Ks. Puzewicz: powoli witajmy się z wojną, której rezultatu nie możemy przewidzieć

fot. Fundacja ks. Jana Kaczkowskiego / YouTube.com
Itinerarium.pl / sz

"Mam wrażenie, że świat zachodni, łącznie z Polską, "dojrzał" do kolejnego światowego konfliktu. Jest nam tak dobrze, że może być już tylko gorzej" - pisze ks. Mieczysław Puzewicz.

Nie wiem jak długo poczekamy jeszcze na wojnę, która obejmie cały świat i zostanie nazwana trzecią z kolei. Na pewno jest do niej coraz bliżej. Śledzę wydarzenia na Bliskim Wschodzie, przypominają niestety początek pierwszego światowego konfliktu (1914), który rozpoczął się od zabójstwa arcyksięcia Franciszka Ferdynanda.

DEON.PL POLECA

Od czasu zakończenia drugiej wojny, większe konflikty omijają najbogatsze rejony świata. Ostrzeżenie papieża Franciszka, że trwa trzecia wojna światowa w kawałkach jest lekceważone.

Mam wrażenie, że świat zachodni, łącznie z Polską, „dojrzał” do kolejnego światowego konfliktu. Jest nam tak dobrze, że może być już tylko gorzej. Potrzebujemy nowych emocji, mocnej dawki adrenaliny, a to daje wojna, krew, śmierć i prawdziwe dramaty. Wszystko inne już mieliśmy, wieje nudą.

Niepokoją mnie zapewnienia niektórych przedstawicieli naszych władz, obwieszczających, że Polska jest bezpieczna. W epoce globalizacji i Internetu (śmiercionośnego), takie gadki są żałosne.

Powoli witajmy się z wojną, której rezultatu nie możemy przewidzieć. Chyba, że pozwolimy Panu Bogu odmienić nasze serca przez miłość. Chociaż najczęściej takie pragnienia przychodzą jednak dopiero po zakończeniu wojny.

***

Tekst pochodzi z bloga ks. Mieczysława Puzewicza

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Puzewicz: powoli witajmy się z wojną, której rezultatu nie możemy przewidzieć
Komentarze (4)
WD
~wróćmy do Ewangelii
2 lutego 2020, 04:53
Błogosławieni pokój czyniący. A nie z wojną się witający.
Mar Cin
13 stycznia 2020, 11:44
I po co siać zamęt i niepokój w sercu??
TL
Teresa L.
10 stycznia 2020, 00:08
Smutne, cyniczne zakończenie :(
AW
Andrzej Wieczorek
8 stycznia 2020, 14:09
Czy jest to chrześcijańska postawa oczekiwać wojny ? Czy powinniśmy żyć nadzieją, że będzie pokój ?