Oblewanie farbami, blokowanie dróg - spontaniczne protesty ekologów

Depositphotos.com (379922440)

Blokowali drogi, oblali farbą Syrenkę Warszawską. Ich działania zwracają uwagę nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Walczą o ochronę klimatu i swoją przyszłość. Jaki jest cel działań aktywistów klimatycznych grupy „Ostatnie Pokolenie”, co chcą osiągnąć? Czy sposób ich działania jest odpowiedni?

Młodzi ludzie w Warszawie blokują drogi, w Berlinie zatrzymali maraton, a do fontanny w Rzymie wlali czarny płyn z węgla drzewnego. W głowie pojawia się masa pytań: dlaczego to zrobili? czy tak powinni się zachować? czy to coś zmieni? czy naprawdę jest to już ostatnie pokolenie? Nie mogę wyłączyć swoich myśli. Zwrócili moją uwagę. O to przecież im chodziło!

Kim są ci aktywiści?

„Ostatnie Pokolenie” to międzynarodowa grupa aktywistów na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym, która powstała w Niemczech i szybko rozprzestrzeniła swoje działania na inne kraje europejskie, takie jak Francja czy Włochy. Ich metody obejmują zarówno pokojowe protesty polegające na blokowaniu dróg, jak i akty wandalizmu, które obejmują niszczenie cennych dzieł sztuki i kultury za pomocą farby. Motywacje „Ostatniego Pokolenia” są jasne: działają z obawy o swoją przyszłość i przyszłość kolejnych pokoleń.

DEON.PL POLECA

Ich działania wywołały i miały wywołać lawinę pytań i odpowiedzi. Celem grupy było wzbudzenie kontrowersji i dyskusji. To obywatelskie nieposłuszeństwo sprowokowało opinię publiczną do różnych reakcji. Część przyjmowała działania grupy z aprobatą, nie kwestionując ich działań. Pojawiło się także wiele głosów będących wyrazem oburzenia i krytyki.

Aktywiści „Ostatniego Pokolenia” podkreślają, że konieczne są szeroko zakrojone działania na szczeblu rządowym i międzynarodowym. Nasze indywidualne wybory i nawyki, choć ważne, nie są w stanie zatrzymać tak gwałtownych zmian klimatu. Możemy zatem zmienić naszą perspektywę i zobaczyć, co nie tylko my sami, ale wspólnie możemy zrobić dla Matki Ziemi. Świat współczesny popiera ochronę środowiska, ale nie rozumie, że głęboką przyczyną wszelkich zamachów na przyrodę jest nieład moralny i pogarda jaką człowiek żywi dla człowieka – napisali członkowie organizacji na portalu X.

Jakie będą skutki ich działania?

To już trzeci tydzień blokad ruchu ulicznego w Warszawie. Uczestnicy protestów wspominają, że blokowanie dróg ma zwrócić uwagę na problem wykluczenia komunikacyjnego dotyczącego dużej części społeczeństwa. Sześć milionów Polek i Polaków ma codzienne problemy z dojazdem do pracy, szkoły czy lekarza, przez brak transportu zbiorowego w ich okolicy – zaznaczają aktywiści. Jednak dobre intencje nie powinny usprawiedliwiać szkodliwych działań. Wątpliwym jest, że brak szacunku do uczestników życia społecznego przyniesie oczekiwane przez aktywistów efekty.

Dziś nie można mieć wątpliwości, że ekologiczne działania stanowią część naszego funkcjonowania. Segregacja śmieci, czy myślenie o oszczędzaniu energii i wody, to chleb powszedni i nasze codzienne nawyki. Choć żadne, nawet bardzo kontrowersyjne działania, nie zmienią tego podejścia, ani nie zniechęcą już zaangażowanych, to pojawia się pytanie, czy podejmowane przez tę grupę działania przyczynią się do wzrostu świadomości i chęci troski o nasz Wspólny Dom, czy spowodują wyłącznie gniew, a nieprzekonanych, nie przekonają?

Jaką dać odpowiedź?

„Piękno tej ziemi skłania mnie do wołania o jej zachowanie dla przyszłych pokoleń.” – głosił w homilii w czasie pielgrzymki do Polski w 1999 roku Święty Jan Paweł II. W obliczu kryzysu klimatycznego powinniśmy bardziej skłonić się na akcentowaniu – kontemplowaniu – tego otaczającego nas piękna. To piękno otaczającego nas świata i groźba jego utracenia, są w stanie przekonać nas do zwiększenia troski o Nasz Dom.

W kontekście działań aktywistów „Ostatniego Pokolenia”, kluczowym pytaniem pozostaje, czy ich metody są odpowiednie. Niewątpliwie, aktywiści mają racje, że zmiana indywidualnych nawyków nie przyczyni się do poprawy sytuacji. Istnieje jednak wiele alternatywnych sposobów, które mogą przynieść równie silne przesłanie, bez potrzeby uciekania się do wandalizmu. Dostęp do edukacji klimatycznej, udostępnianie rzetelnych i odpowiednich materiałów, nasze lokalne działania – inicjatywy aktywizujące społeczeństwo, działania kulturalne – stanowią ważny element ochrony środowiska, który nie ogranicza się wyłącznie do indywidualnych praktyk, ale realnie prowadzi do „nawrócenia ekologicznego” społeczeństwa, o którym wiele razy wspominał obecny papież Franciszek.

Adrian Wieczorek SJ - student filozofii na Uniwersytecie Ignatianum w Krakowie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Oblewanie farbami, blokowanie dróg - spontaniczne protesty ekologów
Komentarze (5)
WT
~Wojtek T.
18 lipca 2024, 08:56
mnie te obecne protesty kojarzą się - nie tyle merytorycznie, ale jako zjawisko - z manifestacjami przeciwko rozmieszczeniu broni i wojsk USA w Europie w czasach zimnej wojny, itd. Innymi słowy, wszędzie widzę inspirację Kremla - w porwaniach samolotów, terroryzmie, niekontrolowanej migracji, akcjach ekologów i aktywistów, i ogólnie w reprezentowanej na wiele sposób nienawiści do świata Zachodu i porządku w nim panującego.
ZG
~Zwykły gość
17 lipca 2024, 16:16
Stop takiemu zachowaniu bezwzględnie i tu nie ma pola do dyskusji i tyle ,a jeżeli chodzi ekologizm i np.źródła finansowania tego typu organizqcji no to tu już tak przejzyście nie jest i to budzi ogromny znak zapytania i daje dużo do myślenia więc warto pomyśleć nad tym i nie robić im np.reklamy różnymi artykułami .
PR
~Ppp Rrr
17 lipca 2024, 12:33
Nie jestem artystą, ale lubię sztukę, często chodzę do muzeów i na imprezy kulturalne - oblewanie jakimiś płynami obrazów czy pomników, czy przeszkadzanie orkiestrze w występie, oznacza u mnie automatyczną DYSKWALIFIKACJĘ takiej ekipy. Pozdrawiam.
BS
~Beata S.
16 lipca 2024, 22:50
Rozumiem wściekłość aktywistów, ale problem polega na tym, że decydenci tego świata nic, tak naprawdę nie robia. Politykom na tym nie zależy, a wielkie koncerny nie chcą tracić na ekologii, bo od lat eksploatują zasoby naturalne beż umiaru. Są jeszcze populiści, którzy nie wierzą w ocieplenie klimatu i w zagrożenia dla człowieka i dla planety. Stąd aktywiści swoimi, czasami nie do zaakceptowania, działaniami próbują powiedzieć, że trzeba ratowac srodowisko naturalne tu i teraz.
ŁM
~Łukasz M
18 lipca 2024, 06:47
To ogromne uogólnienie co Pani mówi, tak naprawdę żebym mniej niszczyć środowisko musielibyśmy wszyscy zbiednieć, a tym biednym zakazać aspirować chociażby do lepszego życia.