"Molestował mnie ksiądz Jankowski. Wierzę w Boga, chcę podnieść rękę na pedofilię w Kościele"

(fot. Antoni Buczek/ CC BY 2.0 /wikimedia commons //shutterstock.com)
dziendobry.tvn.pl/ wp.pl/ed

Barbara Borowiecka jako mała dziewczynka mieszkała w Gdańsku, w bloku sąsiadującym z kościołem Św. Barbary, gdzie wikarym był Henryk Jankowski. Kobieta twierdzi, że ksiądz budził powszechny strach wśród dzieci. - W momencie, kiedy widzieliśmy, że ks. Jankowski wychodzi z kościoła, ktoś krzyczał: "Jankowski idzie!".

Wtedy dzieci rozbiegały się w różnych kierunkach, jednak nie wszystkim udawało się uciec. Pani Barbara razem ze swoim bratem-Bogusiem chowała się w piwnicy, Boguś był młodszy, starała się go ochronić, więc jak mówi, wpychała chłopca do kotłowni, w której miał być bezpieczny.

Dopuścił się wielokrotnego molestowania mnie

"Zgłaszam oficjalnie molestowanie mnie przez księdza Henryka Jankowskiego. Będąc wikarym w kościele św. Barbary w Gdańsku dopuścił się wielokrotnego molestowania mnie. Zgłaszam do kurii, że były to zdarzenia prawdziwe i miały miejsce w latach 60-tych. Wnioskuję o zbadanie tej sprawy" - napisała 25 stycznia do gdańskiej kurii Barbara Borowiecka.

- Gdy mnie zaciągnął po raz pierwszy, nie wiedziałam, czego się spodziewać. Wykorzystał mnie seksualnie. Wtedy nawet nie wiedziałam, że to się tak nazywa. Starał się doprowadzić do stosunku, obleśnie się ocierał, obmacywał, próbował całować. Bywało, że zakradał się na klatkę przed moim wyjściem do szkoły. Wystarczyło mu, że będzie miał wytrysk na moje ubranie. Potem wychodziłam do szkoły brudna, wściekła i przerażona - opowiada Borowiecka swoje przeżycia z dzieciństwa.

Nigdy nie chciałam podnieść ręki na Kościół 

- Wierzę w Boga. Nigdy nie chciałam podnieść ręki na Kościół. To nie było moim zamiarem. Natomiast tym, co robię w tej chwili to chcę podnieść rękę na pedofilię w Kościele i na zamiatanie pod dywan. Bo gdyby to był nauczyciel, lekarz, przeciętny pan Kowalski, to by siedział w więzieniu... - mówi pani Barbara.

Traumatyczne przeżycia z dzieciństwa odcisnęły piętno na całym jej życiu. Jako dziecko czuła wstyd, obrzydzenie i poczucie winy. Wspomina, że raz czy dwa próbowała opowiedzieć o tym, co ją spotkało swojej mamie, jednak, kiedy ta nie drążyła tematu, pani Barbara wycofała się. Zastanawiała się, czy sama, mogła zrobić coś więcej, by uniknąć molestowania.

Od tej pory kuria milczy 

- Dostałam pismo, że mam się stawić z dokumentami 15 kwietnia o godz. 12.00. Nie powiedziano, w jakiej formie - czy jako świadek, czy wręcz oskarżona czy mogę być z prawnikiem, osobą towarzyszącą - opowiada Barbara Borowiecka w TVN24. - 12 kwietnia wysłaliśmy mejla, że to nie możliwe. Od tej pory kuria milczy i nie mogę się z nią skontaktować - dodaje.

Kobieta uważa, że stawianie ofiary bez osoby towarzyszącej przed grupą księży, którzy traktują ją jak oskarżoną, jest "ponownym jej gwałceniem". Chciałaby wysłuchania i przeprosin. Gdyby miała możliwość spotkania z ks. Jankowskim, powiedziałaby mu, że to, co jej zrobił wpłynęło na całe jej życie, które - jak mówi - w penym sensie zmarnował. Pani Barbara jest mamą dwóch córek i choć uważa, że była nadopiekuńczą matka, to one dały jej siłę do życia.

Tutaj >> wysłuchacie całości rozmowy z "Dzień dobry TVN".

Zdaniem pani Borowieckiej, żadna specjalnie powołana komisja ani zespół prokuratorów nie zdziała nic, dopóki nastawienie Kościoła się nie zmieni.

- Chodzi o chęć i otwartość dialogu z ofiarami. Na razie jest zamykanie drzwi, nieodpowiadanie na pisma - stwierdziła. Zaprzeczyła, że w ten sposób atakuje Kościół. Jak mówi, pedofilia jest też w innych grupach zawodowych, ale w Kościele jest "najbardziej ukrywana i robią to zwierzchnicy księży pedofili".

Ks. Kaczkowski pomógł ofierze prałata Jankowskiego. To dzięki niemu doznała uzdrowienia >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Molestował mnie ksiądz Jankowski. Wierzę w Boga, chcę podnieść rękę na pedofilię w Kościele"
Komentarze (13)
WK
Włodek Kizub
22 maja 2019, 09:04
Tadeusz_25 ''A przecież w mowie potocznej pierwszeństwo ma słownik języka polskiego. Moja wypowiedź była skierowana do ludzi logicznie, normalnie myślących, operujących językiem potocznym. Twoje insynuacje są błędne.'' A zatem słowa twoje : ''Dziwny sposób kontaktu z kurią - przez TVN 24. A do tego totalny ekshibicjonizm i kłamstwo'' do kogo skierowałeś , do pani Barbary czy do TVN?
WK
Włodek Kizub
21 maja 2019, 09:38
Tadeusz_25 Tadeusz napisałes cyt: ''Dziwny sposób kontaktu z kurią - przez TVN 24. A do tego totalny ekshibicjonizm i kłamstwo'' Mocne to słowa wobec osoby pani Barbary. Jednak aby się upewnić czy ty rozumiesz co napisałeś wkleję Tobie definicję ekshibicjonizmu a Ty ewentualnie się ustosunkujesz. ''rodzaj parafilii seksualnej; stan, w którym jedynym lub preferowanym sposobem osiągania satysfakcji seksualnej jest demonstrowanie swoich narządów płciowych lub aktywności seksualnej (np. masturbacji) obcym osobom – zazwyczaj płci przeciwnej – które się tego nie spodziewają[1]. Osoby obnażające się nie zdradzają zamiaru współżycia seksualnego z mimowolnym uczestnikiem tej sytuacji. Reakcja lęku/szoku u świadka tego zdarzenia zwiększa podniecenie ekshibicjonisty[2].'' Twierdzisz, że Pani Barbara celowo obnaża się opowiadając o księdzu aby doznawać duże podniecenie? Wiesz, że to co zrobiłeś jest obecnie mocno karalne? Myślę, że powinienes jednak wytłumaczyć się z tych obelżywych słów dotyczących pani Barbary.
21 maja 2019, 19:09
Mark przeczytaj ze zrozumieniem mój komentarz ponownie. Wyraźnie moje określenia padły w odniesieniu do wizyty w TVN24. To twoja wyobraźnia powiązała moje słowa z zupełnie inną sytuacją, do której wcale się nie odniosłem i nie nawiązywałem. Cytat udawadnia kłamstwo, bo raz zarzuca brak zapowiedzi jaką formę będzie miało spotkanie, aby zaraz potem oskarżać, że stanie sama wobec grupy księży (skąd wie, że tak będzie?). Czytaj też definicje słów do końca, a nie wybieraj pasujące do twojego myślenia (niestety chyba chorego): ekshibicjonizm - skłonność do ujawniania intymnych, drastycznych spraw (źródło: https://sjp.pwn.pl). Wspomniana osoba ma obiekcje, by mówić przed jedną lub kilkoma osobami (zobowiązanymi do zachowania tajemnicy), a nie ma zahamowań, by mówić przed tysiącami widzów, którzy nie mają żadnych ograniczeń. I proszę nie straszyć mnie karalnością, jeżeli nie rozumiesz wpisu, bo sam się kompromitujesz. Przy wątpliwości najlepiej najpierw zapytać.
WK
Włodek Kizub
21 maja 2019, 19:58
Ja czytam ze zrozumieniem. Natomiast Ty piszesz wieloznacznie. Nie mam czasu na wykazywanie Tobie mojej racji. Wskażę jedynie twoje kłamstwa takie jak jakoby nie zacytowałem całości definicji ''ekshibicjonizmu'' a zatem sprawdź pod adresem: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekshibicjonizm i więcej nie kłam. Co do wyjasnienia tej sytuacji spowodowanej Twoją haniebną wypowiedzią niech zajmą się specjaliści.
21 maja 2019, 23:11
Każdy ma swoje źródło, ty się opierasz na psychopatologii życia seksualnego i na medycynie, ja zaś na słowniku języka polskiego, a wystarczało zajrzeć do wikisłownika (https://pl.wiktionary.org/wiki/ekshibicjonizm#pl), a nie patrzyłbyś tak jednostronnie. Nie kłamałem, sięgnąłeś tylko do wikipedii, która się opiera na wspomnianych wyżej dziedzinach. A przecież w mowie potocznej pierwszeństwo ma słownik języka polskiego. Moja wypowiedź była skierowana do ludzi logicznie, normalnie myślących, operujących językiem potocznym. Twoje insynuacje są błędne.
20 maja 2019, 21:34
Dziwny sposób kontaktu z kurią - przez TVN 24. A do tego totalny ekshibicjonizm i kłamstwo: "Nie powiedziano, w jakiej formie - czy jako świadek, czy wręcz oskarżona czy mogę być z prawnikiem, osobą towarzyszącą", ale "uważa, że stawianie ofiary bez osoby towarzyszącej przed grupą księży, którzy traktują ją jak oskarżoną, jest >ponownym jej gwałceniem<". Przecież to stek nielogicznych fantazji, który ma jeden cel - zdyskredytować urząd kościelny. Termin jej nie pasuje, ale nie podała kiedy by jej pasowało, przecież to naturalny sposób ustalania. Czeka niech znowu trafią, może jej będzie pasować? Przepraszam za porównanie: lubi być księżniczką. To sprawia, że jej relacja i jej słowa są dla mnie mało wiarygodne.
21 maja 2019, 08:01
Trzeba przyznać ,że u nas pedofile mogą zawsze liczyć na wsparcie , pod warunkiem ,że są w sutannach.Przerażające, myślałem ,że przynajmniej w tej sprawie będzie jednomyślność.
JM
Jerzy Matejko
21 maja 2019, 11:11
Tadeusz_25 słowa twe są haniebne. Słowa Pani Barbary od dawna znane. Wypowiedziała je pod wpływem Ks. Kaczkowskiego. Hańbisz siebie samego jako człowieka. Plujesz w twarz ofiarom.
T
Tadeusz_25
21 maja 2019, 19:35
Mijasz się z prawdą. Nawet ofiara jest zobowiązana do mówienia prawdy (to, że jest ofiarą nie daje jej przyzwolenia na lawirowanie i obrażanie się na otoczenie). Nawet dziennikarze mówią o wszystkim w trybie warunkowym. Proszę o konkrety: w czym ubliżyłem tej kobiecie? Dlaczego moje słowa są haniebne? Konkretnie. Moim zdaniem wspomniany wywiad jest podejrzanie bardzo jednostronny. Prowadzący nawet nie udają, że podjęli próbę, by usłyszeć zdanie strony kościelnej (kurii). "Gdzieś słyszałam?" Jaka komisja? Ani rządowa, ani kościelna. No to jaka? Jednoznaczna polityczna ustawka. Szkoda mi tej pani, bo daje się wmanewrować.
21 maja 2019, 19:41
Każdy pedofiil powinien być surowo ukarany bez względu na to kim jest i w jakiem środowisku przebywa. Cieszę się z podniesienia kar i ich bezwzględności. Proszę mi nie imputować czegoś czego nigdy nie napisałem i co jest sprzeczne z moimi poglądami. Beniamin szkoda, że posłowie PO i .N okazali wsparcie pedofilom wychodząc z głosowania.
21 maja 2019, 21:55
Posłowie tak się spieszyli z zaostrzaniem kar za przestępstwa seksualne przeciwko dzieciom, że w efekcie zdepenalizowali jedno z nich. Luk, błędów i absurdów jest więcej. Listę niedociągnięć przyjętej w ubiegłym tygodniu nowelizacji Kodeksu karnego przygotował Krakowski Instytut Prawa Karnego. Ekspertyza wskazuje na 45 wad.
21 maja 2019, 23:12
A może tak konkretniej...
T
Tadeusz_25
22 maja 2019, 00:15
Ten instytut to fundacja pod przewodnictwem Andrzeja Zolla - śmiało można powiedzieć wroga obecnego prezydenta i premiera ("Nie widzę nic w działalności prezydenta, co zasługiwałoby na docenienie" - zdanie klucz, które wiele mówi). Człowiek PO, UW, UD, bliski współpracownik Ćwiąkalskiego. Wspomniana przez ciebie ekspertyza sprawia wrażenie napisanej na kolanie. W niektórych fragmentach próbuje udowodnić, że białe jest czarne (wspomniana niby depenalizacja). Jednym z zarzutów jest szybkość uchwalenia - przypominam, że rekord szybkości uchwalania ustawy należy do PO-PSL w poprzedniej kadencji. Co ciekawe "autorytety" wypowiadają się o ustawie, do której mogą być zgłaszane poprawki i nad którą jeszcze trwają prace. A więc normalna procedura. Nie wiem więc skąd to "oburzenie".