Papież i antypapież?

(fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl)

Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że część katolików w Polsce dokonuje niepokojącego rozróżnienia na dobrego papieża Benedykta XVI i złego Franciszka. Niekiedy jest to wręcz ostentacyjnie połączone z niechęcią wobec posługi i postaci obecnego papieża.

Dodajmy do tego szeptaną, antyfranciszkową propagandę. Oto na łamach poczytnej gazety, "Rzeczpospolitej", jakiś katolicki polityk wypowiada się (tyle że anonimowo), że Franciszek źle traktuje osoby, które starają się żyć w zgodzie z nauczaniem Kościoła, za to ma wiele serca wobec innych. Szkoda, że temu "katolickiemu politykowi" zabrakło elementarnej odwagi cywilnej, by to krzywdzące papieża mniemania przedstawić pod własnym nazwiskiem. I szkoda, że ten "katolicki polityk" nie wie, że dobry ojciec/dobry wychowawca wymaga najpierw od własnych dzieci/wychowanków, nie od cudzych, bo troszczy się o to, co będzie z jego domem/jego dziełem. Takich to mamy w Polsce "katolickich polityków": jak widać nie przeszkadza im marna obmowa papieża uprawiana bezpiecznie zza dziennikarskich pleców.

Niestety, zjawisko jest chyba szersze. Znajoma wierząca osoba mówiła mi niedawno, że z kolei słyszała od innej wierzącej osoby, "obracającej się w kościelnych kręgach", która z kolei słyszała od kogoś ważnego, że "papież Franciszek chce zmienić całe dotychczasowe nauczanie Kościoła". Zapytałem wówczas, kim jest ta wpływowa osoba, która ogłasza tak rewelacyjne treści. "O tym X nie mówił" - usłyszałem w odpowiedzi. Klasyczna metoda na "jeden pan jednemu panu powiedział w zaufaniu". I tak się szerzą te antyfranciszkowe plotki i ploteczki.

Do tego dochodzi wspomniane wyżej wzdychanie za czasami pontyfikatu obecnego papieża emeryta. Oczywiście, wiele osób szanuje go i darzy pięknymi uczuciami, otacza modlitwą. To zrozumiałe i naprawdę cenne. Ale, niestety, coraz częściej mamy do czynienia z sytuacją, gdy papież Benedykt XVI jest przeciwstawiany Franciszkowi. Tamten: wierny nauce Kościoła, pracowity intelektualista - ten obecny: nowinkarz, który papla co ślina na język przyniesie. Te głosy słychać szczególnie w szeroko rozumianych środowiskach tradycjonalistycznych, konserwatywnych.

DEON.PL POLECA


Tyle że pamiętam dobrze nie tak dawne czasy pontyfikatu Benedykta XVI, gdy tradycjonaliści odnosili się do ówczesnego papieża z prawdziwą irytacją, wypominali mu wszelkie wypowiedzi (także z epoki gdy kierował Kongregacją Nauki Wiary) i decyzje ich zdaniem wrogie środowiskom tradycjonalistycznym. Uważali go także za "typowego" posoborowego kościelnego hierarchę, przenikniętego duchem "posoborowego nowinkarstwa". Ba, przypominano mu, że jest "nieodrodnym synem" Jana Pawła II, o którym znaczna część "tradsów" nigdy nie miała zbyt dobrego zdania. Pamiętam także dobrze, z jaką konsternacją przyjęto w Polsce encyklikę "Caritas in veritate", która dla naszej "katolickiej prawicy" była zbyt "lewicowa". Skąd zatem taka zmiana i amnezja?

Podobno w Kościele w Polsce ma dojść do antyfranciszkowej schizmy. Sądzę, że cała ta schizma będzie polegała na tym, że kilkunastu co bardziej konserwatywno-liberanych publicystów, polityków, itp. postaci usiądzie razem na jednej kanapie i będzie uprawiało cichszą lub głośniejszą antyfranciszkową propagandę. Ale nie bagatelizuję nawet tego: to straszne, że rzecz tak poważna jak schizma rozważana jest w formie publicystycznego pokazania języka obecnemu papieżowi, okazania mu środowiskowej niechęci.

Pisałem niejednokrotnie: nie jestem bezkrytycznym zwolennikiem tego pontyfikatu i martwi mnie, że bywa "pontyfikatem sprostowań". Ale to, co zaczynają wyrabiać "polscy konserwatyści" robi się naprawdę nieciekawe. To tworzenie kolejnego, niezdrowego podziału w lokalnym Kościele, kolejnego niepotrzebnego dzielenia ludzi, które znamy już dobrze w III RP. Mało wam jeszcze, panowie i panie, istniejących podziałów? Chcecie jeszcze wnieść coś "twórczo" od siebie? Powiem wprost: źle się bawicie.

Jest jeszcze jedna rzecz: nie mam większych złudzeń, dlaczego tak się dzieje. Myślę, że dla większości konserwatywnych liberałów w papieskim nauczaniu najbardziej nieznośne jest zwracanie uwagi na kwestie społeczne. Im to kompletnie rozbija to, co chcieliby sądzić na temat katolickiej nauki społecznej, a co nazywam "wolnorynkizmem pokropionym kropidłem". Papież Franciszek, ze swoim "radykalizmem społecznym" jest dla nich kompletnie nie do przyjęcia. I dla Cejrowskiego, i dla Ziemkiewicza, i dla wielu, wielu innych.

Módlmy się i za obecnego papieża, i za papieża emeryta. Nie przeciwstawiajmy ich sobie. I nie dajmy się nabrać na żadną schizmę. A z historii Kościoła warto zapamiętać jedną lekcję: kto za daleko posuwa się w krytyce papieża, rzekomo uprawnionej, ten sam ma duże szanse wykluczyć się ze wspólnoty Kościoła. Niezależnie, czy czyni to z pozycji "tradycjonalistycznych", czy "modernistycznych", czy jakichkolwiek innych.

Jeszcze jedno: żyjemy w czasach, gdy wskazanie św. Ignacego Loyoli, by trzymać z Kościołem i papieżem, nabiera szczególnej wartości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Papież i antypapież?
Komentarze (135)
18 marca 2015, 15:25
Umówmy się: prawdziwym papieżem był jedynie Karol Wojtyła (Wojtyła w wersji toruńskiej, naturalnie, a nie tischnerowskiej). A Matka Boska, jak wiadomo, pochodzi z Częstochowy.
R
Reformacja
18 marca 2015, 16:45
Jesli antypapiez, to nowy Papiez
ZZ
Zrodlo ZBAWIENIA
4 marca 2015, 16:11
A co o tym naucza PAN JEZUS ZBAWICIEL ?
E
Eilinel
4 marca 2015, 12:39
Wreszcie... Długo na to czekałam: http://www.fronda.pl/a/ksiazka-kard-burke-kard-muellera-po-polsku-abp-gadecki-poleca,48199.html
M
M.
3 marca 2015, 21:48
"Prawdziwymi bowiem przyjaciółmi ludu nie są ani rewolucjoniści, ani nowatorowie, lecz tradycjonaliści" /św. Pius X/. 
M
ministrant
3 marca 2015, 21:52
Święty Pius X to mój ukochany święty. Przeczytajcie książke: Święty Pius X. Dobry pasterz. Frances Alice Forbes.
M
M.
3 marca 2015, 22:32
„INTRATE PER ANGVSTAM PORTAM, QVIA LATA PORTA ET SPATIOSA VIA, QVAE DVCIT AD PERDITIONEM, ET MVLTI SVNT, QUI INTRANT PER EAM; QVAM ANGVSTA PORTA ET ARTA VIA, QVAE DUCIT AD VITAM, ET PAVCI SVNT, QVI INVENIVNT EAM!” /MT 7, 13-14/.
M
ministrant
3 marca 2015, 20:54
Bardzo ważne słowa arcybiskupa André-Josepha Léonarda, prymasa Belgii, jednego z moich ulubionych biskupów na starym kontynencie. [url]http://gosc.pl/doc/2377525.Na-synodzie-nie-bedzie-przewrotu[/url]
Dariusz Piórkowski SJ
3 marca 2015, 19:45
Dla rozładowania tej śmiertelnej powagi, która tu panuje: Pewien chłopiec napisał do św. Jana XXIII list, prosząc go o radę: "Ojcze święty, nazywam się Tonio, mam siedem lat i nie wiem, jaki wybrać zawód, gdy dorosnę. Mam zostać strażakiem czy papieżem, co mi radzisz? Papież odpisał chłopcu: "Drogi Tonio, radzę ci, żebyś został strażakiem, gdyż na papieży biorą byle kogo".
S
Słaba
3 marca 2015, 20:32
;-)))
S
stary
3 marca 2015, 22:45
Anegdota, ponoć prawdziwa. Stanisław Mackiewicz (Cat) dzwoni w środku nocy do Jerzego Turowicza z pretensjami: co też ten wasz zwierzchnik wyrabia?!!!, Ale jaki zwierzchnik? - pyta Turowicz. No jak to jaki? Jan XXIII, skreślił z listy świętych Świętego Jerzego, no jak tak można, toż to patron rycerstwa, patron Litwy, patron Anglii. No, ale wie pan, panie Stanisławie, okazuje się, że święty Jerzy nie istniał - tłumaczy Turowicz. Na to Cat: no też mi powód, a Pan Bóg to istnieje? 
E
eRGis
4 marca 2015, 08:04
... a strażakiem tradycjonalistycznym, czy postępowym?
A
abruzzo
3 marca 2015, 16:45
Tradycjonalistycznych katolików poznajemy po tym, że z pogardą wyrażają sie o papieżu. 
M
ministrant
3 marca 2015, 16:46
To nieprawda !!!
M
Mateusz
3 marca 2015, 17:04
Jaki jest Twój stosunek do gejów ??? Synod biskupów zajmował się ostatnio tymi sprawami : P
M
ministrant
3 marca 2015, 17:08
Cytując Ciebie, geje to subtelni, kulturalni i uduchowieni ludzie :-) Synod biskupów nie zmieni dotychczasowego nauczania Kościoła w tej dziedzinie życia. Pozdrawiam.
M
Mateusz
3 marca 2015, 17:13
Dzięki za pamięć o mnie. Ciesze się, że nie jesteś homofobem.  Geje w Polsce nie mają łatwego życia. Są prześladowani i wyśmiewani. 
M
ministrant
3 marca 2015, 17:22
Polacy najbardziej nie tolerują gejów ponieważ kierują sie stereotypami. Kościół z orędziem Ewangelii musi iść do wszystkich ludzi. Nie wyobrażam sobie jednak aby miało w Polsce powstać duszpasterstwo osób homoseksualnych. To głupota. Przecież geje nie są ułomnymi ludźmi tylko takimi samymi jak każdy z nas. KK nie potępia osób homoseksualnych.  Sorry, musimy zakończyć rozmowa bo zaraz musze iść na wieczorną Eucharystie. Pozdrawiam serdecznie.
M
Mateusz
3 marca 2015, 17:26
Bardzo cieszę się z Twojej opini. Jesteś prawdziwym katolikiem. Pozdrawiam.
K
kontra
3 marca 2015, 18:03
Powstało duszpasterstwo dla cudzołożników to dlaczego ma nie powstać dla homoseksualistów? Im też trzeba pomóc żyć w grzechu.
A
Ale...
3 marca 2015, 19:38
Żeby nie było, moje stanowisko do homoseksualistów jest raczej neutralne. Ale powiedzcie mi jak wytłumaczycie to: "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli." [Kpł 20,13]
M
ministrant
3 marca 2015, 20:29
Bóg nie chce śmierci grzesznika, ale chce aby się szczerze nawrócił i miał życie. Bóg nie potepia homoseksualisty ale jego grzech. 
M
ministrant
3 marca 2015, 20:33
W niektórych Kościołach na zachodzie powstały takie duszpasterstwa i źle sie to kończy dla tych wspólnot. 
A
Ale...
4 marca 2015, 15:06
I tu jest problem dla mnie nie zrozumiały. Bóg nie chce śmierci grzeszników? A co z Sodomą i Gomorą? A kiedy Mojżesz, przeprowadził lód wybrany przez morze czerwone co stało się z tymi którzy ich gonili? (może się mylę, ale chyba się potopili) i jescze kilka innych przykładów kiedy ludzie ginęli i cierpieli z ręki Boga. Chociążby plagi egipskie, śmierć pierworodnych.
R
Robert
3 marca 2015, 12:06
Wszystkim, którzy zachwycają się papieżem Franciszkiem, reformą liturgii i szeroko rozumianą posoborową bryndzą, polecam książkę... http://sanctus.com.pl/szczegoly/2375/iota_unum ... macie oczy--czytajcie, macie mózgi--rozumiejcie.
S
Sumienie
3 marca 2015, 14:18
Kazdy ma prawo wyboru wedlug sumienia
R
Robert
3 marca 2015, 15:10
Oczywiście. Pod warunkiem, że rzeczywiście kieruje się własnym sumieniem, po gruntownym przestudiowaniu, przemyśleniu i, last but certainly not the least, przemodleniu problemu. Jeżeli ktoś po lekturze podlinkowanej przeze mnie książki, uruchomieniu szarych komórek i długiej, prawdziwej modlitwie nadal będzie zgodnie ze swoim sumieniem popierał posoborowie, to jak mu złego słowa nie powiem (ale NIE WIERZĘ, żeby tak się stało w przypadku myślącego człowieka i chrzescijanina).
TP
Tylko Pan Jezus Zbawiciel
3 marca 2015, 16:03
Myslacego  z serca  w JEZUSIE CHRYSTUSIE. ..."Kto ma oczy ten widzi, kto ma uszy ten slyszy"....
Janusz Brodowski
3 marca 2015, 16:20
Prof. Romano Amerio to bardzo ciekawa postać, ale nie jest Nieomylny. Według mnie przyjął skutki za przyczyny i to jest jego problem. Chociaż o wielu zjawiskach pisze bardzo wnikliwie.
B
Beszad
3 marca 2015, 10:52
Jakże trafne spostrzeżenie! Takiego rozróżnienia papieży doposzczają się często udzie, którzy mają się za tradycjonalistów (a w istocie upodabniający się w swej postawie do typowych sekciarzy). Często sam również stykałem się z podobnym rozróżnieniem obydwu papieży - i za każdym razem było to dla mnie bolesne, bo obaj są mi bardzo bliscy - Benedykt na płaszczyźnie kontemplacyjnej i refleksyjnej, Franciszek - emocjonalnej i bezpośrednio relacyjnej. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie sposób ich ze sobą porównywać w jakiejś skali wartościującej. Ktoś, kto próbuje jednego dyskredytować na rzecz uwielbienia drugiego, chyba tak naprawdę nie wie, czym jest Kościół z całym bogactwem darów Ducha Swiętego.
A
Ant
3 marca 2015, 10:12
To jest taki Barack Obama na papieskim tronie - fajny, medialny, uśmiechnięty, TVN'y i Młynarskie go kochają. Opowiada ckliwe truizmy, troszczy się o muzułmanów napływających do Europy bardziej niż o katolików, walczy z wszelkimi możliwymi "wykluczeniami". Deonowa ekipa to chyba myśli, że rolą papieża jest być naczelnym PR'owcem Kościoła Katolickiego.
A
Anonimoa
3 marca 2015, 00:57
Myślę, że tak zwana katolicka nauka społeczna i duszpasterstwo mocno wyakcentowane przez Vaticanum II przysłoniły to, co jest istotne, czyli Liturgię. Skoro Liturgia - modlitwa przemienia ludzi, a ludzie świat, no to po tych 50 latach mamy ... coraz bardziej puste Kościoły i Europę, która w coraz szybszym tempie przestaje być Chrześcijańska.
MF
Michał Faflik
3 marca 2015, 22:08
Magiczne myślenie. Jak to się udało bez łacińskiej mszy trydenckiej św. Pawłowi utworzyć tyle gmin chrześcijańskich? Niepojęte... No i ci Murzyni teraz w afryce, brukający Świętą Tradycję swoimi nieprzyzwoitymi tańcami - jak to się dzieje, że tam "naszych" przybywa a u nas - odwrotnie?
F
Fary
3 marca 2015, 00:34
Krysys Chrześcijaństwa zaczął się kiedy pobrał się z władzą Państwową, zaczął kropić miecze oraz bronić bogatych przed gniewem ludu.  Wspaniały Papież, dobry człowiek, dajcie mu spokój piewcy nienawiści. Cała Europa żywi się potem ubogich z krajów trzeciego świata. To nie jest papież wygodnej Europy. To papież ludzi w sandałach.
3 marca 2015, 03:13
Ja wiem, kreujesz jak możesz, żeby teatrzyk był. Ale tymi piewcami nienawiści i ludźmi w sandałach, to wspiąłeś się naprawdę na wyżyny jęzora. Pozostałe nicki też pracują jak oszalałe. Żeby tyle roboty odwalać gratis? Podziwiam.
PJ
Pan Jezus ponad wszystko
3 marca 2015, 18:26
Musimy bronić wiary i nauczania naszego Pana Jezusa Chrystusa, bo papież niestety chcę go zmienić. Nie można modyfikować nauczania, który trwało przez 2000 lat.
F
Frank
2 marca 2015, 23:49
Uśmiałem się. Autor wzywa do nietworzenia podziałów wśród katolików, a sam używa sformuowania pejoratywnego "trads". Proszę o definicję "tradsa" i wyjaśnienie dlaczego to jest ten gorszy rodzaj katolika, bo jestem bardzo ciekawy czy się w tej definicji mieszczę i czy może już zostałem wystawiony za drzwi mojego Kościoła z powodu moich poglądów.
R
rafi
3 marca 2015, 09:28
Mówienie komuś że się myli traktujesz jako "wystawienie za drzwi Kościoła"?
F
Frank
3 marca 2015, 09:37
"kto za daleko posuwa się w krytyce papieża, rzekomo uprawnionej, ten sam ma duże szanse wykluczyć się ze wspólnoty Kościoła."
R
rafi
3 marca 2015, 10:54
Ja nie odniosłem wrażenia by to odnosiło się szczególnie do "tradycjonalistów". To jest broń obosieczna... Z resztą, p. Wołożko sam to napisał w artykule. I nie jest napisane "zostają wykluczeni", tylko "sami się wykluczają". A najbardziej narażeni by się wykluczyć są ci, którzy wykluczają z tego Kościoła wszystkich oprócz siebie...
A
a
3 marca 2015, 13:09
Rozumiem, że Kościół powinien być otwarty na wszystkie "nowinki" ideologiczne, style, światopoglądy. Z pewnym "ale", musi zwalczać wszelkie przejawy przywiązania do doktryny i tradycji. Dla takich osób ("tradsów") nie ma miejsca w "Kościele otwartym". Pytanie tylko takie czy taki "Kościół otwarty" to nadal Kościół Chrystusa?
R
rafi
3 marca 2015, 15:37
Jest otwarty na ludzi którzy są na drodze do piekła. Dzięki temu na przykład ja tam nie trafiłem. Jestem za to Bogu wdzięczny.
F
Frank
3 marca 2015, 17:03
Przecież jeszcze żyjesz:)
R
rafi
3 marca 2015, 17:28
Tak, ale pewnie już bym nie żył.
E
Eilinel
2 marca 2015, 23:45
"A z historii Kościoła warto zapamiętać jedną lekcję: kto za daleko posuwa się w krytyce papieża, rzekomo uprawnionej, ten sam ma duże szanse wykluczyć się ze wspólnoty Kościoła." A to ciekawe. A taka np. święta Brygida Szwedzka, zawzięcie krytykująca ówczesnego papieża? Też się wykluczyła ze wspólnoty Kościoła? Zresztą przykłady takich świętych można mnożyc, poczynając od św. Pawła, który w Dziejach Apostolskich ostro skrytykował postępowanie św. Piotra wobec nawróconych pogan.
M
M.
2 marca 2015, 22:13
"Tamten: wierny nauce Kościoła, pracowity intelektualista - ten obecny: nowinkarz, który papla co ślina na język przyniesie". No przecież to jest fakt!!! 
M
ministrant
2 marca 2015, 21:53
Kryzys Kościoła "posoborowego" zaczął się od zniszczenia Ofiary Mszy Świętej. W najbliższą sobote papież Franciszek będzie uroczyście świętował 50. rocznice początku zniszczenia Ofiary Mszy Św.  [url]http://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,2726,papiez-upamietni-pierwsza-msze-pawla-vi.html[/url]
Jack French
2 marca 2015, 22:24
To jest Twoja opinia. Niewiele zresztą ma wspólnego z rzeczywistością.
2 marca 2015, 22:24
Kryzys Kościoła zaczął się 60 lat przed Soborem. Jeden z głosów w tej sprawie można było przeczytać "W Drodze": http://www.deon.pl/religia/wiara-i-spoleczenstwo/art,985,inaczej-niz-myslisz.html
D
demokracja.net
2 marca 2015, 21:50
Papież głosi to o czym marzą Chrześcijanie, a co czynią Bracia i Siostry Jezusa https://www.youtube.com/watch?v=k_sydz0uKZw    (Siostra Chmielewska) Prawdziwą moc Bożą oraz piękno Człowieka możemy zobaczyć (Sercem) w działaniu .
A
ania
2 marca 2015, 20:19
a ja bardzo lubię papieża Franciszka, bo nie serwuje nam na talerzu gotowych rozwiązań, ale wszystkim pozwala się wypowiedzieć i sam wygłasza czasem wręcz sprzeczne z sobą poglądy; a to zmusza nas do myślenia - tej prostej czynności, do której tak wielu ludzi ma prawdziwy wstręt... mieć własne zdanie na temat i jeszcze potrafić je sensownie uzasadnić, cóż za wyzwanie... Deo Gratias za obecnego papieża!
PJ
Pan Jezus ponad wszystko !
2 marca 2015, 20:27
Polecam Apokalipse św. Jana przeczytać i się zastanowić nad jej treścią.
TP
Tylko Pan Jezus
2 marca 2015, 20:33
Antychryst nadchodzi w ludzkiej postaci. O zgrozo, większość ludzi w niego uwierzy. Przedstawi się, że jest prawdziwym mesjaszem. Bądźcie czujni, bo Dzień Sądu się zbliża.
A
ania
2 marca 2015, 20:43
np. nad którym fragmentem? tym o Antychryście? gdzie podobieństwo do Papieża? jakoś nie widzę...
A
ania
2 marca 2015, 20:47
człowieku, jak ty żyjesz strachem przed sądem ostatecznym, to współczuję, osobiście żyję radością spotkania z miłosiernym Ojcem i jakoś wizja sądu mnie wcale nie przeraża...Antychrysta jakoś też się nie boję, bo Bóg jest zwycięski nad złem... to co mam poczytać?
M
ministrant
2 marca 2015, 20:50
Kim Ty jesteś, że nie boisz się Sądu Ostatecznego ? Każdy powinien bać się Sądu Ostatecznego, nawet istoty duchowe lękają się go.
A
ania
2 marca 2015, 20:55
wierną wyznawczynią KK, który tak wiele mówi o miłosierdziu ustami naszej polskiej świętej Faustyny i Jana Pawła; poczytaj dzienniczek, czy faustyna się bała Sądu i wróć do dyskusji, czekam na kontr argumenty, ale nie wiem, czy się zdążymy pokłócić, bo pewnie deon mnie wcześniej zablokuje
D
dd
2 marca 2015, 21:00
ddd
M
ministrant
2 marca 2015, 21:04
Siostra Faustyna Kowalska miała wizje piekła, w którym cierpią kare grzesznicy, którzy nie ufali Bożemu miłosierdziu.  Bóg to Sędzia sprawiedliwy, który za dobro wynagradza a za zło karze. Każdy grzech(nawet lekki) niesie za sobą konkretne skutki.
A
ania
2 marca 2015, 21:13
no to ja właśnie ufam Bożemu Miłosierdziu, ile razy mam powtarzać...
PJ
Pan Jezus ponad wszystko
2 marca 2015, 21:13
Fałszywy prorok?
M
ministrant
2 marca 2015, 21:18
Ja też ufam Bożemu miłosierdziu. Tylko ono nigdy nas nie zawodzi.
A
ania
2 marca 2015, 21:20
fałszywy prorok ma to siebie, że nie mówi prawdy tylko schlebia - władzy najczęściej; jak widzę ile niechęci do Franciszka, to chyba fałszywym prorokiem nie jest; pokaż mi jedną osobę, której by schlebiał
M
ministrant
2 marca 2015, 21:23
kardynał Walter Kasper[rozważania przed modlitwą Anioł Pański 17 III 2013]
A
ania
2 marca 2015, 21:25
to czemu się boisz sądu; jedno z drugim sprzeczne
PJ
Pan Jezus ponad wszystko
2 marca 2015, 21:27
Zobacz jakie symbole preferuje i krzyże. To nie są krzyże naszego Pana Jezusa Chrystusa.
A
ania
2 marca 2015, 21:27
możesz trochę więcej szczegółów, proszę? nie wiem, o co chodzi; a Walter Kasper, to chyba porządny katolik?
M
ministrant
2 marca 2015, 21:29
Każdy grzesznik musi bać się Sądu Ostatecznego. 
A
ania
2 marca 2015, 21:33
a ten cytat znasz? też ze św. Jana: prawdziwa miłość nie zna lęku i tym ortodoksyjnym cytatem kończę mój udział w tej dyskusji, która najwyraźniej zmierza w złym kierunku. dobranoc wszystkim
M
ministrant
2 marca 2015, 21:33
Kasper to heretyk. Papież w swoim pierwszym rozważaniu przed południową modlitwą Anioł Pański pochwalił publicznie książke tego kardynała. Podałem Ci przykład, że niektórym Franciszek lubi schlebiać.
S
sabina
2 marca 2015, 22:09
Bardzo słusznie można dodać: za św. Pawłem, „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” lub za królem Dawidem, „Jeśli Pan moją światłością, to kogóż miałbym się lękać?” Bo jeśli jesteśmy w łasce uświecającej, pogrążeni w Bogu to nie mamy, co się bać. Czym innym jest natomiast Bojaźń Boża, dar, dzięki któremu „boimy się grzeszyć”, aby nie zasmucić naszym grzechem Boga, nie chcemy oddalić się od Niego.
B
Bartek
2 marca 2015, 23:50
https://kefir2010.wordpress.com/2013/11/02/sensacyjna-informacja-papiez-franciszek-wprowadza-nowe-symbole-religijne-2/
K
klara
3 marca 2015, 09:53
a ja bardzo lubię papieża Franciszka, bo nie serwuje nam na talerzu gotowych rozwiązań mieć własne zdanie na temat i jeszcze potrafić je sensownie uzasadnić, cóż za wyzwanie... Tak, jasne. @Ania już się wyrywa żeby usunąć Magisterium Kościoła do lamusa. Teraz każdy - według "własnego zdania na temat" - będzie sam sobie serwować własne rozwiązania.
K
klara
3 marca 2015, 10:04
poczytaj dzienniczek, czy faustyna się bała Sądu i wróć do dyskusji, czekam na kontr argumenty, Cytat z "Dzienniczka": O, on dzień jest straszny. Postanowiony jest dzień sprawiedliwości, dzień gniewu Bożego, drżą przed nim aniołowie. Mów duszom o tym wielkim miłosierdziu, póki czas zmiłowania; jeżeli ty teraz milczysz, będziesz odpowiadać w on dzień straszny za wielką liczbę dusz. PS. W języku polskim zarówno tytuły jak i imiona własne pisze się dużą  literą. "Kontrargumenty" też pisze się łącznie. Takie braki w edukacji a taka pewność w wygłaszaniu mylnych teorii... Żenada!
A
ania
3 marca 2015, 20:44
Kochana Klaro, gdzie w Dzienniczku św.Faustyna mówi, że trzeba bać się sądu ostatecznego? Bardzo proszę o przytoczenie, bo w Twoim cytacie nie ma o tym mowy...
A
ania
3 marca 2015, 20:48
Klaro, to są jakieś insynuacje. Bardzo sobie cenię Magisterium i wszystkie jego dokumenty. Twierdzę tylko, że Papież Franciszek bardzo dobrze robi, że pozwala się wszystkim wypowiedzieć i zmusza nas do refleksji. Proszę czytać ze zrozumieniem.
E
ew
4 marca 2015, 20:43
Przestań wreszcie wszystkich, których nie rozumiesz lub źle osądzasz, nie zgadzasz sie - nazywać HERETYKAMI. Przypominasz dziecko, które nauczyło się brzydkiego wyrazu i bez przerwy je z lubością powtarza.
2 marca 2015, 19:58
Kościół w Polsce, nie tyko zresztą, jak i cała polska rzeczywistość jest przesiąknięta logiką partyjną. My-Oni, Lud-Władza, PO-PiS, Kościół-Odstępcy, Prawdziwy Polak-Lewactwo… (dodać swoje według uznania). Kościół więc, podobnie jak program polityczny danej partii musi mi pasować do światopoglądu. Jeśli tak nie jest, tym gorzej dla Kościoła! Tyle że to nie wiara, ani nawet religia. To używanie religii jako środka na samookreślenie siebie w społeczeństwie i udowodnienie swojej wyższości. Innymi słowy obłuda. Trzeba by przeprowadzić sondę w Polskim Kościele, skierowaną do „coniedzielnych” katolików. Moja propozycja pytań: 1) Jak określasz swój stosunek do Kościoła oraz jak postrzegasz swoją wiarę? 2) Jak często przystępujesz do spowiedzi oraz do kierownictwa duchowego? (To dwie różne sprawy) 3) Jak wygląda twoje zaangażowanie w grupy modlitewne organizowane w parafii lub w mieście – Oaza Rodzin, Oaza, Odnowa w Duchu Świętym, Krąg Biblijny etc. 4) Jaki wpływ na twoje życie duchowe ma uczestnictwo w tych grupach? 5) Czy parafia, dekanat, gmina organizują ośrodki pomocy ubogim i jak wygląda twoje w nich zaangażowanie? 6) Czy angażujesz się w życie parafii jako członek Rady Parafialnej, osoba pomagająca przy pracach okresowych – ozdabianie kościoła na Święta, Boże Ciało, zaangażowanie w festyny parafialne, loterie, wsparcie grup dziecięcych – ministranci, dzieci Maryi? 7) Co robisz dla swojego osobistego życia duchowego – jaką prasę czy książki czytasz, czy bierzesz udział w rekolekcjach – np. Rekolekcje Ignacjańskie, Dla małżonków? 8) Kiedy miało miejsce twoje silne doświadczenie Bożej obecności / nawrócenia / przewartościowania twojej wiary, kiedy stała się ona „dojrzała”? Myślę, że taka ankieta w parafiach pokazała by jaki jest stan Polskiego Kościoła. A forumowe i kawiarniane dyskusje na temat tego który papież „rozwala” a który „umacnia”, który „był lepszy”, który dziennikarz ma jakiego diabła za skórą, wywoływałyby właściwe reakcje – uśmiech zażenowania na twarzy.
2 marca 2015, 20:07
Gdybyś niedzielnym katolikom zadał te pytania. To oni byliby w tak wielkim szoku, że w następną niedzielę baliby się przyjść do kościoła.
R
Rzymianin
2 marca 2015, 19:47
Zasadniczo po lekturze powyższego tekstu nasuwa się następująca myśl: Możecie mysleć co chcecie, ale wasze poglądy powinny być zgodne z moimi. Cóż ... szkoda, że jezuici i osoby z nimi związane ślepo patrzą w swojego przywódcę i bombardują wszelką krytykę jego osoby. To tak po chrześcijańsku ;)
EZ
Edzio z Rzymu
2 marca 2015, 19:42
Rzecz w tym, że bywają czasy, kiedy ,,Trzymanie z Kościołem" (czy wręcz trzymanie się Kościoła) oznacza krytykę (nieraz bardzo mocną) pod adresem papieża. Katolik ma być wierny nauczaniu Kościoła - czyli temu, co jest w katechizmie (z uwzględnieniem hierarchii prawd). Nie ma natomist obowiązku akceptować wszsytkich wypowiedzi biskupa rzymu a już zwłaszcza tych, które są niejednoznaczne czy wręcz podejrzane.
2 marca 2015, 20:09
No ale doktryna jest taka,że w sprawach wiary papież jest nieomylny.
M
M.
2 marca 2015, 22:17
Czyli jak papież powie, że Jezus nie jest Bogiem, to mamy zacząć w to wierzyć, tak?
A
Auge
2 marca 2015, 19:13
Ehh, mam wrażenie, że panowie Wołodźko i Żyłka najchętniej wysłaliby na przymusową reedukację wszystkich, którzy nie podzielają ich entuzjazmu dla Ukochanego Przywódcy :)
2 marca 2015, 19:10
Czy naprawdę potrzeba ludziom kogoś, kto będzie im mówił co i jak mają robić czy ba - nawet myśleć, zamiast po prostu wiedzieć samemu i żyć w zgodzie z własnym sumieniem?
E
exactly
2 marca 2015, 19:22
Lepiej być małym i posłusznym, niż pogubić się w życiu. Posłuszeństwo to niedoceniana wartość w religii. A jest ono bardzo dobrym barometrem tak poprawności poglądów, jak i własnej pychy. Oczywiście ta druga relacja jest odwrotnie proporcjonalna. Człowiek pyszny nigdy nie przyjmie poglądów Kościoła Katolickiego. A sumienie mamy własnie po to, aby wciąż i wciąż zastanawiać się, dlaczego sie sprzeciwiamy.
2 marca 2015, 19:48
Lepiej być małym i posłusznym? Małym w stosunku do? Posłusznym komu? Co to jest poprawność poglądów? Kto to jest człowiek pyszny? Ten, co ma własne zdanie? Nie sądzisz, że pychą jest właśnie poczucie wyższości nad innymi z jakiegoś konkretnego powodu, np. tu, że twierdzisz, iż kiedy jest się katolikiem, nie jest się pysznym i odwrotnie?
MN
myślenie nie boli
2 marca 2015, 20:19
a ty masz tzw. własny rozum? czy tylko jesteś "posłuszny"? Nie możesz narzucać innym swoich poddańczych poglądów. Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy potrafią myslec i nie przeszkadza im to wierzyć w Boga.
E
exactly
2 marca 2015, 20:25
Małym co do zasady i bez porównań. Posłusznym następcą apostołów, czyli tym,  których Chrystus powołał do kierowania Kościołem. Pyszny jest chociażby ten, bo to nie jedyne kryterium, który chce chodzić własnymi drogami, być odrębnym od innych. Jesli chodzi o mnie, to oczywiście i w sobie odnajduję pychę. Ale wiem, że to pycha i staram sie poprawić. Katolik to nie ten, który nie grzeszy, ale ten który walczy z grzechem, bo go nie akceptuje. "Wywyższanie" cokolwiek by nie miał ten termin znaczyć nie ma tu nic do rzeczy. Być małym, to chyba sie nie "wywyższać". I jeszcze co do własnych poglądów (na ile mogą być złudne), to spróbuję na ten temat odnaleźć komentarz Jezusa Chrystusa.
E
exactly
2 marca 2015, 20:57
Zapewniam cię, że moja wiedza na różne tematy przewyższa Twoją i to znacznie, a jednak to o czym mówiłem, to nie moje poglądy, a nauczanie Jezusa Chrystusa. "Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy potrafią mysleć i nie przeszkadza im to wierzyć w Boga. " A w moim wpisie odnalazłeś inny przekaz? Ja pisałem o powiązaniach pychy i własnego mniemania. Myślenie jako proces nie jest sprzeczne z wyznawaniem wiary. Co więcej dla tych co potrafią to robić katolicyzm jest wiarą  bardzo racjonalną. Problem leży gdzie indziej, pomiędzy pychą i pokorą. I to właśnie w stosunku do Kościoła.
M
Milosc
2 marca 2015, 23:01
Exactly, zastanawiam się, co (o ile w ogóle) zmieni się w Twoich przekonaniach, kiedy wyjdziemy poza sferę katolicyzmu?  Napisałeś coś bardzo intrygującego, a mianowicie "Katolik to nie ten, który nie grzeszy, ale ten który walczy z grzechem, bo go nie akceptuje." Wychodzi na to, że katolik grzeszy, ale walczy, bo nie akceptuje grzechu. Może zatem właśnie nadeszła pora, by przestać walczyć i zaakceptować siebie i innych takimi, jakimi jesteśmy, a przy tym samemu tak żyć, by stawać się najwspanialszym wyobrażeniem tego, jakim człowiekiem w oczach Boga jesteśmy, bądź przynajmniej w swoich pragniemy być. Co myślisz?
SW
Sumienie w Zbawieniu
3 marca 2015, 14:17
O sumieniu mowi apostol Pawel , jako 13 apostol
OK
Odwaga komentowania
3 marca 2015, 15:10
Czekamy na "komentarz" PRAWDY Pan Jezus Zbawiciel Krol  jest PRAWDA.
3 marca 2015, 15:52
Co o sumieniu mówi apostoł Paweł?
E
exactly
3 marca 2015, 21:03
Si, Pan Jezus Chrystus jest Prawdą, Drogą i Życiem. Zaintrygowało cię napisane przeze mnie zdanie dotyczące grzechu. Nie ma w nim niczego odkrywczego. Grzeszymy zaś wszyscy, choć niektórym życie w grzechu bynajmniej nie przeszkadza. Walka z grzechem, to walka z samym sobą. Ty stawiasz tezę, iż należy siebie akceptować takim, jakim się jest. Sam postrzegam tę kwestię dwupłaszczyznowo: 1/ grzech jako zło, które zawsze odciąga nas od Stwórcy ( i na takowe nie dajemy przyzwolenia), 2/ grzech, a dobry uczynek, i tutaj podzielałbym Twoje zdanie, aby bardziej szukać dobra w działaniu, aniżeli skupiać sie na grzechu ( poprzez czynienie owego dobra nie jesteśmy w stanie jednocześnie grzeszyć). Jacy jesteśmy, jacy pragniemy być? Zazwyczaj za dużo "kombinujemy", a jest to rodzaj pychy. Jeśli nie zgadam się z Kościołem, to muszę ciągle weryfikować swoje poglądy i poszukiwać PRAWDY. Każda zchizma, odejście jest złe. Ono rozbija i dzieli Kościół, a mamy być JEDNO. Czy Jezus Chrustus powołał wiele Kościołów? Nie, tylko jeden. Więc bądźmy mu posłuszni, miejmy raczej "poddańcze poglądy" będąc małymi, bo tak uczy Nasz Pan.
3 marca 2015, 22:31
Exactly - pięknie napisane - jesteśmy Jednym. :) Kiedy w końcu dochodzimy do tego - poznajemy Boga, świat nabiera zupełnie nowego wyrazu, a życie pięknie układa się w jedną całość. Dlatego też nie nazywam grzechem tego, co inni czynią, bo potrafię zrozumieć dlaczego to czynią. Tak, jak i nie nazywam grzechem tego, co sama czynię, bo również znam swoje intencje. Jednak, jeśli jakieś działanie się nie sprawdza, coś nie funkcjonuje, to wtedy warto nie tyle zmienić drogę, co kierunek. I zgadzam się - nie ma co kombinować, bo zawsze liczy się droga, a w niej kluczowa jest świadomość intencji, z jakimi nią kroczysz. Bóg stworzył i tworzy Dzieło doskonałe. Zaufajmy Mu.
E
Eru
2 marca 2015, 19:08
to jest właśnie charakterystyczne dla pseudo - tradycjonalizmu albo jak to niektórzy nazywają tradycjopatii. na kolejnych papieżach nie zostawiają suchej nitki, a we własnym mniemaniu wydaje im się, że wiedzą wszystko najlepiej i sami pewnie by poprowadzili Kościół najlepiej. na forach dyskusyjnych i na portalach pełno takich domorosłych papieży i samozwańczych teologów. a także mnożące się jak grzyby blogi anonimowych znawców katolicyzmu hodownych w domowym zaciszu. pełno różnych leśniczych muchomorów, Pelagii z Austrii, Decymusów, Bernardów teologów albo innych papieży z Krakowa. szczerze mówiąc zdecydowanie wolę rozmawiać z jehowymi, ci przynajmniej nie udają kogoś, kim nie są i są uczciwi w tym, co robią...
2 marca 2015, 19:19
Rozmawiać z jehowymi. To chyba nie wiesz co to jest rozmowa albo czym rozmowa nie jest. Wytłumaczę: rozmowa nie jest monologiem. No , taki drobny defekt świadków - wielka skłonność do monologu. A poza tym to bardzo często porządni ludzie.
E
Eru
2 marca 2015, 19:24
z wieloma tradsami rozmawia się dokładnie w ten sam sposób, niczym się nie różnią.
2 marca 2015, 19:33
Ale jehowy jest każdy taki. Każdy jehowy jest "pyskaty" do tego stopnia, że nie przebijesz się przez to. Chyba że czołgiem. Zresztą to nie o pyskatość chodzi, tylko o pewną gotowość psychiczną, żeby wymienić myśl. A tam tej gotowości nie ma
E
Eru
2 marca 2015, 19:40
w takim razie życzę powodzenia w wymianie myśli z tradsami. albo skapitulujesz i przyznasz im rację, albo jesteś heretykiem i modernistą. innej możliwości nie ma, a manipulowania i dobierania cytatów chyba uczyli się właśnie od wspomnianych jehowych. żegnam i życzę jeszcze raz powodzenia w wymianie myśli z jakże otwartymi umysłami tradycjonalistów. pozdrawiam :)
2 marca 2015, 19:51
Dziękuję bardzo. Idę wymieniać. Na świecie nie ma na szczęscie tylko alternatywy albo konserwa katolicka albo świadkowie.
R
Robert
2 marca 2015, 18:34
W Kościele Katolickim nigdy nie będzie Komuni dla cudzołożników ani slubów zboczeńców. Ale być może będą one w Kościele posoborowym i wówczas trzeba będzie dokonać rozdziału unii personalnej łączącej (jeszcze) te dwie wspólnoty eklezjalne. Benedykt XVI mógłby zostać wtedy papieżem Kościoła Katolickiego, a Franciszek zostałby tym kim de fact z własnego wyboru już jest--papieżem posoborowia.
R
Robert
2 marca 2015, 18:34
de facto
A
antyshizma
2 marca 2015, 19:31
A ty będziesz trzecim , jak już shizma to na całego Ja ci nadam imie Robercikus I
JC
Jezus Chrystus ponad wszystko !
2 marca 2015, 17:57
Kiedy pan szanowny redaktor był do spowiedzi i czy często jest w stanie łaski uświecającej? Duch Święty co innego mówi wybranym o papieżu Franciszku.
M
ministrant
2 marca 2015, 17:32
[url]http://gosc.pl/doc/2375950.Kard-Burke-Trzeba-wrocic-do-katechizmu[/url]
P
Piotrek
2 marca 2015, 20:23
Biedny ten kardynał... ;) https://www.google.pl/search?q=kard.+burke&espv=2&biw=1366&bih=663&tbm=isch&imgil=03uiRfKD6aprFM%253A%253BVXW2_RL4PU7NPM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fgosc.pl%25252Fdoc%25252F1556675.Kard-Burke-jasno-o-homolobby&source=iu&pf=m&fir=03uiRfKD6aprFM%253A%252CVXW2_RL4PU7NPM%252C_&usg=__YscHnTTzM_hbzO12SmQ-rOaNaZk%3D&ved=0CCsQyjc&ei=jbj0VOLpD4f8ywOO-ID4Aw#imgdii=_&imgrc=MFfv-7oR6YCNPM%253A%3BlaK2aT7pwFnceM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.patajo.pl%252Fwp-content%252Fuploads%252F2013%252F12%252Fburke-4.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.patajo.pl%252Ffakty%252Fraymond-burke-papiez-franciszek-usunal-kardynala-modnisia%252F%3B600%3B400
M
ministrant
2 marca 2015, 16:48
Kryzys Kościoła "posoborowego" zaczął się od zniszczenia Ofiary Mszy Świętej. To tu należy dopatrywać się przyczyn takich kryzysów jak: nadużycia liturgiczne, kryzys tożsamości kapłańskiej, brak dyscypliny wśród hierarchów, herezja ślepego miłosierdzia, brak powołań kapłańskich, kryzys życia zakonnego, laicyzacja zachoniej Europy a nawet rozwój ekstremizmu islamskiego w Europie.
Janusz Brodowski
2 marca 2015, 16:58
Ja bym jeszcze dopisał osłabienie złotówki, wzmocnienie franka, inwazję żab błotnych i wypadanie włosów na mojej głowie.
S
strada
2 marca 2015, 17:57
Brawo!
S
ST.cks.
2 marca 2015, 19:57
                  Proszę Szan. Ministranta...nie spierajmy sie co do faktów. Co do nadużyć liturgicznych,herezji slepego milosierdzia - zgoda . Chciałbym jednak zwrócić uwagę i na to ze SV II w intencji Jana XXIII  był próbą odwrócenia niekorzystnych tendencji , a to że zamiast dociekania ich przyczyn wzięto się za czynniki uboczne, zamiast leczyć zaszkodzono to juz nie jest wina tego paieża ale łóz masońskichw Watykanie ...i nie tylko widocznie już tam były ...wcześniej,nie spierajmy sie co do "świetlanego" kościoła przedsoborowego i zepsutego dzisiejszego , to stała tenndencja.  Ale po co ... ja tutaj , przecież koscioł św. Piotra i Pawła był inny, starczy przeczytać historie kościoła ...wystarczy. każda , powtarzam każda "reforma " która ignoruje ..np. Biblię jest daremna  albo szkodliwa...jak SV II.
jazmig jazmig
2 marca 2015, 16:33
To co mówią polscy konserwatyści to pikuś w porównaniu z tym, co mówi polska lewica pobożna, a w tym autor tego artykułu. Jak widać, brak mu tematu do artykułu, więc napisał byle co i byle jak, aby była wierszówka i kasa. X powiedział coś, a Y pstroś, ale nie wiemy co powiedzial jeden i drugi, bo sam autor tego nie wie. Ważne, że konserwy nie lubią Franciszka Wspaniałego i należy dać im kuksańca.
&
<jerzy>
2 marca 2015, 16:56
Oj, @jazmig jazmig, chciałbym Ci jakoś pomóc,ale jak? Powiem - wyluzuj. Popukaj się, jak na zdjęciu, i wyluzuj. Weż głębszy oddech. I, znów się popukaj, i wyluzuj. A najlepiej się pomódl - także za siebie. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz Ducha Dobrej Nowiny, czego Ci serdecznie życzę. Pokój niech będzie z Tobą.
jazmig jazmig
2 marca 2015, 21:53
na zdjęciu to na twój widok i na widok takich jak ty
Jack French
2 marca 2015, 22:26
czyli często patrzysz w lustro
MA
Marek Aureliusz
2 marca 2015, 16:32
Jak ja tego nie lubię . Za wyjatkiem np. Deonu w k.k. nie ma wolnego przepływu myśli, w czasach rewolucji informacyjnej to społeczne samobójstwo. Niezależnie od tego czy oficjalne media k.k. coś tam ogłoszą czy nie to wcale nie zaprzecza temu ,ze istnieje w kościele głos laikatu i duchowieństwa z tym ze ten pierwszy nie ma wolnego dostępu do oficjalnych stron ,może np. ujawniać się u..ateistow , w plotkach w postawach tyczących życia liturgicznego itd...w przyrodzie nic nie ginie . A owe plotki to w tym systemie rzecz naturalna , proszę skorzystać z dostępnej literatury [ łatwa ] jak się nie ma dostepu do rzetelnej informacji [ Watykan zawsze był hernetyczny ]to dominuje" poczta pantoflowa ", czego tutaj można nie wiedzieć ? proste sprawy. Gdyby nie np. ateistyczna prasa to ile afer "leżało by pod dywanem " A schizma...jak sie przyglądam postawie Episkopatu Niemiec ...  to ona już się dokonała , a oficjalne przyznanie faktu , papiery , pieczątki...  po co człowiekowi myślącemu biurokracja ?
M
ministrant
2 marca 2015, 16:26
Największy sprzeciw wobec "reformy" Doktryny i praktyki duszpasterskiej będzie płynął z Afryki, Azji, Polski, USA, Francji, Hiszpanii i oczywiście z Kurii Rzymskiej-dlatego niektórzy moderniści chcą ją zniszczyć. Zapowiada się gorąca jesień w Watykanie na naszym forum.
M
ministrant
2 marca 2015, 16:30
Powinno być: Zapowiada się gorąca jesień w Watykanie i na naszym forum.
M
ministrant
2 marca 2015, 16:19
Jeśli Franciszek wraz z niektórymi hierarchami będzie próbował majstrować przy Doktrynie uzasadniając to miłosierdziem, szeregi Bractwa Kapłańskiego Piusa X mogą bardzo szybko poszerzyć się. Sam nie moge wykluczyć takiej sytuacji.
M
ministrant
2 marca 2015, 16:14
Kościół nie zginie, Bóg jest w jego wnętrzu! 
M
ministrant
2 marca 2015, 16:08
Mam żal do umiłowanego papieża Benedykta XVI, że podjął decyzje o rezygnacji z posługi Biskupa Rzymu, którą powierzyli mu kardynałowie 19 kwietnia 2005 roku. Decyzji BXVI do dziś nie rozumiem. Napewno jest to rewolucyjny krok dla demontażu KK. Mam żal do kardynała Tarcisio Bertone, że nie obronił umiłowanego papieża Benedykta XVI przed wilkami w owczej skórze i że pozwolił na abdykacje. Z tego co się mówi na mieście, kardynałowie biorący udział w konklawe 2013 nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji wyboru kardynała Bergoglio na papieża. Wielu kardynałow nawet dobrze go nie znało.
K
Ki-Czu
2 marca 2015, 16:33
Duch Święty miał wychodne?
M
ministrant
2 marca 2015, 16:39
Jeśli część kardynałów była nieświadoma, to mam wątpliwości czy działał w nich Duch Święty. Mój kolega ministrant zastanawiał się kiedyś, co podawano do picia na tym konklawe. 
Janusz Brodowski
2 marca 2015, 16:55
Mnie bardziej interesuje co palisz, gdy piszesz komentarze ;).
2 marca 2015, 17:28
prowokator sam się pali
A
Augue
2 marca 2015, 19:14
Duch działał ale czy święty?
T
tradycja
2 marca 2015, 19:16
Z listu biskupa Lengi: "Trudno jest uwierzyć, że papież Benedykt XVI w sposób zupełnie wolny zrezygnował ze swojego urzędu Następcy Św. Piotra. Ten papież był głową Kościoła, ale jego otoczenie rzadko wcielało w życie jego naukę, często zbywało ją milczeniem i blokowało jego inicjatywy zmierzające do prawdziwej reformy Kościoła, liturgii oraz sposobu udzielania Komunii Świętej. Wobec wielkiej zmowy milczenia w Watykanie wielu biskupów nie było w stanie wspierać papieża w jego obowiązkach zwierzchnika i przywódcy całego Kościoła....'' Read more: http://www.pch24.pl/dramatyczny-list-arcybiskupa-lengi-na-temat-kryzysu-w-kosciele-,33904,i.html#ixzz3TFlhlbfy Wszystko coraz bardziej przemawia za tym, że papież Benedykt tak całkiem dobrowolnie nie ustąpił. Sądzę, że miał tak wielu przeciwników w Watykanie, że musiał odejść... niestety.
M
ministrant
2 marca 2015, 15:49
Jeżeli papież Franciszek zmieni Doktryne to mocno tego pożałuje.
jazmig jazmig
2 marca 2015, 16:35
Nie wiem czy on tego pożałuje, chyba, że po śmiierci, ale my pożałujemy już za życia.
Z
zapytanie
2 marca 2015, 15:46
Dlaczego na Deonie pojawija sie tak zlowrogie zdjecia papieza Franciszka ?
Jack French
2 marca 2015, 15:40
W oczekiwaniu na 'Ministranta'
Dariusz Piórkowski SJ
2 marca 2015, 14:57
Nic dziwnego, że Papież ciągle przestrzega przed obmową i plotkowaniem.
jazmig jazmig
2 marca 2015, 16:34
Wołodźko zignorowal przestrogi Franciszka.
2 marca 2015, 17:32
często, ale i tak za rzadko.