L`Osservatore Romano z uznaniem o Umberto Eco

(fot. Antonio Nardelli / Shutterstock.com)
KAI / mc

"L`Osservatore Romano" z uznaniem pisze o zmarłym 19 lutego włoskim pisarzu Umberto Eco nazywając go pasjonującym powieściopisarzem i świetnym uczonym. Zdaniem watykańskiego dziennika swoim pierwszym dziełem powieściowym pt. "Imię róży" - światowym bestsellerem o życiu monastycznym w średniowiecznym klasztorze, Eco wszedł do historii.

"L`Osservatore Romano" zwraca uwagę, że obok mistrzowskich dzieł literackich i naukowych, pisarz pozostawił po sobie również nudne powieści, mętne a wręcz nieczytelne jak choćby "Cmentarz w Pradze". Zdaniem watykańskiego dziennika błyskotliwość intelektualna Eco miała również swoje wady. Jego przeświadczenie, że wszystko jest zwodnicze a życie jest grą bez znaczenia wskazywały również na skłonności ironiczne aż po gorycz. 
Wrogość wobec Kościoła urodzonego w 1932 roku w północnowłoskiej Alessandrii filozofa, dziennikarza, pisarza, publicysty, lidera opinii i komentatora politycznego spadła z upływem czasu - zaznacza dziennik i cytuje na koniec wypowiedź Eco: "Jeśli pewnego dnia przybędę do raju i spotkam Boga to mam dwie możliwości. Jeśli będzie tym żądnym zemsty ze Starego Testamentu to odwróci się ode mnie na pięcie i pójdę do piekła. Jeśli będzie tym z Nowego Testamentu to dobrze, czytaliśmy te same książki i mówiliśmy tym samym językiem. Zrozumiemy się." 
Eco, który w 1954 napisał pracę magisterską na temat estetyki św. Tomasza z Akwinu określał siebie przez całe życie jako agnostyka. Z drugiej strony w swoich listach sceptycznie pisał o światopoglądzie ateistycznym. Jego zdaniem jest czymś niekonsekwentnym zaprzeczanie istnieniu Boga i równoczesna mocna wiara w możliwość udowodnienia jego nieistnienia. 
Dużym rozgłosem cieszyła się wymiana listów między Eco a arcybiskupem Mediolanu, kard. Carlo Marią Martinim (1927-2012). Kontrowersyjna dyskusja na temat: "w co wierzy ten, kto nie wierzy?" znanego pisarza i kardynała toczyła się w 1995 r. na łamach pisma "liberal". W 1998 r. ukazała się ona w formie książki. Poruszano w niej ważne tematy etyczne, jak aborcja, manipulacje genetyczne a także kwestię roli kobiety w Kościele.
"Ludzie powinni uczyć się myśleć o rzeczach trudnych a wtedy albo tajemnica albo oczywistość stają się proste" - takie było wspólne stanowisko Eco i kard. Martiniego w dyskusji.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

L`Osservatore Romano z uznaniem o Umberto Eco
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.