Kościół nie może się obrażać na świat!

(fot. PAP/Jakub Kamiński)
KAI / kn

Na konieczność ewangelizacji współczesnej kultury - takiej jaką ona jest, wskazał kard.

Kazimierz Nycz, który od 29 marca jest członkiem Papieskiej Rady ds. Kultury. - Nie możemy zamykać się getcie! - apelował metropolita warszawski. Kardynał zwrócił także uwagę na problem inkulturacji.

W Papieskiej Radzie ds. Kultury kard. Kazimierz Nycz będzie się zajmował sprawami obecności Kościoła w kulturze i problemem ewangelizacji kultury i poprzez kulturę. "Ewangelia, która nie staje się elementem kultury, nie jest Ewangelią głęboko przyjętą" - zaznaczył w rozmowie z KAI metropolita warszawski.

Kard. Nycz przyznał, że ewangelizacja kultury to trud, jednak nie możemy przed nim uciekać. "Nie da się ewangelizować poza kulturami i poza Kulturą, nie da się ewangelizować nie podejmując trudu ewangelizacji kultury" - mówił. Kard. Nycz przyznał także, że "istnieje taka pokusa, żeby tego trudu nie podejmować, ponieważ kultura jest nieprzyjazna chrześcijaństwu". Przestrzegł jednak przed tworzeniem kultury alternatywnej. "Kościół nie może się obrażać na świat, musi iść do tego świata i do tej kultury - taką jaka ona jest. Jeżeli stworzymy własną kulturę, to będziemy ją tworzyć tylko dla pewnej grupy, części świata, a przecież Kościół jest posłany do wszystkich" - zauważył.

DEON.PL POLECA


Jak dodał kard. Nycz, jest to jedno z najważniejszych zadań Kościoła. Dotyczy to szerzej problemu inkulturacji. "Pojawiają się coraz głośniejsze pytania, czy wolno nam zawozić chrześcijaństwo do Japonii, do Azji, do Afryki w opakowaniu kultury europejskiej. Azja nie zna filozofii tomistycznej, europejskiej. A ona jest podstawą naszej teologii" - zauważył metropolita.

Jak dodał, "inkulturacja to trudny problem, na który zwracał uwagę także papież Franciszek pytając, czy nie powinniśmy przemyśliwać ciągle na nowo, w jakiej formie kulturowej i jakiej formule słownej powinno się głosić ewangelię w Japonii czy w Afryce" - wyjaśniał zagadnienie kard. Nycz.

Decyzję o członkostwie kard. Kazimierza Nycza w Papieskiej Radzie ds. Kultury ogłosiło 29. marca Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Od czasu swej nominacji kardynalskiej w 2010 r. Arcybiskup Metropolita Warszawski jest już członkiem dwóch Kongregacji: ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów oraz ds. Duchowieństwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół nie może się obrażać na świat!
Komentarze (5)
N
Nland
2 kwietnia 2014, 08:29
Jak by na to nie patrzeć, teologia chrześcijańska jest oparta o tomizm, a nie np. o heglizm lub kantyzm, choć takie próby podejmowano. Wszystkie spełzły na niczym lub zakończyły się herezjami. Oczywiście można próbować kolejny raz, ale w wąskim gronie, żeby nie doszło do zamieszania na wielką skalę. A co do ewangelizacji kultury, to obawiam się, że wzorce, które chce promować kard. Nycz niczego dobrego nie spowodują. Wręcz przeciwnie. Jakiś rok temu powiedział, że serce bije niby w TP, Więzi i Znaku. To są czasopisma co najmniej wątpliwe, które odpowiadają jakiemuś marginesowi Kościoła - niektórzy określiliby go jako lewy - ale nie polskiemu Kościołowi. Tak się też zastanawiam, czy przypadkiem nie ten przechył na lewo sprawił, że kardynał został członkiem kolejnej rady.
1 kwietnia 2014, 23:28
Hehehe, Jak na deonie ktoś napisze, że trzeba iść z duchem czasu, to bunt... Bo jezuici działają na szkodę biskupów i Kościoła. Jak biskup powie, że wypadało by iść z duchem czasu to... źli biskupi. Z tego co pamietam to w starożytnym Rzymie brało się wodę swięconą, dodawało listki gdzie trzeba i już z Apolla mieliśmy Jana Chrzciciela. Dziwne, że Panteonu nikt nie zburzył, choć promował wartości ze wszech miar niekatolickie. Zrobiono z niego kościół. Franciszek Ksawery nawrocilil wielu... Potem przyszli franciszkanie z dominikanami, donieśli papieżowi na jezuitów i tyle było jezuitów (i wrgole chrześcijan) w Chinach, aż do XX wieku.
K
kula
1 kwietnia 2014, 20:42
Jestem ta wiadomością zdruzgotana, bo kard.Nycza nic nie obchodzi, a jeszcze do tego awansuje. Nie zajmuje się Warszawą ani niczym szczególnym.niech jedzie na Watykan na zawsze.
jazmig jazmig
1 kwietnia 2014, 19:13
Należy wspierać kulturę, która lansuje wartości katolickie. Nie ma alternatywnej kultury, bo kultura jest jedna, a jest ona mocno różnorodna. Dlatego mówienie o kulturze altnernatywnej jest nonsensem. Natomiast twórcy katoliccy powinni lansować w swojej twórczości katolickie wartości, a krytycy katoliccy, powinni krytykowac wartości szkodliwe dla człowieka.
P
Piw
1 kwietnia 2014, 18:49
A św. Franciszek Ksawery nawracał Indie (od czasów św. Pawła nikt nie nawrócił większej liczby ludzi niż on) nie znając opinii kardynała Nycza...