L 'Osservatore Romano: to przeszkoda dla nawrócenia Kościoła

(fot. shutterstock.com)
KAI / ml

Najpoważniejszą przeszkodą dla nawrócenia Kościoła, które lansuje papież Franciszek, jest "w pewnej mierze postawa dużej części duchowieństwa, tak w górze, jak i na dole". Pisze o tym na łamach "L'Osservatore Romano" emerytowany wykładowca Pisma Świętego na wydziale teologii w środkowych Włoszech, we Florencji, ks. Giulio Cirignano.

Tekst zamieszczony przez watykański dziennik, to fragment jego ostatniej książki, zatytułowanej "Piękno ewangelicznej radości. W centrum życia chrześcijańskiego", która ukazała się przed miesiącem.

Postawa ta, dodaje autor, posuwa się niekiedy do niechęci. "Jak uczniowie w gaju oliwnym, Jego uczniowie nadal śpią" - zauważa ks. Cirignano, którego zdaniem zjawisko to należy z tego powodu gruntownie przeanalizować, szukając jego przyczyn i metodologii.

DEON.PL POLECA

Albowiem, dodaje, "duchowieństwo pociąga za sobą wspólnoty, którym należałoby towarzyszyć w tym nadzwyczajnym momencie". "Duża część wiernych zrozumiała mimo wszystko sprzyjający moment, kairós, jakim Pan obdarza swoją wspólnotę.

Duża część wiernych raduje się. Jednak część znajdująca się bliżej mało oświeconych pasterzy trzymana jest w starym widnokręgu, widnokręgu praktyk dyktowanych przyzwyczajeniem, niemodnego języka, wtórnego myślenia bez życia. W gruncie rzeczy Sanhedryn jest zawsze wierny sobie, bogaty w dewocyjne poszanowanie przeszłości, które bierze się za wierność tradycji i ubogi w proroctwo".

Na pytanie, skąd się to bierze, autor tych uwag odpowiada, że w pierwszym rzędzie powodem jest niski poziom kultury duchowieństwa, zarówno wysokiego, jak i niższego szczebla. Nie należy generalizować, przyznaje ks. Cirignano, są wyjątki.

"Kultura teologiczna wielu kapłanów jest jednak na niskim poziomie, podobnie jak przygotowanie biblijne. Łatwo ustalić powód tego pożałowania godnego stanu rzeczy: kiedy kurs studiów na poziomie uniwersyteckim nie wpaja studentowi woli myślenia, pogłębiania studiów, minimalnego choćby krytycyzmu, znaczy to, że nie spełnił swego zadania. System panujący w dużej części seminariów nie sprzyja formacji myślenia i zaangażowania. Lata przygotowań do kapłaństwa powinny podsycać świadomość potrzeby urzędu, jako pracy z prawdziwego zdarzenia. Jak każdy, także ksiądz pracuje, by zarobić na chleb" - pisze włoski kapłan.

Liberalny dziennik "Il Foglio" przekonany jest, że fragment książki florenckiego księdza wymierzony jest w dysydentów w Kościele i nie przypadkowo przedrukowany został przez "L'Osservatore Romano".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

L 'Osservatore Romano: to przeszkoda dla nawrócenia Kościoła
Komentarze (1)
24 lipca 2017, 20:18
Ks. Giulio wpisuje się w szeregi "gnostyków", mała część oświeconych biskupów, prawie wszyscy kardynałowie (?), mała grupka oświeconych kapłanów (pewno po studiach na Gregorianie lub w USA), a cała reszta to "tłum, który nie zna prawa". Czyli właśnnie faryzeusze. A przecież jest dogmat o nieomylności ludu Bożego, a nie ma dogmatu o nieomylności wąskiej grupy teologów, lub "teologów biurkowych", którzy zawsze wiedzą lepiej niż inni. Szkoda, że autor wpisuje się w ten szerg i poniża wiarę zwyklego wiejskiego proboszcza. Św. Jan Vianey się kłania. Pokora, modlitwa i rozmowa z Bogiem na klęczkach i w postach. To droga do zrozumienia. A propos - papież Franciszek też nie "grzeszy" teologią, w porówaniu np. z papieżem Benedyktem. Więc co? Jego ta ocena ks. Giulio nie dotyczy? Zabolało mnie, co o mojej wierze i postawie tak łatwo pisze autor. Poczekamy, zobaczymy.