej zapomnieć, a jeszcze lepiej zatkać uszy.
Jadwiga Krywult
13 stycznia 2014, 14:18
Duszpasterz ma uwrażliwiać wiernych na ataki i niebezpieczeństwa szczególnie na ataki zagrażające w wc.
C
chrysorroas
13 stycznia 2014, 14:10
To kazanie wcale NIE JEST niefortunne. Jest słuszne, odpowiedzialne i konieczne. Duszpasterz ma uwrażliwiać wiernych na ataki i niebezpieczeństwa, a nie oswajać z wilkiem. BÓG ZAPŁAĆ Wielebnemu Księdzu Proboszczowi!
13 stycznia 2014, 13:58
Są dwie warstey artykułu. 1. Ksiądz mówiąc kazanie musi bardzo ważyć słowa. 2. Przy opisie jak w artykule wygląda to na bzurę. Jak się popatrzy na jedną paczkę, też nie widac podstaw do jakiś uwag. Ale jak się popatrzy na serię z promieniami bijącymi od baranka. Następujący opis: Biały młody samiec owcy domowej  siedzący bokiem na tle niebieskim. Zza zwierzęcia rozchodzą się promienie jakby białego słońca. Zwierzę ma przed sobą szarfę, flagę, z napisem... Może budzić jakiekolwie skojarzenia tylko u historyka sztuki, który nie widział akurat tego papieru toaletowego i próbuje dopasować do opisu jakis wzorzec, który juz wystąpił w sztuce. Niewiel osób, poza GW wie, że stosunek producenta papieru do Pisma Św. jest delikatnie mówic niewłaściwy...