Ksiądz zabrał z konta parafii 434 tys. zł. Właśnie ruszył jego proces

Zdjęcie ilustracyjne (fot. Canva)
PAP / tk

71-letni Stanisław K., emerytowany ksiądz, były proboszcz z Domostawy (pow. niżański) stanął w czwartek przed sądem za przywłaszczenie ponad 434 tys. zł. Kapłan nie przyznaje się do winy i uważa, że pieniądze wzięte z konta parafii to rekompensata za jego wieloletni wkład na rzecz parafii.

W czwartek przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu ruszył jego proces. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Afera z udziałem ks. Stanisława K.

Sprawa przywłaszczonych z konta parafii pieniędzy wypłynęła w sierpniu 2022 r., gdy w mediach społecznościowych ktoś opublikował skan wydruku bankowego wskazujący, że 5 lipca tego roku z konta parafii pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Polski w Domostawie dokonano dwóch przelewów po milion złotych każdy na konto prywatne proboszcza tej parafii, księdza Stanisława K.

DEON.PL POLECA

Po ujawnieniu sprawy, biskup sandomierski wszczął wewnętrzne postępowanie i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przywłaszczenia parafialnych pieniędzy przez księdza proboszcza. Stanisław K. bronił się twierdząc, że to były jego prywatne pieniądze, które wcześniej przelał na konto parafii, żeby kupić obligacje.

Jednocześnie ks. Stanisław K., wówczas jeszcze proboszcz w Domostawie, złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa bezprawnego uzyskania dostępu do jego konta bankowego. Jednak ta sprawa została ostatecznie umorzona, bo ksiądz nie złożył wniosku o ściganie.

We wrześniu 2022 r. ks. Stanisław K. przeszedł na emeryturę po 42-letniej posłudze duszpasterskiej, sprawowanej głównie w Domostawie, gdzie od 1985 roku był proboszczem.

W trakcie śledztwa, które prowadziła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, okazało się, że 14 i 15 czerwca 2022 r. proboszcz ks. Stanisław K. ze swojego prywatnego konta przelał dwa miliony zł na konto parafii. Wyjaśniał, że zamierzał kupić obligacje, ale gdy okazało się, że to niemożliwe, to 5 lipca przelał z powrotem pieniądze z konta parafialnego na swoje. I właśnie skan tego przelewu ujawniono w mediach społecznościowych.

Śledztwo wykazało też, że przez wiele lat pełnienia przez ks. Stanisława K. posługi duszpasterskiej w Domostawie, pomiędzy kontem parafii a prywatnym kontem kapłana, cały czas przelewano w obie strony pieniądze.

Ksiądz zabrał z konta parafii 434 tys. zł

Śledztwo wykazało też przestępstwo przywłaszczenia ponad 434 tys. zł. Doszło do niego w 2020 r. Chodzi o sprawę z października i listopada 2020 r., gdy GDDKiA Oddział w Rzeszowie przelała na konto parafii w Domostawie łącznie ponad 448 tys. zł tytułem odszkodowania za wywłaszczenie należących do parafii nieruchomości pod budowę drogi ekspresowej S19. Proboszcz Stanisław K. oddał do Diecezji Sandomierskiej 7-procentowy podatek, ale resztę kwoty, 434 tys. złotych, zatrzymał dla siebie.

Według prokuratury po wybuchu afery z przelewem dwóch mln zł, ks. Stanisław K. próbował zatrzeć ślady tamtej transakcji w dokumentacji finansowej parafii. Ostatecznie były proboszcz został oskarżony o przywłaszczenie 434 tys. zł.

Oskarżony ani w trakcie śledztwa, ani przed sądem nie przyznał się do winy. Twierdzi, że ta kwota to niewielka rekompensata za to, że przez wiele lat swoje prywatne pieniądze przekazywał między innymi na parafialne inwestycje.

Jednak w śledztwie nie potrafił swoich słów podeprzeć dowodami. Śledczy ustalili, że proboszcz na przestrzeni lat osiągał bardzo pokaźne przychody, choćby ze zbywania papierów wartościowych.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ksiądz zabrał z konta parafii 434 tys. zł. Właśnie ruszył jego proces
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.