List Episkopatu o szacunku dla ciała zmarłego

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
KAI / pz

Coraz częstsza praktyka kremacji zwłok, stała się jednym ze znaków naszej epoki - zauważają polscy biskupi w liście pasterskim Episkopatu Polski o szacunku dla ciała zmarłego i obrzędach pogrzebu w przypadku kremacji. Podkreślają też, że "Kościół stanowczo sprzeciwia się praktyce rozrzucania prochów ludzkich w tzw. miejscach pamięci, na morzu, w górach lub innych miejscach. Zarówno ciało, jak i prochy człowieka zawsze należy składać do grobu".

Biskupi zauważają, że praktyka kremacji ciał zmarłych staje się coraz bardziej powszechna w Polsce. "W niektórych przypadkach jest to wyraz podążania za szerzącą się modą, często nacechowaną laickimi poglądami. Tymczasem wielowiekowa tradycja chrześcijańska, oparta na przekazach biblijnych, a także nasza kultura narodowa, zawsze z szacunkiem odnosiła się do ciała osoby zmarłej" - czytamy w liście Episkopatu.

Biskupi przypominają, że Kościół sprzeciwiał się tej praktyce wówczas, "kiedy była ona formą demonstracji antyreligijnej i znakiem sprzeciwu wobec chrześcijańskiej wiary w zmartwychwstanie ciała". Dziś, gdy dla wielu kremacja przestała być wyrazem takich postaw w odniesieniu do wiary chrześcijańskiej, Kościół zezwala na kremację, "jeśli nie podważą wiary w zmartwychwstanie ciała" - wyjaśniają biskupi.

W liście Episkopatu Polski czytamy również o tym, że Kościół nadal jednak zaleca i popiera zwyczaj grzebania ciał zmarłych. Biskupi przedstawiają w nim biblijne i teologiczne racje przemawiające za tym zwyczajem. Odwołują się m.in. do wcielenia Syna Bożego, złożenia Jego ciała po śmierci do grobu oraz do godności udzkiego ciała.

Zwracają też uwagę, że konsekwencją kremacji może być zanikanie tradycyjnych cmentarzy. "Cmentarze z grobami zmarłych i stojące na nich krzyże przypominają żyjącym o przemijaniu ziemskiego życia, o wierze w życie wieczne i zmartwychwstanie z Chrystusem. Są także miejscem publicznej i prywatnej modlitwy Kościoła za zmarłych" - piszą polscy hierarchowie. Według nich, "groby na cmentarzu są nie tylko pamięcią o zmarłych, ale wyrażają związek z poprzednimi pokoleniami tak w wymiarze rodzinnym, jak i narodowym".

Episkopat wyjaśnia, że zwrócił się do watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o zatwierdzenie obrzędu złożenia urny do groby. W ten sposób biskupi chcieli uporządkować sposób sprawowania liturgii pogrzebowej, bo w ostatnich latach w Polsce przyjęły się różne praktyki. Stolica Apostolska, dekretem z 7 lipca 2010 r. zatwierdziła sam obrzęd, jak i normy wykonawcze związane z kremacją ciała ludzkiego.

Wynika z nich m.in., że obrzędy pogrzebowe z Mszą św. i ostatnim pożegnaniem włącznie powinny być celebrowane przed kremacją ciała ludzkiego. Natomiast po spopieleniu zwłok sprawuje się obrzęd związany ze złożeniem urny w grobie.

Nad samą urną można sprawować obrzędy pogrzebowe jeśli przemawiają za tym "szczególne racje duszpasterskie lub powody natury praktycznej". Biskupi jako przykłady podają sytuacje, gdy śmierć nastąpiła daleko od miejsca zamieszkania i kremacja ułatwia sprowadzenie szczątków osoby zmarłej, albo gdy uczestnicy pogrzebu przybywają z daleka i trudno im być na dwóch częściach pogrzebu czyli Mszy i po pewnym czasie, na obrzędzie złożenia urny w grobie lub kolumbarium.

List pasterski Episkopatu Polski o szacunku dla ciała zmarłego i obrzędach pogrzebu (w przypadku kremacji) został przyjęty na 356. zebraniu plenarnym KEP w dniach 14-16 października w Przemyślu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

List Episkopatu o szacunku dla ciała zmarłego
Komentarze (7)
K
knmmb
31 października 2011, 22:26
No właśnie. Biskupów ktoś pochowa i to nie w byle czym. To co się będą przejmować. Odrealnienie episkopatu powiększa się. Być może księża na parafiach i tak będą robić po swojemu.
S
syn
31 października 2011, 22:10
Jakby się kościół nasz powszechny miłościwie dorzucił do pochówku i wykupu kwater, albo przejął cmentarze i umożliwiał chowanie zmarłych za darmo - wszystko w porządku. Dzisiaj rządzi ekonomia - nie ma miejsca na nowe cmentarze (albo powstają takie kilkadziesiąt kilometrów w stronę "końca świata") a stare są przepełnione. A urna zajmie mniej miejsca niż klasyczna trumna... Ostatnio chowałem ojca... Wiem, ile taka "przyjemność" kosztuje. Kiedyś chowano na cmentarzach przy parafiach, bo było nas zwyczajnie mniej. Dziś to koszt kwatery, mszy, zakładu pogrzebowego, koniec końców i księdzu trzeba coś dorzucić, żeby powiedział kilka formułek nad grobem, zainkasował i się zmył. Mimo, że ojca znał...
M
mazepa
31 października 2011, 21:07
Droga wolna? To dlaczego młodzi chodzą na katechezę i na niej rozrabiają, chociaż mogą wybrać etykę, ale jej nie wybierają? Ludzie będą chować bliskich w kościele, bo gdzie ich mają pochować, ale będzie to prowadzić do napięć i przepychanek
A
as.
31 października 2011, 21:02
 spokojnie:) to tylko takie słowa. w praktyce nic sie nie zmieni:)
A
AHa
31 października 2011, 20:45
Nikt nie zmusza do katolickiego pogrzebu. Jesli ktos nie ufa Kosciolowi i wie lepiej, droga wolna...
M
mazepa
31 października 2011, 19:00
Te uzasadnienia na podstawie tradycji, że na zwykłych grobach są krzyże (a na tych z urnami nie może być?), że cmentarze znikną, że zgnilizna Zachodu do nas przychodzi. No cóż tym posunięciem Episkopat tylko zwiększy elektora Janusza Palikota, bo kiedy w grę wchodzi dodatkowa kasa, którą trzeba będzie wydać, to ludzie owszem będą to robić, ale za plecami Kościoła nie zostawią na nim suchej nitki.
J
jakub
31 października 2011, 18:50
Czyli podwójny skok na kasę, najpierw za ceremonię kremacyjną a potem za ułożenie urny do grobu.  Nie rozumiem, jaka roznica, czy uroczystosci sa przed czy po  kremacji. modlitwa dotyczy przede wszystkim duszy, wiec nie ma roznicy czy cialo jest w formie +- człekokształtnej  czy już w postaci prochu...