Ks. Rakowski zapytał swoich uczniów, z czym kojarzy im się Kościół. Odpowiedzi były zaskakujące

fot. Facebook.com / Radosław Rakowski
Facebook.com / Radek Rakowski / sz

"Myślicie, że młodzież może dzisiaj zobaczyć Jezusa w Kościele? Widzi to co widzi, ale ma piękne intuicje..." - napisał ks. Radosław Rakowski.

Poznański duszpasterz zadał swoim uczniom dwa pytania. Historię opisał na swoim profilu facebookowym:

DEON.PL POLECA

Co o Kościele mówią moi uczniowie z 1ETP? Zadaje pytanie: „Z czym kojarzy ci się KOŚCIÓŁ?”. Odpowiedź: „Z budynkiem, księżmi, PiSem, polityką, Rydzykiem, pieniędzmi, pedofilią, wspólnotą, starymi ludźmi”. Pytam dalej: „A jaki jest wasz Kościół marzeń?”. Odpowiadają: „Miejsce modlitwy, radosnego śpiewu, akceptacji wszystkich, miłych i kochających księży. Kościół bez polityki, manipulacji ludźmi przez media oraz biskupów, którzy nie kłamią tylko służą, rodzinna atmosfera” (dosłowne cytaty)
Dzisiaj jest taka Ewangelia, gdzie grzesznik, król Herod coś tam słyszy o Jezusie, nic nie rozumie i mówią mu że to Jan Chrzciciel, prorok, on jednak CHCE GO ZOBACZYĆ. Myślicie, że młodzież może dzisiaj zobaczyć Jezusa w Kościele, tak jak Herod? Widzi to co widzi, ale ma piękne intuicje...#bogsieobjawil #znakiczasu #duchświęty #dziejeapostolskie

Dzisiejsza Ewangelia (Dobra Nowina):
Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał.
A Herod mówił: «Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?» I starał się Go zobaczyć.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Rakowski zapytał swoich uczniów, z czym kojarzy im się Kościół. Odpowiedzi były zaskakujące
Komentarze (12)
MP
~Marian Przeniosło
28 września 2020, 19:22
To jest ksiądz? W szkole? Przepraszam Nie widać
JL
Jerzy Liwski
27 września 2020, 10:47
Słysząc takie słowa młodzieży rozsądny katecheta zadaje sobie pytanie, czy to jest ich własne spostrzeżenie, czy powtarzanie wtłoczonego przez otoczenie i media obrazu Kościoła. Sformułowania "PiS" "Rydzyk" itp są jak lampka ostrzegawcza. Rozsądny katecheta pyta o pochodzenie tych skojarzeń, pyta o realny kontakt tej młodzieży z Kościołem. Nierozsądny katecheta powtarza słowa młodzieży krzycząc, że to jest prawdziwy obraz Kościoła, że to młodzież widzi. Nie księże, nie widzi, tylko słyszy, od otoczenia, z mediów...
P
Piotr ~
27 września 2020, 15:22
Abstrahując od tego czy kogokolwiek poglądy są wolne i nieskażone wpływem otoczenia i mediów. To czy uważa Pan, że obraz, jaki dają nam media, jest w ogóle nieprawdziwy i nie ma żadnych podstawa w rzeczywistości? Chce Pan powiedzieć, że ta młodzież żyje w oderwaniu od rzeczywistości, bo tak naprawdę Kościół jest zupełnie inny. To są realne odczucia tej młodzieży, które są w stanie wiele nam powiedzieć o nich i o Kościele. No, chyba że je zbagatelizujemy twierdzeniem, że to tylko zasłyszane poglądy.
BK
Beata K-M
28 września 2020, 20:28
Pytającemu katechecie chyba nie chodziło, żeby w wypowiedziach młodzieży było lustrzane odbicie Kościoła. Podejrzewam, że właśnie chciał poznać ich opinie, to co im pomaga lub przeszkadza w prawdziwym przeżywaniu wiary. Nie jestem już młoda, ale dwa doświadczenia (PIS i Rydzyk) to moje doświadczenia z parafii, gdzie ksiądz przed wyborami potrafi pouczać na kogo prawdziwy katolik powinien głosować. Co chwilę są ogłoszenia związane z "dziełami" Rydzyka. Wiem, że w wielu parafiach może jest inaczej, ale czy to ma znaczyć, że Kościół nie może mi i moim dzieciom kojarzyć się z PiSem i Rydzykiem? O ile ja mam inne doświadczenia życiowe i wiem, że nie zawsze prawdą jest to, co się w pierwszej chwili widzi i słyszy, to już dzieciom i młodzieży ciężej jest o taką refleksję.
JL
Jerzy Liwski
29 września 2020, 12:02
@ Piotr W. Obraz czegoś kształtuje się albo na podstawie własnych doświadczeń (tego co doświadczam bezpośrednio, tego co widzę - ja sam) albo na podstawie doświadczeń, obrazów przekazywanych przez innych. Pracowałem z młodzieżą 11 lat i bardzo podobne/identyczne wypowiedzi słyszałem od młodzieży, która nie miała żadnego realnego kontaktu z Kościołem. Ks. Rakowski zaczyna od stwierdzenia, że młodzież w Kościele "widzi to co widzi". Otóż młodzież "nie widzi", ponieważ trudno jest "widzieć coś", jeżeli się na to nie patrzy. I o tym jest mój wpis, a nie o tym jaki jest Kościół, bo to odrębna dyskusja.
JL
Jerzy Liwski
29 września 2020, 12:09
@Beta K-M. Pracowałem w parafii, w której proboszczem był były wieloletni przewodnik pielgrzymkowy, wikarym był aktywny przewodni, drugim ksiądz z Redemptoris Mater. Nigdy nie słyszałem z ich ust politycznych kazań. Ale w szkole jak bumerang powracało: polityka w kościele, Rydzyk, majątek księży (byli zaskoczeni jak kazałem im pójść do parafii ustalić jakim samochodem jeździ proboszcz, to była ich pierwsza wizyta w parafii od pierwszej komunii, i byli zaszokowani kilkunastoletnią, rozpadającą się fioletową Skodą Favorit proboszcza). Jeżeli młodzież coś mówi, wyraża swoje opinie, zwłaszcza te negatywne, należy starć się poznać źródło tych opinii, a nie od razu bezkrytycznie krzyczeć, że to jest to co młodzież widzi.
P
Piotr ~
29 września 2020, 23:17
Ma Pan racje, ale jest to czepianie się dla zasady. Sam fakt skąd młodzież ma skojarzenia, jakie ma, już jest cenną informacją. Pan zauważa, że młodzież ma takie skojarzenia, bo nie ma bliskiego doświadczenia Kościoła, dlatego widzi to co jest na powierzchni. Fajnie, że dzieli się Pan swoim doświadczeniem, tylko nie potrzebnie w takim tonie hejterskim, że rozsądny katecheta to by to, a nie rozsądny katecheta to by tamto. Mimo wszystko dziękuje.
JL
Jerzy Liwski
30 września 2020, 13:13
@Piotr W. Panie Piotrze, to już powiedzenie (gdy odnosimy się do dziedziny, co do której ma się prawo wypowiadać i ma się pewne kompetencje), że coś jest nierozsądne, jest hejtem? Panie Piotrze, jak już nie ma argumentów, to przynajmniej można komuś zarzucić hejt, tak? A co do meritum, pisze Pan: "Pan zauważa, że młodzież ma takie skojarzenia, bo nie ma bliskiego doświadczenia Kościoła, dlatego widzi to co jest na powierzchni". Wrócił Pan do punktu wyjścia. To co jest na powierzchni, to coś co widzimy najpierw, co jest najlepiej widoczne. Widoczne - czyli trzeba to widzieć, osobiście, na własne oczy. Młodzież, myślę że w 80-90% nie chodzi na Msze, nie słucha kazań, religijnych stacji radiowych, nie zagląda na takie, czy inne chrześcijańskie strony internetowe. Młodzież mówi o Rydzyku, a czy kiedykolwiek, ktoś z nich słuchał Radia Maryja? Oczywiście, że nie. Ale o Rydzyku mówią, dlaczego? etc.
JL
Jerzy Liwski
30 września 2020, 13:18
@Piotr W. We wpisie ks. Rakowskiego widzę popadnięcie w błąd, przekonanie, iż to co powiedzą dzieci, młodzież jest prawdą, jest niemanipulowane (wiele dla propagowania takiego przekonania zrobił Andersen w "Nowych sztach cesarza" ;) ). Nie w dzisiejszym świecie. Dziś, to właśnie dzieci i młodzież są najbardziej na manipulacje podatne. Przyklaśnięcie im, zwłaszcza publiczne, w młodzieży umacnia jeszcze przekonanie, że to co powiedzieli jest słuszne. Następuje wzmocnienie zmanipulowanego obrazu, który w sobie noszą. I to jest nierozsądne. Niezależnie czy zrobi to katecheta, czy rodzic, czy ksiądz. Tak, powtórzę jeszcze raz, nierozsądne.
BK
Beata K-M
2 października 2020, 12:12
@Jerzy Liwski, czy Pan twierdzi, że kłamię mówiąc o tym co widzę i słyszę w mojej parafii?
BK
Beata K-M
2 października 2020, 12:14
@Jerzy Liwski, czy Pan twierdzi, że kłamię mówiąc o tym co widzę i słyszę w mojej parafii?
JK
~Jan Kowalski
26 września 2020, 09:24
Starsze pokolenie odchodzi, a młodzi już nie dają się nabierać na słówka. Stąd dla Kościoła przychodzi okres gwałtownie spadającej ilości wiernych uczestniczących w obrządku religijnym.Polityka zbywania problemów milczeniem mogła się sprawdzać w dobie przed internetowej, dziś to porażka.