"L'OR": co kryją zasoby Biblioteki Watykańskiej

(fot. flickr.com/ by ianus)
KAI / ad

Do Biblioteki Watykańskiej przez długi czas napływały prośby to, by móc zobaczyć "oryginał listu Poncjusza Piłata do Tyberiusza na temat Jezusa", ujawnił dyrektor działu manuskryptów tej placówki profesor Paolo Vian podczas konferencji na temat znalezienia rękopisu "Etyki" Barucha Spinozy.

Jego wystąpienie podczas tego spotkania przedrukowuje w dzisiejszym wydaniu "L'Osservatore Romano".

DEON.PL POLECA

Próbując odpowiedzieć na pytanie, "jak to możliwe, aby w tak często odwiedzanej i przeszukiwanej bibliotece, jak watykańska... mogło dochodzić do takich odkryć, jak znalezienie manuskryptu 'Etyki' Spinozy?", profesor Vian zażartował: "Mamy więc uwierzyć, że Vaticana nie wie, co przechowuje, bądź wręcz przeciwnie podejrzewać, że przechowuje ona inne jeszcze tajemnice, być może mające wywrotowe znaczenie dla wiary, a ukrywane przed większością, na fali klimatu na modłę Dana Browna?".

Mówiąc o konkretnym przypadku dzieła Spinozy dyrektor działu rękopisów Biblioteki Watykańskiej przyznał, że "elementy pozwalające na dokonanie tego odkrycia były zasadniczo znane, widoczne, na oczach wszystkich od dłuższego czasu". Potrzebna jednak była jeszcze, jak to określił, "inteligentna lektura". Na zakończenie swego wystąpienia, prof. Paolo Vian zachęcił do odwiedzania bibliotek i archiwów... przeznaczajmy coraz więcej czasu na fizyczną obecność, można by powiedzieć na działania w terenie, w miejscach pamięci.

Wówczas biblioteki i archiwa ukażą rzeczywiście swoje tajemnice, odmienne od tych, które wyobraża sobie Dan Brown, zazdrośnie strzeżonych przed większością przez wąską kastę ich depozytariuszy z bractwa iluminatów, są bowiem, po prostu, tym, czym ukazują się pokornemu i upartemu badaczowi, który potrafi jeszcze czytać, porównywać, zestawiać i myśleć".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"L'OR": co kryją zasoby Biblioteki Watykańskiej
Komentarze (14)
D
Debil
19 października 2011, 17:11
Zatem zgodnie z mottem św. Igancego Loyoli: ,, Działaj tak jakby wszystko zależało od ciebie i ufaj Bogu tak jakby wszystko zależało od Niego."
D
Debil
19 października 2011, 17:09
Listami w kuriach nic się nie zdziała bo mają one tendencję do ginięcia, zresztą ile takich wspólnot może być z listą wiernych. Nawet jakby każdy proboszcz ją miał to i tak w panice nic to nie da. A co jak lista będzie i ani jednego wiernego żywego na niej?
D
Debil
19 października 2011, 17:05
Korekta: ... Najświętszy Sakrament?
D
Debil
19 października 2011, 17:05
Jak konsekrować i rozdawać Najświętszy sakrament?
D
Debil
19 października 2011, 17:02
Co można jeszcze zrobić? Watykan musi być przygotowany na to, że nie będzie żadnego biskupa ani księdza. Bóg taką sytuację dopuści. Co wtedy mają robić wierni jak będą odcięci od świata i nie będzie wiadomo jak się skontaktować z Hierarchią? Jak wybrać księży spośród siebie, biskupów, a jak będzie za jakiś czas kilka wspólnot to jak papieża, jak będzie już wiadomo, że nie żyje tak jak nie żyją biskupi i księża. Wide sytuacja na Haiti. Jakoś Ojciec Święty nie wskrzesił ani jednego zabitego kleryka a tym bardziej abp. Mota. Tak więc z taką sytuacją należy się liczyć. Jak wtedy odprawiać Msze, jak np. nie będzie mszału, jak spowiadać ludzi, chrzcić, udzielać bierzmowania, czy sakramentu małżeństwa. Jak wyświęcać kapłanów, jak wybierać następcę biskupa. Konsystorz powinien się zebrać i zmienić Kodeks Prawa Kanonicznego w tym względzie, mało tego wierni na mszach powinni być przeszkoleni, mieć odpowiednie materiały ze sobą, na wypadek, gdy zapomną czegoś z wykładu. Zresztą na spodziewany rok przed kataklizmem powinno się o tym mówić do znudzenia.
D
Debil
19 października 2011, 16:52
Na szczyt G-20. Można jeszcze zrobić tak, aby wszystkie telefony komórkowe do 2016 roku były zaopatrzone w możliwość satelitarnej łączności, łącznie z dostępem do internetu. Wtedy komunikacja z centrami rządowymi będzie płynna i będzie można koordynować akcje ratunkowe i odbudowę państw na tyle na ile ich zostanie. Będzie można być przygotowanym na następne katastrofy, gdyż będzie ich łącznie 50. Nie będzie to pojedynczy fajerwerk, ale taka katastrofka co to może się ciągnąć i kilkanaście lat. Więc z głodu, chłodu i śmierci w nieszczęśliwych wypadkach zginie kilka miliardów ludzi. Może. Może nikt, może prawie cała ludzkość. Jeśli rządy chcą przygotować narody na katastrofę to muszą tego typu rzeczy brać pod uwagę. Co np. z bronią jądrową, chemiczną, bilogiczną, satanistycznymi zwierzętami? Czy np. po drugiej katastrofie nacisnąć wszystkie guziki i spróbować zniszczyć cały świat? A jak Matka Boska zawiesi prawa natury, o czym zdaje się prorokować ten ,,cud" na youtube.com? Czy wtedy państwa, które zostaną w ten sposób powstrzymane nie ulegnął całkowitej zagładzie za to, że walczyły z Bogiem zamiast mu się poddać i nawrócić, tak jak Egipcjanie z Izraelitami przy przejściu przez Morze Czerwone? Zostali zniszczeni doszczętu.
D
Debil
19 października 2011, 15:42
Wyniki można podać w całej światowej prasie. Oczywiście nic z tego nie będzie, ale znowu to tylko dobre dla nas Katolików bo będzie więcej miejsca i bogactw naturalnych i mniej satanistów.
D
Debil
19 października 2011, 15:39
Zresztą rozkład wylosowanych kamer może się pokazać na kilka sekund przed oczekiwanym zjawiskiem. Tak, że manipulacje można wykluczyć.
D
Debil
19 października 2011, 15:36
Co można jeszcze zrobić. Nawrócić się. Tylko, że takie cuda to trochę za mało. Więc może Matka Boska zgodzi się na następujący eksperyment. Jeśli Ojciec Święty poprosi ,,widzących" (najpierw niech TV Vaticana zrobi własne zdjęcia ,,cudów" i przedyskutuje je na Watykańskiej Akademii Nauk. Jeśli dojdą do wniosku, że to cud to można jak poza nawiasem) aby poprosiła Matkę Boską, aby w ustawionych powiedzmy 200 kamerach (po jednej na każde państwo) pozwoliła zarejestrować cud, a inne, losowo wybrane niech tego cudu nie rejestrują, niech pokazują normalne niebo bez zaćmień. Czas cudu to godzina 18:00 na zegarku papieża, który powiedzmy zostanie przesunięty na pół godziny przed 18:00 losowo w przód lub tył o paręnaście minut od godziny 18:00 (czyli faktyczny czas zjawisk to 18:00 plus minus przesunięcie). Zegarek będzie widoczny na piętnaście sekund przed czasem. Światowe media o ile zechcą mogą, ale nie muszą relacjonować to zdarzenie. Jak chcą. Tajemnica nic tu nie da, fakt ma być publiczny. Zresztą Matka Boska może się nie zgodzić. Zjawisko powinno się zacząć z dokładnością co do sekundy. Wtedy to już nie będzie dla ludzkości żadnego wytłumaczenia poza prostym - tak jestem za Bogiem, nie Bóg jest moim wrogiem. Każdy naród będzie miał to co wybierze, komu przetrwanie, temu przetrwanie, komu zagłada, temu zagłada. Jeśli macie satelity pogodowe gotowe zrobić taki ,,cud" to pozdrawiam, zwłaszcza w kamerach - kamery na klisze wykluczają tego typu manipulacje, tak jak kamery opętane, które przed rejestracją mogą być rozpętane.
D
Debil
19 października 2011, 13:26
No i wypadałoby zrobić Sobór Watykański III.
D
Debil
19 października 2011, 13:24
Aha, dla Stolicy Apostolskiej należałoby rozproszyć wszystkie relikwie po całym świecie. Wszystkich świętych. Np. Zrobić 200 (jedno w każdym państwie) Sanktuariów z kilkudziesięcioma tysiącami relikwii wszystkich świętych, powiększyć ośmiokrotnie Kongregację Spraw Kanonizacyjnych i poszczególnym Domom Zakonnym poprzydzielał kandydatów, aby modliły się za ich wstawiennictwem o cud. Dyplomatycznie poprosiłbym o spływ 1% podatków na cele działania tej komisji i powstanie tych sanktuariów. Jeśli Kościół to lenie i nieroby to dobrze. Więcej dla nas Katolików. Będziemy jeździć do Ziemi Świętej za pół darmo, a ropa i gaz ziemny jeszcze długo będzie za pół darmo. Nieźle. Sataniści mają jeszcze około 6-ciu lat wygłupów i szyderstw, później czas szyderstw i wygłupów będzie nasz. Przez długi czas, a jak Hierarchia będzie mądra to już przez całą wieczność.
D
Debil
19 października 2011, 13:11
Strachy na lachy. Jest jeszcze około 6-ciu lat do kataklizmu więc można wiele rzeczy przygotować. Zrobić takie cywilizacyjne arki Noego, aby dorobek ludzkości nie zginął. Wokół Fatimy i Medjugorie można utworzyć uczelnie i zalążki przemysłu, miejsca te na pewno przetrwają jak również wokół lokalnych sanktuariów, jak są jakieś jeszcze niezbeszczeszczone. Radziłbym je uświęcić i zezwolić sprawować normalną liturgię. Biedne Chiny i USA, Rosja tyle mordów i tyle wygłupów i ani jednego sanktuarium. Niemcy z państwem szatana są łakomym kąskiem dla Polski, która będzie najprawdopodobniej graniczyć z Francją i Birmą oraz Kanadą (Irlandią). Wreszcie na Tybet i Alaskę bez wiz. No i Wałęsa będzie mógł łowić ryby w Oceanie Spokojnym na wczasach. :))) .
D
Debil
19 października 2011, 13:11
Wszyscy oni są opętani tak czy inaczej, więc jest mała szansa, że przeżyją. Jako materiał do medytacji popołudniowej polecam film na youtube.com "Miracle of the Sun Medjugorie" cz.I. z maja 2010 roku. I filmy podobne. Jeśli nie fotomontaż. Materiały na szczyt G-20. G...  warte 20-ścia państw. Proponuję dystrybucję technologii między wszystkie państwa po drugim katakliźmie przepowiedzianym przez ,,widzących" na 3 dni przed ich zaistnieniem. Będzie ich jeszcze 48, pierwsze będą stosunkowo łagodne w stosunku do kolejnych więc możliwe, że komunikacja między państwami będzie jeszcze możliwa np. poprzez łącza satelitarne, które według niektórych teoretycznych przewidywań również mogą zawieść. Strachy na lachy. Jest jeszcze około 6-ciu lat do kataklizmu więc można wiele rzeczy przygotować. Zrobić takie cywilizacyjne arki Noego, aby dorobek ludzkości nie zginął. Wokół Fatimy i Medjugorie można utworzyć uczelnie i zalążki przemysłu, miejsca te na pewno przetrwają jak również wokół lokalnych sanktuariów, jak są jakieś jeszcze niezbeszczeszczone. Radziłbym je uświęcić i zezwolić sprawować normalną liturgię. Biedne Chiny i USA, Rosja tyle mordów i tyle wygłupów i ani jednego sanktuarium. Niemcy z państwem szatana są łakomym kąskiem dla Polski, która będzie najprawdopodobniej graniczyć z Francją i Birmą oraz Kanadą (Irlandią). Wreszcie na Tybet i Alaskę bez wiz. No i Wałęsa będzie mógł łowić ryby w Oceanie Spokojnym na wczasach. :))) .
D
Debil
19 października 2011, 13:10
W związku z domniemanym kataklizmem jaki może nawiedzić ziemię w latach 2017-2029 składam wniosek, aby wszystkie zasoby biblioteczne były dostępne na jednym serwerze, tak, aby ludzką wiedzę maksymalnie rozproszyć i uchronić od zagłady. Wtedy poszczególne składowe zbioru będą rozproszone w miliardach miejsc prywatnych kolekcjonerów, tak, że prawdopodobieństwo, że któryś z tych zbiorów przetrwa będąc własnością dostatecznie świętej osoby znacznie wzrośnie. Prośba jest taka, aby publikowano np. książki z dziedziny nauk ścisłych, technicznych, ekonomicznych wraz z obliczeniami krok po kroku jako suplement nieodłączny od książki. Ci, którzy przeżyją wcle nie muszą być geniuszami. W przeciwnym razie książki bardziej zaawansowane długo mogą być bezużyteczne. Jest to ważne i dzisiaj, gdzie wydawcy chcąc być uczciwi powinni wydawać książki z tych dziedzin z kompletnymi rachunkami umieszczanymi na DVD-romach. Wtedy klientów byłoby znacznie więcej, bo każdy byłby w stanie przeczytać książkę i ją przeliczyć, albo samemu albo śledząc krok po kroku obliczenia. Na DVD mogłyby być opcje o różnym stopniu podpowiedzi, tak że książki byłyby i dla specjalistów i dla studentów. To samo powinno dotyczyć wszelkich publikacji teoretycznych jak i doświadczalnych z każdej nauki, szczegółowy (tajny) opis technologii, urządzeń. Ponadto powinny być dostępne filmy jak co zrobić np. lekarstwa, prądnice, wytop metali, jak orać, siać itp. Chłopcy i dziewczęta z CERN-u niech się jeszcze powygłupiają za parę lat będą latać jak obłakani chorzy psychicznie, jak przeżyją.