Kiedy rozpocznie się Apokalipsa?

Żmudziński: Kiedy rozpocznie się Apokalipsa? (fot. pic fix / flickr.com)

Autorzy strony nie przegapiają żadnej wiadomości relacjonującej kataklizm, epidemię czy katastrofę. Wybuch wulkanu na Islandii, zakażenia śmiercionośnym grzybem rozprzestrzeniającym się w atmosferze a nawet katastrofa prezydenckiego samolotu. To wszystko według autorów strony są znaki zapowiadające grudniowy dzień w roku 2012 – ostatni dzień.

W kalendarzu Majów, który podaje dzień 21 grudnia 2012 jako ostatni dzień historii, sam "koniec" świata jest rozumiany metaforycznie, ma on oznaczać wydarzenia, po których ludzie na Ziemi na zawsze zmienią swój sposób patrzenia na świat i na drugiego człowieka.

Co na ten temat mówi ewangelia? Kiedy rozpocznie się Apokalipsa i kiedy Chrystus powróci? W trzech synoptycznych ewangeliach czytamy, że przyjście Chrystusa będą zapowiadały następujące znaki: (1) zostanie zburzona świątynia w Jerozolimie, (2) apostołowie będą wydawani sądom i chłostani w synagogach, wtrącani do więzień i zabijani a (3) Ewangelia będzie głoszona wszystkim narodom (por. Mk 13, Łk 21, Mt 24). Ponadto Chrystus mówi, że powróci (4) jeszcze za pokolenia apostołów i że (5) przyjdzie niepostrzeżenie, niespodziewanie.

DEON.PL POLECA

Wystarczy sięgnąć do podręcznika historii, aby dowiedzieć się, że (1) świątynia została już zburzona w roku 70 po narodzeniu Chrystusa a (2) chrześcijanie byli wtrącani do więzień i zabijani jeszcze za życia apostołów. W Ewangelii według św. Łukasza zmartwychwstały Jezus tłumaczy uczniom „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego” (Łk 24,46-47). Tak więc (3) już apostołowie byli świadkami głoszenia Jezusa wszystkim narodom.

Z tego wynika, że (4) Chrystus już powrócił, że „już dokonała się paruzja” – jak mówi św. Augustyn. Od czasu, gdy Jezus przekazał apostołom Ducha Świętego (por. J 20,22) jest z nami po wszystkie dni aż do skończenia świata (por. Mt 28,20). Chrystus (5) powrócił niepostrzeżenie. Czy przegapiliśmy jego przyjście? Wielu nie zorientowało się, że Królestwo Boże już przyszło na ziemię, że Apokalipsa już się rozpoczęła za pokolenia apostołów. Nie ma co czekać na rok 2012. Dzisiaj jest dzień zbawienia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kiedy rozpocznie się Apokalipsa?
Komentarze (106)
Wojciech Żmudziński SJ
15 grudnia 2011, 18:08
Tajemnica liczby 666 rozwikłana. Polecam: http://www.katecheza.deon.pl/art,19,liczba-bestii-w-apokalipsie.html
AA
Apokalipsa a szatan
5 stycznia 2011, 14:04
Człowieku pamiętaj!…Lista powyżej jest przerażająca. Warto ją przemyśleć. Zasługuje na to, by być rachunkiem sumienia dla nas wszystkich. Ale przede wszystkim zasługuje na gorliwą modlitwę, pokutę, a także często praktykę sakramentalnej spowiedzi, gdzie Krew Jezusa Chrystusa oczyszcza nas i daje bardzo mocną tarczę do pokonania naszego nieprzyjaciela. Zwycięzcami – mówi nam Apokalipsa – są ci, którzy „oczyścili swe dusze w Krwi Baranka…” zwyciężyli smoka starodawnego w Najdroższej Krwi Zbawiciela i Odkupiciela.  Relacja ta jest sporządzona przez znanego jezuitę, o. Oomenico Mondrone, który bezpośrednio doświadczył spotkania ze złym duchem podczas rytualnego wykonywania egzorcyzmów.
AA
Apokalipsa a szatan
5 stycznia 2011, 13:59
„Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy wesoło sobie żyjecie, przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście zepsuci i przewrotni, a ja was pokrzepię wieczną męką w jeziorze ognia”. Innym razem, kiedy egzorcysta wymawiał słowa Rytuału Rzymskiego „inimice fidei, hostis generis umani, mortis adductor” (nieprzyjacielu rodzaju ludzkiego, sprawco śmierci) diabeł taką oto metaforą wyraził nieodpartą chęć czynienia zła dla samego zła: „Tego dnia, kiedy odeszliśmy od Niego (wielka bitwa na niebie – walka woli i rozumu), powiedzieliśmy Mu: moc grzechu będzie naszym ołtarzem, na którym będziemy składać w ofierze dusze twych przeklętych dzieci. Po tym ołtarzu będzie spływać krew twoich przeklętych dzieci. Istnieje bóg dla tych, którzy nienawidzą i to właśnie on jest moim bogiem”. W wyzwiskach, które wykrzykuje, widać również, że demon nieustannie próbuje skłócić ludzi i podżega jednych przeciwko drugim. Lubi podkreślać, że podoba mu się nienawiść pomiędzy ludźmi. Łaknie ludzkiej złości i przewrotności, ponieważ, jak sam wielokrotnie wyznał: „to jest pokarm, który mnie pokrzepia i dodaje mi sił”. „My szatani chcemy niezgody, chcemy nienawiści i wojny. Nie ważne gdzie i z jakiego powodu”. „Wiesz ilu naszych „potępieńców” krąży po świecie?”
AA
Apokalipsa a szatan
5 stycznia 2011, 13:56
Uderzająca jest u szatana czysta nienawiść, jaka przejawia się w jego satysfakcji, kiedy dzieje się coś złego. Kiedyś powiedział do egzorcysty: „Weź tę obrzydliwą Apokalipsę. Tam jest napisane o niewieście, która rodzi. A ja zawsze próbuję pożerać te Jej dzieci. Wiesz jak?” I w sposób mrożący krew w żyłach, opisał zabijanie dzieci w łonie matki (aborcja) oraz przemoc seksualną i gwałty cielesne popełniane na dzieciach. Do tych odrażających opisów dodawał za każdym okrzyk:, „ale ubaw!” Tak samo Wyraził się mówiąc o młodych ludziach, którzy przez narkotyki doprowadzają się do ruiny. Innym razem, podczas egzorcyzmów, ponownie wspomniał o aborcji, zaczął się perfidnie śmiać i powiedział: „Nawet ustawowe pozwolenie od was dostałem!”.  
AN
aby nzębami nie zgrzytać
5 stycznia 2011, 13:44
po świście eksplozji po świście ciszy  ten głos bije jak źródło żywej wody jest to jak nam wyjaśniają   krzyk matek od których odłączają dzieci gdyż jak się okazuje  będziemy zbawieni pojedynczo aniołowie stróże są bezwzględni i trzeba przyznać mają ciężką robotę ona prosi - schowaj mnie w oku  w dłoni w ramionach  zawsze byliśmy razem nie możesz mnie teraz opuścić  kiedy umarłam i potrzebuję czułości starszy anioł z uśmiechem tłumaczy nieporozumienie staruszka niesie zwłoki kanarka  (wszystkie zwierzęta umarły trochę wcześniej) był taki miły - mówi z płaczem  wszystko rozumiał  kiedy powiedziałam - głos jej ginie wśród ogólnego wrzasku nawet drwal którego trudno posądzić o takie rzeczy  stare zgarbione chłopisko przyciska siekierę do piersi - całe życie była moja teraz też będzie moja  żywiła mnie tam  wyżywi tu  nikt nie ma prawa - powiada - nie oddam ci którzy jak się zdaje bez bólu poddali się rozkazom  idą spuściwszy głowy na znak pojednania ale w zaciśniętych pięściach chowają  strzępy listów wstążki włosy ucięte i fotografie  które jak sądzą naiwnie  nie zostaną im odebrane tak to oni wyglądają na moment  przed ostatecznym podziałem:  na zgrzytających zębami i śpiewających psalmy  
AN
aby nzębami nie zgrzytać
5 stycznia 2011, 13:41
Herbert Zbigniew U wrót doliny    A P O K A L I P S A Po deszczu gwiazd  na łące popiołów zebrali się wszyscy pod strażą aniołów z ocalałego wzgórza  można objąć okiem całe beczące stado dwunogów naprawdę jest ich niewielu  doliczając nawet tych którzy przyjdą z kronik bajek i żywotów świętych ale dość tych rozważań  przenieśmy się wzrokiem do gardła doliny  z którego dobywa się krzyk  
A
angel
5 stycznia 2011, 11:06
A Dzienniczka św. Faustyny, encyklik i innych pism JP2 i BXVI to tu prawie nie uświadczysz. Chyba że" specjalne" komentarze do nich z wybranych tez specjalnie fragmentów. Przez dziennikarzy wybranych Święta prawda.
A
Anna
5 stycznia 2011, 09:56
A Dzienniczka św. Faustyny, encyklik i innych pism JP2 i BXVI to tu prawie nie uświadczysz. Chyba że" specjalne" komentarze do nich z wybranych tez specjalnie fragmentów. Przez dziennikarzy wybranych
A
Anna
5 stycznia 2011, 09:53
" Życzę nadal wiele wolnego czasu na forumowe kłótnie, uprawianie oszołomstwa i głoszenie końca świata. Nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić." pisze poniżej komentator. Jezuici z Deonu (nie wszyscy na szczęście) taką własnie lubia ewnagelizację. Wystarczy poczytać co piszą i jakie potem, bez moderacj, są komentarze.Te naliczniejsze. Za to ktoś im płaci.... ale kto?
T
Tomasz
4 stycznia 2011, 21:52
I wychodzą iskry, o których pisała św. Faustyna, z Polski, z domowych zaciszy, z ewangelicznych komórek-izdebek; media - uogólniając - milczą wrzaskliwie, jak milczą o "Dzienniczku", który był 2 lata temu - wg GN - najczęściej tłumaczoną polską książką. Nie chodzi tu o rozbudzanie megalomanii narodowej, bo potrzeba w Polsce więcej pokory: im więcej talentów, tym większa odpowiedzialność i wymagania. Podobno i Benedykt XVI, papież-Niemiec, pokłada w Polakach nadzieję. Gaude Mater Polonia! Ciekawe, jak naprawdę wygląda historia, ta, która się toczy na głębszych poziomach.
T
Tomasz
4 stycznia 2011, 21:51
Ano właśnie. Nie trzeba czytać tych wierszy. Dla niektórych mają wartość takie komentarze. Zadziwiające jest podobieństwo między Słowackim a Baczyńskim. W roku cytowanego wiersza (40 i 4) Krzysztof Kamil dopełnił tego, czego nie mógł Juliusz (nie mówiąc o Adamie) - wziął czynny udział w powstaniu... Nota bene, jeśli się nie mylę, wieszczowie nasi romantyczni skłaniali się ku reinkarnacji... Warszawa przeżyła apokalipsę, jak żadne inne miasto. Zginęło jej mieszkańców dwukrotnie więcej niż wszystkich Amerykanów w czasie II wojny światowej, prawie tylu, co Brytyjczyków i Francuzów łącznie. Hekatomba! Nie mówiąc już o tym, że po Nowym Jorku była drugą (a procentowo pierwszą) żydowską metropolią, swego rodzaju Jerozolimą (choć tak nazywano Wilno) po niemal dwóch tysiącleciach równaną z ziemią przez nowych Rzymian, jakby historia zataczała koło... Czy tak musiało być? Wizję zniszczenia stolicy chyba już na początku wojny miała Rozalia Celak; również inni wizjonerzy. R. Celak umarła, kiedy trwało Powstanie; ten rok - niby przez Mickiewicza przewidziany - '44 zdaje się być szczególny poprzez sojusz perfidii dwóch antychrystów i obojętności aliantów - jak z "Widzenia ks. Piotra". Do myślenia dawała oficerom niemieckim pokazującym ks. Wyszyńskiemu niezwykłe zdjęcie i daje nam do dziś powalona podmuchem eksplodującego goliata figura Niosącego Krzyż na Krakowskim Przedmieściu wskazująca niebo, napis na cokole: SURSUM CORDA... A potem Słowackiego "papież słowiański" z niejako ukrzyżowanej Słowiańszczyzny, bo po krzyżu - zmartwychwstanie...
PP
poeta pamięta
4 stycznia 2011, 19:41
Co z tych wierszy ? Wystarczy tytuł i autora przywołać i jakoś odnieść się do tego po co się je wkleja, czemu mają służyć tutaj ? by przerwać kłótnie i swary by złośliwości ugasić pożary wiersze czasem przemówią do ludzi by ich do śmiechu lub płaczu pobudzić, czasem do radości lecz rzadko do złości    
ED
Era Ducha
4 stycznia 2011, 13:57
W kalendarzu Majów, który podaje dzień 21 grudnia 2012 jako ostatni dzień historii, sam "koniec" świata jest rozumiany metaforycznie, ma on oznaczać wydarzenia, po których ludzie na Ziemi na zawsze zmienią swój sposób patrzenia na świat i na drugiego człowieka. Właśnie! Po Golgocie XX-wiecznej weszliśmy i wchodzimy w Erę Ducha Świętego. JP II być może był pierwszym papieżem tej ery. "Duch wieje kędy chce" - nie tylko na naszej ścieżce katolickiej. New Age, wschodnie religie, energoterapia itp. itd. mają swoje ciemne, ale i jasne oblicza (jak inne ruchy, środowiska, zawody, do których przynależymy). W każdym razie trzeba być czujnym, uczyć się od innych dobrego, umieć oddzielać ziarna od plew, być wierny swojej drodze, nie zrywać z Kościołem, wypływać na głębię Kościoła. Myślę, że Pan nadchodzi od tysięcy, setek lat. Jest Go tyle, na ile ludzie mu pozwolą, na ile są otwarci. JP II wołał: "Otwórzcie drzwi Chrystusowi!"
\?
\ ?
4 stycznia 2011, 13:50
Co z tych wierszy ?  Wystarczy tytuł i autora przywołać i jakoś  odnieść  się do tego po co się je wkleja, czemu mają służyć tutaj ? 
A
Aura
4 stycznia 2011, 13:41
No cóż. Jedni widzą zło tam gdzie go nie ma,inni milczą gdy ktoś błądzi, są też tacy którzy reagują jeśli tylko mogą.
7
7A3IU
4 stycznia 2011, 13:17
W mojej wypowiedzi nie ma nic błędnego. Życzę nadal wiele wolnego czasu na forumowe kłótnie, uprawianie oszołomstwa i głoszenie końca świata. Nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić.
KO
K.K.Baczyński o Apokalipsie
4 stycznia 2011, 13:04
"Których nam nikt nie wynagrodzi..." - Krzysztof Kamil Baczyński   Których nam nikt nie wynagrodzi i których nic nam nie zastąpi, lata wy straszne, lata wąskie jak dłonie śmierci w dniu narodzin. Powiedziałyście więcej nawet niż rudych burz ogromne wstęgi, jak ludzkie ręce złych demonów siejące w gruzach gorzką sławę. Wzięłyście nam, co najpiękniejsze, a zostawiły to, co z gromu, aby tym dziksze i smutniejsze serca - jak krzyż na pustym domu. Lata, o moje straszne lata, nauczyłyście wy nas wierzyć, i to był kostur nam na drogę, i z nim się resztę burz przemierzy. Których nam nikt nie wynagrodzi i których nic nam nie zastąpi, lata - ojczyzno złej młodości, trudnej starości dniu narodzin. Bogu podamy w końcu dłonie spalone skrzydłem antychrysta, i on zrozumie, że ta młodość w tej grozie jedna była czysta. 24 III 44 r.
SO
Słowacki o Apokalipsie
4 stycznia 2011, 13:01
A miasto co? Słuchając z wyciągniętą szyją Powie, że tam się ciemni aniołowie biją, Że tam szatan ogniste przywoławszy moce Koń swój brązowy ciska i piorun gruchoce, Że jako Machabeusz pod zwalonym słoniem Tak szewce pod piorunem padają i koniem Zgruchotani, że księżyc na niebie odkryty Pokaże tę ulicę pustą, lud wybity, Piorun zagasły, walkę okropnie skończoną, Ulicę całą ciemną i krwią zadymioną. A wtem jeden z tych wrzasków, od których natura Cofa się - jedno vivat szewieckie i hura, Jeden z tych krzyków, które czynią, że skrzydlata Natura ducha w piersiach tak jak ptaszek lata, Że duch na ustach staje, a już nie jest zdolny, Ażeby śmiech powstrzymał i płacz mimowolny; Jeden z tych krzyków, który wstąpiwszy w człowieka Tak śpiewa w nim jak anioł, a jak szatan szczeka; Jeden z tych krzyków z szumem gwałtownym, nawalnym Uderzy, na kościele pęknie katedralnym, Pójdzie dalej, lecz skrzydłem o kościół otarty, Kamienie w nim wrzeszczące zostawi jak czarty I szklanne inne głosy, które zmartwychwstanie Zapieją, jak anioły związane w organie. Jeszcze się ta harmonia nie zakończy senna, A już kolumna z placu jak struna kamienna Tym samym wichrem tarta, z rozwahanem czołem, Prym weźmie przed chóralnym w ciemnościach kościołem I odtąd te dwa głosy już bez odpoczynku Będą miastu głosiły lud idący z Rynku. Jeśliż ma ta ulica taką ciasną szyję, Że z niej by słowo wiało, to jak z działa bije; Jeśliż lada noc, a z niej wystrzeli powstanie I w proch tego rozerwie, kto na rychcie stanie; Jeśliż w niej wiatr jest taki, że śród nocnych cieni Muzykę niewidzialną wyrywa z kamieni, A kolumny na swoje muzy kanty stroi: To człowiek, który zawsze o zdradę się boi A wszędzie widzi tylko postrachu upiory, Albo dzieckiem być musi, lub na serce chory.
SO
Słowacki o Apokalipsie
4 stycznia 2011, 13:00
USPOKOJENIE Co nam zdrady! - jest u nas kolumna w Warszawie, Na której usiadają podróżne żurawie Spotkawszy jej liściane czoło śród obłoka, Taka zapraszająca i taka wysoka. Za tą kolumną, we mgły tęczowe ubrana, Stoi trójca świecących wież Świętego Jana; Dalej ciemna ulica, a z niej jakieś szare Wygląda w perspektywie sinej Miasto Stare; A dalej we mgle, która na rynku się mroczy, Dwa okna, jak zielone Kilińskiego oczy, Uderzone płomieniem ognistej latarni, Niby oczy cichego upiora spod darni. Więc lada dzień - a nędza sprężyny dociśnie, To naprzód tam na rynku para oczu błyśnie I spojrzy w Świętojańską na przestrzał ulicę, A potem się poruszą matki-kamiennice, A za kamiennicami przez niebios otchłanie Przyjdzie zorza północna i nad miastem stanie; A za zorzą wiatr dziwne miotający blaski Porwie te wszystkie zemsty i te wszystkie wrzaski, Wicher jakiś z aniołów rozigrany Pańskich, Oderwany jak skrzydło z widzeń Świętojańskich, Przezroczysty jak brylant, a jak ogień złoty, Który porwie te zemsty - te światła - te grzmoty, Zwinie i niemi ciemną ulicę zależę, Jako brąz w niej zakipi, zaświśnie jak węże I naprze tak, że będzie trzęsąca się cała, Jako wół sycylijski na miasto ryczała.  
Ż
żubr
4 stycznia 2011, 12:53
~7A3IU odpowiedział na  mój post: Kompletne niezrozumienie ironii. Ale coż, ludzie o niskim IQ to statystyczna większość. Trochę się tobą pobawię i nic ci nie będę wyjasniał. Skoro lubisz się bawić ludźm i bez testów umiesz ocenić IQi, cóż na to poradzę, baw się, oby tylko tak (pisząc w komentarzach).., ale  życie to nie zabawa, każdy ma jedno i życzliwość  wobec drugiego jest Panu miła...  Twoją ironię wyczułem i dlatego tak, a nie inaczej zareagowałem ...
7
7A3IU
4 stycznia 2011, 12:53
Bo skomentował ją zgodnie z Pismem Św. i nauczaniem Kościoła. Nie podoba ci się coś?
A
Aura
4 stycznia 2011, 12:42
Ostatnia książka księdza dominikanina J.Badeniego to "Uwierzcie w koniec świata". Dominikanie, którzy przebywali w tym samym zakonie co ojciec Joachim Badeni, przekonani są że żyli przy świętym. A książka której tytuł przytoczyłam stała się dla niego istotną możliwością przekazu ważnej a zapominanej prawdy. Ważne by Kościół na nowo uwierzył w nadchodzącą Paruzję. Wolę wierzyć w Ewangelię, którą trafnie skomentował O. Zmudziński. . A skąd wiesz, że ks. Żmudziński skomentował trafnie?
7
7A3IU
4 stycznia 2011, 12:29
Ostatnia książka księdza dominikanina J.Badeniego to "Uwierzcie w koniec świata". Dominikanie, którzy przebywali w tym samym zakonie co ojciec Joachim Badeni, przekonani są że żyli przy świętym. A książka której tytuł przytoczyłam stała się dla niego istotną możliwością przekazu ważnej a zapominanej prawdy. Ważne by Kościół na nowo uwierzył w nadchodzącą Paruzję. Wolę wierzyć w Ewangelię, którą trafnie skomentował O. Zmudziński. Wiara w objawienia prywatne nie jest niczyim obowiązkiem, tym bardziej, że różni przepowiadacze potrafią wprowadzić mnóstwo zamętu do życia ludzi wierzących. Radziłbym pozostac przy Piśmie Świętym, bo upieranie się przy niesprawdzonych objwieniach to właśnie sekciarstwo. Trochę pokory wobec autorytetu Kościoła, który takie tendencje wycisza i radzi, by powrócić do naszego wspólnego Źródła, a nie wariowac w poszukiwaniu sensacji. To ostatnie na pewno nie pochodzi od Boga.
7
7A3IU
4 stycznia 2011, 12:22
@Żubr Kompletne niezrozumienie ironii. Ale coż, ludzie o niskim IQ to statystyczna większość. Trochę się tobą pobawię i nic ci nie będę wyjasniał.
4 stycznia 2011, 12:06
W temacie polecam medytacje nad Apokalipsą św.Jana - Hans Urs von Balthasar "Księga Baranka". Nieco rozjaśnia:)  <a href="http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/ksiega_baranka_00.html">http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/ksiega_baranka_00.html</a> [A tu wklejam  krótkie info o rzeczonej książce: <  Księga Baranka Hansa U. von Balthasara wyjaśnia Apokalipsę w świetle całej Dobrej Nowiny. Ostatnia księga Biblii ukazuje miłość Trójjedynego Boga jako zawsze większą i bardziej niepojętą niż wszystko to, co wchodzi w zakres naszych pojęć. Zawarte w niej obrazy są szyfrem rzeczywistości, która nas przekracza. Nie można tej zapieczętowanej księgi odbierać Barankowi i próbować łamać jej pieczęci, gdyż tylko On ma moc wyjaśnienia nie tylko historii w jej całości, lecz w jej obrębie także historii każdego z nas. Dopiero wówczas możemy się zaliczyć do grona "idących za Barankiem". Taka postawa jest łaską, którą chrześcijanin musi przyjąć i którą musi żyć. Wymaga ona osobistej decyzji - jeśli opowiemy się za Bogiem, On uczyni nas uczestnikami swojego zwycięstwa odniesionego w Jezusie Chrystusie. >]
A
Ag
4 stycznia 2011, 11:49
W temacie polecam medytacje nad Apokalipsą św.Jana - Hans Urs von Balthasar "Księga Baranka". Nieco rozjaśnia:) ps. Niezły e-marketing dla stronki - dzięki Deonowi jej statystyki wejść nieźle rosną i to w środowisku, które nigdy by na nią nie zajrzało.
Ż
żubr
4 stycznia 2011, 08:25
Ktoś pisze: Boże spraw żeby ta apokalipsa się rozpoczęła, bo inaczej się osmieszymy i wyjdziemy na oszołomów.   Niech przeczyta sobie ze zrozumienie tekst Ojca: < Z tego wynika, że (4) Chrystus już powrócił, że „już dokonała się paruzja” – jak mówi św. Augustyn. Od czasu, gdy Jezus przekazał apostołom Ducha Świętego (por. J 20,22) jest z nami po wszystkie dni aż do skończenia świata (por. Mt 28,20). Chrystus (5) powrócił niepostrzeżenie. Czy przegapiliśmy jego przyjście? Wielu nie zorientowało się, że Królestwo Boże już przyszło na ziemię, że Apokalipsa już się rozpoczęła za pokolenia apostołów. Nie ma co czekać na rok 2012. Dzisiaj jest dzień zbawienia. >
S
sekciarstwo
4 stycznia 2011, 00:30
Boże spraw żeby ta apokalipsa się rozpoczęła, bo inaczej się osmieszymy i wyjdziemy na oszołomów.
A
Anna
3 stycznia 2011, 11:57
JPII spotykał się z ks. Tischnerem, a nie spotykał się z ks. Rydzykiem. Kinga A czego ma dowodzić? Obłudy i zakłamania. Jak ktoś zrobi sobie fotkę z JPII to zaraz dowodzi że JPII go popiera, ale jak przy innej okazji to nie jemu uda się zrobić taką fotkę, to dowodzi że taka fotka nic nie znaczy. - do KM Odniosłem się do tej wypowiedzi Kingi, bo była kłamliwa. I tyle. - KM No ale Kinga nie kłamie - tak ocenia ona sama siebie. I dalej pisze takie swoje  dziecinady w komentarzach do innych tekstów, szczegolnie o. Dariusz Piórkowskiego.
B
bart
2 stycznia 2011, 08:51
 Tak, wyraz "łepetyna" ma pejoratywne nacechowanie. Szczerze przepraszam
.
.
2 stycznia 2011, 00:00
~bart, Twój post mi się nie podoba, jest niesmaczny  i nie świadczy dobrze o Tobie.  Za przypomnienie wiersza Miłosza  dzięki ! Piosenka o końcu Czesław Miłosz W dzień końca świata Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, Rybak naprawia błyszczącą sieć. Skaczą w morzu wesołe delfiny, Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć. W dzień końca świata Kobiety idą polem pod parasolkami, Pijak zasypia na brzegu trawnika, Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa, Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa I noc gwiaździstą odmyka. A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już. Dopóki słońce i księżyc są w górze, Dopóki trzmiel nawiedza różę, Dopóki dzieci różowe się rodzą, Nikt nie wierzy, że staje się już. Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem, Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie, Powiada przewiązując pomidory: Innego końca świata nie będzie, Innego końca świata nie będzie.
B
bart
1 stycznia 2011, 23:27
 Ojcze Wojciechu! Ja jednak czekam na przyjście Pana! Prawdopodobieństwo - sądzę - paruzji jest tu większe niż to, że rozsądek i chociażby ślady mądrości przyjdą do Ojca łepetyny. Sądzę tak po przeczytaniu tych pierduł. Polecam Cz.Miłosz"Piosenka o końcu świata"
A
Anna
31 grudnia 2010, 18:33
Dzięki że jednak znalazł się komentator, który nie odmówił głosu tym,  którzy nie są poprawni politycznie
W
wanda
31 grudnia 2010, 15:50
"Ale Ojciec dał czadu"-powiedziałby mój wnuczek.....
TD
tak dla RM
31 grudnia 2010, 12:06
Niektórym to nie na rękę, że RM nie jest poprawne politycznie, prawdę należy wypowiedzieć, i nie ma już w "kupionych" mediach takich możliwości, jedynie jeszcze w Radio Maryja, i bardzo dobrze, przecież kościół katolicki nie może być zgodny z poglądami liberalnymi.
A
Anna
31 grudnia 2010, 08:41
Chyba realiście słowa definitora zakonu paulinów na modlitwie Apelu Jasnogórskiego nie pasują. Ani życzenia dla RM od kardynałów i biskupów
A
Anna
30 grudnia 2010, 21:44
W tym samym dniu ojcowie paulini na Apelu Jasnogórskim modlili sie w tej sprawie za o. Rydzyka i RM. Może poniższy autor zacytował by treść tej modlitwy bo także dotyczyła kard. Nycza, który, jak sam twierdził miał trudno w tym wywiadzie rozmawiać bo pytania były specyficznie formułowane. Odpowiedź Kard. Nycza była wyważona i raczej tylko to że nie słucha a ocenia było zdziwieniem paulinów(czyli na czym sie opiera - na doniesieniach dziennikarzy?) A przytoczony fragment jest też nie cały? Ponad 100 biskupów i kardynałów skaładało życzenia RM na 19. lecie. Można posłuchać i poczytac na stronie RM (w tym Kard. Grocholewski i kard. Dziwisz)
R
realista
30 grudnia 2010, 21:00
Dlaczego tak bardzo niektórzy boją się o.Tadeusza Rydzyka,. Jak można wyczytać w ujawnionych przez WikiLeaks depeszach, pomimo tego, że Benedykt XVI stawia kościół w Polsce jako wzór dla innych krajów, to nie wszystkie zjawiska w polskim katolicyzmie uznaje za pożądane. Według depesz papież "nie ufa przyczepiającym sobie katolickie etykietki, nacjonalistycznym i dzielącym ludzi siłom, takim jak rozgłośnie medialne pod kontrolą Radia Maryja". "Radio Maryja, w całości jako takie, nie jest problemem dla Kościoła. Problemem są pewne audycje i wypowiedzi zbyt daleko ingerujące w politykę. Stacja ta często przekracza granicę, schodząc z płaszczyzny etycznej czy metapolitycznej na polityczną. Słuchacz musi wiedzieć, po jakiej stronie stoi radio katolickie. Każde medium katolickie ma obowiązek być na płaszczyźnie nauki Kościoła. Muszę się przyznać, że bardzo mało słucham radia, a Radia Maryja nie słucham wcale. Na ojcach redemptorystach, jako właścicielach tej stacji, leży odpowiedzialność za radio. Ze strony konferencji Episkopatu, próbuję uczestniczyć w tej odpowiedzialności i wspierać zespół troski Radia Maryja czy radę programową" - powiedział w pierwszej części wywiadu  kardynał Kazimierz Nycz.
NL
nie lekceważyć proroctw
30 grudnia 2010, 19:12
Z 1 listu św. Pawła Apostoła do Tesaloniczan "Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie. Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie. Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła." Tes 5,19-22
WZ
walka z kapłanami trwa
30 grudnia 2010, 19:06
Na ziemi walka z szatanem trwa. W orędziu przekazanym jednej pobożnej duszy archanioł Michał powiedział o czasach obecnych: „(...) praktycznie całe piekło wyszło na ziemię. Szatan walczy zawzięcie o każdą duszę”. Prymas August Hlond, sługa Boży, na łożu śmierci wyrzekł prorocze słowa: „Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie zwycięstwem Maryi”. Chodzi o to, czego Maryja oczekuje od nas, jakiego chciałaby naszego uczestnictwa w tej walce i w zwycięstwie. W każdym orędziu prosi i upomina się o modlitwę — wytrwałą i ufną. Każde zło wyciska Jej łzy, tak często krwawe, więc oczekuje naszego nawrócenia, pokuty, życia w łasce uświęcającej. Prosi o modlitwę za kapłanów, Jej najdroższych synów, bo szatan chciałby ich zniszczyć.
CB
czemu boicie się o.Rydzyka ???
30 grudnia 2010, 18:59
Dlaczego tak bardzo niektórzy boją się o.Tadeusza Rydzyka, szkalują, plują, dlaczego tyle ludzi go nienawidzi ? Dlaczego tak zażarcie i namiętnie go krytykują i tyle jadu na niego wylewają, tylko diabeł potrafi tak nienawidzić i niszczyć człowieka. Nienawidzą bo się go bardzo boją, jest dla nich niejednokrotnie przeszkodą i bardzo często wyrzutem sumienia, wyrzutem sumienia. A gdzie dzieło oddane Maryi Niepokalanej tam diabeł atakuje z nieziemską siłą i inienawiścią, niestety wielu dało się zniewolić, ulega opiniom, plotkom, oszczerstwom, krytykom, których nie ma końca. P R A W D A   B O L I   I   P R Z E S Z K A D Z A kto nie z prawdy będzie bał się i nienawidził prawdy.
SW
Skąd wiesz,
30 grudnia 2010, 18:00
że się cieszą? Czy to nie jest sianie insynuacji! Anno, opamiętaj się! Tu mowa o sprawach ostatecznych!
A
Anna
30 grudnia 2010, 17:48
Ale bzdury.... Jezuici z Deonu sie cieszą....
DK
do KM
30 grudnia 2010, 17:24
JPII spotykał się z ks. Tischnerem, a nie spotykał się z ks. Rydzykiem. A czego ma dowodzić? Obłudy i zakłamania. Jak ktoś zrobi sobie fotkę z JPII to zaraz dowodzi że JPII go popiera, ale jak przy innej okazji to nie jemu uda się zrobić taką fotkę, to dowodzi że taka fotka nic nie znaczy. Odniosłem się do tej wypowiedzi Kingi, bo była kłamliwa. I tyle. A niby co było niej kłamliwego?!? A poza tym, Kinga odniosła się do kłamliwej wypowiedzi Anny. I tyle.
K
KM
30 grudnia 2010, 16:56
JPII spotykał się z ks. Tischnerem, a nie spotykał się z ks. Rydzykiem. A czego ma dowodzić? Obłudy i zakłamania. Jak ktoś zrobi sobie fotkę z JPII to zaraz dowodzi że JPII go popiera, ale jak przy innej okazji to nie jemu uda się zrobić taką fotkę, to dowodzi że taka fotka nic nie znaczy. Odniosłem się do tej wypowiedzi Kingi, bo była kłamliwa. I tyle.
DK
do KM
30 grudnia 2010, 16:30
JPII spotykał się z ks. Tischnerem, a nie spotykał się z ks. Rydzykiem. Ciekawe odkrycie. I czego ma dowodzić? A JPII z Tobą się spotykał? Drobna różnica - to nie Kinga dowodzi że JPII był jej wielbicielem. A czego ma dowodzić? Obłudy i zakłamania. Jak ktoś zrobi sobie fotkę z JPII to zaraz dowodzi że JPII go popiera, ale jak przy innej okazji to nie jemu uda się zrobić taką fotkę, to dowodzi że taka fotka nic nie znaczy.
DK
Do Kingi - KM
30 grudnia 2010, 14:47
JPII spotykał się z ks. Tischnerem, a nie spotykał się z ks. Rydzykiem. Ciekawe odkrycie. I czego ma dowodzić? A JPII z Tobą się spotykał?
A
Anna
30 grudnia 2010, 14:30
A słowa mówione przez JP2  chociażby na V pielgrzymkach RM do Watykanu - poczytaj teksty, mozna też posłuchac oryginalnych wypowiedzi JP2
Jadwiga Krywult
30 grudnia 2010, 13:38
RM kłamie, Anno, używając do tego standardowej/przypadkowej/wyżebranej fotki.
A
Anna
30 grudnia 2010, 12:40
Chyba się nie spodobało Kindze
.
.
30 grudnia 2010, 10:51
~czasy ostateczne - SPAM do usunięcia...
A
Anna
30 grudnia 2010, 10:19
Kinga się myli. Można zobaczyc na stonie RM i nawet posłuchac co mówił
A
Anna
30 grudnia 2010, 10:18
Oczywiście zmiana życia dotyczy ks. Tischnera
Jadwiga Krywult
30 grudnia 2010, 10:18
Bo spotykał sie ze wszystkimi byl (jest) święty. JPII spotykał się z ks. Tischnerem, a nie spotykał się z ks. Rydzykiem.
A
Anna
30 grudnia 2010, 08:48
Ks. prof. Tischner. Wspaniale promowal kulture góralską. I te tłumy turystów z Krakowa i górali pod Turbaczem na "tischnerowskich " Mszach. Te homilie po góralsku i muzyka. Cos wspaniałego. I te spotkania w Collegium Witkowskiego. To jedna strona. A druga to ... to te filozofie niektóre, opowiedzenie sie po jednej stronie polityki. A JP2 spotykał sie z wszystkimi filozofami, szczególnie z Polski z Krakowa. Bo spotykał sie ze wszystkimi   byl (jest) święty. Ale pod koniec życia zmienił sie jednak. Towarzyszył mu tylko "Dziennicze". Mozna go zobaczyc w "Tischnerówce". Kard. Nycz trafnie o nim powiedział w tym wywiadzie zamieszczonym na Deonie.
30 grudnia 2010, 08:38
 ~czasy ostateczne - SPAM do usunięcia...
.
.
30 grudnia 2010, 02:34
Osobiście znałam wizjonera, który wiele lat później przepowiedział rychły koniec świata. Rozmawiając ze mną, miał objawienie dotyczące mojej osoby, od początku do końca nieprawdziwe. Gdyby chciano doprowadzić do jego procesu beatyfikacyjnego, jestem gotowa zeznać to pod przysięgą.  Nie wierzmy każdemu, kto głosi co mu ślina na język przyniesie, nazywając to proroctwem.
CO
czasy ostateczne
30 grudnia 2010, 00:28
Krzyż na Niebie - ostatnim ostrzeżeniem. Kosmiczna katastrofa. Trzy dni ciemności. Ostatnie żniwo demonów. Klęska szatana. Wskrzeszenie ziemi „Najpierw na niebie zobaczycie wielki złocisty Krzyż. Wszyscy i na całym świecie usłyszycie wielki grzmot, powstanie wicher jako trąba morska, wszystko zmiatać będzie, co stanie na jego drodze. Ziemia nagle zacznie drżeć, początkowo z przerwami, potem bezustannie kolebać się będzie. Gwiazdy będą zmieniały swój kierunek szybko i zupełnie inaczej niż zawsze, widok nieba się zmieni, zginie Duży Wóz, Mały Wóz, wszystko będzie się od siebie oddalać, niebo stanie się inne, nieprzyjemne. Między wami pojawią się tej nocy ci, co już dawno pomarli. Wszystko zacznie płonąć. Także powietrze i woda. Miłosierdzia dostąpiąjedynie ci, którzy mają Boga w sercu. Będą też przebiegać ulicami wytoczone z Piekieł wozy, naładowane demonami i złymi duchami. One to czynić będą wielkie spustoszenie, zgiełk, hałas, jęk i płacz. Domy wasze będą się rozpadały jak domki z kart. W tej strasznej godzinie szatani będą sobie śmiało poczynać, porywać będą dusze tych, co to Boga się wyrzekli i szerzyli na świecie niewiarę; tych, co z serc Ludu Bożego Krzyż i wiarę wyrywali. A tej nocy ciemnej niech drżą matki morderczynie, te, co mordowały dzieci poczęte. Wielkiej grozy coraz więcej będzie. Morza j oceany wystąpią ze swoich brzegów i będą iść na ląd w postaci wielkiej, stojącej ściany. 
CO
czasy ostateczne
30 grudnia 2010, 00:26
Bóg wyda mocom ciemności surowy rozkaz, aby ze wszystkimi buntownikami, którzy Go obrażają w bezczelny sposób przez swoją pychę i wyniosłość, aby z nimi zrobiły straszny porządek. Bóg pozwoli, że ci grzesznicy będą ukarani przez okrucieństwo strasznych demonów. Ponieważ oni oddali się dobrowolnie mocy ciemności i razem z nią prześladują Kościół, dopuści Bóg, że zostaną ukarani śmiercią przez złe duchy, okrutne i bez miłosierdzia. Przeciwnie, dobrzy chrześcijanie będą pod przemożną i zwycięską opieką świętych Apostołów Piotra i Pawła. Ci będą troskliwie nad nimi czuwać i ochraniać ich, tak że złe duchy nie będą szkodzić im ani ich własności. Dobrzy chrześcijanie zostaną uchronieni przed niemiłosiernym zniszczeniem, które sprawią złe duchy za Bożym zezwoleniem. Zostaną ukryci i nienaruszeni. Bóg pozwoli uczynić złym duchom wiele spustoszenia na ziemi. Zburzą one wszystkie te miejsca, gdzie Boga obrażano przez zbeszczeszczenie, służbę namiętnościom i świętokradztwa. Miejsca te wszystkie będą zniszczone i legną w gruzach. Zniknie po nich jakikolwiek ślad. Gdy ten wspomniany akt wiary dopełni się, źli będą ukarani śmiercią, a te niegodziwe miejsca będą zburzone. Wtedy rozjaśni się ponownie". ”Triumf Kościoła według wizji św. Jana Bosko” - ks. Ryszard Ukleja (Księgarnia wysyłkowa ARKA)
CO
czasy ostateczne
30 grudnia 2010, 00:25
Wizje i proroctwa Błogosławiona Elżbieta Canori Mora (1774-1825), Rzym: „Niebo przybrało kolor ciemnoniebieski, prawie szary. Już sam ten widok wzbudza strach. Wszędzie odczuwać się dawał mocny wiatr z niebywałym wyciem i okropnym gwizdem, który w powietrzu uwielokrotniał się echem jak wycie wściekłego lwa nad całym światem. Strachem i odrazą napełnieni zostali ludzie i zwierzęta. W całym świecie zapanowało zamieszanie. Będzie to w czasie, kiedy jedni drugich będą zabijać, bo będą oni w czasie krwawego prawa pięści mordować bez miłosierdzia (czas trzeciej wojny światowej). Boża niszcząca Ręka zaciąży nad tymi nieszczęśliwymi. Ukarze On w swej wszechmocy ich pychę, ich chciwość i bezczelną zuchwałość; Bóg posłuży się przy tym mocą ciemności, aby wytępić odłączonych, odszczepieńców, występnych bezbożnych ludzi, którzy gotowali się do zburzenia Świętej Matki - Kościoła i chcieli go zniszczyć do fundamentów. Ci niegodziwcy chcieli Boga zrzucić z jego czcigodnego tronu. Bóg jednak naśmieje się z nich, z ich złości, i ukarze tych złoczyńców jednym skinieniem swojej wszechmocnej Ręki. Uczyni to w ten sposób, że pozwoli mocom ciemności opuścić Piekło. Ogromny legion złych duchów zaleje świat cały i niszcząc wykonają rozkazy Bożej Sprawiedliwości. Złe duchy muszą być Jej posłuszne. Mogą dokładnie tyle szkodzić, na ile im Bóg pozwoli, szkodzić ludziom, ich majątkom i dobrom, ich rodzinnym posiadłościom, wioskom, miastom, domom, ich pałacom i wszystkim innym rzeczom na ziemi.
PW
posłuchajmy wybitnych teologów
29 grudnia 2010, 20:20
Stosowane do paruzji określenia „drugie” lub „powtórne” przyjście Chrystusa są – zdaniem Karla Rahnera – niefortunne i zwodzące. Paruzja nie jest czymś, co ma się wydarzyć po raz drugi, nie stanowi „powtórki z rozrywki”. Przeciwnie, to dopełnienie wydarzenia Chrystusa: Jego wcielenia, śmierci i zmartwychwstania, to pełne objawienie się Jego chwały. Już trwa „ostateczna godzina” (1 J 2,18), już żyjemy w czasach ostatecznych… (Dominik Jurczak OP). Więcej na: <a href="http://dominikanie.pl/blogi/dominik_jurczak_op_operacja/wpis,416,paruzja.html">http://dominikanie.pl/blogi/dominik_jurczak_op_operacja/wpis,416,paruzja.html</a>
R
R
29 grudnia 2010, 20:11
Gdybyż jezuici z Deonu i komentatorzy trzymali się encyklik JP2 to nie byłoby ani takiego wywodu na Deonie ani też większości z tych komentarzy. A prof. Michalski Krzysztof (przyjaciel ks. prof. Tischnera) to tez jest znany ze swoich "specyficznych" filozofii. Ks. prof. Tischner pod koniec swojego życia jednak trochę odszedł od swoich poprzednich poglądów a oparł swoje rozmyslania na "Dzienniczku" św. siostry Faustyny Anno, a czytałaś w ENCYKLICE Fides et Ratio, jak JPII ubolewał nad niedokształceniem księzy w dziedzinie filozofiii właśnie? Zarówno Ks. Tischner jak i prof. Michalski regularnie bywali na spotkaniach u JPII w Castel Gandolfo. Ks. Tischenr pisał i o Levinasie i o św. Franciszku, co nie stało w żadnej sprzeczności. Jest sporo demagogii w Twoich uwagach.
A
Anna
29 grudnia 2010, 19:52
Gdybyż jezuici z Deonu i komentatorzy trzymali się encyklik JP2 to nie byłoby ani takiego wywodu na Deonie ani też większości z tych komentarzy. A prof. Michalski Krzysztof (przyjaciel ks. prof. Tischnera) to tez jest znany ze swoich "specyficznych" filozofii. Ks. prof. Tischner pod koniec swojego życia jednak trochę odszedł od swoich poprzednich poglądów a oparł swoje rozmyslania na "Dzienniczku" św. siostry Faustyny
OO
o o.Joachimie Badenim
29 grudnia 2010, 19:17
Błękitne Niebo; O.Joachim Badeni wywiad "Bóg działa urokiem" oraz "Radość która nas czeka" obydwa wywiady są w internecie /google/.
R
R
29 grudnia 2010, 17:46
Ojcze Wojciechu dla mnie podstawowym źródłem jest Pismo św i KKK. Zdaje sobie sprawę, że "paruzja" oznacza przyjście. Ale nawet taka Wikipedia nie bawi się w jakieś dywagacje tylko podaje jednoznacznie, że Paruzja, Dzień Pański (z gr. παρουσία, obecność, przyjście, pojawienie się), według Nowego Testamentu oznacza zapowiadany przez proroków powrót Chrystusa na świat w chwale pod koniec dziejów, jako triumfatora nad złem, wskrzesiciela umarłych i sędziego świata. I tego wg mnie powinnismy się trzymać. A zupełnioe inną rzeczą jest to, że Chrystus przychodzi codziennie do każdego z nas. I to jak Go dzisiaj przyjmiemy będzie miało znaczenie czy znajdziemy się w gronie tych po Jego lewej czy po prawej stronie. Taką postawę, drogi Jurku, JPII w Fides et Ratio nazwał "Biblicyzmem" i poddał ją krytyce. Trzeba czytać także inne rzeczy. Oczywiście mądrych i kompetentnych autorów. Zachęcam.
Jurek
29 grudnia 2010, 17:36
Ojcze Wojciechu dla mnie podstawowym źródłem jest Pismo św i  KKK. Zdaje sobie sprawę, że "paruzja" oznacza przyjście. Ale nawet taka Wikipedia nie bawi się w jakieś dywagacje tylko podaje jednoznacznie, że Paruzja, Dzień Pański (z gr. παρουσία, obecność, przyjście, pojawienie się), według Nowego Testamentu oznacza zapowiadany przez proroków powrót Chrystusa na świat w chwale pod koniec dziejów, jako triumfatora nad złem, wskrzesiciela umarłych i sędziego świata. I tego wg mnie  powinnismy się trzymać. A zupełnioe inną rzeczą jest to, że Chrystus przychodzi codziennie do każdego z nas. I to jak Go dzisiaj przyjmiemy będzie miało znaczenie czy znajdziemy się w gronie tych po Jego lewej czy po prawej stronie.
P
paruzja
29 grudnia 2010, 16:50
- Kiedy dokładnie gniew Boga zostanie wyładowany, tego nie wiem, ale wiem, że ciąży nad światem. Czy ten gniew można odwrócić? - Może modlitwa i prośby tych sprawiedliwych, którzy znają Miłosierdzie Boże, odsuną mimo wszystko datę paruzji. Jednak samej paruzji nie są w stanie zmienić. Oczywiście, jest modlitwa, o której wspomniałem. Ona ma potężną moc: "Marana tha - Przyjdź Panie Jezu". W pierwszych wiekach chrześcijanie ciągle się tak modlili. Ciekawa jest odpowiedź: "Przyjdę niebawem". Ale słowa "niebawem" nie powinno się rozumieć czasowo lecz egzystencjalnie. - Paruzja już istnieje - w tej chwili, w myśli Bożej. Jest bardzo tajemnicza i mocno działa na tego, który tę łaskę otrzymuje. Być może ta książka przyczyni się do tego, że Pan Bóg da tę łaskę wielu ludziom, nie wiem... Nakaz podyktowania książki o paruzji otrzymałem podczas mszy świętej, tuż przed komunią. Dostałem go z niesamowitą mocą i majestatem, a
P
paruzja
29 grudnia 2010, 16:48
Pewien rodzaj zła bardzo wyraźnie prowokuje gniew Boga. (...) Masowa aborcja i pedofilia. To są dwie zbrodnie, które budzą gniew Boga, wyraźnie to widzę. Aborcja dokonywana w milionach, pedofilia popełniana nawet wśród duchowieństwa - przestrzegał dominikanin o. Joachim Badeni w książce "Uwierzcie w koniec świata". Ale może Ojciec powiedzieć, po czym rozpoznać fałszywego proroka? - Jeśli ktoś twierdzi, że wszystko wie i jest przekonany, że zna datę paruzji (paruzja - zapowiadany przez proroków powrót Chrystusa na świat; przyp. red.), to z góry wiadomo, że jest fałszywym prorokiem. Są też grupy fałszywych proroków, na przykład Świadkowie Jehowy. Co pewien czas ogłaszają koniec świata. Zbierają się, czekają i nie ma końca... Wymyślają więc następną datę, i tak w kółko. Natomiast jeśli ktoś głosi wiarę w zwycięstwo dobrego nad złem, to jest prawdziwym prorokiem. Kiedy zaczyna podawać dokładne metody działania, to myślę, że jest już trochę podejrzany. - Nauczanie musi iść w zgodności z Kościołem, nie może być skierowane przeciwko woli hierarchii kościelnej, co oczywiście nie jest dzisiaj łatwe. Ale głoszenie czegoś wbrew, czy poza Kościołem, zawsze jest fałszywe. Wszyscy wielcy święci byli podporządkowani Kościołowi, nawet wtedy, kiedy zamierzali przeprowadzić reformę. Każda odbywała się w zgodzie z ówczesnym Kościołem i hierarchią, mimo iż w pewnych okresach hierarchia była na niezbyt wysokim poziomie. Uważam, że bez hierarchii działanie w Kościele jest podejrzane. To jest sekciarstwo.  
R
R
29 grudnia 2010, 16:34
Jeśli ktoś chce przeczytać naprawdę coś mądrego o apokalipsie, to niech chwyci za książkę  prof. Krzysztofa Michalskiego "Heidegger i filozofia współczesna". Tam na końcu jest esej o apokalipsie, po którym trudno zasnąć. A jak nie chcecie to idźcie do wróżkii.
A
Anna
29 grudnia 2010, 13:48
Pisze TYLKO do jezuitów z Deonu. Bo to oni umożliwiają sianie nienawiści,szczególnie na duchownych,w komentarzach i nie tylko. Deon jest zaprzeczeniem ewangelizacji. Wprowadza "nowe" teologie, filozofie, zwyczaje.  Unika nauczania JP2 i BXVI
1
1gość
29 grudnia 2010, 13:26
Anno, czytaj i wzrastaj w Panu: <a href="http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/psychologia-na-co-dzien/art,256,w-ludziach-jest-tyle-dobra-i-tyle-dobrych-cech.html">http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/psychologia-na-co-dzien/art,256,w-ludziach-jest-tyle-dobra-i-tyle-dobrych-cech.html</a> Obawiam się Błękitne Niebo, że Anna  ma określony cel  pisząc to co wypisuje w komentarzach... Choć, kto wie?  nadzieja jest, tracić jej nie wolno, że  zmieni styl i uda jej się napisać coś co z chęcią przeczytam... ale, czy przeczyta polecany artykuł...?   
A
Anna
29 grudnia 2010, 13:19
Ilość komentarzy i jakość wielu to fakty. A te mówią że prognozowany cel tekstu był ..... szukanie sensacji
1
1gość
29 grudnia 2010, 13:13
...a największe głupoty wypisuje Anna! Maju, Anna ma zastrzeżenia do  Autora tekstu, uważając, że ten b. krótki  tekst jesti tekst li tylko po to napisanym, by prowokował  ludzi  do popisania pod nim jakich bądź komentarzy...  Anna poraz  kolejny przekazuje po prostu swoją zakodowaną jak mantrę niechęć do ojców (tym razem do akurat tego).  Od tej strony dała sie  poznać i tak   jest już postrzegana...   Nie widzę w tym  największych głupot, tylko działanie celowe z jej strony, zaciecie się na jednym i tyle (jak  dawna płyta)...  A jeśli chodzi o tekst to  jestem tym razem zawiedziony...
A
Anna
29 grudnia 2010, 13:05
O. Żmudziński często powołuje sie do św. Augustyna. Tak jak BXVI. Ale jakże inne są rozważania  Ojca Świętego a jakie nie budzące zaufania wywody jezuity.
Wojciech Żmudziński SJ
29 grudnia 2010, 11:23
Panie JurkuS, zachęcam do przeczytania hasla "paruzja" w XIV tomie Encyklopedii Katolickiej, gdzie mowa jest o katolickim rozumieniu tzw. dwóch paruzji (jednej, dotyczącej każdego indywidualnie i drugiej, gdy stary świat przeminie). Św. Augustyn utożsamia pierwszą paruzję z przyjściem Ducha Świętego. Od tego czasu nie jesteśmy już sami lecz Chrystus jest z nami po wszystkie dni - już nigdy od nas nie odejdzie a Jego definitywny triumf związany ze zniszczeniem wszystkiego co złe i skorumpowane, nazywamy często powtórnym przyjściem Chrystusa. Radosnym dla tych, do których już wcześniej przyszedl i przemienił ich życie a smutnym i strasznym dla tych, którzy nie przyjęli Chrystusa, dla pokładających nadzieję w starym świecie. Pozdrawiam
ZP
zapomniana przepowiednia
29 grudnia 2010, 11:18
5) A oto treść kartki piątej: Wasza świątobliwość, święta Dziewica powiedziała mi, że na końcu XX wieku nadejdzie koniec nauk. Nowy okres wiary rozpocznie się na całym świecie. Uzyskany zostanie dowód, że to Bóg stworzył świat i człowieka. Będzie to początek końca nauk, w które ludzie przestaną wierzyć. Miliony ludzi ponownie zwróci się ku Chrystusowi, a moc Kościoła będzie większa niż kiedykolwiek. Dla wielu ludzi powodem, dla którego odwróci się od uczonych będzie arogancka postawa doktorów pracujących nad zrealizowaniem istoty powstałej ze skrzyżowania człowieka ze zwierzęciem. Ludzie poczują w głębi swoich serc, że jest to coś czego nie sposób usprawiedliwić. Przez jakiś czas nie będzie jak powstrzymać tworzenia tych monstrów, ale uczeni zostaną ostatecznie przepędzeni jak przepędza się stado wilków. U progu roku 2000, będzie się obserwować starcie następców Mahometa i narodów chrześcijańskich. Nastanie wielka bitwa, w której 5,650,451 żołnierzy straci życie, a bardzo destruktywna bomba zostanie rzucona na miasto w Persji. Ale na końcu znak krzyża zwycięży, a wszyscy muzułmanie nawrócą się na chrześcijaństwo. Nastąpi wiek pokoju i szczęścia, ponieważ wszystkie państwa złożą swoje arsenały. Nastąpi wielkie bogactwo, podczas gdy Nasz Pan obłoży Swoim błogosławieństwem wiernych. Na całej ziemi nie pozostanie ani jedna rodzina żyjąca w biedzie i cierpiąca głód. Jeden na dziesięciu otrzyma moc leczenia schorzeń u tych, którzy go poproszą o pomoc. Po tych cudach słychać będzie głos radości od wielkiej liczby ludzi. Wiek XXI nazwany będzie „Drugim złotym okresem ludzkości”.
ZP
zapomniana przepowiednia
29 grudnia 2010, 11:17
Z listu św. Bernadetty Soubirous do papieża Leona XIII Ks. Antoine Le Grande przeglądając teczki sprawy objawień w Lourdes w archiwum watykańskim rok. 1997, trafił na list do papieża Leona XIII napisany przez św. Bernadettę Soubirous tuż przed jej śmiercią w 1879 r. Pismo traktowane jako utracone od 120 lat. List znajdował się w metalowej puszce i składał się 5 kartek-przepowiedni dotyczących XX wieku, a przekazanych jej przez świętą Dziewicę. Papież nie uznał za stosowne opublikować ich, przeleżały, więc w archiwum zapomniane. Biorąc pod uwagę ich treść trudno się dziwić Leonowi XIII. Objawienia prywatne niepotwierdzone przez urząd nauczycielski Kościoła nie są wiążące, co nie oznacza jednak, że muszą być nieprawdziwe. Biorąc pod uwagę, że cztery z przepowiedni św. Bernadetty już się spełniły warto zapoznać się szczegółowo z piątą. Spełnione 4 dotyczą: 1) rozwoju Lourdes jako miasta sanktuarium i ważne miejsce pielgrzymek. Wielu ludzi będzie uzdrowiony przez wodę ze źródełka. 2) serii ważnych odkryć naukowych, w tym „korzystanie z energii elektrycznej”, i wynalazek kilku typów urządzeń elektrycznych. 3) przejęcia władzy w Niemczech w latach trzydziestych przez bestialski system, który upadnie wraz z końcem wojny, w którą będą zaangażowane prawie wszystkie narody. 4) wylądowania Amerykanów na księżycu ku rokowi 1970.  
TD
trzy dni ciemności Apokalipsa
29 grudnia 2010, 11:14
Rozpocznie się to w noc bardzo zimną. Grzmoty i trzęsienia ziemi trwać będą dwa dni i dwie noce. To będzie dowodem, że Bóg jest Panem nad wszystkim. Ci, którzy będą mieli we Mnie nadzieję i uwierzą Mym słowom, niech się niczego nie boją, bo ja ich nie opuszczę, a także ci, którzy niniejsze objawienia rozpowszechnią dla opamiętania się ludzkości. Kto będzie w stanie łaski uświęcającej i u Mojej Matki, temu też nic się nie stanie. Abyście byłi na to przygotowani, podaje wam znaki. Uważajcie: ostatnia noc będzie bardzo zimna, wiatr będzie huczał, a po pewnym czasie powstaną grzmoty. Wtedy zamknijcie okna i drzwi, nie rozmawiajcie z nikim spoza domu. Uklęknijcie pod krzyżem, żałujcie za swoje grzechy i proście Matkę Moją o opiekę. A kto tej rady nie posłucha, w okamgnieniu zginie. Serce jego nie wytrzyma tego widoku. Powietrze będzie nasycone gazem i trucizną. Ogarnie całą ziemię. Kto będzie cierpiał niewinnie, nie zginie, będzie męczennikiem i wejdzie do Królestwa Bożego. W trzecią noc nastanie ogień i trzęsienia ziemi, a w dniu następnym będzie już świecić słońce. Aniołowie zstąpią z nieba w postaci ludzkiej i przyniosą z sobą pokój na ziemię. Niezmierna wdzięczność uratowanych wzniesie się do nieba w dziękczynnej modlitwie. Kara jaka spadnie na ludzkość, nie może być porównywalna z żadną karą, jaką Bóg zesłał od stworzenia świata. Jedna trzecia ludzkości zginie. Wanda Stańska-Prószyńska.
OK
o końcu świata wie tylko BÓG
29 grudnia 2010, 11:10
PIOSENKA O KOŃCU ŚWIATA W dzień końca świata Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, Rybak naprawia błyszczącą sieć. Skaczą w morzu wesołe delfiny, Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć. W dzień końca świata Kobiety idą polem pod parasolkami, Pijak zasypia na brzegu trawnika, Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa, Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa I noc gwiaździstą odmyka. A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już. Dopóki słońce i księżyc są w górze, Dopóki trzmiel nawiedza różę, Dopóki dzieci różowe się rodzą, Nikt nie wierzy, że staje się już. Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem, Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie, Powiada przewiązując pomidory: Innego końca świata nie będzie, Innego końca świata nie będzie.
Jurek
29 grudnia 2010, 10:35
Temat dobry, bo epatuje się nas różnymi bzdurnymi datami. A tak naprawdę koniec swiata dla każdego z nas może zdarzyć sie każdego dnia. Ojcze Wojciechu odważne sformułowania, ale w moim przekonaniu zbyt daleko idące przeniesienia. Myslę, że ojciec znacznie lepiej zna ode mnie Apokalipsę św. Jana i trochę inaczej wyglada to zapanowanie Królestwa Bożego. A i używanie zwrotu paruzja jest nadużyciem. Jego znaczenie jest zarezerwowane do powtórnego przyjścia Chrystusa na sąd, po którym to nastapi królowanie Boga.
M
maja
29 grudnia 2010, 08:05
...a największe głupoty wypisuje Anna!
A
Anna
29 grudnia 2010, 08:00
O. Zmudziński znowu szuka sensacji. Cóż z tego że potem próbuje z tego wyjść cytatami z Ewangeli (na ogół bardzo znanymi) Ale tytuł mia byc sensacyjny. Może popiszą przeróżne głupoty w komentarzach .... I pewnie o to chodzi No teraz to już widać że o to chodziło. Jak przypuszczałam tu jest najwięcej komentarzy
IB
Iwona B
29 grudnia 2010, 07:32
I bardzo sie cieszę. Badx pozdrowiony Panie. Kocham Cię
28 grudnia 2010, 23:10
czy czeka nas zaglada czy czeka nas cos wspanialego...nie wiem..np: jutro jest KŚ,z jednej strony sie ciesze ze bede mogla ogladac BOGA,ze bede juz zawsze z NIM,lecz z drugiej strony lekam sie cierpienia moich dzieci i rodziny,ze moje dzieci przezyja a ja np nie i co znimi bedzie...tego sie obawiam...mam takie glupie lęki...boje sie tego ze moje zycie jest tak zepsute ze nie bede mogla ogladac oblicza mego PANA,obawiam sie ze ciagle go obrazam boje sie jego kary. zyjemy w czasach trudnych,pelno w nim nienawisci i zla...a ja nic nie moge zrobic!! jestem slaba. czytam NTestament i niedlugo dojde ao "Apokalipsy św Jana" i szczerze obawiam sie ze dostrzege w niej to ze juz sie zaczelo...choc koniec swiata moze byc dlugi ktoz to wie. hmn..czy do zupelnego konca swiata dojdzie w 2012,grudniowej nocy? nikt nie wie..nawet n.a.s.a nic nie wie jedynie snuje przypuszczenia o burzach slonecznych ktore i tak juz sa.....lecz dlaczego uczepili sie 2012 a nie 3013?? Bog wie jeden. moze wydam sie jakas pomylona,moze pisze nie skladnie...ludzie MODLMY SIE to moze cos uda nam sie zrobic..pamietajcie ze jedna szczera modlitwa jest wiecej warta niz 1000 paciorkow odmowionych z pamieci. Z BOGIEM 
F
fanka
28 grudnia 2010, 19:32
A co, TVP chce nakręcić reportaż?
S
serkan
28 grudnia 2010, 19:27
 kiedy rozpocznie sie apokalipsa? o. Zmudzinski juz wie, jak wszystko inne
N
Nutka
28 grudnia 2010, 19:19
Do osoby, która kopiuje pisma Gobbiego. Polecam gorąco stronę : http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.catholicdoors.com/isit/isit01.htm&ei=gCkaTd2KGIq18QOFm7CmAg&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CB0Q7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dgobbi%2Bfalse%26hl%3Dpl%26sa%3DG%26prmd%3Divnsfd Autor tłumaczy tam pismo i rzekome objawienia Gobbiego.
TF
Tajemnica Fatimska i JP II
28 grudnia 2010, 17:01
Jednakże ta kara, to oczyszczenie, będzie przejawem miłosierdzia. Miłosierdzie i Sprawiedliwość połączą się, gdyż dojdzie do wielkiego oczyszczenia. Po tym oczyszczeniu ludzkość przeżyje nową erę, nowy czas powrotu do Jezusa, do Boga Ojca, który przyjmie ją do ogrodu Swej miłosiernej miłości, aby przypieczętować z nią nowe przymierze miłości. Wtedy ludzkość będzie żyła w doskonałej jedności z Bogiem. To będzie jakby nowy ziemski raj. Chrystus zbuduje wtedy Swe królestwo na ziemi. Papież jasno podkreśla wszystkie te aspekty przyszłości w swoich wypowiedziach. Na tym kończę moją osobistą interpretację. Teraz zrozumiecie, dlaczego ten Papież, który cierpi, jest krzyżowany i zagrożony nagłą śmiercią, ma odwagę nawoływać do ufności, mówiąc: „Przekroczcie próg nadziei. To bowiem, co nas oczekuje, jest o wiele piękniejsze niż to, co przeżywamy obecnie i o wiele bardziej radosne niż wielka próba, jaką wszyscy będziemy musieli przeżyć i doświadczyć.” Ks. St. Gobbi, Collevalenza, czerwiec 2000 r.
TF
Tajemnica Fatimska i JP II
28 grudnia 2010, 17:00
Jan Paweł II  bowiem mówi jasno o powrocie Chrystusa w chwale i o tym, że my mamy wyjść Mu na spotkanie, o Paruzji. Mówi o nowej erze, jaka nas czeka. Bez doświadczenia charyzmatycznego, bez pewnego oświecenia przez Ducha Świętego nie mógłby, widząc aktualny świat, widząc aktualną sytuację Kościoła, którego ciężar i cierpienie niesie, nie mógłby napisać takich na przykład słów: «Składamy dziękczynienie Panu za niezmierzone dobro, jakie uczynił poprzez swych misjonarzy i spoglądając ku przyszłości z ufnością oczekujemy jutrzenki nowego dnia. Wszyscy ci, którzy pracują na wysuniętych placówkach Kościoła są jak wartownicy stojący na murach Miasta Bożego, których pytamy: „Stróże, jak długo potrwa jeszcze noc?” (Iz 21,11). I otrzymujemy tę odpowiedź: „Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon” (Iz 52,8). Ich ofiarne świadectwo, składane we wszystkich zakątkach świata, obwieszcza, że na progu trzeciego tysiąclecia Odkupienia Bóg przygotowuje wielką wiosnę chrześcijaństwa, której początek można już dostrzec. Maryja, Gwiazda Zaranna, niech nam pomaga, abyśmy umieli zawsze z taką samą gorliwością odpowiadać «fiat» na zamysł zbawienia Ojca, aby ludzie wszystkich narodów i języków mogli ujrzeć Jego chwałę (por. Iz 66,18)» (Watykan 23 maja 1999 List apostolski na Światowy Dzień Misji
TF
Tajemnica Fatimska odpowiedzią
28 grudnia 2010, 16:55
Drodzy bracia: nie miejsce tu na upadanie na duchu. Próba musi nadejść dla oczyszczenia świata. Następujące po sobie wydarzenia, do jakich obecnie dochodzi, przynoszą nam w pewnym sensie potwierdzenie Fatimy: nie posłuchaliśmy tego, co nam polecała Maryja dla naszego zbawienia, więc ludzkości grozi kara, której Maryja może zapobiec. Kościół wewnętrznie podzielony jest zagrożony szerzącymi się błędami odstępstwa i utratą wiary. Zatem możecie zauważyć, że rozwój dalszego ciągu wydarzeń zależy w sposób logiczny od interwencji Maryi. Przykładem tej interwencji Maryi jest Książka Kapłańskiego Ruchu Maryjnego, która jest jakby syntezą i powtórzeniem tego, co zostało powiedziane w Fatimie i w Akita. W Kościele utrata wiary jest jawna. Drodzy bracia, otwórzcie oczy. Nie mówię nic, co by nie odpowiadało prawdzie. Kiedy jadę do Niemiec, jakąż sytuację Kościoła tam widzę? Kiedy jadę do Francji, w jakiej sytuacji zastaję tam Kościół? A w USA, a w Kanadzie? Wszędzie to samo... Prośmy Ducha Świętego, aby Jego Światło otwarło oczy i pozwoliło jasno rozpoznać ten kryzys!
TF
Tajemnica Fatimska odpowiedzią
28 grudnia 2010, 16:53
Obecnie niemal wiek minął od orędzia danego w Fatimie 13 lipca. Gdyby ludzkość przyjęła wezwanie do pokuty wszystkie groźby zostałyby zawieszone. Tymczasem nawet jeśli chodzi o Kościół podział wszedł do jego wnętrza. W trzecim orędziu z Akita jest powiedziane: „biskupi powstaną przeciw biskupom, kardynałowie przeciw kardynałom”. Trzeba by zapytać biskupów i kardynałów, czy tak jest, ale ja myślę, że niewiele do tego brakuje. Zatem kara, która spadnie na ludzkość będzie większa niż w czasie potopu. Ci, którzy przeżyją, będą zazdrościć umarłym. Oto przesłanie z Akita. Oczywiście te treści nie zawierają się w orędziu z Fatimy. Stamtąd rozległo się wezwanie do pokuty. My jednak żyjemy teraz w czasie, w którym ludzkość odrzuciła pokutę i jeszcze bardziej oddaliła się od Boga, budując cywilizację materialistyczną i pogańską, w której szeroko się rozpowszechnił ateizm teoretyczny i – jeszcze gorszy – praktyczny.
TF
Tajemnica Fatimska odpowiedzią
28 grudnia 2010, 16:50
Ale skoro ludzkość nie odpowiada, nie pokutuje, nie nawraca się, lecz uporczywie trwa na tej samej drodze i z każdym dniem staje się gorsza, oddala się coraz bardziej od Boga, buduje cywilizację pogańską, postępuje w sprzeczności z Prawem Boga, czy może zostać ocalona? Czy Matka Boga może jeszcze powstrzymać ogień Anioła, który chce zapalić świat? Przecież rozwój tego, co jest zawarte w tym przesłaniu, zależy od postawy ludzkości na wezwanie Anioła do pokuty. To co dotyczy śmierci Papieża, odpowiada orędziu z 13 maja 1995 z Błękitnej Książki („Do Kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej”), a zwłaszcza snowi św. Jana Bosko w 1862 roku, który przekazuje: „Nagle Papieża dosięgnie nieprzyjacielska kula. Jego pomocnicy podtrzymują go i podźwigną, lecz nieco później inna nieprzyjacielska kula dosięga go i upada martwy na ziemię.” Kiedy Anioł woła: „Pokuty! Pokuty! Pokuty!”, a nie słucha się go – a przecież on krzyczy w tym celu, abyśmy zostali ocaleni – wtedy Najświętsza Panna nie może już zatrzymać kary. Trzeba uzupełnić orędzie innymi elementami, które wyjaśniają nasz sposób patrzenia i to, czym żyje ludzkość. Ludzkość zostanie ocalona, jeśli pójdzie za wezwaniem Anioła do pokuty. Ale jeśli będzie się opierać, co się stanie? Siostra Łucja otrzymała w Coimbra także inne orędzia. Napisała wiele listów do papieży, zwierzała się spowiednikom, biskupom, kardynałom. Być może właśnie w tych jej tekstach, zamkniętych w archiwach, znajduje się ostatni klucz do tajemnicy, czyli to, co się stanie, jeśli ludzkość odrzuci wezwanie Anioła do pokuty.
TF
Tajemnica Fatimska odpowiedzią
28 grudnia 2010, 16:48
Dla mnie to oznacza, że czas dojrzał i doszliśmy do czasu prześladowania, w którym umrze nie tylko papież, ale też biskupi, kapłani i wierni. Wielu biskupów, kapłanów i wiernych udaje się na górę – to jest wyrażenie symboliczne – na której jest wzniesiony Krzyż, czyli idą oni ku męczeństwu. Kiedy Jezus szedł na Golgotę, szedł ku ukrzyżowaniu. Cóż to zatem oznacza, że oni wchodzą na górę, na której wznosi się Krzyż? Idą ku swemu męczeństwu. Papież przechodzi przez miasto w połowie zniszczone, gdzie leżą zwłoki, on zaś modli się za ich dusze. Zostaje zamordowany. A po nim – także biskupi, kapłani, świeccy. Tu znowu mówi się o prześladowaniach i męczeństwie. Taka jest moja osobista interpretacja. Chcę po prostu powiedzieć wam, o czym sam myślę, czytając tekst trzeciej tajemnicy. Powiedziano mi, że kard. Ratzinger stwierdził, iż Kościół nie zmusza do przyjmowania jakieś interpretacji, co oznacza, że pozostawia on każdemu swobodę w wyjaśnianiu. Jeśli więc przedstawiam tu moją własną interpretację, nie przejawiam nieposłuszeństwa wobec Kościoła. Zatem na temat pierwszej części tego tekstu chciałbym jeszcze powiedzieć, co następuje: Anioł przygotowuje się do zniszczenia świata ogniem... Matka Boża wkracza, aby mu przeszkodzić. Anioł mówi: „Pokuty! Pokuty! Pokuty!” Maryja może działać, może przeszkodzić karze, lecz pod warunkiem, że posłuchamy wezwania do Pokuty. Ta pokuta polega konkretnie na nawróceniu. To jest najważniejsze, to jest orędzie fatimskie. Najświętsza Panna mówi: abym was mogła ocalić, musicie się nawrócić.
TF
Tajemnica Fatimska odpowiedzią
28 grudnia 2010, 16:45
Konferencja księdza Gobbi o trzeciej tajemnicy fatimskiej «Świat zmierza ku karze i oczyszczeniu» W swoich wizjach siostra Łucja widziała obrazy pełne symboli. Wyrażają one rzeczywistość, którą trzeba zinterpretować. Na pierwszym miejscu pojawia się anioł, z ognistym mieczem w lewej dłoni, gotowy zapalić świat. Potem trzy razy powtarza: „Pokuty! Pokuty! Pokuty!” Nie może jednak zapalić świata, gdyż Matka Boża wkracza, aby zatrzymać tę plagę własną ręką, z której wychodzi tak silne światło, że gasi płomienie. Zdaje mi się, że tu ukazuje się rdzeń przesłania fatimskiego, gdyż Najświętsza Panna przyszła prosić o modlitwę i pokutę dla nawrócenia grzeszników. Błaga ludzkość o powrót do Boga i o nawrócenie. Gdybyśmy odpowiedzieli na Jej wołanie nie byłoby drugiej wojny światowej. Już w pierwszej tajemnicy Maryja mówiła: „Jeśli zostanie spełnione to, o co proszę, nastanie pokój... Jeśli nie, w czasie panowania Piusa XI zacznie się nowa wojna, Kościół i Ojciec Święty będą prześladowani.” Zatem w modlitwie i pokucie jest ocalenie świata. Potwierdza to trzecia tajemnica, gdyż Anioł, który ma zapalić świat ognistym mieczem zostaje powstrzymany interwencją matczynej dłoni Maryi. To może się dokonać, jeśli świat odpowie na potrójne wołanie o Pokutę. Ta pierwsza część trzeciej tajemnicy dotyczy nas wszystkich. Druga część to wizja Papieża, biskupów, kapłanów i wiernych, którzy są dręczeni. Chodzi w sposób oczywisty o prześladowanie. Ten fragment ukazuje, że nie chodzi o zamach, którego ofiarą stał się Ojciec Święty i po którym został uzdrowiony, lecz chodzi o jego śmierć: zostaje zabity. Prawdopodobnie Papież dopuścił taką interpretację, aby uczynić możliwą publikację trzeciej tajemnicy, ponieważ powiedział w czasie środowej audiencji: „Ponieważ nadszedł czas, podjąłem decyzję o ujawnieniu trzeciej tajemnicy fatimskiej...”
R
R
28 grudnia 2010, 16:06
Królestwo Boże już przyszło na świat, Bóg objął już swoje Królowanie, ale jeszcze oczekujemy końca starego, skorumpowanego świata. Szatan został pokonany ale jeszcze zwodzi ludzi swoimi fałszywymi obietnicami gdyż tak naprawdę będąc pokonany nic nie może obiecać. Jego obietnice są bez pokrycia. Słusznie zauważa "R", że ludzie ulegają złudzeniu i za tym złudzeniem idą, hołdują slabościom i ułudzie zamiast stanąć po stronie prawdziwej Mocy. Ojciec jest ssprzeczny w swoich nabożnych i łatwych rozważaniach. Pokonanie szatana oznaczałoby odebranie mu wszelkiej mocy, także zwodzenia. Tym czasem on nadal rządzi światem i ma wielu swoich orędowników, mniej lub bardziej świadomych. Dlatego nie bardzo wierzę w to, że został pokonany. I na tym kończę udział w tej debacie o Holocouście i Gułagach nie wspominając. Pozdr.
A
Anna
28 grudnia 2010, 15:34
Słusznie zauważa "R", że ludzie ulegają złudzeniu i za tym złudzeniem idą, hołdują slabościom i ułudzie zamiast stanąć po stronie prawdziwej Mocy. - pisze o. Zmudziński Gorzej jak w tym pomagają jezuici z Deonu siejąc nienawiść w komentarach albo goniąc za sensacyjnymi tytułami aby posypały sie bzurne komentarze
28 grudnia 2010, 13:03
To dlaczego 5000 ludzi rocznie w samej Polsce kończy ze sobą? Bo nie zrozumieli? A psychiatryki pękają w szwach? Dlaczego ludzie rżną się w różnych częściach świata, skąd terroryzm, choroby... Każdy człowiek ma do przebycia drogę, którą wskazał Jezus. Ta droga nie oznacza eliminacji cierpienia. Ale jest to droga zwycięska.
Wojciech Żmudziński SJ
28 grudnia 2010, 13:00
Królestwo Boże już przyszło na świat, Bóg objął już swoje Królowanie, ale jeszcze oczekujemy końca starego, skorumpowanego świata. Szatan został pokonany ale jeszcze zwodzi ludzi swoimi fałszywymi obietnicami gdyż tak naprawdę będąc pokonany nic nie może obiecać. Jego obietnice są bez pokrycia. Słusznie zauważa "R", że ludzie ulegają złudzeniu i za tym złudzeniem idą, hołdują slabościom i ułudzie zamiast stanąć po stronie prawdziwej Mocy.
28 grudnia 2010, 12:49
 Artykuł: Z tego wynika, że Chrystus już powrócił, że „już dokonała się paruzja” – jak mówi św. Augustyn. Od czasu, gdy Jezus przekazał apostołom Ducha Świętego (por. J 20,22) jest z nami po wszystkie dni aż do skończenia świata (por. Mt 28,20). Chrystus powrócił niepostrzeżenie. Czy przegapiliśmy jego przyjście? To jak to jest? Chrystus powrócił, a mówi się, że Adwent jest okresem oczekiwania na Jego ponowne przyjście. Do tej pory wydawało mi się, że jakkolwiek Chrystus jest teraz obecny na ziemi, poprzez swój Kościół, to jednak ma nastąpić to wydarzenie ponownego przyjścia. I ono nie pozostawi w nas wątpliwości. Będzie wiadomo, że przyszedł Jezus.
R
R
28 grudnia 2010, 12:44
Walka pomiędzy Niewiastą (Kościołem) a smokiem (Szatanem) już została wygrana na Krzyżu. Zło definitywnie poniosło porażkę, tylko jeszcze próbuje przekonać wielu, że ma jakąkolwiek moc. To dlaczego 5000 ludzi rocznie w samej Polsce kończy ze sobą? Bo nie zrozumieli? A psychiatryki pękają w szwach? Dlaczego ludzie rżną się w różnych częściach świata, skąd terroryzm, choroby... Złudzenie? Ale mamy księży. Im jest dobrze. Już lepiej nie otwierać tego Deonu wcale.
Wojciech Żmudziński SJ
28 grudnia 2010, 12:18
Walka pomiędzy Niewiastą (Kościołem) a smokiem (Szatanem) już została wygrana na Krzyżu. Zło definitywnie poniosło porażkę, tylko jeszcze próbuje przekonać wielu, że ma jakąkolwiek moc.
A?
Apokalipsa ?ks.Gobi mówi;
28 grudnia 2010, 12:13
Człowiek stający się ofiarą siedmiu grzechów głównych stopniowo jest prowadzony do odrzucenia kultu należnego Bogu, aby oddawać cześć fałszywym bożkom, będącym uosobieniem wszystkich tych wad. Na tym polega największe i najstraszniejsze bluźnierstwo. Dlatego właśnie na każdej głowie Bestii wypisane jest imię bluźniercze. Każda loża masońska ma za zadanie doprowadzenie do adorowania innego bożka. Pierwsza głowa nosi bluźniercze imię pychy. Wada ta przeciwstawia się cnocie wiary i prowadzi do oddawania czci bożkowi, którym staje się ludzki rozum, wyniosłość, technika i postęp. Druga głowa nosi bluźniercze imię rozwiązłości. Przeciwstawia się cnocie nadziei i prowadzi do adorowania bożka seksualności i nieczystości. Trzecia głowa nosi bluźniercze imię chciwości. Przeciwstawia się cnocie miłości i szerzy wszędzie kult boga pieniądza. Czwarta głowa nosi bluźniercze imię gniewu. Przeciwstawia się cnocie roztropności i prowadzi do oddawania czci bogu niezgody i podziału. Piąta głowa nosi bluźniercze imię lenistwa. Przeciwstawia się cnocie męstwa i szerzy kult bożka strachu, opinii publicznej i wyzysku. Szósta głowa nosi bluźniercze imię zazdrości. Przeciwstawia się cnocie sprawiedliwości i prowadzi do oddawania czci bożkowi przemocy i wojny. Siódma głowa nosi bluźniercze imię braku umiaru w jedzeniu i piciu. Przeciwstawia się cnocie umiarkowania i prowadzi do oddawania czci bożkowi tak wychwalanego hedonizmu, materializmu i przyjemności.» (405) W A L K A      D O B R A   Z E     Z Ł E M   T O C Z Y   S I Ę    O B E C N I E   S Z Y B C I E J
A?
Apokalipsa ?
28 grudnia 2010, 12:09
CZY WŁAŚNIE DZIŚ ROZGRYWA SIĘ DECYDUJĄCA FAZA WALKI POMIĘDZY NIEWIASTĄ I SMOKIEM ? – zaprzeczyć istnieniu Boga i doprowadzić ludzkość do buntu przeciw Bogu – usprawiedliwić grzech – zniszczyć Ewangelię – zniszczyć wiarę w Chrystusa – zniszczyć Mistyczne Ciało Chrystusa, czyli Kościół – osłabić autorytet Papieża – rozbić jedność Kościoła – wprowadzić fałszywy ekumenizm przez wymieszanie religii – przygotować grunt dla ukazania się Antychrysta
MJ
Maria J.
28 grudnia 2010, 11:19
@Anna,zostaw swoją "sympatię" do o.Wojciecha dla siebie. Nie obchodzi mnie Twój stosunek do ojca,jak już chcesz pisać komentarz to pisz odnośnie tematu.:)
A
Anna
28 grudnia 2010, 11:14
O. Zmudziński znowu szuka sensacji. Cóż z tego że potem próbuje z tego wyjść cytatami z Ewangeli (na ogół  bardzo znanymi) Ale tytuł mia byc sensacyjny. Może popiszą przeróżne głupoty w komentarzach .... I pewnie o to chodzi
Tess S
28 grudnia 2010, 10:41
Koniec świata, apokalipsa... nosny temat, budzacy u wielu zapewne mnóstwo emocji. Kiedyś chyba ogladałam program o Inkach i oni zdaje się mieli kalendarz, który kończy się na maju 2024 r. Teraz jest dylemat, kto miał rację:P I kiedy ten koniec świata będzie. A tak na poważnie to warto chyba tak zyć by ten czas gdy Pan "... niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących." Mr 13,36