Mądrzejsi od Jana Pawła II?

Marcin Makowski

Kilka dni temu wszystkie media w aurze sensacji informowały; tuż przed kanonizacją Jana Pawła II do rąk otrzymamy niezwykłą książkę z jego osobistymi notatkami! Poznać rozwój duchowy tak wielkiego człowieka - przyznacie państwo - rzecz bez precedensu. Co jednak, jeśli owe "notatki" wydaje się nie tylko wbrew woli zmarłego, ale jeszcze w formie wybitnie komercyjnej. Znowu jesteśmy mądrzejsi od papieża?

Testament Jana Pawła II był krótki, ale bardzo wymowny. Uderzała w nim skromność człowieka, który przecież jak mało kto miał wpływ na kształt i historię XX wieku. Właśnie w tym testamencie czytamy:

"Nie pozostawiam po sobie własności, którą należałoby zadysponować. Rzeczy codziennego użytku, którymi się posługiwałem, proszę rozdać wedle uznania. Notatki osobiste spalić. Proszę, ażeby nad tymi sprawami czuwał Ks. Stanisław, któremu dziękuję za tyloletnią wyrozumiałą współpracę i pomoc. Wszystkie zaś inne podziękowania zostawiam w sercu przed Bogiem Samym, bo trudno je tu wyrazić".

Wiedzieć co myślał papież,  o co się modlił, jak spędzał codzienność - byłoby rzeczą wielką. Niestety Jan Paweł II napisał jasno: "notatki osobiste spalić". I postawił przed tym trudnym zadaniem swojego najbardziej zaufanego człowieka, ks. kardynała Stanisława Dziwisza.

Dziewięć lat po śmierci tego wielkiego człowieka i na niespełna sto dni przed kanonizacją, postąpiono jednak wbrew jego wyraźnej woli. Jak czytamy w komunikacie kardynała Dziwisza: "Nie spaliłem notatek Jana Pawła II, gdyż są one kluczem do zrozumienia jego duchowości, czyli tego, co jest najbardziej wewnętrzne w człowieku: jego relacji do Boga, do drugiego człowieka i do siebie".

Na wieść o tej decyzji, na swoim blogu przeor krakowskiego klasztoru dominikanów o. Paweł Kozacki OP napisał wprost: "Nadziwić się nie mogę!". Podobnego zdania są również nasi czytelnicy, którzy w listach do nas kierowanych oraz na portalach społecznościowych wyrażają zakłopotanie kontrowersyjną decyzją pasterza Kościoła krakowskiego.

A ta decyzja faktycznie może dziwić. Szczególnie, że prawa do wydania tego murowanego bestseller otrzymało komercyjne wydawnictwo, urządzając konferencję prasową wokół książki w iście kremówkowym stylu. W zaproszeniu do kurii czytamy bowiem o wielkim duchowym przeżyciu jakim będzie lektura <<"Jestem bardzo w rękach Bożych". Notatki osobiste 1962-2003>>. Wysłuchamy przemówienia, fragment przeczyta Krzysztof Globisz, z drukarni przyjadą jeszce ciepłe egzemplarze.

Żebyśmy nie mieli dodatkowo żadnych wątpliwości, wydawca zapewnia, że książka to strzał w dziesiątkę przed kanonizacją. W końcu to:

"- Okazja do prywatnych rekolekcji z Janem Pawłem II.
- Lektura dostarczająca niepowtarzalnych wzruszeń.
- Najlepsze przygotowanie do kanonizacji Jana Pawła II i dziękczynienia za nią.
- Książka, którą każdy musi przeczytać.
"

Tak też z faktu złamania wyraźnej woli papieża, robi się dzieło, mające być dziękczynieniem za jego życie i świętość. W naturalny sposób na usta cisną się pytania. Dlaczego jeśli już notatki musiały zostać wydane, nie zajęła się tym sama kuria, pieniądze z zakupu książek przekazując jednemu z licznych dzieł, którym patronuje postać Jana Pawła II? Czy nie lepszym dziękczynieniem byłoby ufundowanie za te środki kilkuset stypendiów dla uzdolnionej młodzieży?

Na te pytania w tej chwili nie znajduję żadnej dobrej odpowiedzi. Wierzę w dobrą wolę kardynała, ale archiwistyka nie jest nauką młodą, i nawet pomijając wolę zmarłego, panują w niej pewne zwyczajowe układy. Jednym z nich jest np. ten, że nie publikuje się prywatnych pism mogących dotyczyć osób, które jeszcze żyją. O przecież wiele takich musi sie znaleźć na kartach ksiażki. W powyższym przypadku wszystkie te reguły zostały pominięte.

Jest też coś kuriozalnego w części tłumaczeń, formułowanych naprędce przez niektórych internautów i samo wydawnictwo. Bo czy można poważnie traktować stwierdzenie, że gdyby papież faktycznie chciał się tych notatek pozbyć, zrobiłby to jeszcze za życia? Albo, że ta część testamentu była napisana w latach 70' i stanowi standardowy, mało istotny przypis w podobnych dokumentach? Coś tu jest wyraźnie nie tak.

Albo traktujemy Karola Wojtyłę jak człowieka poważnego, który przemyślał swoje decyzje, albo robimy z niego po śmierci marionetkę, poruszaną za sznurki przez naszą lepszą wiedzę o tym, co ewentualnie dzisiaj mógłby zrobić. 

Wielka szkoda, że im dalej od śmierci papieża, coraz więcej osób wydaje się lepiej wiedzieć co miał na myśli. Nawet jeśli efektem tego jest tak niespotykane dzieło, nie trzeba nam chyba przypominać, że cel nie uświęca środków.

Relacja z konferencji dotyczącej książki

PS. A na koniec taki cytat. Fotografia z materiałów prasowych do książki.

Marcin Makowski - redaktor i publicysta DEON.pl, twórca portalu DziwnaWojna.pl. Jego teksty można przeczytać na blogu autorskim. Twitter: @makowski_m

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mądrzejsi od Jana Pawła II?
Komentarze (82)
KP
kard.Dziwisz przypomni
8 lutego 2014, 21:26
Tyle dzieł Jana Pawła II, tyle nauk przemilczanych, zapomnianych, zaniedbanych do przeczytania, przestudiowania, wdrażania w życie, tyle próśb homilii, listów schowanych do lamusa .... Jak to się ma do notatek roboczych ? Tyle przesłań, zachęt, przykładów świętego życia, testament gotowy na papierze, w rzeczywistości wszystko wygląda inaczej, wspomnienia, zdjęcia z JP II miał rację Jan Paweł II - mówicie, że mnie kochacie - a   n i e   s ł u c h a c i e ! Najatrakcyjniejsze będą teraz notatki, będą w różny sposób przerabiane.... nie to Jan Paweł miał na myśli, kiedy zapiski robocze  kazał spalić,  miał nadzieję że będą kiełkowały ziarna, które zasiał i przynosiły owoce, że kościół katolicki w Polsce wzmocni się, nie będzie poprawny politycznie, tylko ściśle wierny BOGU KRZYŻOWI EWANGELII i wypełni Śluby Narodu Polskiego, odzyska HONOR. Nadzieja z notatek, że może chociaż po nitce do kłębka ... "Trza, aby każdy niósł - co może i aby każdy doniósł - dokąd może, Dalej to Boża jest rzecz - nie człowiecza. Ino się jeszcze ozwie w pokoleniach pamięć i wola aby iść tak samo I jako byś rozrzucał, obsiewał to ziarno wznijdzie coć było zasiano" Karol Wojtyła 1940, Jeremiasz    
KZ
kard.Dziwisz zapomniał
8 lutego 2014, 21:07
Jan Paweł II o przyjmowaniu Komunii Św.na kolanach (Przem. radiowe z dnia 21 VI 1981 r. z kliniki Gemelli po zamachu) „Człowiekowi, pielgrzymowi na ścieżkach czasu, ogarniętemu nieodpartym pragnieniem nieśmiertelności, Chrystus wychodzi naprzeciw poprzez ten Boski pokarm: Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Najwłaściwszą postawą wobec tak wielkiego daru jest gest  pokory setnika, uległości wobec gestu karmienia, a więc postawa dziecka. Słowa Chrystusa, które zachęcają nas do przyjęcia królestwa Bożego jak dziecko (por. Łk 18,17), mogą znaleźć swój najbardziej sugestywny i piękny wyraz także w postawie przyjmowania Chleba eucharystycznego bezpośrednio do ust i na kolanach. Takie zachowanie jest najlepszym wyrazem wewnętrznej postawy dziecka, które pozwala się karmić, jest też wyrazem pokory setnika i gestu adoracyjnego zdumienia.  Postawa dziecka jest najbardziej autentyczną i najgłębszą postawą chrześcijanina   przed swoim Zbawicielem, który karmi go własnym Ciałem i poi swoją najdroższą Krwią.  Można założyć, że podczas Ostatniej Wieczerzy Chrystus podawał chleb każdemu z apostołów bezpośrednio do ust (por. J 13, 26-27)”.  Jan Paweł II  Przemówienie W adoracji Bożego Ciała, 21 VI 1981, „L`Osservatore Romano, wyd. pol.  2(1981)  nr 6  s. 13 Zapytać należy kard. Dziwisza czemu w kościołach udziela się Komunii Św. na stojąco i zapytać  jak słuchamy JP II ???
G
grzegorz(nieGrzegorz)
8 lutego 2014, 20:02
Co miało być zniszczone zostało zniszczone, co jest opublikiowane jest do cxzytania!
T
Tadeusz
7 lutego 2014, 15:29
W pełni zgadzam się z autorem. Nie kupię tej książki ze względu na szacunek do woli papieża, sięgnę po to, co pisał z wolą bysmy to czytali.
T
Temida
5 lutego 2014, 11:30
Krótko i do rzeczy :  Kościół w Polsce ma przed soba dwie drogi : a/ celebrować w nieskończoność kanonizację papieża [ ileż można ?]  wznawiać edycję jego dzieł i ...albumów,  stawiać posągi przy świątyniach i sprzedawać jego wizerunki i figurki ,  jednym słowem budować religijność afrykańską , bawić sie amuletami. b/ zacząć wcielać w życie jego koncepcje cywilizacyjne tzn...wziąć się do roboty. Obstawiam : wygra opcja pierwsza , my Polacy do pracy bierzemy się jedynie w sytuacji skrajnego zagrożenia [ patrz np. Konstytucja 3 maja ] wtedy jednak jest już za późno,  tak jak z owymi pannnami z przypowieści.
TN
trolle nie odpoczywają
5 lutego 2014, 11:12
~yess Zazdrośc dyrektora wydawnictwa WAM i szefa deonu w jednej osobie otworzyła bramę .... dzis papież Franciszek powiedział komu... (Na krzywdzie innych troll się bogaci.) A w tajemnicy i po cichutku, Knują, spiskują, drążą do skutku. Gotowe nawet poświęcić życie ! Wszędzie te trolle swych szpiegów mają Co banialuki rozpowiadają Ażeby skłócić wszystkich z wszystkimi I zapanować nad skłóconymi. Trolle działają zaś solidarnie; Troll trolla wesprze, poprze, przygarnie. Trolle się zwykle razem trzymają, I wzajem sobie też pomagają. Trolle są znane z tego na świecie! Gdy pod innymi zaś doły krecie, Kopią bez końca, wnyki szykują, I bezustannie intrygi snują. Co jeszcze chcecie wiedzieć o trollach? Że chcą tresować już od przedszkola  Bo trolle wiedzą to doskonale, Że czym nasiąknie młoda skorupka… -Cel? Wytresować wiernego głupka.
TK
trolle kąsają jadem prawdę
5 lutego 2014, 11:06
~VOX POPULI Jest taki troll, lub jak kto woli Jest całe stado takich trolli, Co to podstępne są jak nikt inny. Troll taki zawsze biedny, niewinny, Prześladowany przez złe istoty… A sam nikczemne wyrządza psoty. Jakież to psoty? Powiedzmy właśnie, Gdyż inne tego nie czynią baśnie. Prawda o trollach tematem tabu. O ich podłościach nie znajdziesz śladu W klechdach, w legendach ani bajaniach, Próżno ich szukać w licznych wydaniach. To troll zazwyczaj jest narratorem, Co decyduje kto jest potworem, Kto bohaterem jest i dlaczego. Taki narrator nie skrzywdzi swego. A jak do końca świat wywieść w pole? -Większość z tych baśni wydają trolle…  
S
Soplica
5 lutego 2014, 10:13
Dzięki za trafną ocenę!
Marta Staniszewska
1 lutego 2014, 21:16
@Rafał Borkowski - dzięki za info, a do Łodzi mam nadzieję przyjechać, jakby była kolejna taka sesja rekolekcyjna w weekend to ja się piszę :)
B
bozciaop.pl
29 stycznia 2014, 14:30
WOLA ZMARŁEGO JEST ŚWIĘTA.
VP
VOX POPULI
23 stycznia 2014, 21:35
Panie Marcinie, czy jest Pan oburzony tym, że notatki te ujrzą światło dzienne, czy że wydano je w „Znaku”??? Moim zdaniem to akurat jest najmniej istotne. Sadzę, że skoro kardynał Dziwisz zdecydował się na publikację tych notatek, to nie zawierają treści, których nie mogą poznać wierni. Wydaje się, że sporo osób - z ciekawości - weźmie książkę do ręki, a to już będzie „sukces”, że na 100 dni przed kanonizacją Jana Pawła II będzie przypomniany poprzez swoje nieznane dotąd teksty!!! A propos,  jakoś nie pamiętam, żeby Pan protestował przed wydaniem „Beskidzkich rekolekcji” autorstwa Wandy Półtawskiej. Przeczytałam „Beskidzkie rekolekcje” i byłam wstrząśnięta lekturą. Uważam, że wydanie „Beskidzkich rekolekcji” zaledwie 3 lata po śmierci Polskiego Papieża było największym błędem życiowym Wandy Półtawskiej, a także osób, które przyłożyły do tego rękę.
L
Lex
23 stycznia 2014, 21:06
"Wszystko nagie i otwarte jest przed oczami Tego"
J
Janek
23 stycznia 2014, 19:19
Dodam że ,,Rekolekcje beskidzkie'' są przepieknym świadectwem o życiu, modlitwie, świętości, przyjaźni z Bogiem i drugim człowiekim, a nawet pomagają zrozumieć historię XX wieku. Krytykanci Pani Doktor Półtawskiej nawet zadaliby sobie trudu przeczytania kilkuset stron tej księgi, która ma charakter dokumentu hagiograficznego. W końcu sam Zainteresowany pisał ,,Omnia nuda et aperta sunt ante oculis Eius''
J
Janek
23 stycznia 2014, 18:37
Niepotrzbena histeria. Podobna sytuacja była z osobistą korespondencją dr Wandy Półtawskiej, która pytała Papieża niedługo przed śmiercią, co z tymi listami zrobić, ,,czy zniszczyć?''. Papież zaprzeczył ręką i odpowiedział ,,szkoda''. W opublikowanych w 2009 ,,Rekolekcjachibeskidzkich'' Półtawska we wstepie napisała: ,,moja wolą było, by to wydano po mojej śmierci. Jednak przekonano mnie, że >dzieje świętych są własnością narodu<''. Teraz jest to samo, tylko na większa skalę. Owoce takiej publikacji mogą być wyłącznie dobre. Na początku jest trochę kontrowersji i oburzenia, ale z upływem czasu będzie tylko dobrze. Zaufajmy że jest w tym Boży plan. Amen.
Y
yess
23 stycznia 2014, 17:49
Zazdrośc dyrektora wydawnictwa WAM i szefa deonu w jednej osobie otworzyła bramę .... dzis papież Franciszek powiedział komu...
D
debilizator
23 stycznia 2014, 15:17
skoro papież nie publikował ich i nie kazał publiokwać za życia, to znaczy, że są to notatki osobiste, i cokolwiek mówi dziwisz, nie spełnił jego woli; w testamencie nie ma innych poleceń.. a skoro to takie ważne dla wszystkich tych hipokrytów w sutannach, to niech rozpowszechniają za darmo.. świetość się sama obroni, a nieprzekonanych takie akcje kolesi w kieckach nie przekonają, co wiecej, mogą wiele osób zniechęcić..
Z
zit
23 stycznia 2014, 11:44
1) A niby co było "kremówkowego" w owej konferencji? Przedstawiono dzieło, wyjaśniono powody zachowania notatek, zrobil to sam najbliższy powiernik papieża, kard. Stanisław Dziwisz, nie epatowano "sensacjami", "piorunującymi słowami", "szokiem", tylko mówiono o zrozumieniu duchowej drogi - aktor Globisz przeczytał fragmenty, aby pogodzić formę promocji medialnej książki z ich odpowiednim ciężarem. 2) Mało tego - autor tekstu kłamie, mówiąc, że nazwiska będą publicznie dostępne, gdyż występują w ksiażce w postaci INICJAŁÓW.  3) Dodatkowo, prezes wydawnictwa przekazał, że część zysków zostanie przekazana właśnie na budowę instytucji związanej z Janem Pawłem II, a więc na jego "dzieło". 4) Jesli komuś te notatki będą mogły pomóc w pogłębieniu własnej wiary, to myślę że Papież jako święty tylko temu w niebie przyklaskuje, a nie obrusza się na fakt, że ktoś chciał go poznać lepiej jako człowieka,  był tu razem z nami. 
K
Kris
23 stycznia 2014, 08:54
Odnoszę wrażenie,ze ktoś bardzo boi się tych notatek,chce aby  pamięć o Papieżu miała formę kremówki.Przypuszcza irracjonalny  atak  i posługuje pożytecznymi idiotami.Notatki pochodzą z marca 1979,trwał komunizmi i np treść notatek mogła zagrażać  czyjemuś bezpieczeństwu....... ... Uważasz, że to co do tej pory wydano o Papieżu i to co Papież napisał i przeznaczył do opublikowania ma formę kremówki? 
Y
yess
23 stycznia 2014, 08:36
Jezuici prowadzący deon do dysydenci KK i KEP. Manipuluja informacjami dla swoich neomarksistowskich ideologii. Sięgnijcie do źródła - do Konferecji kard. Dziwisza na portalu  Archidiecezji Krakowskiej albo np. do Gościa Niedzielnego.
W
wanda
23 stycznia 2014, 07:06
Odnoszę wrażenie,ze ktoś bardzo boi się tych notatek,chce aby  pamięć o Papieżu miała formę kremówki.Przypuszcza irracjonalny  atak  i posługuje pożytecznymi idiotami.Notatki pochodzą z marca 1979,trwał komunizmi i np treść notatek mogła zagrażać  czyjemuś bezpieczeństwu.......
J
jr
22 stycznia 2014, 21:57
do @tomek: Ja myślę, że to jednak nie jest tylko sprawa między kardynałem Dziwiszem, a Janem Pawłem, bo testament został upubliczniony. Posłużę się biblijnym przykładem. Kiedy Elżbieta, żona Zachariasza, poczęła Jana Chrzciciela, to przez pięć miesięcy pozostawała w ukryciu. I Bóg poczekał ten czas, i dopiero w szóstym miesiącu, gdy Elżbieta przestała się ukrywać, Bóg posłał do Maryi Archanioła Gabriela. Mimo że cel był najświętszy z możliwych, to Bóg uszanował fakt, że Elżbieta ukrywała przez te pięć miesięcy łaskę otrzymaną od Boga (wszak niepłodność była w Izraelu znakiem hańby). A przecież mógłby Bóg wcześniej ujawnić Maryi tę tajemnicę Elżbiety - wszak chodziło o zbawienie ludzi!!! A tej decyzji kardynała Dziwisza płynie przesłanie, że można w imię świętych korzyści pogwałcić czyjąś prośbę o zachowanie tajemnicy. Po drugie: na jakiej podstawie twierdzisz, że komentatorzy chcą zniszczyć jakiekolwiek dobro płynące z publikacji? To poważny zarzut, więc proszę byś go uzasadnił. Pozdrawiam
AC
Anna Cepeniuk
22 stycznia 2014, 18:18
Ojciec Kozacki odniósł sie do tej koneferencji.... http://dominikanie.pl/blogi/pawel_kozacki_op/
T
tomek
22 stycznia 2014, 18:09
Zdaje się że i autor artykulu i o. Kozacki i wiekszość komentujacych sie zagalopowala troche. Strona na facebooku z akcja to juz naprawde przegęcie. Dlaczego? A to dlatego że teraz wy chcecie byc wladni oceniac Jana Pawla, chcecie zniszczyc kakiekolwiek dobro, ktore z tej publikacji by wyplynelo.   Nie czyncie sie samowladnymi wykonawcami testamentu Jana Pawla, do tego zostal wyznaczony jego sekretarz obecnie kard. krakowski ks. Dziwisz. Czy wykonal dobrze to zadanie czy nie to jest sprawa w zasadzie pomiedzy Janem Pawlem a ks Dziwiszem, pracowali z soba dobrych trzydziesci pare lat pewnie, znali sie swietnie, papiez mial do sekretarza pelne zaufanie. Skoro kard Dziwisz zdecydowal się wydac notatki, to znaczy ze musi z nich plynac jakies dobro. Poza tym jesli papiez nie chcialby zeby to ujrzalo swiatlo dzienne, to by tego nie pisal albo by zniszczyl. Naprawde nie mieszajcie sie, nie robcie hucp. Czasem warto sie zgodzic z zastana rzeczywistoscia.
B
bebe
22 stycznia 2014, 15:36
Droga Konwalio, czy tego co Jan Paweł II pozostawił jest Ci mało? Czy jego spuścizna jest niepelna? Człowiekowi pragnącemu Boga Żywego ewangelia i nasladowanie Chrystusa  wystarczą. Jakie instynkty, jakie braki wlasne zaspokaja grzebanie w czyjejs prywatności?
G
grzegorznieGrzegorz
22 stycznia 2014, 13:21
Pan Makowski Łukasz mądrzejszy od papieża, kardynała i wydawców. Chodzi  w tekście  o to że czepliwość  jest do bani. A mój komputer zdechł przy tych dyskusjach więc na razie żegnam.
K
konwalia
22 stycznia 2014, 12:26
Jan Paweł II nie wiedział że zostanie ogłoszony świętym. Status tych notatek może zmienić oficjalna świętość Jana Pawła II, człowiek święty nie ma nic do ukrycia. Jan Paweł II na pewno zgodziłby się na wydanie swoich notatek do publicznej wiadomości gdyby ktokolwiek wyraził taką potrzebę gdy żył i uzasadnił to dobrem Kościoła. Zawsze przecież cały był wydany i poświęcał się człowiekowi w służbie Bogu dla wzrostu Kościoła. Okoliczności decyzji kardynała Dziwisz nie znamy i  możemy nigdy ich nie poznać, wystarczy że zna je Bóg. Kardynał  Dziwisz, który gotów był oddać  za Jana Pawła II swoje życie, nie chciałby mu i po śmierci w czymkolwiek umniejszyć i zaszkodzić, to pewne. A  może po śmierci uzyskał zgodę Jana Pawła II na taki ruch ,nie wiemy, wspominał przecież kiedyś  w którymś z wywiadów że odczuwa obecność i pomoc Jana Pawła II a i sam często prosi o wsparcie w decyzjach ,czyste dusze mają przecież kontakt ze światem duchowym.
N
nn
22 stycznia 2014, 12:11
do :wanda Myślę, że Jana Pawłał II  znał samego siebie najlepiej i znając siebie wyraził w testamencie taką a nie inną wolę. . Z całym szucenkiem dla kardynała Dziwisza ale fakt jest taki, iż nie uszanował woli Papieża.
A
AnnaMes
22 stycznia 2014, 09:47
Wanda - pitolisz. Największe zgorszenie sieją takie jak ty.
W
wanda
22 stycznia 2014, 07:19
Nikt z żyjących nie znał Jana Pawła II tak jak Kardynał Dziwisz.Dwukrotnie uczestniczył w umieraniu Ojca Świętego.Ranny w zamachu Papież, leżał na Jego rękach.Umierał w chorobie ,pod opieką Kardynała.Był przy Nim,zanim został  powołany na Stolicę Piotrową.Jest świadkiem upadku komunizmu za sprawą Papieża.Jego rozmów z decydentami ,Jego codziennej ,wytrwałej,trudnej poslugi dla Kościoła i Polski..Przykre są słowa O.Kozackiego.Już dosyć mamy zgorszenia  za sprawą zwariowanych Dominikanów.Gorszą młodzież im oddaną,najpierw przyciągając,a potem porzucając Zakon.
W
wari
22 stycznia 2014, 02:08
W ogóle nie powinno to być wydane! Niestety Kościół hierachiczny często nie przestrzega woli zmarłych. To przykre. A jeśli już to się musi stać, to wydac to powinien episkopat, a dochód przeznaczyć dla ofiar księży - pedofilów, a nie umywac ręce od tego procederu. Zwłaszcz, że trudno uwierzyć, żeby papież przez tyle lat nie wiedział co dzieje się wokół. W końcu "teologię wyzwolenia" sprzeciwiającą się tyranom w Ameryce Łacińskiej potrafił przystopować, więc wiedział na pewno o tym zjawisku i to w takiej skali. Jeśli więc wydawać, to pieniądze powinny pójść na ten cel.
M
misio
22 stycznia 2014, 00:58
Powstała strona na facebook'u, zachęcająca do rezygnacji z kupna rzeczonej książki: https://www.facebook.com/niekupienotatekjanapawlaii ... mimo wszystko w protestach lepiej się nie zagalopować by się wkrótce nie okazało, że za rogiem czeka już Wir sind Kirche
J
jr
22 stycznia 2014, 00:57
Przyznam, że mnie ta wiadomość o wydaniu notatek Jana Pawła II głęboko zasmuciła :( Możliwe, że są tam bardzo cenne myśli; możliwe, że wielu ludzi ta książka dotknie i pomoże w życiu duchowym; możliwe, że Bóg wiele dobra wyprowadzi z tego faktu. Ale niesmak pozostanie. Ja nie zamierzam czytać tych notatek, bo w przyłączyłabym się w ten sposób do grona tych, którzy pogwałcą wolę Jana Pawła II wyrażoną w testamencie. Jeśli kard. Dziwisz tak wypełnia Testament Jezusa Chrystusa, jak wypełnił testament Jana Pawła, to cieszę się, że nie mieszkam w jego diecezji...
J
Jędrek
22 stycznia 2014, 00:00
Powstała strona na facebook'u, zachęcająca do rezygnacji z kupna rzeczonej książki: https://www.facebook.com/niekupienotatekjanapawlaii
21 stycznia 2014, 20:36
@martulka10 - dzięki! Ja mam jakiś problem z zamienieniem na słowa, choćby pisane, czyli te łatwiejsze, tego wszystkiego, co mi gra w duszy. Dzięki, że napisałaś te słowa, których nie umiałem wytworzyć w całościowym komentarzu do tej sytuacji. Przyjedź kiedyś do Łodzi, choćby na jakąś większą imprezę jak ta, co się dopiero co skończyła (szkoda...): [url]http://www.youtube.com/watch?v=1zg2GGczet4&feature=youtu.be[/url]
Marta Staniszewska
21 stycznia 2014, 19:57
Już tyle książek powstało o Papieżu, tyle pamiątkowych wydań, jego publikacji, jego dokumentów... I czy staliśmy się przez to lepsi? Nie, to nie jest zarzut do publikacji, tylko DO NAS, w których jest mało chrześcijaństwa... Mało miłości, mało przebaczenia... Mało służby i mało mówienia o Bogu, a tylko potyczki o to, co kto i jak powiedział... Na naszych ustach powinno być najpierw jedno słowo : Jezus ! Skupmy się wreszcie na tym, co najważniejsze - na co wskazywał nam Jan Paweł II i każdy Papież po nim i przed nim - zwróćmy się całkowicie nasze oczy na Jezusa ! Za dużo już słów o nie-Jezusie ! Owszem, świat żyje wieloma sprawami, ale potrzeba takiej przestrzeni (nie tylko kościół), gdzie rozmawia się o naszym Zbawicielu, gdzie dzielimy się wiarą, wzajemnie się umacniamy świadectwem życia, głosimy Jego Królestwo i gdzie pomimo naporu "świata" pozostanie ta nienaruszalna część jaką jest mówienie o Tej MIŁOŚCI...  A w komentarzach niektórych użytkowników jakby więcej jadu, stąd od jakiegoś czasu nie mogę już wprost czytać komentarzy do artykułów, a czasem już nawet samych artykułów, choć z powyższym akurat się zgadzam, też uważam że notatki które Papież polecił spalić, nie powinny być udostępnione. Mam nadzieję, że Bóg dozwoli, by Papież jakoś zainterweniował z nieba w tej sprawie :) W końcu Świętych obcowanie, prawda? 
L
LOL?
21 stycznia 2014, 14:49
no i dobrze że wydali!
21 stycznia 2014, 14:23
@lid "Tego jeszcze nie było :-(((" Tu bym razej się sprzeciwił. To, złamanie ostatniej woli, w podobnych relacjach w Kościele wobec osób wybitnych miało miejsce wielokrotnie. I z perspektywy lat czy wieków nie ma na to stanowczego potępienia.
L
lid
21 stycznia 2014, 14:13
I jeszcze jedno. Jutro planowana jest konferencja prasowa Znaku. Mam nadzieję, że po niej jakiś Autorytet Kościoła (inny niż Kardynał Stanisław) wyjaśni nam jaka powinna być nasza postawa jako Katolików w tej sprawie. Wydaje mi się, że Kardynał przekroczył swoje kompetencje. Nie planuję tego ani kupować, ani czytać. Jednak nie wiem, czy to jest prawidłowa postawa? Wola Kardynała kontra Papieża. Tego jeszcze nie było :-((( 
21 stycznia 2014, 14:10
Kwestia pieniędzy i wydawnictwa przedstawia sie dziwnie. Jak bardzo dziwnie w tym wszystkim brzmi kazanie ks. "Wiosny"? Łamanie ostatnie woli wybitnych księży bywa modne wśród metropolitów - patrz "mieszkańcy" Świątyni Opatrzności Bożej. A z drugiej strony nie potrafię jednoznacznie oburzyć się na nie wykonanie ostaniej woli...
L
lid
21 stycznia 2014, 13:55
Przypominam, że zapis z roku 1979 Jan Paweł II ponowił w roku 2000, w którym napisał, że swoją wolę podtrzymuje. Jak widać, notatki były dla niego sprawą istosną, skoro nie zadysponował ich tak jak pozostałe rzeczy codziennego użytku.  Zastanawiam się, czy nikomi nie przyszło do głowy, że jako Głowa Kościoła i powiernik wielu ludzkich serc (również wielkich przywódców tego świata) mógł mieć w tych zapiskach rzeczy, które nie były przeznaczone dla niczyich oczu... nawet dla redaktorów ZNAKU i Kardynała (bo zakładam, że zostały usunięte)? Myślę, że wystarczyło, iż zapoznali się z nimi ludzie odpowiedzialni za beatyfikację. Zapewne stosowne wypisy z dokumentów uczynili (to jeśli chodzi o pamięć, dziedzictwo i zrozumienie świętości).  
K
konwalia
21 stycznia 2014, 13:46
Książka na pewno mogłaby się ukazać i później lecz może kardynał Dziwisz, z racji wieku,  nie miałby już takiej mocy decyzyjnej jak teraz. Jan Pawel II tylko Jego wyznaczył do realizacji spuścizny po sobie.Opatrzność jak zwykle zadbała o wszystko.
K
konwalia
21 stycznia 2014, 13:43
Uważam też, że niektóre osobiste notatki Jana Pawla II mogą być dobrym potwierdzeniem świętości Jego życia. Gdy żył niewiele mówił na swój temat, jak kazdy święty, mnie tez wystarczą Jego słowa i świadectwo Jego życia.Dla następnych pokoleń, gdy pomrzemy Jego zapiski mogą być wielkim bogactwem. Książka na pewno mogłaby się ukazać i później lecz może kardynał Dziwisz, z racji wieku,  nie miałby już takiej mocy decyzyjnej jak teraz z Jan Pawel II tylko Jego wyznaczył do realizacji spóścizny po sobie.Opatrzność jak zwykle zadbała o wszystko. 
W
wanda
21 stycznia 2014, 13:42
Polecenie spalenia notatek  -rok 1979.
D
Dyju
21 stycznia 2014, 13:27
Jak zwylke brońcie Kardynała im trzeba przebaczać ale zwykłym ludziom NIE. JP2 zauwał mu a on co zrobił!!!! Ciekawe ile kasy zgarnał- bo oni wszyscy tylko na szaml chciwi!!
W
witold
21 stycznia 2014, 13:22
Choć dziwię się decyzji Kardynała, podobnie jak wielu innych komentatorów, to może powstrzymajmy sie od ostrych komentarzy.  Przepraszam też za słabą orientację, ale czy ten tydzień modlitw o jedność Chrześcijan to już sie zaczął?
M
Mju
21 stycznia 2014, 13:04
A zaraz po śmierci JPII kto wydał książkę? Kardynał. Nie zapominajmy, że w kościele są różni ludzie, nie zawsze wszyscy są tak samo święci. O kardynale Dziwiszu więcej złego mogę się naczytać niż dobrego, ciekawe czemu...
S
skandal
21 stycznia 2014, 12:37
musimy mu to wybaczyć bo na pewno działał w dobrej wierze ... Ja nie będę nic wybaczać Kardynałowi, bo to nie moje notatki upublicznił. Niech lepiej prosi JP2 o wybaczenie. A ja oczywiście, że mam szacunek do Kardynała, i jako do człowieka i jako do Kardynała. Ale skończyły się te czasy, kiedy szacunek oznaczał trzymać głowę nisko i nic nie mówić. Każdy ma prawo do swojej opinii. I proszę nie przesadzać, bo czytam te komentarze i jeszcze nikt nie obraził Kardynała (co mam nadzieję się nie zdarzy).
Q
qwertyu
21 stycznia 2014, 12:33
kardynał zrobił co zrobił, nie nam jestt dane oceniac go
M
Marios
21 stycznia 2014, 12:28
Kardynał Dziwisz popełnił duży błąd ponieważ sprzeciwił się woli Ojca Świętego który napisał w swym testamencie wyraznie żeby osobiste notatki spalić,a nie publikować.to pierwsza rzecz.Druga rzecz to ta że ksiądz Kardynał jest człowiekiem który jak każdy popelnia błędy i musimy mu to wybaczyć bo na pewno działał w dobrej wierze,ale jednak nie spełnił tej prosby papieża. Trzecia rzecz to ta żebyśmy nie obrażali go za to bo to jest Kardynał,arcybiskup Krakowa i jako tako nalezy mu sie szacunek,a to że  postąpił tak jak postapił to już go Pan Bóg osądzi.
A
Autor
21 stycznia 2014, 12:23
Grzeszysz, Bracie, obrażając kardynała. I to wcale nie dlatego, że ma rację lub nie. Ale dlatego, że każdemu człowiekowi należy się szacunek, a kardynałowi szczególny, a poza tym należy mu się nasz posłuch, bez względu na to, jaki jest. ... Z jakiego to niby przepisu wynika, że kardynalowi nalezy sie szczegolny szacunek i posłuch? bo bozia tak powiedziala?
N
Nohur
21 stycznia 2014, 12:22
A może nie ma się znowu czym tak podniecać? Na razie znamy tylko reklamowe slogany, które mają na celu podsycić apetyt na książkę i podnieść słupki sprzedaży. Czyż mało mamy tekstów Jana Pawła II, o które się przecież nie zabijamy, choć tkwi w nich z pewnością bardziej ustystematyzowany i pełny obraz jego wiary niż w osobistych notatkach? Ileż świadectw i jak prywatnych jeszcze nam potrzeba? A co z Ewangelią? Może jej nie czytamy, bo " nie dostarczy nam niepowtarzalnych wzruszeń" i nie należy do tych książek "które każdy musi przeczytać"? Śmiem wątpić, czy lektura Jestem bardzo w rękach Bożych to rzeczywiście "najlepsze przygotowanie do kanonizacji".  Wydawnictwo nam przygrywa, jak potrafi (a potrafi!) - czy potrafimy zachować wolność i rozsądek wobec tej reklamy?
P
Paulus
21 stycznia 2014, 12:14
Dziwisz nie pierwszy raz "kręci lody" na zmarłym papieżu. Zabrał krew ze szpitala założył dystrybucję relikwi według lansu i uznania, teraz z prywatnch notatek zrobi sobie kolejny interes. Prawda jest taka że Dziwisz bez papieża byłby nikim więc korzysta ile się da! ... @Piotrek, Grzeszysz, Bracie, obrażając kardynała. I to wcale nie dlatego, że ma rację lub nie. Ale dlatego, że każdemu człowiekowi należy się szacunek, a kardynałowi szczególny, a poza tym należy mu się nasz posłuch, bez względu na to, jaki jest.
S
skandal
21 stycznia 2014, 12:14
@konwalia napisał:  "Osobiste notatki uznał za nieistotne i kazał je spalić aby ułatwić porządkowanie spuścizny po sobie" a może uznał za osobiste i nie chciał się tym dzielić?? Jak jesteś takim ekshibicjonistą, to sam załóż swoją stronę internetową i pisz tam wszystkie najintymniejsze rzeczy z twojego życia duchowego @konwalia napisał: "Kanonizacja kogoś sprawia że staje się  on cały Darem dla innych, dla Kościoła i każda najmniejsza informacja o Nim może być przydatna nam i ludziom następnych pokoleń." W takim razie ja nigdy nie chcę być świętym!!! Skoro świętych okrada się ze wszystkiego i ma się za nic ich życie, wolę, myśli i uczucia. Skoro pozbawia się ich człowieczeństwa.
S
skandal
21 stycznia 2014, 12:09
Czytanie tych notatek to następujące grzechy: 1. przeciw: "Czcij ojca i matkę swoją" - bo to brak szacunku do przełożonych, a Papież jest przełożonym Kościoła i Ojcem Świętym 2. przeciw: "Nie kradnij" - to okradzenie Papieża z prywatności i z jego woli 3. przeciw: "Ani żadnej rzeczy, która jego jest" - bo to jest pożądanie rzeczy, która jest prywatna i osobista 4. Pycha - ja wiem lepiej, Papież nie miał racji 5. Chciwość - chcę mieć wszystko, co należy do drugiej osoby, nie obchodzą mnie jej uczucia. Tylko pamiętajcie, żeby się z tego nie spowiadać u kard. Dziwisza, bo to wspólnik grzechu. A dla tych, którzy mówią: "czemu JP2 sam nie spalił tych notatek", to pragnę Wam przypomnieć Jego stan zdrowia w ostatnich tygodniach życia - niby jak miał to zrobić, skoro nie mógł ani mówić, ani tym bardziej ułożyć te dwa zeszyty i zapalić zapałkę? Weźcie trochę pomyślcie...
K
konwalia
21 stycznia 2014, 12:01
Kardynał Dziwisz wie co robi. Jan Paweł II nie spodziewał się że zostanie ogłoszony świętym.Mieszkał w Watykanie i wypadało zadysponować tym co zostanie po śmierci. Osobiste notatki uznał za nieistotne i kazał je spalić aby ułatwić porządkowanie spuścizny po sobie. Sytuacja się zmieniła gdy z woli Kościoła został ogłoszony Błogosławionym a następnie zapadła decyzja o Jego kanonizacji z wyznaczeniem konkretnej daty. Od początku, lecz od tej daty już oficjalnie, będzie On i Jego życie wielkim Darem i wzorem dla Kościoła. Kanonizacja kogoś sprawia że staje się  on cały Darem dla innych, dla Kościoła i każda najmniejsza informacja o Nim może być przydatna nam i ludziom następnych pokoleń. Opatrzność czuwa.!Chwała Panu że notatki jeszcze nie zostały spalone i mogą mieć dla nas i dla pokoleń wielką wartość na drodze wiary gdyż Jan Paweł II był  człowiekiem  niezwykłego formatu, może kiedyś nawet  zostanie ogłoszony Doktorem Kościoła? Marzę o przeczytaniu książki "Jestem bardzo w rękach Bożych". Notatki osobiste 1962-2003" i wyrażam  wdzieczność kardynałowi Dziwiszowi za to, że pięknie zdabał o wszystko i nie zaniedbał niczego.      
B
basta!
21 stycznia 2014, 11:48
Jak kardynał Dziwisz nie ma pieniędzy na zapłacenie za wodę i prąd, to się możemy zrzucić, tylko niech nie szuka pieniędzy w taki sposób!
TP
taka prawda
21 stycznia 2014, 11:42
Ostatnim katolickim papieżem był Pius XII.
P
Piotrek
21 stycznia 2014, 11:27
Dziwisz nie pierwszy raz "kręci lody" na zmarłym papieżu. Zabrał krew ze szpitala założył dystrybucję relikwi według lansu i uznania, teraz z prywatnch notatek zrobi sobie kolejny interes. Prawda jest taka że Dziwisz bez papieża byłby nikim więc korzysta ile się da!
E
Ewa
21 stycznia 2014, 11:22
Powinny zostac spalone. Z jakich powodów tak sobie życzył, należy to uszanowac a nie zbijać na tym interesu. Jak zwykle chyba chodzi o kasę.
W
wanda
21 stycznia 2014, 10:52
A może warto zaufać Kardynałowi......
K
Karmel
21 stycznia 2014, 10:34
Kupie książkę, a potem bez czytania ją spale, jak chciał JPII, mam nadzieje że symbolicznie zralizuje tym samym jego testament i jego zbłąkana dusza zazna spokoju który zakłócił Dziwisz swoim niecnym postępowaniem.
M
Michał
21 stycznia 2014, 09:00
Dla mnie sprawa jest prosta :). Uważam że notatki powinny zostać spalone = "Nie kupię ksiązki ani jej nie przeczytam".
.
.
21 stycznia 2014, 08:45
. Dlaczego jeśli już notatki musiały zostać wydane, nie zajęła się tym sama kuria, pieniądze z zakupu książek przekazując jednemu z licznych dzieł, którym patronuje postać Jana Pawła II? Czy nie lepszym dziękczynieniem byłoby ufundowanie za te środki kilkuset stypendiów dla uzdolnionej młodzieży? Wydawnictwo na pewno musiało słono zapłacić za prawo druku. Może autor przed napisanim artykułu powinien dowiedzić się na co zostały przeznaczone te pieniądze.
R
raj
21 stycznia 2014, 01:06
A kto ukradł (tak, UKRADŁ - bo jak inaczej nazwać potajemne wyniesienie ze szpitala bez niczyjej zgody?) próbki krwi Jana Pawła II i teraz robi z nich relikwie? Nie ma się co (nomen omen) dziwić, że teraz chce zbić kasę na wydanych wbrew woli zmarłego notatkach...
C
chrysorroas
20 stycznia 2014, 23:18
Skoro sobie wyhodował takiego sekretarza i jemu zaufał to teraz ma....
W
Witold
20 stycznia 2014, 22:51
Dziwna sprawa - były dwie oceny, blisko piątki, pomyślałem chwilkę kliknąłem jedną gwiazdkę przeskoczyło na 15! ocen, wciąż blisko piątki. Taką niską ocenę dałem  za nagłaśnianie Pańskiej nieufności. Wszakże Jan Paweł II  "postawił przed tym trudnym zadaniem swojego najbardziej zaufanego człowieka." ... O co chodzi w tym tekście Grzegorzu? Bo jeśli o to jak bardzo zaufany był abp Dziwisz to odpowiem, że tym bardziej przykre jest, jeśli tego zaufania naduzył.
G
grzegorz
20 stycznia 2014, 21:54
Dziwna sprawa - były dwie oceny, blisko piątki, pomyślałem chwilkę kliknąłem jedną gwiazdkę przeskoczyło na 15! ocen, wciąż blisko piątki. Taką niską ocenę dałem  za nagłaśnianie Pańskiej nieufności. Wszakże Jan Paweł II  "postawił przed tym trudnym zadaniem swojego najbardziej zaufanego człowieka."
20 stycznia 2014, 21:44
Upublicznienie prywatnych notatek żyjącej osoby, bez jej zgody i wiedzy, jest rzeczą nikczemną. Złamanie woli zmarłego jest rzeczą nikczemną. Złamanie woli zmarłego w sprawie upublicznienia osobistych notatek, jest więc podwójną nikczemnością. Bóg temu nie pobłogosławi, nie będzie z tego dobrego owocu. Takie rzeczy mnie mierżą.
K
Kris
20 stycznia 2014, 21:40
„Nie pozostawiam po sobie własności, którą należałoby zadysponować. Rzeczy codziennego użytku, którymi się posługiwałem, proszę rozdać wedle uznania. Notatki osobiste spalić. Proszę, ażeby nad tymi sprawami czuwał Ks. Stanisław, któremu dziękuję za tyloletnią wyrozumiałą współpracę i pomoc. Wszystkie zaś inne podziękowania zostawiam w sercu przed Bogiem Samym, bo trudno je tu wyrazić”. Fragment testamentu JP2 [url]http://dominikanie.pl/blogi/pawel_kozacki_op/[/url]
lucy
20 stycznia 2014, 21:38
Zamurowało mnie.....
K
Kris
20 stycznia 2014, 21:36
Przecież gdyby bł. Jan Paweł II chciał zniszczenia tych notatek, kazał by to zrobić za życia, w końcu nie umarł nagle. ... Przecież nikt nie podrobił słów Papieża, w których o to prosił. A skoro napisał to chciał.
K
Kris
20 stycznia 2014, 21:34
Biblia też jest w jkimś sensie komercyjna .... Dobrze, że notatki zostaną opublikowane, psuje to tylko ta interpretacja zarabiania na Papieżu.... może ktoś się boi, że nie zarobi? A może ktoś poprostu odkrył, że są fantastyczne ..? Czasem zbyt pochopne są interpretacje wielu wydarzeń przez ten portal, zabarwiają ich smak goryczą .... ... Bóg kazał głosić Słowo - drukowanie Biblii jest w porządku. Papież prosił o spalenie notatek - ... 
M
Marianna
20 stycznia 2014, 21:33
Przecież gdyby bł. Jan Paweł II chciał zniszczenia tych notatek, kazał by to zrobić za życia, w końcu nie umarł nagle.
A
Ando
20 stycznia 2014, 21:20
Biblia też jest w jkimś sensie komercyjna .... Dobrze, że notatki zostaną opublikowane, psuje to tylko ta interpretacja zarabiania na Papieżu.... może ktoś się boi, że nie zarobi? A może ktoś poprostu odkrył, że są fantastyczne ..? Czasem zbyt pochopne są interpretacje wielu wydarzeń przez ten portal, zabarwiają ich smak goryczą ....
P
PO
20 stycznia 2014, 20:46
OCZEKUJĘ USTĄPIENIA KARDYNAŁA DZIWISZA ZE SWOJEGO STANOWISKA, CZYLI Z BISKUPA KRAKOWSKIEGO !!! TO SKANDAL CO TEN CZŁOWIEK WYRABIA !!!
A
AP
20 stycznia 2014, 20:45
@ Autor Wydawnictwo Znak?! To na co mają iść zyski z książki? Na kolejną książkę pana Grossa?
M
misio
20 stycznia 2014, 20:38
W zasadzie racja. Z drugiej strony dla kard.Dziwisza pontyfikat bł. Jana Pawła to całe życie, wszystko wokół tego się obracało i wszystko temu zawdzięcza. Może w duchu uważa, że za wszelką cenę należy ocalić każdą jego cząstkę bo to wyższa wartość niż nawet sama wola zmarłego. Z trzeciej strony, choć to rzecz jasna niczego nie zmienia, być może namówił go do tego kroku ktoś "życzliwy". Kardynał jest zdaje się osobą bardzo podatną na różne wpływy i sugestie, najlepszym dowodem z jaką łatwością go omotała i rozegrała POlszewia. No i wydawnictwo rzeczywiście fatalne, to samo co zupełnie niedawno promowało paszkwile pana Grossa. Bardzo to niesmaczne. Ponoć dyspozycja spalenia notatek pochodzi z 1978r - formalnie nie ma to oczywiście najmniejszego znaczenia, ale prawda li to? A praktyczny wniosek z tego wszystkiego jest prosty - chcesz aby coś zostało zrobione to zrób to sam własnoręcznie i nikomu nie ufaj. Nie ma pewniejszej gwarancji.
K
Kris
20 stycznia 2014, 20:24
Szkoda, że z okazji kanonizacji Papieża łamie się jego wolę.
AC
Anna Cepeniuk
20 stycznia 2014, 20:05
Ja też nadziwić się nie mogę..... Dla mnie to jak zdrada.... i tyle..... Widać będąc kardynałem wolno wszystko....
M
M
20 stycznia 2014, 20:03
A może warto by jednak zaczekać do wydania książki i zobaczyć, co tak naprawdę "musi[ało] się znaleźć" na jej kartach? ...nie. nie warto zobaczyć, co Dziwisz opublikował wbrew woli papieża. 
T
tuiteraz
20 stycznia 2014, 19:43
A może warto by jednak zaczekać do wydania książki i zobaczyć, co tak naprawdę "musi[ało] się znaleźć" na jej kartach?
D
Dx4
20 stycznia 2014, 19:42
Niestety zgadzam się z tezami Autora artykułu. Szkoda. Ja na pewno nie kupię tego dzieła.