Kramer SJ po pogrzebie Kory: "takim chamskim zachowaniem nikogo do Chrystusa nie przyciągniemy"

(fot. archiwum Grzegorza Kramera SJ / PAP / Marcin Obara)
Grzegorz Kramer SJ / facebook.com / ml

Jezuita skomentował wypowiedzi księży, które dotyczyły świeckiego pogrzebu piosenkarki. "Czy my naprawdę nigdy nie zrozumiemy?" - napisał na swoim Facebooku.

Najpierw księża mówią: Kora nie miała nic wspólnego z Kościołem, to nie powinno być katolickiego pogrzebu. Teraz, kiedy on rzeczywiście nie był katolicki, mówi ksiądz: "Samozbawienie. Zamiast krzyża zdjęcie z młodości. Zamiast Salve Regina pioseneczka o niczym. Smutny koniec".

Czy my naprawdę nigdy nie zrozumiemy, że takim chamskim zachowaniem nikogo do Chrystusa i Kościoła nie przyciągniemy?

Dziś, kiedy czytamy Ewangelię o kobiecie kananejskiej, w której Jezus zobaczył silną wiarę, my (księża) próbujemy ją na siłę wszędzie zabić, bo nie jest wyznawana tak, jak my chcemy. Kobieta kananejska to nie była pobożna Żydówka, a jednak Jezus dostrzegł w niej wiarę. Powołaniem księdza jest dostrzeganie w każdym człowieku wiary, a nie bycie wydawaczem certyfikatorów tejże.

Czego Kora może nauczyć katolika? >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kramer SJ po pogrzebie Kory: "takim chamskim zachowaniem nikogo do Chrystusa nie przyciągniemy"
Komentarze (52)
Andrzej Kozak
10 sierpnia 2018, 14:14
tak, zgadzam się z aniołempokoju (jakie piękny awatar i nick...). niech każdy wierzy w co chce. Ja jestem katolikiem, ale widze wyraźnie grzechy kościoła i nie zamierzam mieć ich na sumieniu. Dlatego czasem podobnie jak Kora szukam w buddyzmie.
Anastazja Michalska
10 sierpnia 2018, 14:06
Dokładnie. Wiara jest w każdym człowieku i to jest piękne. A że niektórzy tego nie widzą? Każdy ma prawo wierzyć w co chce, i nawet jak ktoś wierzy w reinkarację to jego sprawa. Nie zabijajmy tej wiary w każdym człowieku...
MR
Maciej Roszkowski
9 sierpnia 2018, 18:15
Wracając do tematy, czyli pogrzeby p. Kory. Czy możliwe jest dziś takie zdarzenie, taka sytuacja w której Polacy nie zaatakują każdy każdego, nie będą się posądzać o jakieś paskudztwa, gryźć po łydkach, obrażać, czy choćby dąsać.
MarzenaD Kowalska
9 sierpnia 2018, 18:07
"Coraz rzadziej się zdarza by do kogoś nie dotarły świadectwa o Bogu. Tym samym dzisiaj niewierzący jest współodpowiedzialny za swoją niewiarę." Tak uważała św.  Teresa Benedykta od Krzyża, Edyta Stein, którą dzisiaj wspominamy.
9 sierpnia 2018, 18:52
Ale wiara to łaska. Edyta stein wiedziała to najlepiej, gdyż poczatkowo również nie potrafiła uwierzyć, choć wiedzę miała większą, niż ktokolwiek w jej środowisku. Jednoczesnie swoim życiem pokazała, co powinniśmyzrobić dla niewierzących braci, zeby pomóc im w odkupieniu, aby ta łaska wylałą się na nich, a oni byli w stanie otowrzyć się całkowicie. Czy MarzenaD jest gotowa pójść w ślady św. Teresy Benedykty, żeby pomóc rzeszom "wsółodpowiedzialnych za swoją niewiarę"?
MarzenaD Kowalska
9 sierpnia 2018, 19:03
2 lata temu zostałam matką chrzestną 40-letniego Anglika, nie wiem, czy to odpowiedź.  Raczej w wypowiedzi chodzi o rozłożenie też akcentów, bo patrząc na o.Kramera i jego wypowiedzi, to jakoś dziwnie brzmią nagle słowa Jezusa u św.Mateusza 10,32033 " Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.". No jak mógł Jezus być tak "okrutny".
9 sierpnia 2018, 19:28
No, a skąd wiesz, kto w ostateczności się zaprze, a kto nie, ze sobą samą włącznie? Co do "okrucieństwa" Pana Jezusa (rozumiem, ze to był sarkazm), czy objawienia św. Faustyny odrzucasz, jako nieprawdziwe, skoro Jezus w nich mówi o tym, żeby takich ludzi powierzać Jego niezgłębionemu Miłosierdziu? Bo, logicznie rzecz biorąc, wypadałoby, prawda? Zaś co do bycia czyimś rodzicem chrzestnym - nie, nie to miałam na myśli, choć to oczywiście jest bardzo chwalebne, tylko oddanie za czyjeś nawrócenie się, czegoś dla siebie bezcennego, podobnie jak Edyta, która oddała za zbawienie swojego narodu własne życie i ta ofiara została przyjęta (z pewnością nie zostanie zmarnowana, cokolwiek byśmy na ten temat sądzili). Myślę, że jeśli Pan Jezus potrzebuje nas w jakimkolwiek stopniu do pomocy w zbawianiu świata, to z pewnością nie chodzi Mu o to, żebyśmy z patosem krytykowali braci, ale robili dla nich coś takiego, że oni po prostu zaczną wierzyć, bo pokazemy im piękno Boga, opadną z nich duchowe kajdany lub dzięki nam zaleczą się ich wewnętrzne rany, które uniemożliwiają im modlitwę, czasem nawet wiarę. 
MarzenaD Kowalska
9 sierpnia 2018, 21:14
Pani Psyche, to mam takie pytanie: czy można w takim razie od człowieka czegoś wymagać? Dekalog ma sens czy nie? Żałowanie za grzechy, stanięcie w prawdzie ma sens, czy wystarczy radośnie powiedzieć: nieważne, co robię, i tak Bóg mi wybaczy?  Bo to tak jakby wszystko zależało od innych , niewiele od tego, kto błądzi czy grzeszy. Moja siostra na lata odeszła od Kościoła, wiary, tak, przez księdza jednego m.in. , mogłam się tylko modlić, aby dany był jej powrót i spotkanie dobrego i wierzącego księdza- po latach tak się stało. Ale też sama żałowała za wiele rzeczy, które były po drodze. Widziała je. 
10 sierpnia 2018, 16:34
Odpowiedziałam Pani w wiadomości prywatnej. Nie mogłam wysłać tutaj odpowiedzi, nie wiem czemu. Może i lepiej, bo też zawarłam w niej trochę zwierzeń o liskiej osobie.
Oriana Bianka
9 sierpnia 2018, 14:05
"Ten, kto poszukuje prawdy, poszukuje Boga, bez względu na to, czy sobie z tego zdaje sprawę, czy nie." Tak uważała św. Teresa Benedykta od Krzyża, Edyta Stein, którą dzisiaj wspominamy, w związku z rocznicą jej śmierci w komorze gazowej w Auschwitz.
SK
Sofia Kowalik
9 sierpnia 2018, 15:20
Wspaniała święta. Zauważmy jak mało się o niej mówi w polskim KK. Związana z Wrocławiem ale Żydówka, do tegi kobieta, to lepiej nie mówić =_=
AS
Aleksandra Szeliga
9 sierpnia 2018, 16:12
Mogę dołączyć do klubu? ;))))) Może dlatego, że Wrocław wrócił do Polski dopiero po II WŚ? Kiedyś czytałam Jej "Twierdzę duchową". Chyba muszę do niej wrócić:) Kanonizowana przez JPII i przez Niego ustanowiona patronką Europy. Dlaczego tak mało nauczania JPII w Polsce?
OL
olbracht lach
9 sierpnia 2018, 18:03
Nie chodzi by poszukiwać, lecz znaleźć.
9 sierpnia 2018, 19:11
Nie od nas zależy, czy znajdziemy, jedynie czy szukaliśmy uczciwie i wytrwale. Tylko tyle możemy dać od siebie i pozostaje nam ufność, że pozwolą nam znaleźć. Więc jeszcze tę ufność możemy dać, reszta - nie nasza.
S
Szczelka
9 sierpnia 2018, 13:14
Ja się zgadzam z o. Grzegorzem Kramerem. Tak sobie myślę, jaki był Jezus: On przecież widział, jacy są ludzie; wiedział, jaki jest człowiek. Wiedział, że ci, którzy do Niego przychodzili i błagali o uzdrowienie, zazwyczaj robili to nie z powodu przekonania, że to co głosi, jest niesamowite i dlatego musi to być Ktoś wielki; również nie z powodu dbałości o swoje życie duchowe. Przychodzili, bo bali się choroby i śmierci i "łapali się" wszystkiego, każdej nadziei. A Jezus, choć znał ich serca, nie przeganiał ich słowami: weźcie najpierw się nawróćcie, poukładajcie sobie życie, a potem tu przychodźcie, to was uzdrowię. Albo: odejdźcie stąd, bo przychodzicie tu interesownie, po to tylko, by zachować swoje życie - jak zwykle nie słuchaliście, kiedy mówiłem, że kto chce zachować życie, ten je straci.  Nie mówił tak ani nie odrzucał nikogo. Litował się nad ludźmi. Kochał ich, choć byli tak różni. Uzdrawiał, choć tylko co dziesiąty był w stanie wykrzesać z siebie: dziękuję, Jezu. Jezus działał i myślał inaczej niż my, którzy tak krytykujemy innych za to, że nie są tacy sami jak my. Że myślą inaczej. I wierzą inaczej, na swój sposób. Jeśli nie możemy zrozumieć innych, to zostawmy to Bogu: On ich rozumie na pewno.
SK
Sofia Kowalik
9 sierpnia 2018, 08:37
Do wszystkich prawdziwków. Popatrzecie na siebie i swoje grzechy bo na koncu czasu może się okazać że niejeden ateista był bardziej wierzący niż Wy!  Nie będziemy sądzeni z ilosci minut, które spędziło się w kościele.
9 sierpnia 2018, 20:08
Jeżeli kogoś kochasz to często przebywasz w jego domu i nie obrażasz go postępując wbrew jego woli.
Andrzej Kozak
10 sierpnia 2018, 14:18
zostaw ich, są zaślepieni nienawiścią. Ty, ja czy Kora widzimy świat takim jaki on jest - pełen miłości i szczęścia. Grzesznicy nich giną w grzechach a my cieszmy się niebem juz tu na ziemi.
U
umts102
9 sierpnia 2018, 01:55
Ja przepraszam, ale czy zakon Jezuitów ma jakiegoś prowincjała? Hop Hop! Czy jezuicki portal czyta to co publikuje? Jakaś korekta? Weryfikacja? Przecież to co tu jest napisane to się kupy nie trzyma... 1. Nie rozumiem co jest "chamskiego" w stwierdzeniu tu zacytowanym? Dla każdego wierzącego jest oczywiste, że teoria samozbawienia, religia słońca, kwiatów i wolności to błędne duchowości wiodące na manowce. Dla każdego wierzącego taki pogrzeb jest niezmiernie smutnym świadectwem nie najlepszej śmierci. 2. Przywołanie kobiety Kanaańskiej jest w tym kontekście czymś porównywalnym chyba z oddaniem strzału ostrzegawczego prosto w swoje kolano - przecież to się ma nijak do sytuacji Kory. Jeśli wierzyć przekazom jej najbliższych to w przypowieści tej kobieta ta powinna krzyczeć do Jezusa "Idź sobie stąd! Znam Twoich uczniów celników! My tu mamy Baala! Nie potrzebuję Cię!"
9 sierpnia 2018, 01:55
3. Jak to: "...bo nie jest wyznawana tak, jak my chcemy"? Ja cię nie mogę. A po co jest powołany ksiądz? No to wyjaśniam - poza innymi ma dbać o to żeby mu się owieczki po krzakach nie rozlazły. Ksiądz jak pasterz - jak widzi owce idące na manowce ma je nawoływać - tu jest pastwisko, tu jest bezpiecznie. Tam są wilki. Jasne, że nie może żadnej zostawić bez opieki na zatracenie, jasne że nie może zagubionych kopniakami zaganiać do stada, zrobic pokazówki "a teraz drogie owieczki zbaczcie jak wilki rozszarpują tą co poszła swoją drogą". No ale na litość co to za pasterz co swoim mówi - "O popatrzcie jak ona sobie na wolności swobodnie hasa - widzicie nic jej się nie stało". 4. Pogrzeb katolicki to PRZYWILEJ. To świadectwo. On/ona się przyznawał(a) do Kościoła to w tej ostatniej chwili Kościół się przyznaje do niego/niej. Nie zawsze to tak wychodzi, ale tak powinno być. I tak - osoba, która całe życie była wroga Kościołowi i nawet tuż przed śmiercią tego nie zmieniła - niby dlaczego ma dostąpić tego przywileju? Msza za zmarłego, modlitwa to co innego - tego odmówić nie można ... Podsumowując drodzy Ojcowie Jezuici proszę "wracać z wakacji", bo zaraz zacznie się przypominanie anegdoty kiedy Jezuici funkcjonują najlepiej? ...
9 sierpnia 2018, 00:07
A czy nie jest chamskim zachowanie jezuity Kramera, który najpierw rzuca oszczerstwa, a potem udaje, że ich nie powiedział? Grzegorzu Kramerze kiedy przeprosisz za swoje chamstwo. Wyrzuć tę belkę, a potem sięgaj po drzazgi innych!
AS
Aleksandra Szeliga
8 sierpnia 2018, 22:53
Tam gdzie są "gwiazdki" ma być "dyskredytuje".
AS
Aleksandra Szeliga
8 sierpnia 2018, 22:52
1. Czy był obowiązek uczestniczenia w pogrzebie Kory? Jeżeli ktoś  podjął decyzję o uczestniczeniu w tej uroczystości, a uroczystość ta wzbudziła w nim niesmak, odpowiedzialnym za ten niesmak jest uczestniczący, a nie organizatorzy. Tym bardziej, że powszechnie znany był stosunek Kory do instytucji KK. 2. Jeżeli ktoś wprasza się na uroczystość wiedząc, że ta uroczystość nie będzie zgodna z jego światopoglądem a potem publicznie tę uroczystość dyskredytuje, nie dyskredytuje uroczystości tylko samego siebie. 3. Znane jest polityczne zaangażowanie Kory, niemożliwym więc było uniknięcie tego zagadnienia na Jej pogrzebie. 4. Wbrew lansowanemu z okazji 1050-lecia Chrztu Polski hasłu „Prawdziwy Polak to katolik”- nie wszyscy Polacy są wyznawcami religii rzymsko- katolickiej. Czytając większość wpisów poniżej-  NA SZCZĘŚCIE  nie wszyscy.
AS
Aleksandra Szeliga
8 sierpnia 2018, 22:56
Synonim "d z gwiazdkami": kompromitacja, upokorzenie, poniżenie.
KJ
k jar
8 sierpnia 2018, 23:10
1. Uroczystość miała charakter publiczny.Nikt nie musiał się wpraszać na pogrzeb: był on transmitowany przez TVN i Polsat oraz portale społecznościowe. W niektórych lokalach w Krakowie w centrum można było na monitorach oglądąć ten pogrzeb-leciał, czy się chciało,czy nie oglądać. W takich przypadkach,gdy jest publiczny pogrzeb, to trzeba się liczyć z krytyką - nie chowa się przypadkowego Kowalskiego. 2. W Polsce były już pogrzeby osób niewierzących, choćby Religi, a nie wywoływały tyle komentarzy, co ten. To powinno dawać do myślenia. 3. Czy na pogrzebie prof. Religii, w końcu mocno zaangażowanego politycznie, były takie cyrki jak na pogrzebie Kory? Proszę sobie sprawdzić na Youtube 4. Pogrzeby świeckie są coraz popularniejsze w Polsce (12% wszystkich ceremonii pogrzebowych) i nie ma to nic wspólnego z wiarą, gdyż część katolików poprostu takie pogrzeby wybiera z różnych przyczyn
AS
Aleksandra Szeliga
9 sierpnia 2018, 14:33
1. Nikt nie musiał się wpraszać, ale wszyscy niezainteresowani mogli  po prostu nie przyjść. Czy nakazane jest brać udział w uroczystości tylko dlatego, że jest publiczna? Mediów, które przekazują wiadomości w sposób niezgodny z moim systemem wartości po prostu nie oglądam/ nie czytam/ nie komentuję. Jeżeli jakiś lokal mi nie odpowiada (wystrój, muzyka, menu etc.- w myśl powiedzenia: jeszcze się taki nie narodził itd.)- nie korzystam z jego usług. Wybieram inny. 2. Pogrzeb prof. Religi był w 2009r.- wtedy kultura życia politycznego nie była, jak przez obecnie sprawowaną władzę, sprowadzona do poziomu szamba.  Kora była zaangażowana w walkę o demokrację i Jej przyjaciele dali temu wyraz. Poza  tym komentarze pogrzebu Kory i tematów obocznych, rozpoczęły się po  pełnym pogardy komentarzu "zgorszonego" kapłana. 3. Kora była artystką i jej sposób wypowiedzi był inny niż sposób wypowiedzi polityka. Na pogrzebie Profesora też była cyt. "jakaś piosenka"- piękna zresztą:) Na pogrzebie Kory Jej utwory. 4. W Polsce nie wszyscy są katolikami. Warto o tym pamiętać.
KJ
k jar
8 sierpnia 2018, 22:16
Pogrzeb nie dlatego był żenujący,że nie był katolicki. Uczestniczyliśmy już w wielu pogrzebach osób publicznych, które deklarowały swój ateizm, agnostycyzm czy odmienną religię bądź światopogląd. Przypominam tylko dwie uroczystości: świecki pogrzeb 13 marca 2009 prof. Religii też na Powązkach (można na You Tube zobaczyć) - bardzo przejmująca, wzruszająca uroczystość prowadzona w sposób godny przez mistrza ceremonii. 23 czerwca 2014 odbył się buddyjski pogrzeb Małgorzaty Braunek na cmentarzu ewangelicko-augsburskim. Równie wiele osób na niego przyszło i uroczystość miała podniosły charakter. Obu tych wielkich Polaków żegnali też katolicy i naprawdę nikt nie kręcił nosem na te pogrzeby. Zmarłych pochowano godnie tak jak sobie życzyli bez księdza i katolickiego pogrzebu. W przypadku pogrzebu Kory doszło moim zdaniem do profanacji pamięci zmarłej artystki. Ceremonia była prowadzona chaotycznie z przemówieniami o podłożu politycznym nie licytującym z powagą miejsca. Potem te upiorne, imitujące buddyjskie śpiewy zawodzenia i w to jej piosenki, wybrane moim zdaniem zupełnie bez sensu, nie do tej uroczystości. Ks. Kramer zamiast się oburzać, że potraktowano pogrzeb jak manifestację polityczną, że zrobiono z podniosłej ceremonii show i błazenadę, to uderza w rzekome połajanki katolików. Naprawdę nie mają gdzie ręce opaść!
K
karmelito
8 sierpnia 2018, 21:58
Parę uwag: 1) Zmarła świadomie i dobrowolnie odżegnała się od jakichkolwiek związków z Kościołem, krytykując jawnie jego naukę i nie przyjmując oferowanych przez niego sakramentów, 2) Osoby będące z nią w chwili śmierci jednoznacznie określiły jej stosunek do Kościoła jako negatywny (Sipowicz,Środa), 3) Jest oczywiste,iż zachowanie piosenkarki zarówno przed jaki i bezpośrednio w obliczu śmierci wykorzystano dla promocji nienawiści do Kościoła i religii katolickiej ( wystarczy zajrzeć do rynsztokowych komentarzy na forach internetowych-gazeta.pl,onet.pl itp.), 4) W świetle powyższego reakcja inkryminowanego xiędza jest w pełni zrozumiała ("gorliwość o Dom Twój pożera mnie"),ze swej strony dodam,iż aż nadto powściągliwa, 5) Oczywiście sprawa zbawienia zmarłej jest w ręku Boga i trzeba się za nią modlić,jednakże co najmniej groteskowo wygląda porównywanie Kory z kobieta kaananejską (widać wiara o.Kramera w powszecne zbawienie przyćmiła mu rozeznanie)  6) używanie przez o.Kramera okreslenia - "chamskie zachowanie" dowodzi,iż czuje on się w posiadaniu mandatu do wystawiania laurek braciom w kapłaństwie, 7) otwarta pozostaje kwestia-kto mu ów mandat dał? 8) czy mianowicie jest rodzaj braterskiego upomnienia w formie dalekiej do lansowanego przez niego miłosierdzia, czy też może realizacja oczekiwań środowisk o których była mowa wyżej?      
8 sierpnia 2018, 21:08
Jestem katolikiem i miłośnikiem muzyki Maanamu.  Ten pogrzeb był smutny. Wszystko wskazuje na to, że Kora nnie zawołała jak Kananejka z dzisiejszej Ewangelii: Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida!  To ja wołam: Ulituj się nad nią Panie. Tak, ja też, chciałbym by Ona chciała katolickiego pogrzebu. I smutno, że nie uciekła się do krzyża. __________________ I smutno mi księże proboszczu, gdy czytam co wpwypisujesz. Niewierzący Cię pochwalą, tylko czy któryś z nintwoichch po twoich wywodach się nawróci, choćby w godzinę śmierci?
OL
olbracht lach
8 sierpnia 2018, 20:34
Kramer roztkliwia się nad babką, która będąc mężatką zrobiła sobie dziecko z innym. Bardzo dobrze, że nie miała katolickiego pogrzebu.
religijny frustrat
8 sierpnia 2018, 20:38
co to będzie, jak przyjdzie do chowania 'Pierwszej Córki' - Marty wiecznie Kaczyńskiej???
OL
olbracht lach
8 sierpnia 2018, 20:58
Bożeżesz ty mój, kolejny typ ze stajni "a u was murzynów biją" ;)
9 sierpnia 2018, 01:07
To źle, że nie miała katolickiego pogrzebu. Bardzo źle. Nie z powodu samego faktu, tylko tego co on oznacza. Jakoś coś we mnie zgrzyta, ale cieszyłbym się gdyby nawet Jaruzelski miał katolicki pogrzeb - bo by to oznaczało że się nawrócił. A Kora żyła jak żyła, ale przed śmiercią...
SK
Sofia Kowalik
9 sierpnia 2018, 08:30
No przecież ona zawsze dziewica, do dziś. Wzorowa katoliczka. 
SK
Sofia Kowalik
8 sierpnia 2018, 20:02
Nie ma sensu oglądać się na prawdziwiki ani powielać ich wypowiedzi. Im mniej się o nich mówi tym mniejszą ochotę będą mieli na komentarze, które dzięki temu trafią w próżnię. 
MarzenaD Kowalska
8 sierpnia 2018, 20:55
www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,7310,franciszek-szatan-chce-nas-do-tego-przekonac.html
religijny frustrat
8 sierpnia 2018, 20:02
Ksiądz Kramer pisze, że 'chamskim zachowaniem nikogo do wiary nie przyciągniemy', a dalej powołuje się na 'dzisiejsze czytania mszalne' Ironia polega na tym, że w tych 'dzisiejszych czytaniach', zanim Jezus pochwalił Kananejkę za jej wiarę, najpierw ją porządnie obraził... nazwanie kogoś 'psem' było chyba jednym z najgorszych możliwych określeń...
9 sierpnia 2018, 01:59
Tak. Bardzo mocno ją odrzucił, a ona i tak złożyła mu niesamowite wyznanie wiary. Albo o. Kramer kompletnie nie rozumie czytania, albo...
8 sierpnia 2018, 19:25
Czytam te komentarze i nie mogę zrozumieć, że ten pogrzeb był smutny w porównaniu do naszych katolickich, bo byłem do tej pory tylko na katolickich ale żaden nie był wesoły, chociaż zgodnie z naszą doktryną, śmierć jest spotkaniem z Bogiem - miłością, więc nie powinna być smutna, mimo rozstania. Jeżeli kochamy innych to powinniśmy się cieczyć, że im już jest dobrze.  
9 sierpnia 2018, 01:03
Dobra - odetchnąlem i nie będzie chamówy o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem. Pogrzeb Kory był smutny z dwóch powodów: raz bo nie był katolicki - gdyż świadomie zarówno przez całe życie jak i w obliczu śmierci odrzuciła wiarę co oznacza, że w z jej zbawieniem mogą być "schody". Drugi powód jaki wyczytałem w komentarzach to słaba i chaotyczna oprawa co spowodowało, że znacząca i niezmiernie utalentowana artystka nie została godnie pożegnana.
MarzenaD Kowalska
8 sierpnia 2018, 18:39
https://twitter.com/fullconvergenza/status/1027219077419413505
AC
Anna Cepeniuk
8 sierpnia 2018, 18:23
Dokładnie tak jest więc zgadzam się z o. Grzegorzem i dziękuję za to, że ma odwagę o tym napisać... Puste ławki na niedzielnych mszach.... niewiele powołań..... a oni dalej swoje, bo przecież nie Jezusa zachowania stosują...
MarzenaD Kowalska
8 sierpnia 2018, 18:31
wbiblii.pl/szukaj/Mt+10%2C32-33
OL
olbracht lach
8 sierpnia 2018, 20:35
Lepiej mieć puste kościoły niż pełne pseudokatolików ze "szpitali polowych" Bergoglio
8 sierpnia 2018, 20:58
I coraz więcej w ich osądach innych pychy a coraz mniej miłości bliźniego.
MarzenaD Kowalska
8 sierpnia 2018, 18:22
Teraz brakuje jeszcze wpisu z fb oszalałego z nienawiści ks.Lemańskiego i jego knajackiego języka "do klechów" z przesłaniem z tego smutnego pogrzebu. 
9 sierpnia 2018, 18:53
Już nie brakuje. Lemański jest niezawodny: "Zamilknij klecho. Po tym, jak została przed laty skrzywdzona przez faceta podobnego do ciebie, powinniśmy Bogu dziękować, że zmarła nie zażyczyła sobie, by na jej pogrzeb nie wpuszczano żadnego księdza. Nie martw się, była i msza w intencji zmarłej i Salve Regina. Gdybyś miał w sobie odrobinę miłosierdzia - sam byś taką mszę odprawił. A gdybyś miał w głowie choć kilka kropel oleju - milczałby w takiej chwili."
8 sierpnia 2018, 18:18
Do jan.antoni.klys: Chyba nie rozumiem. Rozpaczliwie smutny, bo nie w obrządku katolickim, nie po chrześcijańsku? Nie twórzmy jednak rzeczywistości alternatywnej? To znaczy, że jest tylko jedna prawda, a właściwie bardziej tylko jedna "dogmatyczna" forma?  Myślę, że każdy pogrzeb ma w sobie coś smutnego, bez względu na oprawę. I każdy ma w sobie coś wzniosłego...
9 sierpnia 2018, 18:55
Tak - to znaczy, że jest tylko jedna prawda. Postmodernistom mówimy nie.
13 sierpnia 2018, 08:15
Jasne: zaszufladkować i odrzucić. Pan/Pani jest katolikiem, jak mniemam? Nie do końca zgadzam się z o. Kramerem, kiedy pisze w związku z pogrzebem Kory o chamskim zachowaniu. Ale może to kwestia środków wyrazu. Nie określiłabym tamtego komentarza jako chamskiego. Ale... smutnym właśnie. Wierzący czy niewierzący - dla jednych i drugich są rzeczy ostateczne. I chciałabym, żeby były uszanowane przez dwie strony. Chciałabym, żeby ludziom żyjącym odmiennie, dano żyć tak, jak uważają to za słuszne. Bez sprawiania im przykrości, zwłaszcza w takim momencie. Wszystkiego dobrego życzę.
8 sierpnia 2018, 17:37
"Moja żona do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów." Kamil Sipowicz Kobieta kananejska uwierzyła w Jezusa. Kościół nie jest od przyciągania ludzi tylko od głoszenia Prawdy.
JA
Jan Antoni
8 sierpnia 2018, 16:47
Wybacz Wasza Przewielebność, Dostojny Ojcze, ale mam inne zdanie. Cokolwiek nie napiszesz - pogrzeb Kory był rozpaczliwie smutny. "Sine Deo, sine Cruce, sine Luce". Nie widzisz? Życzę jej i wszystkim ją wielbiącym z tytułu postawy Miłosierdzia Bożego. Nie twórzmy jednak rzeczywistości alternatywnej.