#ksiądz jankowski

“Zarzuty wobec księdza Jankowskiego pojawiły się rok temu. Arcybiskup Głódź od początku stał na stanowisku, że w sprawie nie należy nic robić. Biskupom, którzy namawiali go do tego, by temat podjął, odpowiadał, by nie wtrącali się w sprawy jego diecezji” - pisze na łamach “Rzeczpospolitej” Tomasz Krzyżak. 

Pani Barbara oczekuje od Kościoła przeprosin na piśmie. Jej zdaniem abp Głódź "ma klapki na oczach i nie widzi krzywdy dzieci, ofiar jego kolegów. Ksiądz Jankowski mógł wszystko ze względu na pieniądze, którymi dysponował".

Kobieta twierdzi, że ksiądz budził powszechny strach wśród dzieci. - W momencie, kiedy widzieliśmy, że ks. Jankowski wychodzi z kościoła, ktoś krzyczał: "Jankowski idzie!".

"O dalszym postępowaniu w sprawie zostanie Pani powiadomiona bezpośrednio" - pisze przedstawiciel Kurii gdańskiej.

Zarzuty o ukrywanie księży - sprawców, kierowane pod adresem J. E. Arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, Metropolity Gdańskiego są bezpodstawne - czytamy w przesłanym KAI we wtorek oświadczeniu Kurii Metropolitalnej Gdańskiej ws. raportu Fundacji "Nie Lękajcie Się".

"Modlimy się za prawdę i duszę ks. Jankowskiego" - mówił w trakcie niedzielnej Eucharystii ks. Ludwik Kowalski. Media oskarżył o zajmowanie się "pieniaczami i krzykaczami", którzy nie znali ks. prałata.

{{ article.description }}