Tymoszenko nie wybacza

Wojciech Żmudziński SJ

W sobotę na kijowskim Majdanie Julia Tymoszenko, w swoim emocjonalnym przemówieniu wykrzyczała z wózka inwalidzkiego brak przebaczenia dla winnych śmierci ponad siedemdziesięciu bohaterów.

Boję się ludzi, którzy wołają publicznie: "Nie ma przebaczenia!". Boję się ich bardziej niż tych, którzy mogą pozbawić mnie życia. W tak bolesnej dla Ukraińców chwili, gdy oprócz konstruktywnego działania potrzeba refleksji i solidarności, ten głos uwolnionej z więzienia Julii, niepotrzebnie podgrzał emocje. To pewne, że nie chciała być wygwizdana, ale czy wzbudziła entuzjazm?

Dla chrześcijan przebaczenie jest świętością. Rezygnacja z prawa odwetu, to piękna, chrześcijańska postawa znana nam z najlepszej literatury i z najpiękniejszych kart historii Kościoła. Szkoda, że w ciągu ostatniego tysiąclecia było ich tak niewiele. Niby przebaczamy, ale nie chcemy zapomnieć krzywd. Modlimy się do Boga, by nam odpuścił tak, jak my odpuszczamy naszym winowajcom, ale czy rzeczywiście chcielibyśmy, aby odpuścił nam w taki sam sposób jak my odpuszczamy tym, którzy wobec nas zawinili? Oj, chyba nie!

DEON.PL POLECA

Niektórzy twierdzą, że chrześcijańskiego przebaczenia nie da się przenieść na sferę życia całego narodu (por. Mark R. Amstutz, The Healing of Nations. The Promise and Limits of Political Forgiveness, Rowman & Littlefield Publishers INC., 2004). Jednak znamy przykłady takiego przebaczenia zarówno w USA (proklamacja amnestii po wojnie secesyjnej - 1863) jak i w Polsce (tzw. gruba "kreska", z którś do dziś nie każdy się pogodził).

Mam wielu przyjaciół wśród Ukraińców walczących o wolny, demokratyczny Kraj. I pragnę, by usłyszeli inne słowa z ust szanowanej przez nich pani Julii. Przebaczenie nie jest oznaką słabości lecz siły. Jest szlachetnym uwieńczeniem bohaterskich czynów. Zemsta i odwet to domena ludzi słabych i zalęknionych, a do pani Tymoszenko bardzie pasuje określenie "żelazna Julia" niż "przerażony króliczek".

Uwierzmy, że chrześcijańskie rodziny, które straciły na kijowskim Majdanie swoich bliskich, bardziej potrzebują pomocy w przebaczeniu oprawcom niż pomocy w ich ściganiu. Brak przebaczenia daje oprawcom ogromną władzę. Nie dość, że ich skrzywdzili, to dalej będą ich okradać z wewnętrznego pokoju i radości życia. Tylko w jeden sposób można wyrwać się z tej niewoli - przebaczając.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Tymoszenko nie wybacza
Komentarze (64)
V
Vega
25 lutego 2014, 15:11
"wybaczyć" nie oznacza zapomnieć, zrozumieć, usprawiedliwić, udawać, że nic się nie stało, zbagatelizować krzywdę, znów zaufać, zaprzyjaźnić się, zrobić niezasłużony prezent sprawcy krzywdy, zrezygnować ze sprawiedliwej kary, zrezygnować z obrony przed ponownymi krzywdami "wybaczyć" oznacza: zrezygnować z pielęgnowania urazy i  z zemsty (w tym karania samego siebie). Należy pogodzić się z tym, że nie będzie rekompensaty za doznane krzywdy Przebaczenie jest dla OFIARY! nie  jest prezentem dla sprawcy ... A tak wygląda syndrom ciężkich wyrzutów sumienia.
25 lutego 2014, 11:23
> Uwierzmy, że chrześcijańskie rodziny, które straciły na kijowskim Majdanie swoich bliskich, bardziej potrzebują pomocy w przebaczeniu oprawcom niż pomocy w ich ściganiu. Brak przebaczenia daje oprawcom ogromną władzę. Nie dość, że ich skrzywdzili, to dalej będą ich okradać z wewnętrznego pokoju i radości życia. Tylko w jeden sposób można wyrwać się z tej niewoli - przebaczając. Uwierzmy, że Chrześcijańskie rodziny, które straciły przez narkotyki swoich bliskich, bardziej potrzebują pomocy w przebaczeniu handlarzon narkotyków niż pomocy w ich ściganiu. Brak przebaczenia daje oprawcom ogromną władzę. Nie dość, że ich skrzywdzili, to dalej będą ich okradać z wewnętrznego pokoju i radości życia. Tylko w jeden sposób można wyrwać się z tej niewoli - przebaczając. A że w wyniku takich naiwniuteńkich bzdur handlarze narkotyków będą bez przeszkód rozkręcać swój biznes w najlepsze - to o. Żmudzińskiego nie obchodzi. Nie walcz z chorobą - wybacz jej, że cię zżera i pozwól jej zżerać ciebie i infekować innych w najlepsze.
T
tak
24 lutego 2014, 18:26
 Zgromadzeni wiwatują na cześć tych, którzy pomogli zwyciężyć. Gdy wymieniają Polskę, wybucha entuzjazm. Wychodzi Jacek Saryusz Wolski, mówi, a ja nie dowierzam własnym uszom! Zaczyna po angielsku i pozdrawia Ukrainę w imieniu frakcji ludowej i europarlamentu, a nie Polski. Aplauz gaśnie. Tak zmarnowano szansę, by w historycznym momencie zapewnić Ukrainę o wsparciu ze strony Polski. By wyrazić podziw i oddać hołd poległym w imieniu nas, Polaków, a nie Brukseli.
NN
nihil novi
24 lutego 2014, 16:31
Przebaczenie jest konieczne dla spokoju serca i duszy człowieka i narodu. Jednak w żaden sposób nie wyklucza i nie zamyka drogi do ścigania i osądzenia morderców. Wręcz przeciwnie - umożliwia przeprowadzenie tego w sposób uczciwy ... Dokładnie tak. Myśląc o przebaczeniu i sprawiedliwości w ogóle, muszę powiedzieć, że nie raz zetknęłam się z całkowicie przewrotnym pojmowaniem całego procesu przebaczenia. Otóż okazuje się, że pod pojęciem przebaczenia chrześcijanskiego niektórzy rozumieją decyzję odstąpienia skrzywdzonego od oczekiwania sprawiedliwości, bo nazywaja to właśnie odwetem i zemstą. ...Bo to jest ideologia przebaczania (podobnie jak miłości) propagowana przez wrogów Kościoła, której celem jest uczynienie chrześcijan bezwolnymi i podatnymi na cywilizacyjne szerzenie zła w każdej postaci. ...A tak to się realizuje: Transformacja - od Lenina do Putina [url]http://www.youtube.com/watch?v=Y3fk8TobLCI[/url]
X
X
24 lutego 2014, 14:59
"wybaczyć" nie oznacza zapomnieć, zrozumieć, usprawiedliwić, udawać, że nic się nie stało, zbagatelizować krzywdę, znów zaufać, zaprzyjaźnić się, zrobić niezasłużony prezent sprawcy krzywdy, zrezygnować ze sprawiedliwej kary, zrezygnować z obrony przed ponownymi krzywdami "wybaczyć" oznacza: zrezygnować z pielęgnowania urazy i  z zemsty (w tym karania samego siebie). Należy pogodzić się z tym, że nie będzie rekompensaty za doznane krzywdy Przebaczenie jest dla OFIARY! nie  jest prezentem dla sprawcy
A
ak
24 lutego 2014, 14:52
Przebaczenie jest konieczne dla spokoju serca i duszy człowieka i narodu. Jednak w żaden sposób nie wyklucza i nie zamyka drogi do ścigania i osądzenia morderców. Wręcz przeciwnie - umożliwia przeprowadzenie tego w sposób uczciwy ... Dokładnie tak. Myśląc o przebaczeniu i sprawiedliwości w ogóle, muszę powiedzieć, że nie raz zetknęłam się z całkowicie przewrotnym pojmowaniem całego procesu przebaczenia. Otóż okazuje się, że pod pojęciem przebaczenia chrześcijanskiego niektórzy rozumieją decyzję odstąpienia skrzywdzonego od oczekiwania sprawiedliwości, bo nazywaja to właśnie odwetem i zemstą. ...Bo to jest ideologia przebaczania (podobnie jak miłości) propagowana przez wrogów Kościoła, której celem jest uczynienie chrześcijan bezwolnymi i podatnymi na cywilizacyjne szerzenie zła w każdej postaci.
T
telewizjatychy.pl
24 lutego 2014, 12:08
Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie! [...] Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne! Nie uważajcie sami siebie za mądrych! Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi! Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi! Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!  (Rzym. 12: 14-21)
T
telewizjatychy.pl
24 lutego 2014, 12:02
Ewangelia Mateusza 18; 21-35 - Kto ma oczy niechaj przeczyta...
W
weronika
24 lutego 2014, 11:58
przebaczyć tak ......ale  to nie znaczy zapomnieć......  konsekwencje też trzeba ponieść swoich decyzji..
KP
kamień potknięcia
24 lutego 2014, 11:07
Po zamachu na WTC Jezuici nie pamiętali jakoś o świętym chrześcijańskim przebaczeniu, ale razem ze swoim prowincjałem popierali plan zniszczenia Iraku.
V
Vega
24 lutego 2014, 10:39
Przebaczenie jest konieczne dla spokoju serca i duszy człowieka i narodu. Jednak w żaden sposób nie wyklucza i nie zamyka drogi do ścigania i osądzenia morderców. Wręcz przeciwnie - umożliwia przeprowadzenie tego w sposób uczciwy ... Dokładnie tak. Myśląc o przebaczeniu i sprawiedliwości w ogóle, muszę powiedzieć, że nie raz zetknęłam się z całkowicie przewrotnym pojmowaniem całego procesu przebaczenia. Otóż okazuje się, że pod pojęciem przebaczenia chrześcijanskiego niektórzy rozumieją decyzję odstąpienia skrzywdzonego od oczekiwania sprawiedliwości, bo nazywaja to właśnie odwetem i zemstą. A tu pojawia się pytanie, czy rzeczywiscie chodzi o odwet? W całym kontekscie sytuacji, to intencje są najważniejsze i co najwżniejsze: czytelne, nie forma i słowa wypowiedziane na gorąco, w dużych emocjach, które tu chyba dziwić nie powinny.
R
Robi
24 lutego 2014, 10:36
Tak wybaczenie niewątpliwie jest konieczne, ale to nie oznacza, że nie należy ścigać i osądzić winnych. Dość naiwnie brzmi prezentowany artykuł. Idąc prezentowanym tokiem rozumowania, m.in wspomnianą "grubą kreską", to "tak róbta co chceta", mordujcie i okradajcie, bo my wam wybaczymy. To jakiś absurd. Mamy i dzisiaj w Polsce konsekwencję takich postaw. Ci, którzy byl;i winni morderstw cierpienia wielu tysięcy ludzi w okresie komunizmu i stanu wojennego są gloryfikowani, czyni się z nich bohaterów. Właśnie m.in. naiwnej "grubej kresce", braku solidnego obiektywnego śledztwa, ukarania winnych. Wybaczenia, ale winni powinni ponieść karę, tego wymaga zwykła sprawiedliwość. Wbrew obawom Szanownego Autora nie boję się ludzi, którzy są zdeterminowani, aby dążyć do odkrycia prawdy i osądzenia winnych zbrodni.
Kamila
24 lutego 2014, 10:06
Pododdziały czy czlonkowie  Berkutu itp, którzy wpadli w ręce Majdanu były uwalniani, bez sądu czy samosądu... ...Brawo! Zwłaszcza, ze w takim momencie mowa być może jedynie o samosądzie! 
Kamila
24 lutego 2014, 10:03
Przebaczenie jest konieczne dla spokoju serca i duszy człowieka i narodu. Jednak w żaden sposób nie wyklucza i nie zamyka drogi do ścigania i osądzenia morderców. Wręcz przeciwnie - umożliwia przeprowadzenie tego w sposób uczciwy
24 lutego 2014, 10:02
~Leszek - też byłam pod wrażeniem Julii.... co nie oznacza, że nie podzielam obaw Ojca Wojciecha. Skąd wiesz jakich intencji i myśli na pewno nie ma (Julia)? Nie przypisujesz sobie zbyt wiele? @Effa - Nie będziemy godni pamięci ludzi, którzy zginęli i którzy otworzyli nam szlak (do zwycięstwa), jeśli nie ukarzemy co do jednego tych, którzy pozbawili ich życia, którzy bili studentów, którzy bili naszych natchnionych duchem ludzi - Generalnie uważam, że Ojciec Wojciech tym razem wzdecydowanie wystąpił przeciwko regule 22 I.Loyoli i tu zdecydowanie zgadzam się z Leszkiem. Tymoszenko nie jest postacie bez skazy - ale tu krzyczy o sprawiedliwość a nie o zemstę. To chodzi o snajperów, którzy strzelali do ludzi nikomu bezpośrednio nie zagrażających by siać postrach, terroryzować ludzi. I tych, którzy wysłali snajperów. Pododdziały czy czlonkowie  Berkutu itp, którzy wpadli w ręce Majdanu były uwalniani, bez sądu czy samosądu...
24 lutego 2014, 09:44
trzy zera mi zginęły, a edycja postów nie działa:-) 500 000 000 dolarów
24 lutego 2014, 09:43
Ukraińcy w 2004 nie puścili komunistów w skarpetkach i teraz Janukowycz nie był w stanie zabrac ciężarówkami najcenniejszych rzeczy ze swojej rezydencji a jego syn ma majątek oceniany na 500 000 dolarów...
24 lutego 2014, 08:50
Wszystkie państwa poza Polską mogły dekomunizację przeprowadzić, ale akurat w Polsce lepiej było jej nie przeprowadzać, bo 'komuniści byli za silni'.
24 lutego 2014, 08:46
@Kinga Nie bardzo rozumiem - w 1989 roku w Polsce rządził Rydzyk z Kaczyńskim? - bo przecież wedle Pani wcześniejszych wpisów to są jedyni prawdziwi komuniści.
J
Jim
24 lutego 2014, 08:42
Warto spojrzeć na całość zagadnienia z naszej, polskiej perspektywy. Jak wiadomo, u nas władzę po 1989 utrzymali postkomuniści dzięki wcześniejszemu zniszczeniu solidarności i grubej kresce Mazowieckiego. Dzisiaj resortowe dzieci, powiązani z tajnymi służbami agenci oraz partyjna nomenklatura przejęła majątek, media, zdominowała prokuraturę, sądownictwo. Nawet Kościół jest pod ogromnym ich wpływem. Nie tylko chodzi  mi tu o Kowalczyka, Muszyńskiego, Życińskiego, Bolonka, ale o niższy kler i media "katolickie" typu TP, Więź, W Drodze itp. To ci ludzie skutecznie blokują zaangażowanie Kościoła po stronie społeczeństwa. Np. kiedy w latach 90tych miliony traciły pracę, a setki tysiące dach nad głową. Kiedy dziesiątki tysięcy polskich byłych pracowników stawało się kloszardami na zachodzie, Kościół polski milczał, oczywiście za wyjątkiem Radia Maryja. Milczał, bo bo był blokowany przez agenturę. Był blokowany przez agenturę, bo nie doszło do lustracji. Np. bardzo łagodny raport kościelny na ten temat do dzisiaj jest utajniony. Czyli wciąż nie ma szans na lustrację w KK. Bez rozliczenia przeszłości, ukarania winnych, sprawiedliwego podziału dóbr, mediów, uczciwych ludzi u władzy, lustracji i dekomunizacji także w Kościele, nic Ukraińcom nie wyjdzie. Absolutnie nic!
Jadwiga Krywult
24 lutego 2014, 08:37
Sytuacja Ukrainy jest podobna do sytuacji Polski w 1989 r. Jeżeli dla rządu Mazowieckiego priorytetem byłoby puszczenie komunistów w skarpetkach, to komuniści byli na tyle silni, żeby bronić się i odwrócić bieg historii. Na Ukrainie grozi to jeszcze bardziej. 
Jadwiga Krywult
24 lutego 2014, 08:32
Przecież Julia Tymoszenko powiedziała wyraźnie: "Nie ma przebaczenia. Winni śmierci cywilów zostaną ukarani", "Nie będziemy godni pamięci ludzi, którzy zginęli i którzy otworzyli nam szlak (do zwycięstwa) jeśli nie ukarzemy co do jednego tych, którzy pozbawił ich życia, kto bił studentów, kto bił naszych natchnionych duchem ludzi" Ponad wszelką wątpliwość miała na myśłi ukaranie winnych, że np. elementem porozumienia nie będzie amnestia dla winnych rozlewu krwi. Julia Tymoszenko jest politykiem, a nie kaznodzieją. Po co jej przypisywać myśli i intencje, których na pewno nie miała. Jak widać, Tymoszenko podobnie jak tutejsi dyskutanci błędnie używa słowa 'przebaczenie' i utożsamia przebaczenie z bezkarnością. Jan Paweł II przebaczył Alemu Agcy, ale nigdy nie apelował o niekaranie go.
Jadwiga Krywult
24 lutego 2014, 08:26
"Przeszłość odkreślamy grubą linią" wcale nie odnosiło się do karania czy niekarania komunistów, ale do tragicznej sytuacji gospodarczej.   "Zmianę sytuacji politycznej w Polsce określa dziś fakt, że nowy rząd powstaje z inicjatywy "Solidarności" w porozumieniu ze Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym i Stronnictwem Demokratycznym. Odbierane jest to jako wydarzenie niezwykłe. W naszym życiu politycznym możliwość formowania rządu przez każdą siłę reprezentowaną w parlamencie musi jednak stać się czymś zupełnie normalnym. Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma jednak ona wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania. Jestem świadomi, że dla moich rodaków najważniejsze jest dziś pytanie, czy może być lepiej. Odpowiemy na to wszyscy."
Mariusz Maj
24 lutego 2014, 08:07
Prawo ludzkie nigdy nie było, nie jest i nie będzie sprawiedliw. Pani Julia coś o tym powinna wiedzieć. 
W
Wojciech
24 lutego 2014, 08:06
Z całym szacunkiem, ale na razie uznaję że nie przebił ojciec przełozonego dominikanów, nadal jest  1:0 dla zakonu kaznodziejskiego... Co prawda to zgrabna interpretacja "grubej kreski" jest napluciem w twarz ofiarom komunizmu ale jednak o.Kozacki podzsedł do sparwy bardziej gruntownie... 
G
g
24 lutego 2014, 00:29
Ksiądz Żmudziński - trochę przesadził z tą grubą kreską. Przykład ma się nijak do sytuacji. Zapewne Ksiądz wie jakie są warunki sakramentu pokuty. Z kreską to można zastosować analogię: przychodzi złodziej do spowiedzi i mówi tak: proszę księdza kradłem i oszukowałem i nadal będę to robił ale podzielę się trochę z tego co ukradnę z księdzem - przebaczy mi ksiądz?
NC
No cóż
24 lutego 2014, 00:14
Gruba kreska nie była przebaczeniem tylko układem/umową/jak zwał tak zwał między komunistami (zwanymi dowcipnie postkomunistami) i częścią solidarnościowych elit, a piękne, chrześcijańskie idee zostały w sposób instrumentalny wykorzystane do legitymizacji bezprawia, zbrodni, złodziejstwa itd. Co gorsza, zachwiano podstawowmi pojęciami. Aby ogarnąć zaistniałą sytuację tłumaczono zło na wszelkie możliwe sposoby. Niech Bóg ma w opiece Ukrainę, aby nie poszła polską drogą! Chrześcijańskie rodziny, które straciły na kijowskim Majdanie swoich bliskich, potrzebują nie jednej rzeczy, ale wszystkiego jednocześnie tj. ścigania winnych, osądzenia ich i pomocy w przebaczeniu oprawcom. ...Odróżnia Jezus tych ludzi, którzy jako Jego uczniowie odwracają się od grzechu, kłamstwa, nienawiści, pychy, zabójstwa, a tym samym dzięki Bożemu miłosierdziu i przebaczeniu zrywają więzi z diabłem, od tych, którzy są dziećmi diabła. Nie sposób więc jednych z drugimi pogodzić, sadzając wszystkich przy wspólnym stole; różnią się przecież stosunkiem do prawdy i życia. Kto kłamie i zabija oraz popiera zło indywidualne i społeczne, a zarazem walczy z dobrem i dobrymi, ten nie jest zdolny do wspólnoty i pojednania. Zbrodniczego wspólnictwa nie da się przemienić we wspólnotę. (Ks.Małkowski) ... Ksiądz Małkowski to wariat.
C
Cogitoergosum
24 lutego 2014, 00:09
I właśnie "gruba kreska" jest wielkim błędem w polskiej historii. To było kolesiowskie pomaganie kryminalistom. Przez to, do dzisiaj ludzie, którzy dawniej gnębili naród, gnębią go i dziś. Jak mozna mówić o "przebaczaniu" złodziejom, mordercom, etc. To może w ogóle nie łapmy przestępców, nie trzymajmy za kratkami, bo trzeba wybaczać. Prawo państwowe powinno być surowe i konsekwetne. My możemy nie szukać zemsty. Ale kara musi być. Choćby po to, by zapobiegać złu  wprzyszłości.
ZW
zbrodnicze wspólnictwo
23 lutego 2014, 23:56
Gruba kreska nie była przebaczeniem tylko układem/umową/jak zwał tak zwał między komunistami (zwanymi dowcipnie postkomunistami) i częścią solidarnościowych elit, a piękne, chrześcijańskie idee zostały w sposób instrumentalny wykorzystane do legitymizacji bezprawia, zbrodni, złodziejstwa itd. Co gorsza, zachwiano podstawowmi pojęciami. Aby ogarnąć zaistniałą sytuację tłumaczono zło na wszelkie możliwe sposoby. Niech Bóg ma w opiece Ukrainę, aby nie poszła polską drogą! Chrześcijańskie rodziny, które straciły na kijowskim Majdanie swoich bliskich, potrzebują nie jednej rzeczy, ale wszystkiego jednocześnie tj. ścigania winnych, osądzenia ich i pomocy w przebaczeniu oprawcom. ...Odróżnia Jezus tych ludzi, którzy jako Jego uczniowie odwracają się od grzechu, kłamstwa, nienawiści, pychy, zabójstwa, a tym samym dzięki Bożemu miłosierdziu i przebaczeniu zrywają więzi z diabłem, od tych, którzy są dziećmi diabła. Nie sposób więc jednych z drugimi pogodzić, sadzając wszystkich przy wspólnym stole; różnią się przecież stosunkiem do prawdy i życia. Kto kłamie i zabija oraz popiera zło indywidualne i społeczne, a zarazem walczy z dobrem i dobrymi, ten nie jest zdolny do wspólnoty i pojednania. Zbrodniczego wspólnictwa nie da się przemienić we wspólnotę. (Ks.Małkowski)
W
Witold
23 lutego 2014, 23:20
Czy pragnienie sprawiedliwośc musi kłócić sie z miłosiedziem? Czytając Ojca tekst takie odniosłem wrażenie, a przecież te dwa błogosławieństwa Jezus wymienił poniekąd obok siebie, więc chyba jednak się nie wykluczają.
V
Vega
23 lutego 2014, 21:55
Niby przebaczamy, ale nie chcemy zapomnieć krzywd.(…) czy rzeczywiście chcielibyśmy, aby odpuścił nam w taki sam sposób jak my odpuszczamy tym, którzy wobec nas zawinili? Oj, chyba nie! …(…) Nie dość, że ich skrzywdzili, to dalej będą ich okradać z wewnętrznego pokoju i radości życia. Tylko w jeden sposób można wyrwać się z tej niewoli - przebaczając. Zapomnieć się nie da i nie jest to oczywiście kwestia chęci ani tego czy przebaczenie jest chrześcijańskie. Jeśli mamy pomyśleć o „odpuszczeniu” na wzór Boga -  i zapomnieniu dotkliwości cierpienia to z reguły dążymy do tego, aby w krzywdzącym widzieć osobę bezsilną, która sama karze i upokarza się już przez sam fakt dokonania nieludzkiego czynu. I to bez wewnętrznego pragnienia zła dla tej osoby i nienawiści. I to jest możliwe. Ale myślenie o sprawiedliwości, to według mnie całkiem osobna sprawa.
H
Hania
23 lutego 2014, 21:55
Też uderzyły mnie te slowa. Grożenie palcem,  pragnienie  zemsty i odwetu dominowały. Sprawiedliwość względem oprawców owszem, ale co dalej z Ukrainą? Tego juz nie dopowiedziała.
S
sdfdf
23 lutego 2014, 21:19
Również uznałam, że to złe, po prostu złe słowa - jeśli tak myśłi i to posyła w świat...to co...znowu będzie kolejna wojna?? - no GŁUPOTA!
23 lutego 2014, 21:07
Proces rekonstrukcji mimo, że my go datujemy oficjalnie od 1865 r., rozpoczął się troszeczkę wcześniej - za czasów Lincolna, kiedy ten w grudniu 1863 ogłosił Proklamację o Amnestii i Odbudowie. Plan Lincolna przewidywał, że amnestią zostaną objęci wszyscy mieszkańcy stanów objętych secesją pod warunkiem złożenia przysięgi o przestrzeganiu Konstytucji USA oraz po odwołaniu wszystkich aktów prawnych, jakie zostały uchwalone na Południu i przyjęciu wszystkich aktów prawnych, jakie w czasie wojny zostały uchwalone na Północy. Oczywiście amnestia nie mogła objąć wszystkich. Mieli z niej być wyłączeni wyżsi przedstawiciele władz Konfederacji, m.in. członkowie Kongresu Konfederacji jak i wyżsi dowódcy wojskowi oraz wszyscy oficerowie, którzy w momencie czynnej służby w armii USA odeszli z niej do szeregów Południa po wybuchu wojny.
AP
Adrian Podsiadło
23 lutego 2014, 21:02
Gruba kreska nie była przebaczeniem tylko układem/umową/jak zwał tak zwał między komunistami (zwanymi dowcipnie postkomunistami) i częścią solidarnościowych elit, a piękne, chrześcijańskie idee zostały w sposób instrumentalny wykorzystane do legitymizacji bezprawia, zbrodni, złodziejstwa itd. Co gorsza, zachwiano podstawowmi pojęciami. Aby ogarnąć zaistniałą sytuację tłumaczono zło na wszelkie możliwe sposoby. Niech Bóg ma w opiece Ukrainę, aby nie poszła polską drogą! Chrześcijańskie rodziny, które straciły na kijowskim Majdanie swoich bliskich, potrzebują nie jednej rzeczy, ale wszystkiego jednocześnie tj. ścigania winnych, osądzenia ich i pomocy w przebaczeniu oprawcom.
B
baca
23 lutego 2014, 20:22
W porządku społecznym (także politycznym, gospodarczym) nie ma przebaczenia bez rozliczenia, ukarania i zadośćuczynienia. W przeciwnym razie jest to nawoływanie do cywilizacyjnej anarchii (zezwalanie, a wręcz zachęcanie do zła) i jakiekolwiek prawodawstwo nie miało by sensu. ...Przebaczać, to nie wiązać się w nienawiści ze złem, które nas dotknęło i w tym życzyć bliźniemu, jak sobie - zbawienia. Aby jednak mogło się to dokonać MUSI nastąpić uznanie win wyrządzonych, pokuta i zadośćuczynienie. " Idź i nie grzesz więcej" (J 8,1-11). Miłość Boga, własna i bliźniego wymaga sprawiedliwości.
I
Iza
23 lutego 2014, 19:31
Majdan wygrał dlatego, bo nie poszedł na kompromis. Dlatego krew poległych nie została przelana na darmo.
Y
Y
23 lutego 2014, 19:29
lepiej żeby się ksiądz nie mieszał w polityke i to tak głupio może lepiej jakieś kadzidło zapalić...
E
ech:)
23 lutego 2014, 19:20
"Nie ma przebaczenia" mogło się odnosić do konsekwentnego dążenai ukarania winnych. Wielu uważa, że przebaczenie to darowanie win. A to nie jest prawdą, gdyż przebaczenie nie musi być darowaniem winy. Nie musi iść w parze . Poza tym aby przebaczenie mogło być pełne musi być skrucha winnego, a tej niema i raczej nie będzie. Rodziny pomordowanych same muszą zdecydować, czy chcą przebaczyć mordercom i w ten sposób uzyskać spokój, co nie oznacza, że mają niedomagać sie ukarania za zbrodnie i cierpienie.  Być może może i przebaczyć cały naród, ale czy może pozostawić ich bez kary? Wierzę, że naród ukraiński rozliczy swych oprawców i zdrajców, co w niczym nie przeszkodzi przebaczeniu, jeśli będą gotowi przebaczyć. A jak trudno jest przebaczyć mamy własny przykład jeśli chodzi o przebaczenie Ukraińcom. Mamy też przykład do czego prowadzi nie rozliczenie i ukaranie morderców i zdrajców narodu.  Oby Ukraina nie popełniła naszych błędów.  Oby umiała i przebaczyć i rozliczyć.
AC
Anna Cepeniuk
23 lutego 2014, 19:11
~Am - może pisz o sobie.... Jak sie czujesz frajerem i nie zgadzasz się na grubą kreskę - to masz do tego prawo, oczywiście.... i możesz nawet o tym pisać..... O swoim cierpieniu też.... Pisanie o cierpieniu innych, zostaw raczej.... Nie wkładaj po prostu w innych tego co sam przeżywasz.....
A
Am
23 lutego 2014, 19:01
To tylko my jesteśmy frajerami, którzy dali sobie wmówić grubą kreskę i cierpimy z tego powodu do dziś. Trzeba się uczyć od sąsiadów. A że ojciec Wojciech znowu się nie popisał, to już stało się normalne. Sam nie widzi że surowo ocenia kogoś kto jeszcze długo ma prawo cierpieć z powodu krzywdy zadanej przez ludzi i dobrze że nie tłamsi tego w sobie tylko mówi. Jest dla niej nadzieja.
AC
Anna Cepeniuk
23 lutego 2014, 18:55
~Leszek - też byłam pod wrażeniem Julii.... co nie oznacza, że nie podzielam obaw Ojca Wojciecha. Skąd wiesz jakich intencji i myśli na pewno nie ma (Julia)? Nie przypisujesz sobie zbyt wiele?
S
strada
23 lutego 2014, 18:34
non, Ty biedny zatruty człowieku! Nie potrafisz napisać nic pozytywnego, nie potrafisz wyczytać nic pozytywnego. Wylewasz tylko swój jad. Szkoda chyba nawet wchodzić z Tobą w dyskusje, bo swoja trucizną będziesz bryzgał pod wieloma nickami. Biedny jesteś, naprawdę mi Cię żal.
L
leszek
23 lutego 2014, 18:33
Jeśli już Ojciec się uparł na Julię Tymoszenko, to dlaczegfo nie zauważył, że po wyjściu z więzienia, poruszając się na wózku inwalidzkim, jakoś od razu udała się plac i upomniała się o pamieć tych, którzy zginęłi, a nie o jakieś prywatne krzywdy i sprawy. W końcu spędziła trzy lata w więzieniu, za decyzją wsadzenia jej do więzienia stała polityka, a nie sprawiedliwość. Oczywiście, że jest politykiem i pewnie za takimi gestami kryje się także wyrachowanie. Ale jako nie rozumiem, ze Ojciec dostrzega intencje których nie miała, a nie widzi tego co na pierwszym planie.
L
leszek
23 lutego 2014, 18:17
Przecież Julia Tymoszenko powiedziała wyraźnie: "Nie ma przebaczenia. Winni śmierci cywilów zostaną ukarani", "Nie będziemy godni pamięci ludzi, którzy zginęli i którzy otworzyli nam szlak (do zwycięstwa) jeśli nie ukarzemy co do jednego tych, którzy pozbawił ich życia, kto bił studentów, kto bił naszych natchnionych duchem ludzi" Ponad wszelką wątpliwość miała na myśłi ukaranie winnych, że np. elementem porozumienia nie będzie amnestia dla winnych rozlewu krwi. Julia Tymoszenko jest politykiem, a nie kaznodzieją. Po co jej przypisywać myśli i intencje, których na pewno nie miała.
D
dx
23 lutego 2014, 16:49
W porządku społecznym (także politycznym, gospodarczym) nie ma przebaczenia bez rozliczenia, ukarania i zadośćuczynienia. W przeciwnym razie jest to nawoływanie do cywilizacyjnej anarchii (zezwalanie, a wręcz zachęcanie do zła) i jakiekolwiek prawodawstwo nie miało by sensu.
MR
Maciej Roszkowski
23 lutego 2014, 16:14
Nie przebaczaj. Nie w twojej mocy jest przebaczyć W imieniu tych których zdradzono o świcie Zbigniew Herbert Przebaczyć mogą rodziny ofiar. Państwo ma wystrzegać się zemsty, ale odnaleźć i ukarać winnych, bo to jest jedna z jego funkcji. 
M
Mati
23 lutego 2014, 15:11
ednak znamy przykłady takiego przebaczenia zarówno w USA (proklamacja amnestii po wojnie secesyjnej - 1863) jak i w Polsce (tzw. gruba "kreska", z którś do dziś nie każdy się pogodził). - miłosierdzie bez sprawiedliwości jest głupotą. Jeżeli przebaczam nie znaczy to że nie domagam się sprawiedliwości - owszem nie żywię zemsty ale domaganie się sprawiedliwości nie znacza braku przebaczenia
J
Javer
23 lutego 2014, 14:42
Tymoszenko ma rację. Nie zaczyna się od przebaczenia, ale od rozliczenia. Tam zginęli ludzie i nie bądźmy tacy szybcy w przebaczaniu w czyimś imieniu. W Polsce też wzywano do przebaczenia, mieliśmy grubą kreskę i dawni zbrodniarze mają się dziś znacznie lepiej niż ich ofiary. Dlatego niech Ojciec trochę przystopuje. Najpierw rozliczenie, potem można mówić o przebaczeniu. To chyba jest zgodne z nauką Kościoła?
J
jan
23 lutego 2014, 14:35
XsaweryRicci No to ja się z tobą drogi janie nie zgodzę. Gdyby przyjąć twoją definicję to ........ Masz prawo nie zgadzać się ze mną . Ty wypowiedziałeś swoją myśl a ja swoją. Ot i wszystko. Ponadto jeśli jak piszesz :  Zatem biskupi nie mogliby karać nieposłusznych księży, papież nie mógłby karać np. wydaleniem ze stanu kapłańskiego księży oskarżonych o pedofilię. ktoś jest pedofilem to usunięcie go ze stanu kapłaństwa nie jest karą lecz lekarstwem dla chorego i innych. A wogóle co do kar, pokaż jak Pan Jezus Chrystus nawoływał aby ludzie wymierzali sobie kary. Króluj nam Panie Jezu Chryste.
Bogusław Płoszajczak
23 lutego 2014, 14:24
Nieporozumienia widoczne i w tej dyskusji wynikają (jak sądzę) z mylenia przebaczenia z bezkarnością sprawców. Nie powinno być osobistej zemsty rodzin ale też Państwo nie może zrezygnować ze scigania sprawców bo bezkarność jest zachętą do dokonania następnych przestępstw!
KK
koniec kropka
23 lutego 2014, 14:22
Nienawidzieć jak i przebaczać mają prawo tylko ci, których dotyczy BEZPOŚREDNIO zadane cierpienie. Wszyscy, którzy czy to solidaryzują się w bólu czy podpinają z zawoalowanego wyrachowania do czyjegoś cierpienia powinni zamilknąć. Z tym największym bólem ofiara i jej bliscy i tak  zawsze są sami. Tak jak nikt nie ma prawa zmuszać matki, która dwa dni temu straciła syna, do wybaczenia mordercom, tak i nikt nie ma prawa nienawidzieć ich w imię CZYJEJEGOŚ cierpienia...  Nikt kto nie przezył nienawiści z powodu konkretnego cierpienia tego nie zrozumie. Nienawiść to nie jest coś co człowiek sam sobie wyhodował i pielęgnuje. Ja walczyłam dzielnie miesiącami i poległam, choć ani przez moment nie było we mnie zgody na nią. 
Paweł Tatrocki
23 lutego 2014, 14:20
No to ja się z tobą drogi janie nie zgodzę. Gdyby przyjąć twoją definicję to trzebaby odrzucić kodeks prawa kanonicznego gddzie są przecież przewidziane kary za wyrządzone zło. Zatem biskupi nie mogliby karać nieposłusznych księży, papież nie mógłby karać np. wydaleniem ze stanu kapłańskiego księży oskarżonych o pedofilię. Tak więc twoja definicja przebaczenia jest błędna.
B
balbina
23 lutego 2014, 14:05
Przebaczenie daje pokój. Nie szukamy odwetu, ale nie znaczy że nie będzie kary. Za przykładem Eleni przebaczyłam sprawcy wypadku w którym zginęła moja 20-letnia córka. Chwała Panu!
A
ania
23 lutego 2014, 14:01
<a href="http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/rodzice-dawida-z-krakowa-przebaczamy-zabojcy-syna_354394.html">jako i my odpuszczamy naszym winowajcom</a>
T
tomi
23 lutego 2014, 13:49
o. Zmudzinski pisze: Brak przebaczenia daje oprawcom ogromną władzę. Nie dość, że ich skrzywdzili, to dalej będą ich okradać z wewnętrznego pokoju i radości życia. No nie do konca tak jest. Trzeba rozruznic dwie rzeczy. Nasza zwykla ludzka nature oraz mechanizmy dzialania ZLA. Z jednej strony szybkie  i proste przebaczenie oraz postawa calkowitego baranka moze rozzuchwalic sprawce, spowodowac ze bedzie on sie czul calkowicie bezkarny i czynil dalej swoj preceder z wiekszym bestialstwem. Z drugiej strony przebaczenie nie przychodzi od razu, czlowiek gleboko skrzywczony, zmaltretowany, bywa ze okaleczony psychicznie, fizycznie, z zabranym na lata zyciem osobistym i rodzinnym, moze dlugo dojrzewac do przebaczenia. Tak jak ojciec by chcial to przebaczaja tylko herosi ducha, a takich jest niewielu. Natomist prawdo jest ze zlo opetuje nie tylko sprawce zla ole i osobe ofiary. To jest perfidna machina ktora niszczy wszystko i wszystkich, porzera czlowieka. Dopiero z serca przebaczenie zrywa więzy zla, przerywa machine nienawisci i przemocy i pozwala z ogromna moca zagoscic Panu Bogu w sercu skrzywdzonego. 
jazmig jazmig
23 lutego 2014, 13:31
Rzadko zgadzam się z ojcem i jest to teraz jeden z tych rzadkich przypadków. Na Ukrainie najmniej jest potrzebne nakręcanie spirali nienawiści i przemocy.
Paweł Tatrocki
23 lutego 2014, 13:05
A tak w ogóle to co to znaczy przebaczyć? Czy gdzieś jest definicja przebaczenia?
Wojciech Żmudziński SJ
23 lutego 2014, 12:21
O Żmudziński myli dwie rzeczy: przebaczenie i ukaranie winnych. Można przebaczyć i ukarać winnych, gdyż jak nas uczy KKK kara przywraca zaburzone poczucie ładu i dobra. ... @ wierny - pani Tymoszenko powiedziała jednak "nie ma przebaczenia", a nie "nie ma bezkarności". Każdy powinien ponosić konsekwencje swoich czynów ale również powinien móc liczyć na przebaczenie, szczególnie ze strony chrześcijan.
P
Paweł
23 lutego 2014, 12:20
Ja jeszcze bardziej niż braku przebaczenia ze stronu Julii, obawiam się postaw jakie prezentuje ta Panienka na filmie http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_em<x>bedded&v=NPz41wCJUaA  wzniecająca okrzyk Smert Woroham! I to się dzieje na polskiej ziemi-co za tupet. Przbaczyć Wołyń należy-ale jeśli ktoś perfidnie nawiązuje do tamtej ideologii która pochłonęła 200tyś Polaków to mamy obowiązek walczyć o prawdę. Dlatego odradzam niezdrową i fałszywą egzaltację w stylu pomocy humanitarnej, bo to nie jest Afryka. Oni chą kasę na działalnośc polityczną. W tej chwili nie ma tam liderów godnych zaufania-Pani Tymoszenko, która dorobiła się na branży pornograficznej, jest wątpliwą liderką narodu, który chce wolności i podmiotowego traktowania, a nie przedmiotowego posyłania na rzeź w celach rozwiązywania politycznych strategii.
J
Jm
23 lutego 2014, 12:02
Tymoszenko, która "dorobiła się" miliardów podczas sprawowania rządów", została zwolniona z więzienia, gdzie odsiadywała wyrok za korupcję. Teraz jednak "zarobione" miliardy powinny jej zostać odebrane, a ona sama powinna odsiedzieć resztę wyroku, i wszystkie inne, które by w przyszłości jej wytoczono. Ale widać jednak klika przegnała drugą. Do czasu jednak.
W
wierny
23 lutego 2014, 11:59
O Żmudziński myli dwie rzeczy: przebaczenie i ukaranie winnych. Można przebaczyć i ukarać winnych, gdyż jak nas uczy KKK kara przywraca zaburzone poczucie ładu i dobra.
AC
Anna Cepeniuk
23 lutego 2014, 11:51
Bardzo Ojcu dziękuję za ten komentarz...... Słowa jednego z politologów wypowiedziane wczoraj: " Oby jeden totalitaryzm nie został zastąpiony drugim" bardzo mnie poruszyły.... i zasmuciły...
23 lutego 2014, 11:39
Ojciec na poważnie stawia znak równości pomiędzy procesem psychologicznym przebaczenia zachodzacym o jednostkowego homosapiensa, a aktem politycznym amnestii? I na poważnie stawia znak równości pomiędzy atawistyczną rządzą zemsty, a wymierzaniem sprawiedliwości? Prosze nie robić ludziom wody z mózgu.