Szansa dla skompromitowanych

Zdjęcie ilustracyjne (Fot. pl.depositphotos.com)

Jezus utożsamia się właśnie z tymi, którzy czują się skompromitowani przez grzech. On utożsamia się z tymi, którzy uważają się za najmniejszych, niegodnych, poniżonych i zredukowanych niemal do zera. Jezus kocha podnosić takich ludzi. I działać właśnie przez nich!

„Kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym” (Mk 10,43). Wiele rzeczy w historii chrześcijaństwa wyglądałoby dziś inaczej, gdyby uczniowie Chrystusa podzielali jego pogląd na władzę pojmowaną jako służba. Być może nie bylibyśmy tak boleśnie podzieleni. Być może nie potrzebowalibyśmy praw i kruczków prawnych regulujących nasze życie jako uczniów Jezusa. Być może Królestwo Boże przybliżyłoby się do nas bardziej, gdybyśmy wzięli sobie do serca słowa Jezusa. Niestety do ideału wciąż jeszcze wiele nam brakuje. Choć trzeba przyznać szczerze, że nigdy nie było idealnie.

W pierwszych gminach chrześcijańskich musiało wydarzyć się coś, co spowodowało, że ewangeliści, szczególnie św. Marek, uznali za konieczne włączyć do swojego tekstu wydarzenie, które w zasadzie kompromituje liderów Kościoła. Bo czyż zachowanie uczniów ukazane w tej Ewangelii nie jest dla nich kompromitujące?

Skompromitowaliście się kiedyś jako chrześcijanie, uczniowie Chrystusa? Ja niejednokrotnie. Kompromituje mnie każdy mój grzech. Macie takie doświadczenie, że Wasz grzech Was kompromituje? To przerażające, ale żyjemy w czasach, kiedy to, co kiedyś było kompromitujące, czego trzeba było się wstydzić, dzisiaj może uchodzić za rzecz godną pochwały i uznania. Tak wielu z nas nie wstydzi się już swoich grzechów. Niektórzy potrafią się z nich nawet chlubić.

DEON.PL POLECA


Jezus tymczasem utożsamia się właśnie z tymi, którzy czują się skompromitowani przez grzech. On utożsamia się z tymi, którzy uważają się za najmniejszych, niegodnych, poniżonych i zredukowanych niemal do zera. Jezus kocha podnosić takich ludzi. I działać właśnie przez nich! Dlatego wybiera pasterzy i rybaków, a nie uczonych w Piśmie; cudzołożnice i celników, a nie faryzeuszy; Zacheusza, a nie kogokolwiek innego w Jerychu; Piotra, który trzykrotnie zaparł się Mistrza, a nie Jana, który wiernie stał pod krzyżem; Szawła, prześladowcę Kościoła i Augustyna, uwikłanego w liczne grzechy. Wymieniać tak można by bardzo długo.

Jezus ma dla nas zupełnie inny plan, niż często nam się to wydaje. On zbawia nas właśnie dlatego, że jesteśmy skompromitowani, sprowadzeni do parteru przez grzech. Powtórzę: Jezus kocha podnosić takich skompromitowanych przez grzech ludzi. On ukazuje przez nich, a w zasadzie - tak chyba trzeba to powiedzieć - ukazuje przez nas, że porządek w Kościele jest przede wszystkim porządkiem łaski, a nie zasługi.

To nie nasze zasługi, dobre uczynki, „szturmy modlitewne” i nowenny czynią nas największymi w królestwie niebieskim, ale moc Jego łaski!

Czyż to nie jest dobra nowina dla tych wszystkich, którzy czują się zredukowani niemal do zera, poniżeni i skompromitowani przez grzech? To z całą pewnością jest wielka szansa dla mnie. Czy również dla Ciebie?

Proboszcz parafii na South Kensington w Londynie

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Szansa dla skompromitowanych
Komentarze (2)
TR
~Tomasz R.
19 października 2021, 23:07
nieznajomosc tzw trydentu ksieze to kompromitacja , szczegolnie gdy wierni odchodza z parafi i udaja sie na trydent, zachecam do nauki tyrdentu (ze zgoda bpa miejsca na celbracje tzw trydentu szczegonie w londynie nie powinno byc problemu)
KJ
~Katarzyna Jarkiewicz
19 października 2021, 19:09
Jest zgrzyt między kompromitacją będącą odsłonięciem prawy o naturze człowieka, a kompromitacją będącą ośmieszeniem i upokorzeniem. Nie spotkałam się nigdy z sytuacją, aby upokorzenie stanowiące odznakę utraty godności było wykorzystywane przez Boga. Bóg raczej stara się ocalić godność człowieka niż ją podeptać. Nie on kazał przyprowadzić kobietę cudzołożną i wystawić na pośmiewisko. Kompromitacja wyszła od ludzi. Zresztą dziś kompromitacja nie jest ujmowana w kategoriach upokorzenia, ale właśnie odsłonięcia prawdy na temat człowieka. Zresztą prawdy, z której się chełpi i jest dumny. Skompromitowani restauratorzy w "Kuchennych rewolucjach" raczej ciągną profity z tego, że są nieudolni i niezdolni do prowadzenia gastronomicznego biznesu. Kompromitacja dziś nie jest elementem zażenowania a dumy. I tu tkwi problem