"L’OR" analizuje niespodzianki w Copa America
Gazeta zauważa, że porażka jest szczególnie dotkliwa dla Argentyny, będącej gospodarzem zawodów. W dodatku przewodzi jej Lionel Messi, uważany obecnie za najlepszego piłkarza na świecie. Dla niego mistrzostwa te stały się prawdziwą psychodramą, podobnie jak dla komentatorów sportowych, stale porównujących go z Diego Maradoną. Gdy jednak "geniusz" Messi gra w innych barwach niż FC Barcelony - klubu, w którym występuje na co dzień - "wszyscy są rozczarowani" - zauważa "L’Osservatore Romano".
Inny "żywy geniusz futbolu", Gianni Rivera z Włoch podkreśla, że "nigdy żaden piłkarz sam nie wygrał mistrzostw". Również jego koledzy z drużyny muszą wnieść swój wkład w zwycięstwo. - Nawet Pele nie wygrywał sam - analizuje Rivera.
Jego zdaniem to, co się wydarzyło na Copa America pokazuje, że "piłka nożna uległa globalizacji, tak jak wszystko inne". Nie ma już "przeciwników z małym doświadczeniem" i różnice między drużynami "coraz bardziej maleją". Dlatego same "gwiazdy już nie wystarczą" - konkluduje watykański dziennik.
W półfinałach, rozgrywanych 19 i 20 lipca, spotkają się: Peru z Urugwajem i Paragwaj z Wenezuelą. Mecz o trzecie miejsce odbędzie się 23 lipca, a finał 24 lipca.
Skomentuj artykuł