Nieludzkie dożywocie. Papież mówi o nim: "zakamuflowana kara śmierci"

fot. Depositphotos

Franciszek od dawna apeluje o zniesienie kary dożywotniego więzienia. - Ta kara to forma zakamuflowanej kary śmierci - podkreśla papież. Nie będę ukrywał, że to twierdzenie nie było mi bliskie, wydawało się przesadzone. To się zmieniło po lekturze niesamowitego reportażu "Historia na śmierć i życie" Wojciecha Tochmana.

Apele o zniesienie kary dożywotniego więzienia papież Franciszek kieruje do polityków od dawna.

- Usuwając błędy z przeszłości, nie możemy przekreślić nadziei na przyszłość. Dożywotnie więzienie nie jest rozwiązaniem problemów, lecz problemem do rozwiązania. Ponieważ jeśli nadzieja jest zamknięta, społeczeństwo nie ma przyszłości. Nigdy nie pozbawiaj nikogo prawa do rozpoczynania od nowa! - mówił papież do włoskich strażników więziennych i personelu zebranego na Placu Świętego Piotra w 2019 roku. - Wszyscy chrześcijanie i ludzie dobrej woli są dziś wezwani do walki nie tylko z karą śmierci we wszelkich formach, legalnych czy nielegalnych. Mają też walczyć o poprawę warunków w więzieniach, z poszanowaniem godności ludzkiej osób pozbawionych wolności. Łączę to z dożywotnim więzieniem. W watykańskim kodeksie karnym od nie tak dawna nie ma już dożywocia. Bo dożywocie to zakamuflowana kara śmierci - ocenił papież. Wcześniej, w 2014 roku papież podczas spotkania z delegacją Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawa Karnego, papież stwierdził, że "dożywocie to zakamuflowana kara śmierci". Te mocne słowa, przypomnijmy, są uzupełnieniem papieskiej krucjaty w sprawie zakazu kary śmierci.

DEON.PL POLECA

I nie ukrywam, że o ile z zaprzestaniem wykonywania wyroków śmierci, nie miałem problemu (choć nadal mam wątpliwości, czy w pewnych, wyjątkowych sytuacjach, nie bywa ona jedyną możliwością zapewnienia bezpieczeństwa społeczeństwu) to takie postawienie sprawy wydawało mi się przesadą. To się zmieniło, między innymi pod wpływem lektury reportażu Wojciecha Tochmana "Historia na śmierć i życie", która poświęcona jest historii Moniki Osińskiej, uczestniczki morderstwa na Jolancie Brzozowskiej. Dziewczyna miała wtedy osiemnaście lat, dostała dożywocie, choć sama nie zadała żadnego ciosu, nie była wcześniej karana, a jedynie uczestniczyła w zajściu i nie pomogła mordowanej. Czy była winna? Oczywiście, że tak. Czy powinna zostać skazana na karę dożywocia? Tu zgadzam się z Tochamem: nie powinna. I to nie tylko dlatego, że nie była główną odpowiedzialną, ale także dlatego, że taka kara nie służy resocjalizacji, ani - w tym przypadku - nawet obronie społeczeństwa, a jest jedynie elementem zemsty.

Ten przypadek uświadamia to z całą mocą, bo właśnie na tej sprawie wypłynął szwagier zamordowanej Krzysztof O. (tak właśnie występuje w książce, bo został skazany, najpierw w Szwecji za stręczycielstwo, a potem w Polsce za handel dziećmi), który nakręcił emocje społeczne, i sprawił, że sądy kolejnych instancji zasądziły najwyższy wymiar kary w sprawie, która - choć niewątpliwie dramatyczna i okrutna - raczej nie wymagała takiej kary. Tochman pokazuje doskonale, jak na karę wpłynęły tamte emocje, ale też zorganizowana kampania zemsty, której przewodził właśnie Krzysztof O. Pamiętam tamten czas, byłem już wówczas dziennikarzem, i choć nie zajmowałem się nigdy reporterką sądową, to zapadła mi w pamięć postać "szeryfa", który niezmiernie mocno i czasem okrutnie domagał się nie tyle sprawiedliwości, ile zemsty. Kłopotem nie był jednak on sam, a fakt, że sądy zasądzały kary w rytm oczekiwań społecznych. Reportaż Tochmana uświadamia to niezmiernie mocno.

Jeśli jednak coś najbardziej zapadło mi w pamięć, to opisy więziennego życia. Ono się, co przyznaje bohaterka, zmienia się na lepsze, ale pewne kwestie w nim zostają niezmienne. To tęsknota za bliskimi, za normalnością, to ból za straconym - przez własną głupotę i zło - życiem. Tochman pisze o tęsknocie Moniki Osińskiej za wolnością, a jednocześnie o jej strachu przed wyjściem w świat. "Czy żyć tam, gdzie czas pędzi i ucieka? Już go nie dogoni. Czy tam nie będzie bardziej bezbronna? Tam czeka na nią mściciel. Ale i rodzice. Gdy siedzisz w więzieniu, tylko im wierzysz, za nimi tęsknisz. Za budzeniem przez mamę. Za miłością. Za spotkaniami z bratem, z jego rodziną. Za przyjaciółmi, oni odpłynęli, zniknęli w czasie. Czy ktoś z nich do niej wróci? Czy będzie ich szukała? Za spacerem z psem tęsknisz. Za chodzeniem po plaży gołymi stopami, za wiatrem, słońcem, gwiazdami. Za zjedzeniem czegoś, na co ma się ochotę. Choć nie za jedzeniem się tęskni, raczej za atmosferą przy stole. Za ciastem mamy. Za kąpielą w wannie, za siedzeniem w fotelu. Za kilkoma parami butów. Za mieszkaniem w pokoju, w którym nikt inny nie mieszka. Za zgaszeniem światła o dowolnej porze. Za pracą. Za bieganiem” - opisywał reporter emocje i pragnienia Moniki.

Reporter nie usprawiedliwia kobiety, ale towarzyszy jej, pokazuje całe spektrum jej emocji, a także wraca do tamtej sprawy. Chce oddać sprawiedliwość, ale też pomóc jej pojednać się ze sobą i światem. Jego książka jest zaś wielkim apelem przeciwko karze dożywocia, która odbiera ludziom nadzieję, nie pozwala im podjąć resocjalizacji i jest karą śmierci rozpisaną na wiele lat. Lektura poraża, nie pozwala pozostać obojętnym, a jednocześnie prowokuje wciąż nowe pytania. Dla mnie jest zaś mocnym argumentem na wsparcie papieskich apeli o zaprzestanie zasądzania kary dożywocia. A poza tym to po prostu świetna książka. Warto ją przeczytać.

Doktor filozofii, pisarz, publicysta RMF FM i felietonista Plusa Minusa i Deonu, autor podkastu "Tak myślę". Prywatnie mąż i ojciec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nieludzkie dożywocie. Papież mówi o nim: "zakamuflowana kara śmierci"
Komentarze (18)
JO
Jan Osa
6 listopada 2023, 11:22
Idziemy coraz dalej, a to w kierunku zaprzeczenia istnienia piekła, albo przynajmniej stwierdzenia, że na 100 procent piekło jest puste! i może nawet całkiem puste, bo i "złe duchy" nie zasługują na "dożywocie", wobec nieograniczonego Bożego miłosierdzia. "Nowa teologia", o której mówi Franciszek w motu proprio dla Papieskiej Akademii Teologicznej, zmieniając jej status oraz we wstępie do książki Antonio Stagliano "Przemyśleć na nowo myśl". Idąc jeszcze dalej, jaka kara jest adekwatna? Przecież każdy jest inny i każdy może powiedzieć, że to za dużo. Więc może wcale nie karać? Niech każdy dojrzewa do nawrócenia własnym rytmem.
ZK
~Zbigniew Kazunowicz
27 października 2023, 17:08
Przypomnę może wszystkim film Zanussiego " Życie jako śmiertelna choroba kończąca się śmiercią" i poproszę o przedyskutowanie czy nie mamy tu podobnego casusu "zakamuflowanej kary śmierci". Pamiętając że ten wyrok jest z góry zaplanowany (przed narodzinami) przez kochającego swe stworzenia Boga
BA
~Bronisław Andrzej Bartusiak
4 października 2023, 09:44
Najpierw zbyt surowa była kara śmierci, teraz dożywocie, ciąg dalszy nastąpi, bo logikę kary proporcjonalnej do czynu (w uproszczeniu) zastąpiła logika sentymentalizmu pozbawionego obiektywnych kryteriów.
AZ
~A Z
30 sierpnia 2023, 15:20
Ciekawe też odwoływanie się do Wojciecha Tochmana, wiele lat związanego z Wyborczą - jak do autorytetu. Może dla takich jak Monika O. dożywocie nie jest odpowiednią karą - ale byłaby nią egzekucja.
JS
~Jakub Szymczyk
29 sierpnia 2023, 20:35
Trzeba przestać się przejmować zdaniem dementycznych dziadów z watykanu i przywrócić karę śmierci.
ZG
~Zenon Gruszka
11 sierpnia 2023, 12:38
Akurat ta konkretna Monika O była prowodyrem tej zbrodni i kara się jej słusznie należała. A ma możliwość starania się o przedterminowe zwolnienie. Nie była to kara bezwzględna
JO
Jan Ops
11 sierpnia 2023, 11:42
Z karą dożywocia ( jeśli powiązana jest z wykluczeniem warunkowego zwolnienia - co nie zawsze ma miejsce) wiąże się jeden problem: skazany staje się bezkarny. Za ewentualne przestępstwo nie można już mu wymierzyć żadnej kary. Co ma go odstraszać przed zabiciem współwięźnia czy strażnika?
IN
~Iga N
10 sierpnia 2023, 08:56
Ciekawa kwestia z karą dożywocia . Jednak czy całkowita rezygnacja z tej kary nie będzie wylaniem dziecka z kąpielą? Chodzi głównie o ludzi o skłonnościach psychopatycznych np seryjnych morderców którzy powinni być odizolowani w celu ochrony społeczeństwa i nie wiem czy da się ich zmienić bo chyba ich mózg działa inaczej. Czy ktoś weźmie odpowiedzialność za kolejne zbrodnie w przypadku zbyt szybkiego wypuszczenia tej osoby z więzienia?
JJ
~Jan J
9 sierpnia 2023, 15:20
Nie trzeba być na wolności by mieć druga szansę. Franciszek swim apelem skraca nasze istnienie do ludzkiej śmierci. A celem jest życie wieczne.
SW
~Sylwester Wielopolski
9 sierpnia 2023, 03:51
Tanie slowa ludzi, ktorzy nie biora odpowiedzialnosci za zbrodnie popelnione przez recydywistow. Podobnie jak nie biora oni odpowiedzialnosci za przestepstwa popelnione przez nachodzcow. Ani nie braliby odpowiedzialnosci za folksdojcza/szmalcownika, ktorego przeciez nie wolno byloby Armii Krajowej podczas wojny rozstrzelac za wydawanie niewinnych ludzi Gestapo.
WG
~Witold Gedymin
8 sierpnia 2023, 23:55
Niestety w wielu sprawach papież mówi rzeczy, których nie da się zrozumieć, i im jest starszy tym jest coraz gorzej. Rezygnację z kary śmierci można jeszcze uzasadnić, ale dożywocia?? To kolejne okazywanie miłosierdzia cudzym kosztem, nadstawiania cudzego drugiego policzka, oddawania cudzego płaszcza. Na jaką karę powinien zostać skazany Andrzej G. z Torunia, seryjny gwałciciel i morderca? Dla niego już 20 lat byłoby "zakamuflowaną karą śmierci". Przy okazji. Odstraszająca funkcja kary nie jest niemoralna, to nie jest zemsta. Zbrodnie mają też wymiar społeczny i surowość kary jest też formą zadośćuczynienia społeczeństwu.
AS
~Antoni Szwed
8 sierpnia 2023, 21:24
Ideologia lewicowo-liberalna obecna w europejskich kodeksach karnych i w orzecznictwie sądów dawno zrezygnowała z etycznego pojęcia sprawiedliwości i z "norm sprawiedliwości", o których wspomina się jeszcze w dokumencie soborowym Lumen gentium. Mówi jedynie o emocjach, jakie w ludziach wywołują ciężkie zbrodnie (zemsta, odwet itd.). W ten sposób osłabia się odpowiedzialność jednostki za jej zbrodnie, traktując ją jako istotę okrutną co prawda, ale bezwolną, coś na kształt dzikiej bestii, która bardziej jest zwierzęciem niż człowiekiem. W chrześcijaństwie od wieków człowiek jako istota wolna w pełni ponosi odpowiedzialność za swoje czyny, za które sprawiedliwość może wymagać skazania na dożywocie. Ta kara, bardziej niż inna, daje zbrodniarzowi czas całego życia na zrozumienie zła swoich czynów, na skruchę i nawrócenie. A przecież z punktu widzenia wieczności tylko to się liczy, a nie taka czy inna resocjalizacja.
AS
~Antoni Szwed
8 sierpnia 2023, 20:57
"Franciszek od dawna apeluje o zniesienie kary dożywotniego więzienia. - Ta kara to forma zakamuflowanej kary śmierci." Och, to nic nadzwyczajnego. Franciszek od dawna wpisuje się swoimi wypowiedziami w nurt lewicowo-liberalny. To na wskroś świeckie myślenie, które z chrześcijaństwem niewiele ma wspólnego. Bo przecież każdy z nas ma głębokie wewnętrzne poczucie sprawiedliwości. Wiemy bez gruntownych etycznych studiów jakie zachowania innych wobec nas i wobec bliźnich, są sprawiedliwe a jakie nie. Ludzie włóczą się po sądach, aby tę konkretną sprawiedliwość wyegzekwować. Ludzka sprawiedliwość jest ograniczona i ułomna w stosunku do doskonałej Boskiej sprawiedliwości, ale z tego nie wynika, że można z niej zrezygnować. Co więcej, jeśli tej ludzkiej sprawiedliwości jakiś sąd nie wymierza, to ludzie się buntują, mówiąc, że taki wyrok godzi w ich poczucie sprawiedliwości. Ideologia lewicowo-liberalna nie mówi o sprawiedliwości, lecz o zemście, odwecie, nienawiści do zbrodniarza itd.
DS
Dariusz Sandecki
8 sierpnia 2023, 17:43
oczywiście, że kara dożywocia jest nieludzka i to gnicie w lochu do końca życia powinno być wyjątkiem łagodzącym stosowanie kary śmierci. I tyle.
~Grzegorz Żarnecki
8 sierpnia 2023, 16:47
Z faktu, że kara dożywocia czasami jest niesprawiedliwa, nijak nie wynika, że w żadnych okolicznościach nie można jej stosować.
PK
Paweł Kopeć
8 sierpnia 2023, 13:58
Nie. Lepiej tutaj odpokutować ciężkie przewinienia niż iść z nimi na Sąd ostateczny i szczegółowy. KS dlatego jest potrzebna, oczyszcza i uwalnia. Zawsze tak było w KK, teologii, wierze, religii, życiu etc.
E3
edoro 333
9 sierpnia 2023, 08:24
Ale nikt nie mówi, żeby przestępców w ogóle nie karać. Pytanie tylko, czy kara bezwzględnego dożywocia to dobry pomysł. I tu się skłaniam do opinii Autora, że raczej nie.
AS
~A. Szczawinskiy
14 sierpnia 2023, 20:56
Jakieś argumenty?