S. Małgorzata Chmielewska: patriotyzmek malutki

(fot. youtube.com)

Podobnie jak nie liczba krzyży i różańców oraz świętych obrazków świadczy o moim chrześcijaństwie, tak i o stosunku do wspólnego dobra nie dowiemy się z liczby biało-czerwonych, a tym bardziej w innych kolorach, znaczków, flag, proporców i symboli oraz gromkich okrzyków i haseł.

O patriotyzmie mnóstwo, ku chwale Ojczyzny, w obronie Ojczyzny, chwale przodków zasłużonych zdaniem jednych, mniej zasłużonych zdaniem drugich-słowem Ojczyzna w modzie. Tylko "dla Ojczyzny" jakoś mało. Konkretów rzecz jasna. Podobnie jak nie liczba krzyży i różańców oraz świętych obrazków świadczy o moim chrześcijaństwie, tak i o stosunku do wspólnego dobra nie dowiemy się z liczby biało-czerwonych, a tym bardziej w innych kolorach, znaczków, flag, proporców i symboli oraz gromkich okrzyków i haseł. Nie ma wyjścia. Buduje się Ojczyznę łapkami własnymi, uczciwością własną, pracowitością własną. Jaki mamy plan budowy? Projekt nam, chrześcijanom dał Architekt. "Ewangelia" nosi on tytuł roboczy. I nie ma innego. Że trudny, że może by tak obejść parę zapisów, że na skróty szybciej? Cóż, każda próba wyrwania cegły z budowy kończy się zachwianiem budynku.

W planach Naczelnego Architekta najsłabszy jest w centrum placu budowy. I tu nie ma przeproś. Albo się do tego planu dostosujemy, albo nadużywamy praw autorskich Boga samego. A jeśli Matka Boża jest Królową Narodu Polskiego, to w Jej królestwie obowiązuje konstytucja. Dla nas, wierzących- jedna, jak wyżej. Nie narzucając jej innym, sami musimy dać przykład zastosowania. Jak owi "inni" zobaczą, że fajnie w takim królestwie żyć, to może zechcą do nas dołączyć?

DEON.PL POLECA

Rok Miłosierdzia w pełni. Jako, że refleksji i dyskusji nie brak, z kilkoma zakolegowanymi organizacjami robimy konkret: Święto Ubogich. A co? My też chcemy się zabawić. W Świątyni Opatrzności Bożej, bo teren wokół duży, świątynia pod Opatrzność specjalnie podlega, jeśli jest taki wydział w niebiańskim urzędzie, a my, jak wiadomo, na Nią głównie liczyć możemy.

Muniek Staszczyk zgodził się zaśpiewać, szukamy jeszcze chętnych, organizujemy kotły jedzenia, służby medyczne i toalety. Damy radę. Impreza 25 czerwca. Jak ktoś ma jakiś pomysł lub coś do dania: woda w butelkach 0,5 l, kasa/bo koszta jednak będą/ i inne specjały, to zapraszamy. Jak również organizacje, które chcą pomóc. To taki nasz także patriotyczny czyn- do radości mamy prawo wszyscy, tylko nie wszystkim dana jest okazja.

Oczywiście zapraszamy wszystkich.

Dobra, Rok Miłosierdzia wymyślił nie-Polak, co w naszych oczach główną pewnie wadą jest Papieża, ale na pociechę i ku wzroście uczuć naszych patriotycznych- św. Faustyna, specjalistka od Miłosierdzia światowej sławy, Polką była, wierzę, choć do listy jej przodków nie mam dostępu.

Cały dłuuuugi weekend stałam na kuchni. Wspaniały Jezuita z Opola ze wspaniałą grupą studentów szaleli w Nagorzycach. Łazili na wycieczki, modlili się i grali w jakieś gry, których moja stara głowa nawet nie próbowała ogarnąć. Nasza Pani Ania, co kuchnią zarządza wylądowała w szpitalu, więc z Marcysią, która przyjechała na ratunek i Mią tłukłyśmy w gary. Oj, dawno już tyle nie gotowałam! W każdym razie nikt po mojej twórczości nie był chory. Przynajmniej nic o tym nie wiem i niech tak zostanie.

Artur zwinął im wszystkie brewiarze i śpiewniki, tak, że ćwiczenia praktyczne pt;"życie z autystykiem" były, a poza tym czuł się jak rybka w wodzie. Do 1 -wszej w nocy z nimi dzielnie siedział. Psy wygłaskane do gołej skóry legły zmęczone i życie wraca do normy.

Lodówka i pralka zafundowane przez sponsorów już znalazły nowych właścicieli. Tak zwykle bywa, że kasa czy sprzęt nie zalegają u nas, bo jak coś nam wpada w ręce, to natychmiast my wpadamy na ludzką biedę i akuracik właśnie mamy to, co biedakowi potrzeba. Logistyka u św. Piotra bez zarzutu.

Pralka trafiła do samotnej matki z dwójką dzieci, a lodówka do rodziny, gdzie stara się popsuła, tata po wypadku i generalnie sytuacja bardzo trudna. O zakupie nie mogli marzyć. Na leki nie starcza.

Dorota, córka moja z niebawem mężem byli u naszej przyjaciółki Ewy, która usiłuje zapracować na utrzymanie dzieci żebrząc pod katedrą poznańską. Dziecko jest chore, wymaga opieki specjalistycznej, bieda, brak wody, prądu, czyściutko. Kobieta jedzie z małym do Krakowa na badania. Zaopatrzyli rodzinkę jak mogli w artykuły pierwszej potrzeby i kaskę na bilety.

Nad-obowiązkowo

Patriotyzm powinien polegać na miłości swoich; zbyt często zaś polega na nienawiści obcych. (Kazimierz Przerwa-Tetmajer)

Patriotyzm polski nie polega na mówieniu o patriotyzmie, tylko na służbie. (Władysław Bartoszewski)

* * *

Chcesz wesprzeć działalność siostry Małgorzaty Chmielewskiej i Wspólnoty Chleb Życia? Wszystkie potrzebne informacje znajdziesz na stronie: chlebzycia.org

Tekst pierwotnie ukazał się na blogu: siostramalgorzata.chlebzycia.org

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

S. Małgorzata Chmielewska: patriotyzmek malutki
Komentarze (1)
WJ
Witek Januś
5 maja 2016, 00:03
"Naczelny Architekt" jakoś dziwnie "pachnie" mi masonerią. Poza tym. od dawna miałem dystans do tej Siostry, która w stylu życia swojej wspólnoty, widziała "jedyną słuszną drogę" do zbawienia.....