Ks. Tomáš Halík: Kościół może kształtować globalizację

fot. Petr Novák, Wikipedia // CC BY-SA 2.5
KAI/dm

Czeski teolog katolicki i autor bestsellerów ks. Tomáš Halík przypisuje Kościołom ważną rolę w nadawaniu kształtu globalizacji. Potrzebne są jednak do tego głębokie reformy wewnątrzkościelne w strukturach i teologii - stwierdził podczas zebrania Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK).

- Szerzą się przepełnione nienawiścią ideologie, które ze strachu czerpią profity: populizm, nacjonalizm , religijny fundamentalizm, fake newsy, teorie spiskowe i apokaliptyczny lęk przed przyszłością - powiedział ks. Halík, były bliski współpracownik czeskiego dysydenta i późniejszego prezydenta Czech Vaclava Havla.

Chrześcijaństwo może się przyczynić do tego, aby globalizację uczynić „procesem przyjaznej komunikacji i wymiany”. Jako jeden z pierwszych wielkich światowych graczy w dziejach ludzkości może się ono wykazać na tym polu wielkimi doświadczeniami, ponosi także dużą odpowiedzialność.

DEON.PL POLECA

Dlatego od Kościoła katolickiego ks. Halík domaga się głębokich reform, których potrzeba wynika ze skandali pedofilskich.

- Potrzebny jest Kościół „niepodobny do twierdzy otoczonej wrogami”. Kościół musi być raczej „symbolem i skutecznym znakiem jedności, do której powołana jest cala ludzkość”. Musi przekroczyć dotychczasowe granice instytucjonalne i mentalne chrześcijaństwa, „z wiary chrześcijańskiej uczynić prawdziwy zaczyn świata, duchową siłę życia globalizacji” - stwierdził wykładowca na Uniwersytecie Karola w Pradze.

Zdaniem ks. Halika, poza tradycyjnym duszpasterstwem parafialnym i wspólnotowym Kościół musi się otworzyć na duchowe towarzyszenie wszystkim poszukującym, np. w wojsku, w więzieniach, szpitalach i wyższych uczelniach. W tym kontekście – z punktu widzenia czeskiego teologa – potrzebne jest też odmienione pojęcie Eucharystii, która nie jest wynagrodzeniem, ale umocnieniem dla słabych i poszukujących.

Pandemia koronawirusa daje szansę Kościołowi do zastanowienia się nad prymitywnymi i chorobliwymi wizerunkami Boga, stwierdził ks. Halík.

- Musimy odejść od Boga, który kieruje teatrem świata jak reżyser, który karze za grzechy poprzez pandemię. Czas koronawirusa to także kryzys lekkomyślnej pobożności - podkreślił.

Według informacji niemieckiej agencji katolickiej KNA, ks. Halík podziękował Kościołowi w Niemczech za rozpoczęcie procesu reform Drogi Synodalnej i odważył się na reformy. Przypomniał, że skandal wykorzystywania seksualnego małoletnich ujawnił zasadnicze problemy strukturalne Kościoła: stosunek między autorytetem i władzą, stosunek między duchownymi i świeckimi. Potrzebna jest jednak nie tylko reforma struktur instytucjonalnych i prawa kanonicznego. „Potrzebujemy głębokiej odnowy teologii, duchowości i praktyki duszpasterskiej”, stwierdził czeski duchowny.

72-letni dziś ks. Halík przyjął święcenia kapłańskie tajnie w 1978 roku, przez długi czas działał w podziemiu. Blisko współpracował z ówczesnym arcybiskupem Pragi, kard. Františkiem Tomáškiem oraz późniejszym prezydentem Czech Vaclavem Havlem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Tomáš Halík: Kościół może kształtować globalizację
Komentarze (1)
AS
~Antoni Szwed
25 kwietnia 2021, 11:57
Kościół musi"„z wiary chrześcijańskiej uczynić prawdziwy zaczyn świata, duchową siłę życia globalizacji”. Co znaczy ten skrót myślowy? Czy to znaczy, że cały zglobalizowany świat przyjmie chrześcijaństwo? Nie, nic na to nie wskazuje. Halik też nie to głosi. Głosi, że to Kościół ma się głęboko zreformować. Pytanie: w jakim kierunku. Skoro Halik pochwala niemiecką drogę synodalną, to znaczy, że pragnie dalszego rozwadniania nauki Kościoła, pragnie, zgodnie z niemieckimi "reformatorami", błogosławienia par homoseksualnych, wyświęcania kobiet na księży, innego rozumienia Eucharystii, nieuznawania grzechu świata (Bóg widocznie jest bardzo z tych grzechów zadowolony) itd. Zatem to Kościół ma się dostosować do architektów globalizacji, a nie odwrotnie. "Musimy odejść od Boga, który kieruje teatrem świata jak reżyser, który karze za grzechy poprzez pandemię." No właśnie!