KIK O. Rydzyka
Nakładem IPN-u ukazała się właśnie monografia pod redakcją Konrada Białeckiego, "Kluby Inteligencji Katolickiej jako przestrzeń działań niezależnych w latach osiemdziesiątych XX wieku". Publikacja uzupełnia dokumentację ważnego ruchu społecznego katolickiego laikatu w Polsce. Dotąd wydane były monografie na temat KIK-u warszawskiego, "Oaza na Kopernika, Andrzeja Friszke (Warszawa 1997) oraz toruńskiego: "Oaza Na Mostowej", Michała Białkowskiego (Toruń 2008). Chociaż opracowanie K. Białeckiego dokumentuje działalność jedynie 15 z ponad kilkudziesięciu klubów, ukazuje różnorodność zjawiska, jako aktywizacji inteligencji katolickiej, zarówno w wielkomiejskich jak i mniejszych ośrodkach, jak np. Piła, Krosno czy Szczecinek.
Po książkę sięgnąłem po lekturze lutowego Tygodnika Powszechnego (5/3421, 1.02.15), gdzie ks. Adam Boniecki i prof. Władysław Stróżewski reflektują na temat inteligencji katolickiej: jej dziejów, współczesnym obrazie i zadaniach. Do początków XX w. rysem inteligenckim był religijny sceptycyzm i antyklerykalizm. Lata międzywojenne zrodziły nową formację elit katolickich. Z tej tradycji, w PRL-u, po odwilży 1956 r. wyłoniły się środowiska KIK-ów. Inteligencja katolicka była już na tyle znacząca, że reżim pogodził się z jej istnieniem, starając się ją jednak poróżnić i wewnętrznie, i z Episkopatem. W wolnej Polsce, po przemianach w samych środowiskach jak i w nowym kontekście społeczno-eklezjalnym, nadal aktualne i fundamentalne jest powołanie katolickich elit intelektualnych do "posługi myślenia" (Jan Paweł II, przemówienie na spotkaniu z okazji 600-lecia Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w dniu 8 czerwca 1997 roku w kościele św. Anny w Krakowie).
Stereotypowe rozróżnienia publicystyczne "kościoła łagiewnickiego i toruńskiego" wyglądają dziwnie w kontekście opisanych w cytowanej książce początków KIK-u w Szczecinku.
Wyłonił się on z grupy młodych ludzi związanych z parafią pw. Ducha Św, prowadzonej przez oo. Redemptorystów. Ich katechetą i wychowawcą był O. Tadeusz Rydzyk. Pierwszy prezes tamtejszego KIK-u, Antoni Troiński w swoich wspomnieniach podkreśla, że to właśnie O. Rydzyk zaproponował, by w tym mieście powstał Klub. On też został pierwszym jego kapelanem. Wzorcowy statut przekazał klubowi Tadeusz Mazowiecki, żartując przy tym przekornie: "Gdzie wy w Szczecinku będziecie szukać inteligencji?" Zebranie założycielskie miało miejsce 12 kwietnia 1981 r. Po zawieszeniu w stanie wojennym, KIK w Szczecinku kontynuował swą ścisłą współpracę ze środowiskami inteligencji katolickiej w całej Polsce, goszcząc najbardziej znanych działaczy, m.in. Józefę Hennelowa, Halinę Bortnowską, Jana Turnaua, Andrzeja Friszke. Organizowano Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej, spotkania formacyjne i modlitewne oraz pielgrzymki. Obchodzono patriotyczne rocznice.
Dzisiaj, niestety, klub szczecinecki, już nie działa. Jednak jego udokumentowana historia ukazuje, jak ważna społecznie i dla dobra Kościoła jest współpraca intelektualnych elit z dużych ośrodków z lokalnymi inicjatywami, jak niezbędny jest dialog różnych środowisk katolickich.
Skomentuj artykuł