Metropolita Epifaniusz: ukraińscy wierni na Krymie traktowani są jak za Stalina
Zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy metropolita Epifaniusz porównał traktowanie wiernych tego Kościoła na Krymie przez Rosję, która zaanektowała półwysep, do represji z czasów stalinowskich. Nasiliły się one po tym, jak PKU otrzymał autokefalię (niezależność) od Patriarchatu Konstantynopola, co wywołało wściekłość Patriarchatu Moskiewskiego.
- Na Krymie rosyjskie władze, tymczasowe władze, starają się całkowicie się nas pozbyć - powiedział Epifaniusz w wywiadzie udzielonym w związku z obchodzonymi 7 stycznia świętami Bożego Narodzenia. Poinformował, że urzędnicy próbują eksmitować wiernych z katedry na półwyspie, a pod koniec 2019 r. wydali „absurdalny” nakaz zniszczenia jednej z cerkwi.
- Przypomina to erę stalinowską w ZSRR, kiedy burzono cerkwie - stwierdził zwierzchnik PKU w rozmowie z Radiem Wolna Europa i Radiem Swoboda. Wezwał wspólnotę międzynarodową do potępienia działań Rosji.
Epifaniusz dodał, że w ciągu minionego roku do PKU przeszło około 600 parafii na Ukrainie, dotychczas podporządkowanych Patriarchatowi Moskiewskiemu. Ma on nadzieję, że ten proces będzie nadal trwał w spokoju i na zasadzie dobrowolności. - Nie potrzebujemy konfrontacji - stwierdził hierarcha.
Skomentuj artykuł