Krzyż - narzędzie przetargu polityków

Okazało się też, że naród myśli zupełnie inaczej niż ludzie, którzy są dzisiaj u władzy (PAP/Grzegorz Jakubowski)
PAP / slo

To nie Episkopat spowodował ten konflikt i nie Episkopat go rozwiąże. Mogą to zrobić tylko prezydent i zainteresowani liderzy opozycyjnych partii - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" abp Józef Michalik, Metropolita Przemyski, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Jego zdaniem "krzyż został upolityczniony przez dwie, lub więcej, orientacje polityczne. Stał się narzędziem przetargu. Okazało się też, że naród myśli zupełnie inaczej niż ludzie, którzy są dzisiaj u władzy. Ale narodu nikt nie chce słuchać".Uważa on, że aktualne wydarzenia są także wyrazem niezadowolenia ze stylu, w jakim prowadzony jest dialog ze społeczeństwem.

Odnosząc się do możliwości rozwiązania konfliktu abp Michalik uważa, że trzeba dać satysfakcję tym, dla których ten konkretny krzyż jest symbolem. "Stać nas na to, by uczcić nowym symbolem pamięć zarówno wydarzeń katyńskich sprzed 70 lat, jak i najnowszych - pod Smoleńskiem. Władze pod naciskiem społecznym będą musiały to uczynić" - powiedział.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Krzyż - narzędzie przetargu polityków
Komentarze (14)
WO
wiary ojców naszych symbol
10 sierpnia 2010, 22:01
KRZYZ Przechodniu, przystań na chwilę. Zatrzymaj pędzący pociąg nowoczesnego życia. Otwórz serce pokryte rdzą obojętności. Tu u krzyży wiara ojców, modlitwa matki wypowiedziana szeptem. Tu oddech starej wioski. Te krzyże przydrożne to nasza duma, to serce Polski.
O
Obserwator
10 sierpnia 2010, 20:20
Bedziemy się licytować kto zaczął. Może zatem ząb za ząb, a może szczęka za ząb i wracamy do czasów wcześniejszych od kodeksu Hammurabiego, nie wspomnę o Starym Testamencie. Zasadnicze pytanie to mam do Jarosława Kaczyńskiego o jego chrześcijaństwo oraz znaczenie symbolu krzyża. Gdyby nie używał języka konfontacji, nienawiści i nie składał wiązanek każdego 10 dnia miesiąca pod krzyżem (miejscu, gdzie nikt nie zginął ani nie jest pochowany) zamiast jechać na Powązki lub do Krakowa łagodząc napięcia to rozumiałbym, że coś pozytywnego się w jego wnętrzu stało. A tak mamy nasze polskie piekło i trudno odnaleźć oznaki szerzącego się Królestwa Bożego. Dlaczego wyrzucono księży spod krzyża, któzy chcieli go z szacunkiem przenieść. Czy ci którzy to zrobli nie postawili się poza Kościołem występując przeciwko jego duszpasterzom?
KT
Komorowski to zaczął
10 sierpnia 2010, 19:54
to niech teraz rozwiąże problem
AM
abp Michalik ma rację
10 sierpnia 2010, 19:52
niech nikt nie wciąga Kościoła w walkę polityczną. Kosciół pomagał Polakom jak byli umeczeni przez komunistów i nalezy Mu sie teraz wdzięczność i spokój
jazmig jazmig
10 sierpnia 2010, 16:50
Szanuję abp. Michalika, ale nie ma on racji. Czego chce naród, także abp nie wie bo nikt nie wie. W panującej obecnie sytuacji nie należy zgadzać się na realizację żądań niewielkiej, ale bezczelnej grupki ludzi, którzy nie reprezentują nikogo, poza sobą. Ofiary Smoleńska będą uczczone odpowienim pomnikiem na Powązkach i to jest bardzo dobre i godne miejsce na ten cel. Na placu namiestnikowskim nie należy niczego stawiać, ponieważ nie ma ku temu żadnego racjonalnego uzasadnienia. Po śmierci JPII CAŁA Polska obchodziła żałobę, ale nikomu nie przyszło na myśl upamiętnianie tej żałoby. Tym bardziej nie ma powodu w tym przypadku. Jeżeli rodzina Kaczyńskich życzy sobie pomnika, to niech go sobie zbudują na swojej prywatnej ziemi za swoje prywatne pieniądze.
A
abuelo
10 sierpnia 2010, 15:58
To nie jest konflikt polityczny ! To jest konflikt sumień. Krzyż jest umiłowany przez katolików miłujących Chrystusa, a nie siebie samych. . W ten sposób będą wiedzieli, że trgedia dokonała się w czesie wypełniania obowiązków służbowych tych wielkich patriotów. Jaką wielką patryotką była czołowa obrończyni aborcji i, związków homoseksualnych i odbierania dzeici rodzicom i zapłodnienia in vitro pani Jaruga Nowacka  A tu wszędzie słyszę że była wybitną patroitką. Krzyż sie jej stawia. Mnie akurat tej pani w polityce nie brakuje. I z kapustą na głowy nie zamierzam się zamieniać
Jadwiga Krywult
10 sierpnia 2010, 11:50
KARA BOZA JUZ NAS DOSIEGA- NIE WIDZICIE TEGO CZY NIE CHCECIE TEGO WIDZIEC !!!! Jaka kara Boża ? Czy masz na myśli katastrofę, wybuch wulkanu i powódź w Polsce płd-wsch (głosującej na PiS) ?
I
~~ IZA~~
10 sierpnia 2010, 11:44
W PELNI POPIERAMY ARB MICHALIKA   CYT  ,, Stać nas na to, by uczcić nowym   symbolem pamięć zarówno wydarzeń katyńskich sprzed 70 lat, jak i najnowszych - pod Smoleńskiem. Władze pod naciskiem społecznym będą musiały to uczynić" ,, -  KRZYZ TO NIE PRZETARG- opamietajcie sie  w koncu ,- KARA BOZA JUZ NAS DOSIEGA- NIE WIDZICIE TEGO CZY NIE CHCECIE TEGO WIDZIEC !!!!
10 sierpnia 2010, 10:25
Mówienie o tym, że krzyż jest nie poświęcony nie ma istotnego znaczenia. W tym przypadku Nie ma znaczenia, czy jest poświęcony czy nie. To kawałek drewna, narzędzie polityczne a nie sfera sacrum. Z krzyżem nie ma nic wspólnego.
10 sierpnia 2010, 10:22
To nie jest konflikt polityczny ! To jest konflikt sumień. Krzyż jest umiłowany przez katolików miłujących Chrystusa, a nie siebie samych. Mówienie o tym, że krzyż jest nie poświęcony nie ma istotnego znaczenia. W tym przypadku Ten Symbol Miłości Chrystusowej wyraża naszą pamięć o 96 osobach rządzących Polską z Panem Prezydentem na czele i dlatego pozostawienie go na placu przy pałacu prezydenckim jest uzasadniona. Obecność Krzyża Smoleńskiego będzie informowała przyjeżdżające do Warszawy delegacje i gości z zagranicy o wielkiej tragedii. W ten sposób będą wiedzieli, że trgedia dokonała się w czesie wypełniania obowiązków służbowych tych wielkich patriotów. Czy przed katastrofą uznałabyś Jolantę Szymanek-Deresz albo Jerzego Szmajdzińskiego za wielkiego patriotę?
ZB
Zofia B.
10 sierpnia 2010, 10:14
To nie jest konflikt polityczny ! To jest konflikt sumień. Krzyż jest umiłowany przez katolików miłujących Chrystusa, a nie siebie samych. Mówienie o tym, że krzyż jest nie poświęcony nie ma istotnego znaczenia. W tym przypadku Ten Symbol Miłości Chrystusowej wyraża naszą pamięć o 96 osobach rządzących Polską z Panem Prezydentem na czele i dlatego pozostawienie go  na placu przy pałacu prezydenckim jest uzasadniona. Obecność Krzyża Smoleńskiego będzie informowała przyjeżdżające  do Warszawy delegacje i gości z zagranicy  o wielkiej tragedii. W  ten sposób będą wiedzieli, że trgedia dokonała się w czesie wypełniania obowiązków służbowych tych wielkich patriotów.
PO
po owocach ich poznacie
10 sierpnia 2010, 09:51
naród katolicki pragnie sprawiedliwości, prawdy, wiary, pamięci, patriotyzmu, poczucia bezpieczeństwa a tego symbolem jest Krzyż, a czego potrzebuje ten tłum z manifestacji nocnej - nikt z nich nie wie tak naprawdę... a jakie wartości przedstawia .... poznanie bedzie po owocach....
J
Joanna
10 sierpnia 2010, 09:43
 Naród wybrał ludzi, którzy są dziś u władzy, w wolnych demokratycznych wyborach. Ostatnie z nich odbyły się po katastrofie smoleńskiej.
Jadwiga Krywult
10 sierpnia 2010, 08:38
Władze ustawią tablicę, a SLD zrealizuje swoje postulaty i będzie to zawdzięczać sterowanym przez PiS tzw. "obrońcom krzyża".