Mocne słowa Franciszka o miłosierdziu i sprawiedliwości
(fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl)
Franciszek w Asyżu przedstawił swoje stanowisko w rozpalającej wiele umysłów kwestii relacji między miłosierdziem a sprawiedliwością. Wypowiedział się bardzo mocno: To nie jest reakcja ucznia Chrystusa i nie może być ona stylem życia chrześcijan.
O przebaczeniu papież Franciszek mówi dużo i z naciskiem od samego początku swego pontyfikatu. Cztery dni po wyborze na Stolicę Piotrową w znajdującym się na terenie Watykanu kościele parafialnym św. Anny mówił z głębokim przekonaniem: "Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem nam. To nas męczy proszenie Go o wybaczenie. Prośmy o tę łaskę, byśmy nigdy nie nużyli się tą naszą prośbą o przebaczenie". Od tego czasu do tematu przebaczania Franciszek wraca często, bo jak sam wyznał, miłosierdzie jest dla niego najmocniejszym przesłaniem Boga. Nie bez powodu w księdze pamiątkowej w Auschwitz wpisał: "Panie, miej litość nad Twoim ludem! Panie, przebacz tyle okrucieństwa"
4 sierpnia Papież dosłownie na kilka godzin zajrzał do Asyżu. To jego druga wizyta w tym miasteczku. Tym razem Franciszek przybył do niego w związku z osiemsetleciem odpustu Porcjunkuli. Modlił się, wyspowiadał 19 osób i wygłosił krótkie przemówienie. Odbył też krótkie kurtuazyjne spotkanie z imamem Perugii Abdelem Kaderem (Abdel Qader Moh'd). Nie podano do wiadomości, o czym z nim rozmawiał. Media zwróciły jedynie uwagę, że pięć dni wcześniej ten przywódca gminy muzułmańskiej był obecny na Mszy św. w intencji ks. Jacquesa Hamela, zamordowanego przez dżihadystów we Francji.
W przemówieniu wygłoszonym w tym roku w Asyżu papież Franciszek mówił o przebaczeniu. Cóż bardziej oczywistego, niż mówienie o nim właśnie w tym miasteczku, osiem wieków po ustanowieniu odpustu Porcjunkuli? Cóż bardziej oczywistego, niż przywoływanie słów św. Franciszka z Asyżu, który wyjaśniał sens miejsca i daru, wołając: "Chcę was wszystkich posłać do nieba!". A jednak nawet ten tradycyjny cytat nie jest dziś wcale taki oczywisty ze względu na zawarte w nim słowo "wszystkich".
Wypowiedź papieża Franciszka też nie jest oczywista, ze względu na to, w jaki sposób i w jakim kontekście mówił o przebaczeniu. A być może nabierze ona jeszcze większego znaczenia w przyszłości, i to wcale nie odległej.
Odwołując się do fragmentu Ewangelii, znanego jako przypowieść o nielitościwym dłużniku, Franciszek nie tylko przypomniał o tym, że wszyscy jesteśmy grzesznikami, którzy potrzebują przebaczenia od Boga. Potrzebujemy też Jego cierpliwości, ponieważ mamy wiele wad i wciąż popełniamy te same grzechy. Wiedzą o tym nie tylko spowiednicy, ale zdaje sobie z tego sprawę każdy, kto robi rachunek sumienia. Czasami można usłyszeć w konfesjonale pełne bezradności wyznanie "Mam te same grzechy, co zawsze". "A jednak Bóg niestrudzenie oferuje nam zawsze swoje przebaczenie, za każdym razem, kiedy Go o to prosimy" - przypomniał Papież. Niby oczywiste, a przecież trzeba to wciąż i wciąż przypominać. Ponieważ ten fakt ma daleko idące konsekwencje dla życia chrześcijanina. Także dla sposobu, w jaki traktuje innych.
Franciszek w Asyżu przedstawił swoje stanowisko w rozpalającej wiele umysłów kwestii relacji między miłosierdziem a sprawiedliwością. Wypowiedział się bardzo mocno. "Gdy sami jesteśmy winni coś innym, zabiegamy o miłosierdzie; gdy jednak jesteśmy wierzycielami, domagamy się sprawiedliwości! To nie jest reakcja ucznia Chrystusa i nie może być ona stylem życia chrześcijan". Powiedział, że Jezus proponuje miłość Ojca, a nie "nasze roszczenia do sprawiedliwości". Stwierdził bardzo ostro, że zatrzymanie się na nich uniemożliwiałoby nam uznanie siebie za uczniów Chrystusa. Chrystusa, który też nie rozwadniał tej kwestii, kończąc swoją przypowieść surowo: "Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu".
Być może wygłoszone w Asyżu przez papieża Franciszka słowa o przebaczeniu nabiorą jeszcze jednego wymiaru. Pojawiają się przypuszczenia, że już wkrótce, w drugiej połowie września br., Papież znów pojawi się w tym miejscu. Tym razem w związku z planowanym od 18 do 20 września tradycyjnym już spotkaniem modlitewnym przedstawicieli różnych religii, którego hasło w tym roku brzmi "Pragnienie pokoju. Religie i kultury w dialogu". Spotkanie organizuje rzymska Wspólnota św. Idziego. W obecnej sytuacji na świecie przebaczenie wydaje się nieuniknionym tematem, bez którego i dialog i pokój stają się niemożliwe.
ks. Artur Stopka - dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł