Niech śmierć Prezydenta nie pójdzie na marne

(fot. PAP/EPA/GRZEGORZ MEHRING / WWW.GDANSK.PL HANDOUT)

Trudno opanować emocje, gdy mieszkało się kilkanaście lat w Trójmieście, za Pana rządów, Panie Prezydencie. Wobec trudnych sytuacji nigdy nie milczałeś. Gdy poniżano człowieka, nie chowałeś głowy w piasek.

Miałeś wielu przyjaciół i wielu uważało się za Twoich wrogów. Taka już jest polityka, ale Ty chciałeś być dobrym prezydentem dla wszystkich Gdańszczan. Gdy świętowali finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, byłeś z nimi.

Prymas Polski modląc się o wieczny pokój dla śp. Pawła Adamowicza wyraził nadzieję, że naród zrozumie przesłanie tej tragicznej śmierci. Zadaję sobie dzisiaj pytanie: Czy pojednanie potrzebuje aż takich ofiar? Spory i waśnie należą do innej kategorii niż ludzkie życie, a emocje nie powinny rządzić ludźmi zatroskanymi o przyszłość naszego Kraju. Nie zmarnujmy tego bólu i przerażenia!

DEON.PL POLECA

Zabójstwo Prezydenta Gdańska - tragedia kochanej przez niego Rodziny i kochanego przez niego Miasta - nie może pójść na marne.

Byliśmy wszyscy razem, gdy umierał Jan Paweł II. Wylegliśmy wtedy na ulice naszych miast, nie po to, by protestować, ale by łączyć się w bólu. Podobnie, ze łzami w oczach, przyjmowaliśmy wszyscy wyrazy współczucia od całego świata, gdy zginął w wypadku Prezydent Rzeczpospolitej. Dlaczego zaprzepaściliśmy te trudne dla nas chwile, by zbudować jedność ducha?

Każda trudna sytuacja, obok cierpienia, jest także okazją, a ta okrutna zbrodnia, która wydarzyła się podczas wysyłania tradycyjnego "światełka do nieba" woła na kolanach do nas wszystkich, byśmy raz na zawsze zakopali rowy dzielące Polaków na naszych i nie naszych. Nie obwiniajmy jeden drugiego, lecz tak jak w konfesjonale uderzmy się we własne piersi. Czy nie przyczyniłem się do jego śmierci? "To na mnie spadła ta odpowiedzialność" - mówi Jurek Owsiak podając się do dymisji. Ale ciężar winy powinien odczuć każdy, kto kiedykolwiek podsycał wrogość wobec drugiego człowieka. Najmniej pan Jerzy Owsiak.

Gdy modliłem się o zdrowie Pana Prezydenta, nazywając go przed Bogiem po prostu Pawłem, wiedziałem, że modlitwa nigdy nie jest nadaremna. Z tej ludzkiej życzliwości, a modliło się za niego tak wiele osób, Bóg musi wyprowadzić coś dobrego. Głęboko w to wierzę.

Wyrazy współczucia napływają ze wszystkich stron, a Prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek, pisze w oświadczeniu w dniu tragicznego wydarzenia:

Atmosfera politycznej nienawiści i narastających podziałów, początkowo politycznych, a teraz już po prostu społecznych, towarzyszy nam od dawna. W zasadzie przyzwyczailiśmy się do życia w atmosferze oszczerstw, podejrzeń i słabo lub wcale nie skrywanej nienawiści, jakby to była norma, a nie patologia. Dzisiejsze niewiarygodne, dramatyczne wydarzenie pokazuje aż nazbyt dobitnie, dokąd nas to zaprowadziło i jak zmieniło świat, który nas otacza. Napastnik próbował pozbawić życia Pana Prezydenta w czasie wydarzenia, które od blisko 30 lat było symbolem wspólnoty Polaków. Apeluję do polityków, liderów, do wszystkich obywateli o zero tolerancji dla nienawiści w życiu publicznym. Jeśli konsekwentnie wdrożymy taką zasadę, może uda się naprawić to, co w naszym społeczeństwie zostało zdemolowane.

Nie zmarnujmy tego bólu i przerażenia. Niech będzie to czas naprawiania tego, co zdemolowaliśmy. Niech przebaczenie będzie na naszych ustach, a ulice niech się zapełnią ludźmi pełnymi nadziei, którzy zamiast wznosić haseł przeciwko komuś zaśpiewają razem pieśń pojednania.

Każdy z nas przyczynił się do tej śmierci, bo przesadził w forsowaniu swoich poglądów lub też uczynił zbyt mało, by Polska była Polską, a nie wylęgarnią kąsających się żmij.

Wojciech Żmudziński SJ - przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, a w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni. Obecnie pracuje w Kurii Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niech śmierć Prezydenta nie pójdzie na marne
Komentarze (12)
WK
Wiktor Kowal
19 stycznia 2019, 16:52
Wymownym gestem bojowników o pojednanie narodowe jest wskazanie aktualnemu Prezydentowi Polski i Premierowi Rządu miejsc w 5 (piątym) rzędzie świątyni podczas pogrzebu. Kwaśniewski dostał miejsce w drugim. No to brawka dla organizatorów gdańskich uroczystości.
M
Maciej
15 stycznia 2019, 21:54
Już widać, że bardzo wielu chce na śmierci Adamowicza zrobić polityczny interes. Zwłaszcza ci, którzy odcięli się od niego przed ostatnimi wyborami i zamiast niego wystawili innego kandydata.
K
Krzysztof
15 stycznia 2019, 14:52
A ja apeluję o ostrożne apele. Rozmawiam z ludźmi i widzę jak te wszystkie wydarzenia i apele, wyzwalają w nich wściekłość. Oczywiście choć wypada mówić że wszyscy są winni, to ludzie oczy kierują w jedną stronę i nakręcają podziały jeszcze bardziej. Więc: ostrożnie i mniej emocjonalnie, bo nawet dobrymi intencjami można niepotrzebnie kogoś nakręcić.
TK
Ter Ka
15 stycznia 2019, 22:57
Apel bardzo na czasie i na miejscu. Tylko należy zacząć od pilnowania SIEBIE i wszystkich wokół nas. Żeby SAMEMU nie dać się wciągnąć w tę grę wskazywania na winnych po tej DRUGIEJ stronie. Jeśli jest to za trudne, to po prostu milczeć. Chyba pora, by autorzy nienawistnych, pogardliwych i wzywających do przemocy wpisów na internetowych forach byli ścigani z ramienia prawa. A politycy i osoby publiczne używające takich "mocnych" słów by byli  pociągani do odpowiedzialności karnej jako podżegacze. I to bez względu na opcję polityczną i zajmowane stanowisko.
S
Szymon
15 stycznia 2019, 10:13
Nie księże, nie każdy się przyczynił. Są jeszcze ludzie prawi i uczciwi, których stać na szacunek do swoich wrogów (nie piszę o sobie bynajmniej), tylko nie są tak medialni. Takie pisanie to grube uogólnienie. Druga rzecz to to, że zabójcą jest kryminalista, który w grudniu wyszedł z więzienia, gdzie był leczony na schizofrenię, a nie jakiś nakręcony nienawiścią zwolennik którejś z opcji politycznych. Więc tzw. "mowa nieanwiści" obecna w przestrzeni publicznej raczej nie grała tu większej roli.
TK
Ter Ka
15 stycznia 2019, 23:02
Słowa zabójcy wskazują, że grała. Winą za swoją odsiadkę obarczał PO. Może po prostu chciał być sławny, ale znalazł sobie chwytliwy medialnie pretekst do zaistnienia. Przypadek, że akurat taki?
S
Szymon
16 stycznia 2019, 10:41
To że obarczał winą PO jeszcze nie znaczy, że to wina PiSu, choć to bardzo atrakcyjny wniosek, którego niektórzy się trzymają jak małpa banana.
TK
Ter Ka
17 stycznia 2019, 01:28
Ej, a czy ja coś takiego napisałam? Nie chodzi o to, czyja wina, tylko że polityczne podziały i wzajemne obrzucanie się błotem mają wpływ na każdego.
S
Szymon
17 stycznia 2019, 12:25
Wśród mówiących o wpływie "mowy nienawiści" nie znalazłem nikogo nie sugerującego, że to zabójstwo polityczne i wina PiS. Skoro uważasz inaczej to wybacz to uproszczenie.
JK
Jan Kowalski
14 stycznia 2019, 22:03
Ojcze Wojciechu, przyłączam się do Twojej modlitwy, ten artykuł mnie zainspirował...
Maciej Niećko
14 stycznia 2019, 21:41
Pomódlmy się także za Andrzeja Leppera  i jego współpracowników tragicznie pomordowanych  ( póki Redakcja nie usunie postu).
Andrzej Ak
14 stycznia 2019, 18:59
Doprawdy piękne słowa nadzieji w tym smutnym dniu. Jednak czy same słowa choćby najpiękniejsze mają siłę cokolwiek zmienić w Polsce? Żyjemy na jednej wspólnej ziemi, a dajemy się tak strasznie dzielić i fragmentować, iż w niektórych rodzinach bardzo trudno o wspólne Święta w pokoju przy jednym wspólnym stole. Polska polityka już jakiś czas temu wykroczyła poza granice dialogu i weszła na grunt plemiennych walk. Dla wielu polityków to jedynie teatr połączony z interaktywnymi grami, który oni lubią bardziej od rozgrywek szachowych. Jednak dla wielu mieszkańców tego kraju ten teatr już lata temu przekroczył gusta dobrego smaku. Apele o pokój i szacunek należy przedewszystkim kierować do POLITYKÓW, którzy dzielą scenę polityczną na dwie wzajemnie zwalczające się frakcje. To tu znajduje się przyczyna, wielu dramatycznych wydarzeń z ostatnich 20 lat. A my wierzący powinniśmy się goręcej modlić o pokój w Polskim Narodzie oraz za polskich polityków, aby się opamiętali i zaczęli służyć Wszystkim ludziom zamieszkującym tą Ziemię i aby takie dramaty już nie miały miejsca w naszym Kraju. Wieczny odpoczynek racz dać Mu Panie! Wyrazy głębokiego współczucia dla Jego Rodziny.