"Lekarze muszą bronić kobiety przed aborcją "

(fot. EPA/OSSERVATORE ROMANO)
Radio Watykańskie

Podjęte przez Papieską Akademię „Pro Vita” tematy syndromu poaborcyjnego i banków krwi z pępowiny są bardzo aktualne dla dzisiejszego społeczeństwa, dotycząc dobra osoby. Wskazał na to Papież uczestnikom zakończonej dziś sesji plenarnej tej akademii.

„Temat syndromu poaborcyjnego dotyczy głębokiego kryzysu psychicznego doznawanego często przez kobiety, które zdecydowały się na aborcję – mówił Papież. – Świadczy to, że głosu sumienia nie da się zagłuszyć i zadaje mu się bardzo ciężką ranę, ilekroć działanie ludzkie zdradza wrodzone powołanie, by służyć dobru człowieka. Trzeba też zwrócić tu uwagę na osłabione nieraz sumienie ojców dzieci, którzy pozostawiają kobiety w ciąży same. Tym, którzy chcieliby przeczyć istnieniu w człowieku sumienia i sprowadzać jego głos do zewnętrznych uwarunkowań czy samych tylko uczuć, należy przypomnieć, że wartość moralna ludzkiego działania nie jest czymś powierzchownym czy pozostawionym do wyboru. Nie jest też wyłącznym znamieniem samych tylko chrześcijan czy w ogóle wierzących, ale łączy wszystkich ludzi. W sumieniu Bóg przemawia do każdego, wzywając, by ludzkiego życia bronił zawsze”.

Papież zaznaczył, że działając wbrew sumieniu cały człowiek zostaje zraniony. Bóg jednak, nawet gdy odrzuca on prawdę i dobro, jakie mu proponuje, nie opuszcza go, ale właśnie głosem sumienia nadal stara się do niego przemawiać, by uznał swój błąd i otworzył się na Boże miłosierdzie, zdolne uzdrowić każdą ranę. Szczególnie lekarze winni bronić sumień tak licznych kobiet przed złudzeniem, że aborcja zaradzi trudnościom rodzinnym, ekonomicznym czy socjalnym albo rozwiąże problemy zdrowia dziecka. Zwłaszcza w tym ostatnim wypadku nieraz sami lekarze przekonują kobietę, że aborcja jest nie tylko moralnie dozwolona, ale nawet stanowi obowiązkowy akt „terapeutyczny”, by uniknąć cierpień dziecka i jego rodziny oraz „niesłusznego” obciążania społeczeństwa. W kulturze, w której bardzo osłabiło się poczucie tego, jak ciężkim wykroczeniem moralnym jest aborcja czy inne zamachy na ludzkie życie, pracownicy służby zdrowia mają z mocą głosić, że aborcja niczego nie rozwiązuje, ale zabija dziecko, niszczy kobietę i zaślepia sumienie ojca poczętej istoty, często niszcząc życie rodzinne. Ojciec Święty przypomniał też zachętę do pokuty i zaufania Bogu, jakie do kobiet, które dopuściły się przerwania ciąży, skierował jego poprzednik w encyklice Evangelium vitae:

DEON.PL POLECA

„Kościół wie, jak wiele czynników mogło wpłynąć na waszą decyzję, i nie wątpi, że w wielu przypadkach była to decyzja bolesna, może nawet dramatyczna. Zapewne rana w waszych sercach jeszcze się nie zabliźniła. W istocie bowiem to, co się stało, było i jest głęboko niegodziwe. Nie ulegajcie jednak zniechęceniu i nie traćcie nadziei. Starajcie się raczej zrozumieć to doświadczenie i zinterpretować je w prawdzie. Z pokorą i ufnością otwórzcie się — jeśli tego jeszcze nie uczyniłyście — na pokutę: Ojciec wszelkiego miłosierdzia czeka na was, by ofiarować wam swoje przebaczenie i pokój w Sakramencie Pojednania. Odkryjecie, że nic jeszcze nie jest stracone, i będziecie mogły poprosić o przebaczenie także swoje dziecko: ono teraz żyje w Bogu. Wsparte radą i pomocą życzliwych wam i kompetentnych osób, będziecie mogły uczynić swoje bolesne świadectwo jednym z najbardziej wymownych argumentów w obronie prawa wszystkich do życia” (Jan Paweł II, Evangelium vitae 99).

Benedykt XVI zwrócił uwagę, że sumienia badaczy i całego społeczeństwa dotyczy też drugi temat sesji plenarnej Papieskiej Akademii „Pro Vita”. Chodzi o banki krwi z pępowiny. Ważne jest tu promowanie badań zgodnych z etyką. Z krwi tej czerpie się komórki macierzyste nie budzące zastrzeżeń moralnych, jakie wywołują tego typu komórki pochodzące z ludzkich embrionów. Papież przypomniał związane z donacją pępowiny wymogi solidarności.

Podczas tegorocznej sesji plenarnej prezes Papieskiej Akademii „Pro Vita” bp Ignacio Carrasco de Paula zapowiedział, że instytucja ta wyda specjalną „białą księgę” poświęconą problemowi bezpłodności. Jak poinformował bp Ignacio Carrasco de Paula, zawierać ona będzie wszystkie dopuszczalne rozwiązania tego problemu, alternatywne do sztucznego zapłodnienia in vitro, które nie jest zgodne z etyką.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Lekarze muszą bronić kobiety przed aborcją "
Komentarze (2)
T
TERESA
27 lutego 2011, 16:01
"Gdy na morzu wielka burza, Pan Bóg ze mną w łodzi jest".Człowiek do końca przed podjęciem tak straszliwej decyzji, w ostateczności -w sposób naturalny , jest to decyzja kobiety, powienien napotykać na swej drodze przeszkody...jedną z nich może być gwarantowana prawnie tabliczka na drzwiach gabinetu lekarskiego ,aptecznego stanowiska,czy medycznych  folderów informatycznych, która zawiera myśl- " Uprzejmie informuję,że zgodnie z własnym sumieniem nie ordynuję / podaję/ realizuję recept- na środki wczesnoporonne oraz antykoncepcyjne.[ Bezpłodność to choroba. Sztuczne wywoływanie bezpłodności to okaleczanie zdrowego organizmu.Stosowanie pigułek wczesnoporonnych to zabijanie człowieka w najwcześniejszej fazie rozwoju.Za zabicie człowieka grozi kara ,jaka rożnica, czy ma on 1 dzień na tym świecie, czy 300 dni?]    Wyrazy wsparcia dla pani z katolickiego stow. farmaceutów. Diane nie jest artykułem ratującym życie- niech sobie szuka .Poza tym-Rp. można oznaczyć- AK[antykoncepcja],nawet lepiej, bo statystycznie za 5 lat  da się sprawdzić jak te leki wpływają faktycznie na wzrost zachorowań na nowotwory u kobiet!!!
Ś
świadectwo
27 lutego 2011, 10:19
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=SZaQVAD1AMU">http://www.youtube.com/watch?v=SZaQVAD1AMU</a>&