Samotność, która objawia miłość

Józef Augustyn SJ

Samotność, którą zawsze trzeba odróżnić od osamotnienia, uświadamia nam, że wokół nas jest wiele osób, na które możemy liczyć w trudnych chwilach. To właśnie rzeczywiste zakorzenienie w "ludzkiej wspólnocie", tej bezpośredniej, w której żyjemy: małżeńskiej, rodzinnej, przyjacielskiej, jak też w tej szerokiej: narodowej, ogólnoludzkiej, pozwala nam na chwilę zostawić bliźnich, by - jak Jezus - modlić się na pustyni. Prawdziwa wewnętrzna samotność nie jest izolowaniem się od bliskich. Przeciwnie - jest głębszym przeżywaniem jedności z nimi, choć w innym, duchowym wymiarze. Prawdziwa samotność nie dzieli ludzi między sobą. Ona ich zbliża i jednoczy. Gdy wyrażamy zgodę na naszą codzienną samotność i świadomie jej poszukujemy, nie jest też wielkim krzyżem. Choć bywa trudna, to jednak - gdy przyjmujemy ją z wolnością - jest to ciężar lekki, a jej gorycz jest słodka. Chwile samotności uczą nas bezinteresowności w relacji z ludźmi, czystości serca, otwartości i zaufania Bogu. Dotyczy to każdego stanu: małżeńskiego, zakonnego, kapłańskiego a także życia “w pojedynkę".

Dobra samotność, ta podjęta w wolności, jest pewną koniecznością twórczego życia. To właśnie dzięki niej możemy stawać się darem dla innych. Ludzka miłość i przyjaźń bez odrobiny samotności łatwo przemienia się w zachłanne, chciwe i samolubne zagarnianie drugiego tylko dla siebie. Samotność przyjmowana z wolnością porządkuje miłość, oczyszcza ją i leczy z samolubstwa, zazdrości, pychy, nieczystości, smutku. Osoby, które pragną żyć w miłości i przyjaźni, winny ofiarować sobie nie tylko wzajemną obecność, ale także nieco samotności. Nic nie niszczy miłości i przyjaźni tak szybko, jak wzajemne narzucanie się sobie, ciągłe pretensje, wymuszanie na innych uległości, manipulacja oraz każda - także ta najmniejsza - przemoc psychiczna, fizyczna, erotyczny czy seksualna. W samotności odkrywamy nie tylko dar ludzkiej miłości, ale także dar Miłości Ojca niebieskiego. To Jego miłość najpełniej otwiera ludzkie serce na bliźnich i jedna z nimi.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Samotność, która objawia miłość
Komentarze (7)
Olinka
16 marca 2012, 09:35
Przyjaźni się nie szuka, jest albo jej nie ma. O przyjaźń się walczy, dba o nią...ks Twardowski ma rację, jej się nie szuka lecz tworzy się ją. @Jan, ewangeliczne "szukajcie" odnosi się do serca, w nim trzeba szukać tego, co tworzy miłość i przyjaźń. Przyjaźń nie przychodzi znikąd, to nie wygrana na loterii... Są ludzie, którzy nie są do niej zdolni i to wynika z tego, jaki mają stosunek do innych, z ich rzeczywistego otwarcia na bliźniego...
J
Jan
15 marca 2012, 14:30
Miłości się nie szuka, jest albo jej nie ma.  Ewangeliczne - "SZUKAJCIE, A ZNAJDZIECIE..."?
Olinka
12 marca 2012, 18:22
Samotność pozwala zmienić perspektywę z jakiej patrzymy na swoją codzienność, zauważyć, że pewne rzeczy oglądane z bliska mają nadnaturalną wielkość i zasłaniają to, co najistotniejsze.
A
Anna
12 marca 2012, 13:26
Aha, dobrze, dziękuję. Poszukam jakoś inaczej.
WI
w imieniu redakcji Deon.pl
12 marca 2012, 08:41
Pani Anno, nie podajemy prywatnych - osobistych informacji w ogólnie dostępnych komentarzach użytkowników.
A
Anna
12 marca 2012, 07:30
Kiedy Ojciec będzie miał konferencje w Warszawie?
G
gosc
11 marca 2012, 19:53
Tak, potrzebujemy samotnosci. Zyje w malzenstwie, mam kochanego meza ale chwile samotnosci bardzo cenie i dziekuje Bogu ze mi je daje. Sa one dla mnie raczej wytchnieniem, czasem na modlitwe i odpoczynek, nie odczuwam ciezaru. Trudno bylo by mi raczej bez tego. Wydaje mi sie ze najwiecej rzeczy jakby we mnie dojrzewa wlasnie w chwilach samotnosci.