"L’OR": Papież realizuje politykę miłości bliźniego

(fot. Grzegorz Gałązka)
KAI / wm

Budowanie życia na Chrystusie, zachęta do angażowania się na rzecz sprawiedliwości, gotowość służenia miłosierdziu - te elementy papieskiego przesłania podkreśla w swym komentarzu redaktor naczelny "L’Osservatore Romano", Giovanni Maria Vian.

Na łamach noszącego jutrzejszą datę wydania watykańskiego dziennika opublikowano jego komentarz zatytułowany: "Polityka miłości bliźniego". Publikujemy go za polską edycją "L’Osservatore Romano". Artykuł można znaleźć pod adresem: osservatoreromano.va.

Dzień uznany za najbardziej «polityczny» w programie wizyty Papieża na Kubie, w którym w Hawanie odbyła się wizyta kurtuazyjna u prezydenta Raúla Castro, nieprzypadkowo rozpoczął się na południu kraju, w małym sanktuarium maryjnym Virgen del Cobre, gdzie czczona jest barokowa figurka Maryi z Dzieciątkiem na ręku. Obchodzona jest właśnie 400. rocznica cudownego jej odnalezienia - pod znakiem miłosierdzia, która cechuje Patronkę wyspy - i właśnie jako «pielgrzym miłosierdzia» Benedykt XVI udał się tam, by podtrzymać i umocnić wiarę katolików kubańskich, w ojczyźnie i poza jej granicami, pokazując, na czym polega prawdziwa polityka Kościoła.

Otoczony biskupami kubańskimi, Papież prosił Matkę Bożą Miłosierdzia - modląc się razem ze zgromadzonymi - aby nas nauczyła «wyciągać rękę, by przebaczać i uzyskać przebaczenie, szanować wszystkich z miłości, przezwyciężać podziały, urazy i wrogość, jednoczyć się jak bracia, być lepszymi ludźmi i chrześcijanami», jednym słowem «kochać i żyć miłością». Nieco wcześniej na tle zielonych i porośniętych bujną roślinnością gór, które otaczają mały biały kościółek, leciwa zakonnica wyjaśniła z prostotą, że «musi istnieć powód, dla którego Dziewica postanowiła przybyć właśnie tu», w to piękne i sugestywne miejsce, gdzie Jan Paweł II nie zdołał dotrzeć podczas swej historycznej wizyty.

DEON.PL POLECA

Patronce Kuby - której obecność Benedykt XVI nazwał «darem z nieba» - Papież, prosząc wiernych, by wszystkim o tym mówili, zawierzył przyszłość kraju i potrzeby wszystkich cierpiących, czyli tych, «którzy są pozbawieni wolności, oddzieleni od bliskich lub przeżywają trudne chwile». Potem młodzież, «aby nie ulegała propozycjom, po których pozostaje smutek», Kubańczyków pochodzących z Afryki, następnie ludność Haiti, wyspy zdewastowanej przez trzęsienie ziemi, a na koniec rolników i ich rodziny, którzy powodowani pragnieniem życia Ewangelią, przekształcili swoje domy w miejsca kultu i misji, niemal nowe domus ecclesiae, jak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa.

Tak, takie są cele, których realizacji poświęca się codziennie Kościół na Kubie, i - jak potwierdził Benedykt XVI podczas lotu do Ameryki - z pewnością nie jest on partią czy formą władzy. Jego najbardziej autentyczną cechą jest chrześcijańskie braterstwo, na wzór Maryi, która słucha i ukazuje Pana tak właśnie, jak musi robić Kościół. Dlatego Papież zakończył swoje przemówienie wezwaniem do Kubańczyków, by «dalej budowali swoje życie na mocnej skale, którą jest Jezus Chrystus, by angażowali się na rzecz sprawiedliwości i byli sługami miłosierdzia, wytrwałymi pośród prób». W tych słowach, jedynych publicznie wypowiedzianych przez Papieża, wytyczona jest droga Kościoła i, w ostatecznym rozrachunku, jego prawdziwa polityka, jaką jest miłość Chrystusa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"L’OR": Papież realizuje politykę miłości bliźniego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.