Modlitwy w intencji ofiar masakry w Newtown
(fot. EPA/PETER FOLEY)
KAI / psd
Modlitewne czuwanie z udziałem prezydenta USA Baracka Obamy oraz Msze i nabożeństwa w kościołach różnych wyznań odbyły się w niedzielę 16 grudnia w Newtown w stanie Connecticut - dwa dni po tym jak w miejscowej szkole podstawowej mężczyzna zabił 26 osób, w tym 20 dzieci.
Liturgia w miejscowym kościele katolickim pw. św. Róży z Limy została przerwana. Anonimowa osoba zadzwoniła na plebanię i zagroziła, że zabije uczestników modlitwy. Wierni musieli opuścić świątynię. Proboszcz katolickiej parafii ks. prałat Robert Weiss poinformował, że telefon odebrał parafianin. Nieznany mężczyzna zagroził, że przybędzie, by "pozabijać wszystkich".
Policja przeszukała kościół i plebanię, ale nie znalazła żadnych ładunków wybuchowych. Zapewniła, że anonimowy rozmówca będzie ukarany.
Prezydent Obama, który spotkał się rodzinami ofiar, w emocjonalnym przemówieniu pocieszał mieszkańców i apelował, by nie tracili ducha. "Przybyłem tu, by ofiarować miłość i modlitwy narodu" - mówił. Nazwał to, co zdarzyło się w piątek "niewyobrażalnym złem". Zapewnił, że poszkodowani znajdą wszelką potrzebną pomoc.
"Zebraliśmy się tutaj by uczcić pamięć dwadzieściorga pięknych dzieci i sześciu znakomitych dorosłych. Stracili życie w szkole, która mogła być każdą inną szkołą w cichym miasteczku pełnym dobrych i przyzwoitych ludzi, które mogło być każdym innym miasteczkiem w Ameryce" - mówił. "Newtown, nie jesteś same" - dodał.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł