Legenda alpinizmu nie chce, by na górskich szczytach stawiać krzyże. "To nie jest część alpejskiej kultury"

Fot. Hugo Fergusson / Unsplash
KAI / pk

Legenda alpinizmu Reinhold Messner nie jest fanem krzyży na górskich szczytach. W wywiadzie dla tygodnika archidiecezji wiedeńskiej "Der Sonntag" powiedział, że chociaż nie chce, aby istniejące krzyże zostały usunięte, jest również przeciwny stawianiu nowych. "Chcę zwrócić uwagę, że krzyż na szczycie jest późnym zjawiskiem i nie jest częścią naszej alpejskiej kultury" - powiedział alpinista z Południowego Tyrolu, który w rozmowie odniósł się także do religii. Jego zdaniem, "w górach łączą się natura i wymiar religijny".

Według Messnera, początkowo na szczytach umieszczano jedynie "kopce": "układano kamienie jeden na drugim, aby powiedzieć: »ktoś tu był»". Krzyże były wznoszone jako wyznaczniki granic od XIII wieku - "tam, gdzie ludzie przenosili się z jednej doliny do drugiej". - Tak zwane krzyże pogodowe służyły również jako ostrzeżenie przed klęskami żywiołowymi. W XVII wieku religie próbowały zająć szczyty - tłumaczył Messner.

Alpinista skrytykował również maszty telefonii komórkowej w górach: "Mały krzyż na szczycie to mniejszy problem. Ale majestat górom odbierają maszty telefonii komórkowej. Są największym znakiem braku kultury i sprawiają, że góry stają się banalne".

DEON.PL POLECA

Natura i wymiar religijny łączą się w górach

Zapytany o własną religijność Messner określił siebie jako "possibilistę, rozważającego w myślach różne możliwości". - Szanuję Kościoły i religie, ale uważam, że są one stworzone przez człowieka. Nie oznacza to jednak, że nie ma w nich wymiaru boskiego. Natura i wymiar religijny łączą się w górach. Tutaj dzieją się wspaniałe rzeczy. To samo, co może mieć miejsce w katedrze - powiedział.

Góra jest symbolem "czystej nieskończoności w stosunku do nas, ludzi", ale "my, ludzie, nie możemy i nie powinniśmy wyobrażać sobie Boga. Nie mamy narzędzi, które pomogłyby nam go sobie wyobrazić". Zdaniem Messnera, Bóg przekracza ludzkie kategorie. "Na szczęście!", ponieważ "jeśli boski wymiar zostanie rozpoznany, stanie się przestarzały i zniknie. Jeśli człowiek uświadomi sobie boskość, świat się skończy", uważa znany alpinista i himalaista.

Ludzie utracili kontakt z naturą

Na pytanie, czy ludzie stracili kontakt z naturą, Messner odpowiedział: "Straciliśmy intensywny kontakt poprzez industrializację i cyfryzację. Straciliśmy intensywny kontakt z tym, co jest na zewnątrz, co leży poza ekranem. I nadal będziemy go tracić". Przez tysiące lat ludzie uczyli się od natury, "dziś dzieci nie wychodzą już na powietrze". Przyznał, że nie wie, czy tę bliskość z naturą można odzyskać, ale - jak podkreślił - poprzez jego "działania i historie" nie chcę pozwolić, aby zginął tradycyjny alpinizm.

Zapytany o fakt, że w tym roku skończy 80 lat, Messner powiedział: "Mało boję się życia i tak samo mało boję się śmierci. Uśmiecham się do niektórych ludzi, którzy chcą żyć w nieskończoność. Ja tego nie chcę. Śmiertelność to pozytywna rzecz". A samo starzenie się jest trudnym procesem, "z którym obecnie dobrze sobie radzę". "Kocham życie. Korzystam z niego w pełni, wykorzystując umiejętności, które wciąż posiadam. Zdaję sobie przy tym sprawę, że się kurczą" - stwierdził.

Reinhold Andreas Messner - włoski alpinista, himalaista i podróżnik urodził się w 1944 roku we włoskim Bressanone. Jest autorem książek o tematyce górskiej. Był eurodeputowanym. Jako pierwszy człowiek zdobył Koronę Himalajów i Karakorum - wszystkie czternaście ośmiotysięczników świata. Dokonał tego w 1986, a zdobycie kompletu szczytów zajęło mu w sumie 16 lat.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Legenda alpinizmu nie chce, by na górskich szczytach stawiać krzyże. "To nie jest część alpejskiej kultury"
Komentarze (6)
PJ
~Paweł Jakiś
21 kwietnia 2024, 20:40
Przecież dobrze powiedział. Krzyże szpecą góry tak samo jak wieże przekaznikowe. I tu nie chodzi już o to, co krzyż symbolizuje, tylko o sam fakt stania kawału żelastwa na szczycie góry, która sama w sobie jest piękna i nie trzeba jej zdobić symbolami. Nieważne jakimi
TS
~Tomasz Siembida
18 kwietnia 2024, 18:23
Panie Messner, cytując Pana wypowiedź, iż Chce Pan zwrócić uwagę, "że krzyż na szczycie jest późnym zjawiskiem.." Krzyże na szczytach powstawały nim Pan sie urodził, m. in Krzyż na Giewoncie (19 sierpnia 1901 roku) Pan osiągnął wiele, uważam Pana za wybitnego himalaiste, lecz sądzę, że nie jednokrotnie Bóg miał nad Panem pieczę..
JK
~Jan Kowalski
18 kwietnia 2024, 17:46
Kolejny obsesyjny wróg chrześcijaństwa.
JW
~Jan Worek
18 kwietnia 2024, 12:30
Zgodnie z definicją. Legenda składają się z nieprawdopodobnych albo nierealnych motywów. Tak też jest w tym przypadku żal człowieka jego myślenia
DP
~Don Pedro
17 kwietnia 2024, 16:13
Związany z partią austriackich zielonych to i nie cierpi chrześcijaństwa. Po co tylko dorabiać do tego ideologię.
HZ
~Hanys Z Namyslowa
18 kwietnia 2024, 18:21
Znam Go , czystej karty osobistej nie ma, wszyscy go odsuneli na bok,probuje zaistniec jak Holownia katolik.