Kraków: ks. Raś proboszczem parafii mariackiej

Kościół Mariacki w Krakowie (fot. Gryffindor / wikipedia.pl)
PAP / wm

Ks. Dariusz Raś - sekretarz metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza - został nowym proboszczem parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Krakowie - poinformował w piątek rzecznik archidiecezji krakowskiej ks. Robert Nęcek.

Nowy proboszcz obejmie Bazylikę Mariacką 11 grudnia.

Raś zastąpi posługującego na tym stanowisku od 16 lat ks. infułata Bronisława Fidelusa. 71-letni Fidelus pozostanie wikariuszem generalnym w archidiecezji krakowskiej, którym został w styczniu tego roku.

DEON.PL POLECA

"Bardzo dziękuję księdzu kardynałowi za czas, który mogłem spędzić u jego boku. Nominację przyjmuję jako służbę, którą trzeba wypełnić. Będę się przez pewien czas uczył tej parafii" - powiedział w piątek PAP ks. Raś. Zastrzegł, że nie chce mówić o swoich zamierzeniach na nowym stanowisku, bo nie chce rozpoczynać obowiązków od udzielania wywiadów. "Może po kilku latach pracy w parafii będę mógł powiedzieć coś więcej" - dodał.

42-letni ks. Dariusz Raś święcenia kapłańskie otrzymał w 1994 r. Po ukończeniu krakowskiego seminarium przez kilka lat był wikarym w Libiążu. Stamtąd dzisiejszy kardynał Kazimierz Nycz wysłał go na studia, na uniwersytet Santa Croce w Rzymie (Papieski Uniwersytet św. Krzyża), gdzie studiował komunikację społeczną i obronił doktorat. Po powrocie do Krakowa przez krótki czas był dyrektorem Radia Plus.

W 2005 r. został sekretarzem abp Stanisława Dziwisza. Jest asystentem w Katedrze Teologii Mediów Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

Nowym sekretarzem kard. Dziwisza będzie ks. Tomasz Szopa zatrudniony dotychczas w Urzędzie Ekonoma krakowskiej kurii.

Ks. Szopa został wyświęcony w 2006 r. Pracował jako wikariusz w parafii Zesłania Ducha Świętego w Krakowie. W 2008 r. podjął studia doktoranckie na wydziale Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie. Studia ukończył, lecz jeszcze nie obronił pracy doktorskiej. Funkcje sekretarza obejmie z 27 listopada.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kraków: ks. Raś proboszczem parafii mariackiej
Komentarze (15)
A
a
29 listopada 2012, 16:30
"Ps. Nie chcę myśleć co to będzie - jak Pan Bóg zacznie miernotom błogosławić! " -piękne, piękne słowa! Ta wypowiedź jest wspaniała! Patrząc na historię Kościoła to wydaje się że Pan Bóg już nie raz tak robił i dzięki Ci Panie za to! P.S.Nie znam omawianych w artykule osób ale ten komentarz jest wspaniały, sprawił mi ogromną radość.
I
Iga
29 listopada 2012, 14:56
tragiczne, kościół upada
LZ
lechosław z Krakowa
26 lipca 2012, 16:02
Masoneria antyklerykalna w osobie ks. Rasia rządzi już Bazyliką Mariacka w Krakowie. Mason bp Pieronek rezyduje na Wawelu. Byle tak dalej kard. Dziwiszu i po Kościele w Polsce.
J
Jan
13 grudnia 2011, 01:59
Każdy człowiek lubi tego, kto mu odpowiada i takiego obdarza przywilejami. Metropolita bardzo lubi ks. Dariusza. Na pewno zawdzięcza mu bardzo, bardzo wiele. Zaś ks. Dariusz ma wspaniałych wikariuszów w parafii Mariackiej, którzy natychmiast wspomogą nowego proboszcza pod każdym względem: duszpastersko i po ludzku. Z kolei ks. prałat Dariusz będzie jednemu z nich bardzo wdzięczny. Takie jest życie. Niech im się dobrze wiedzie i niech im z sobą będzie dobrze.
L
Lajkonik
7 listopada 2011, 00:18
"(...) ks. Raś może być wspaniałym księdzem (...)".  Księdzem to on już jest. A wspaniałości to powinien się jeszcze długo uczyć, np. poprzez praktykę proboszczowską w odległym i nieatrakcyjnym zakątku archidiecezji, zdobywając zaufanie i szacunek zarówno wsród duchowieństwa jak i parafian, a dopiero później w nagrodę za wystawienie kościoła od fundamentów stopniowo awanse .... . Dziś doktorat z teologii o niczym nie świadczy ( co gorsza kilku alumnom z WSD na podzamczu wręcz w zmysłach poplątoło - i dopiero po niewczasie władza duchowna stwierdziła: trzeba było nie wyświęcać ). A otwieranie drzwi, lub sortowanie korespondencji metropolicie - to "słabe" kwalifikacje do bycia archiprezbiterem :-) Ps. Nie chcę myśleć co to będzie - jak Pan Bóg zacznie miernotom błogosławić!
KZ
krakus za granicą
6 listopada 2011, 20:38
To smutne, że ocenia się kapłana tylko przez pryzmat przynależności partyjnej jego brata, a decyzję Kardynała - rozumie się wyłącznie w kluczu politycznym. Czy naprawdę nikt nie wziął pod uwagę, że ks. Raś może być wspaniałym księdzem? Ks. Dariuszu - proszę się nie zrażać. Niech Pan Bóg Księdzu błogosławi! A jak to inaczej interpretować?? Niech Bóg błogosławi Parafii Mariackiej, bo u Kardynała parafianie są w niełaskach.
K
Krakus
6 listopada 2011, 11:01
Kop w górę, czyli brat posła Rasia awansował. Z probostwem w Bazylice Mariackiej przy krakowskim Rynku Głównym związanych jest wiele splendorów, do których należy zaliczyć przede wszystkim tytuł archiprezbitera oraz prawo do noszenia infuły. Dlatego też biskupi krakowscy powoływali na ten urząd kapłanów zasłużonych, posiadających prestiż wśród mieszkańców Krakowa. W XX wieku godność tę piastowali tacy wybitni duchowni jak. ks. dr Ferdynand Machay, społecznik i patriota, walczący o polskość Orawy; ks. Tadeusz Kurowski, gorliwy duszpasterz, represjonowany przez komunistyczne władze, czy ks. Jan Kościółek, szanowany przez wszystkich księży były ojciec duchowny Krakowskiego Seminarium Duchownego. Wczoraj ta tradycja została złamana. Proboszczem został bowiem kardynalski sekretarz, ks. Dariusz Raś, człowiek w przeciwieństwie do swoich poprzedników bardzo młody, bez doświadczenia duszpasterskiego i bez zasług dla archidiecezji. Taki typowy faworyt, który intratną synekurę dostaje praktycznie za nic. Nominację tę trzeba odczytać także jako klasyczny "kop w górę", polegający na pozbyciu się z kardynalskiego dworu kontrowersyjnej osoby, do tej pory wszechwładnej, której związki (nie tylko rodzinne) z obozem Platformy Obywatelskie były powszechnie krytykowane. Wielu księży z tego powodu odetchnie z ulgą. Nic dodać, nic ująć. Wczoraj o tym samym napisałem, ale moderator w szabas zezwalał tylko na koszerne opinie na portalu :-)
KW
kop w górę
6 listopada 2011, 01:18
Kop w górę, czyli brat posła Rasia awansował. Z probostwem w Bazylice Mariackiej przy krakowskim Rynku Głównym związanych jest wiele splendorów, do których należy zaliczyć przede wszystkim tytuł archiprezbitera oraz prawo do noszenia infuły. Dlatego też biskupi krakowscy powoływali na ten urząd kapłanów zasłużonych, posiadających prestiż wśród mieszkańców Krakowa. W XX wieku godność tę piastowali tacy wybitni duchowni jak. ks. dr Ferdynand Machay, społecznik i patriota, walczący o polskość Orawy; ks. Tadeusz Kurowski, gorliwy duszpasterz, represjonowany przez komunistyczne władze, czy ks. Jan Kościółek, szanowany przez wszystkich księży były ojciec duchowny Krakowskiego Seminarium Duchownego. Wczoraj ta tradycja została złamana. Proboszczem został bowiem kardynalski sekretarz, ks. Dariusz Raś, człowiek w przeciwieństwie do swoich poprzedników bardzo młody, bez doświadczenia duszpasterskiego i bez zasług dla archidiecezji. Taki typowy faworyt, który intratną synekurę dostaje praktycznie za nic. Nominację tę trzeba odczytać także jako klasyczny "kop w górę", polegający na pozbyciu się z kardynalskiego dworu kontrowersyjnej osoby, do tej pory wszechwładnej, której związki (nie tylko rodzinne) z obozem Platformy Obywatelskie były powszechnie krytykowane. Wielu księży z tego powodu odetchnie z ulgą.
Krzysztof Mierzejewski
5 listopada 2011, 22:45
To smutne, że ocenia się kapłana tylko przez pryzmat przynależności partyjnej jego brata, a decyzję Kardynała - rozumie się wyłącznie w kluczu politycznym. Czy naprawdę nikt nie wziął pod uwagę, że ks. Raś może być wspaniałym księdzem? Ks. Dariuszu - proszę się nie zrażać. Niech Pan Bóg Księdzu błogosławi!
MD
Moherowy Dziadek
5 listopada 2011, 21:34
Słuchajcie... a może Kardynał pozbył się złego ducha ze swojego otoczenia a obawiał się powierzyć Mu jakiejś parafi np. w Rabce?, bo tron by się obraził? Tak czy siak to może lepsze niźli miałby x Raś np. ekselencją zostac. A ja się modlę za x. Bonieckiego by Mu głupoty relatywizmu na jezyk nie przychodziły i by się jakoś zadomowił w Warszawie.
W
woźny
5 listopada 2011, 21:06
Wykasowano przed chwilą mój post, w którym były podobne stwierdzenia do tych przede mną. Nie da się ukryć kolesiostwa i karierowiczostwa...
S
smutne
5 listopada 2011, 16:33
Zasłyszane: po ośmiu wiekach niewierni znów zaatakowali Kraków. Kolesiostwo kardynała Dziwisza jest obrzydliwe. Porządni ludzie czują niesmak i ogromny smutek widząc to co się dzieje w Kościele krakowskim i polskim. Swój swojego, nominacje z klucza koleżeńskiego i politycznego (nowy archiprezbiter jest bratem posła Rasia, ważnego posła PO), probostwa traktowane jak ciepła posadka, biznes krakowskiej kurii z wikariuszem Fidelusem. Smutne smutne smutne. I pomyśleć, że pięćdziesiąt lat temu proboszcem Bazyli był wielki ksiądz Machay, o którym do dzisiaj pamięta się w Krakowie. Raś nie dorasta mu do pięt. Chore. OT, FOLWARK OŁTARZA Z TRONEM KARDYNAŁA DZIWISZA
XP
x Piotr
5 listopada 2011, 13:53
Bogu niech beda dzieki za wspanialego kaplana Ks Rasia. Księże niech Pan ci błogosławi. Będą tacy co będą pluć. Nie zamartwiaj się nimi, ale polecaj ich miłosierdziu Bozemu
KN
Krakus na zesłaniu
5 listopada 2011, 11:08
Zasłyszane: po ośmiu wiekach niewierni znów zaatakowali Kraków. Kolesiostwo kardynała Dziwisza jest obrzydliwe. Porządni ludzie czują niesmak i ogromny smutek widząc to co się dzieje w Kościele krakowskim i polskim. Swój swojego, nominacje z klucza koleżeńskiego i politycznego (nowy archiprezbiter jest bratem posła Rasia, ważnego posła PO), probostwa traktowane jak ciepła posadka, biznes krakowskiej kurii z wikariuszem Fidelusem. Smutne smutne smutne. I pomyśleć, że pięćdziesiąt lat temu proboszcem Bazyli był wielki ksiądz Machay, o którym do dzisiaj pamięta się w Krakowie. Raś nie dorasta mu do pięt. Chore.
L
Lajkonik
4 listopada 2011, 19:53
To n-i-e-p-o-r-o-z-u-m-i-e-n-e ( dosłownie i w przenośni ). Ps. Ta diecezja schodzi na psy :-(