Wojna i sztuka spotkania

fot. PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Czy wizyta abp. Paula Gallaghera w Ukrainie to przygotowania do wizyty papieża Franciszka w tym kraju? Odpowiedź związana jest z papieską wizją polityki.

Dokładnie w Boże Narodzenie 2021 watykańskie media informowały, że abp Paul Gallagher, sekretarz ds. relacji z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, przygotowuje grunt pod planowaną papieską wizytę w tym kraju. "Nie ma idealnego czasu na wizytę, ale niewykluczone, że Franciszek odwiedzi Sudan Południowy w przyszłym roku" - powiedział wówczas watykański minister spraw zagranicznych.

13 maja br., przyjmując członków Międzynarodowej Komisji Anglikańsko-Rzymskokatolickiej (ARCIC) Papież potwierdził zamiar pielgrzymki do Sudanu Południowego. "Arcybiskup Justin Welby i Moderator Kościoła Szkocji, dwaj drodzy bracia, będą moimi towarzyszami podróży, kiedy za kilka tygodni będziemy mogli wreszcie pojechać do Sudanu Południowego" - ujawnił Następca św. Piotra. Jeżeli nie nastąpią jakieś nieprzewidziane okoliczności, Franciszek odwiedzi Sudan Południowy w dniach od 5 do 7 lipca br.

Przykład powstałego zaledwie w roku 2011 w wyniku odłączenia się od Sudanu afrykańskiego państwa nieźle pokazuje nie tylko funkcjonowanie tego, co popularnie nazywane jest watykańską dyplomacją, ale również odzwierciedla Franciszkowe pojmowanie polityki i związanych z nią gestów. W kwietniu 2019 r. Papież ucałował stopy skłóconych południowosudańskich polityków, błagając ich o zakończenie wojny domowej.

Papież Franciszek "może dalej odgrywać bardzo znaczącą rolę w sprawie konfliktu i jego rozwiązania. Jest na to miejsce" - oświadczył w niedzielę, 22 maja br., szef dyplomacji Watykanu abp Paul Gallagher po kilkudniowym pobycie w Ukrainie. W wywiadzie dla mediów watykańskich podkreślił, że strony konfliktu "powinny zasiąść przy stole, by negocjować".

Przed rozpoczęciem wizyty u naszego wschodniego sąsiada abp Gallagher w wywiadzie telewizyjnym podkreślał, że papież uznaje zasadność każdego systemu bezpieczeństwa, a więc i słusznej obrony, o ile jest ona "proporcjonalna". Wskazywał, że wojna na Ukrainie wymaga również refleksji nad relacjami ekumenicznymi z patriarchą moskiewskim Cyrylem i Kościołem prawosławnym. "Istnieje niezaprzeczalny wymiar religijny tego konfliktu" - mówił, zwracając uwagę na rosnące napięcie w Kościołach prawosławnych i trudności Cerkwi rosyjskiej z zajęciem innego stanowiska niż władze w kraju.

Podczas pobytu w Ukrainie watykański dyplomata spotykał się z politykami i duchownymi. Był w Buczy, Irpieniu i Worzelu, określanych jako miejsca ukraińskiego męczeństwa. "Przywrócenie pokoju z Rosją, z ludźmi, którzy wzięli udział w tym straszliwym konflikcie, zajmie bardzo dużo czasu" - powiedział po odwiedzeniu miejsc rosyjskich zbrodni. Po spotkaniu z ukraińskim ministrem spraw zagranicznych, Dmytrem Kułebą, tłumaczył, że jego wizyta ma na celu ukazanie bliskości Stolicy Apostolskiej i papieża Franciszka wobec narodu ukraińskiego, "zwłaszcza w świetle agresji Rosji na Ukrainę".

Wśród licznych spotkań abp. Gallaghera w czasie jego ukraińskiej wizyty doszło również do rozmowy z trzema polskimi arcybiskupami, którzy w tym samym czasie przybyli do tego kraju. Czy zbieżność tych dwóch podróży to przypadek? Trudno w to uwierzyć.

To oczywiste, że w związku z wizytą w Ukrainie szefa watykańskiej dyplomacji wróciły pytania o możliwość papieskiej wizyty na Ukrainie. Według abp. Paula Gallaghera Franciszek zdaje sobie sprawę, że Ukraińcy pragną tej wizyty. "Kiedy wrócę do Rzymu, zrelacjonuję mu, co widziałem, co mówią ludzie i czego oczekują. Jestem pewny, że potraktuje to bardzo poważnie, a to co ostatecznie zdecyduje, będzie leżało w najlepszym interesie przede wszystkim narodu ukraińskiego i pokoju na świecie" - stwierdził papieski wysłannik.

W tym samym czasie, gdy abp Gallagher i przedstawiciele polskiego episkopatu odwiedzali Ukrainę, papież Franciszek spotkał się z młodymi politykami z Fraternii Politycznej Wspólnoty Chemin Neuf. Tłumaczył im, jak z chrześcijańskiego punktu widzenia powinna wyglądać działalność polityczna. "Polityka jest przede wszystkim sztuką spotkania" - mówił, zaznaczając, że spotkanie to przeżywane powinno być poprzez przyjęcie drugiego człowieka i zaakceptowanie jego odmienności, w pełnym szacunku dialogu.

Ale to nie wszystko. "Jesteśmy wezwani do przeżywania spotkania politycznego jako spotkania braterskiego, zwłaszcza z tymi, którzy mniej się z nami zgadzają, a to oznacza dostrzeganie w tym, z kim prowadzimy dialog, prawdziwego brata, umiłowanego dziecka Bożego” - wyjaśniał Franciszek. W przedstawionej przez niego wizji polityki sztuka spotkania zaczyna się od zmiany spojrzenia na drugiego człowieka, od bezwarunkowej akceptacji i szacunku dla jego osoby. "Jeśli ta przemiana nie nastąpi, polityka może przekształcić się w brutalną konfrontację, aby zwyciężyły moje idee, moje interesy, a nie dobro wspólne" - przestrzegał. Zaakcentował te, że nie można uprawiać polityki za pomocą ideologii.

Działania watykańskich dyplomatów są realizacją Franciszkowego patrzenia na politykę, jako sztukę spotkania. W tej perspektywie nie byłaby zaskoczeniem wizyta abp. Gallaghera w Moskwie. Na rychłą obecność Franciszka na Ukrainie raczej nic nie wskazuje.

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wojna i sztuka spotkania
Komentarze (1)
PR
~Ppp Rrr
23 maja 2022, 14:16
Ciekawy artykuł, brakuje tylko jednego: czy papież jest gotów PRZEPROSIĆ Ukraińców za swoje głupie gadanie przez pierwsze 2,5 miesiąca wojny? Pozdrawiam.