Najbardziej ekstremalna z Dróg Krzyżowych

(fot. Jan Kraus / flickr.com)
KAI /slo

45 kilometrów beskidzkimi szlakami, 2 tys. metrów w górę i tyle samo w dół, tylko dla zaprawionych górskich piechurów - tak będzie wyglądała tegoroczna Ekstremalna Droga Krzyżowa w Beskidach. W Bielsku-Białej EDK nie ma tym razem charakteru zorganizowanego przedsięwzięcia, dlatego każdy idzie indywidualnie, choć największa, kilkudziesięcioosobowa grupa pielgrzymów wyruszy 11 kwietnia po wieczornej Mszy św. w pallotyńskim kościele pod Szyndzielnią.

Najtrudniejsza ze wszystkich Ekstremalnych Dróg Krzyżowych w Polsce prowadzić będzie niemal wyłącznie górami. Piechurzy iść będą z krzyżami 12-13 godzin, modląc się indywidualnie w milczeniu, zdani na własne siły.

Wspólnie modlić się będą przy kolejnych stacjach Drogi Krzyżowej. Według pomysłodawców tej inicjatywy, ma to być prawdziwe ćwiczenie duchowe, po którym człowiek może zostać rzeczywiście przemieniony.

DEON.PL POLECA

Uczestnicy Drogi będą mieli też ze sobą relikwie: św. Maksymiliana Kolbego, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, św. Andrzeja Boboli i bł. Jana Pawła II.

Br. Mirek Myszka, pallotyn z bielskiej parafii, poinformował, że na ekstremalną wyprawę zapisało się około 30 osób w różnym wieku. - Niektórzy szli z nami rok temu, więc mają doświadczenie w chodzeniu po górach. Są przyzwyczajeni do wysiłku fizycznego - dodaje i podkreśla, że sam zamierza modlić się podczas EDK w intencji pokoju, Kościoła i posługi nowego biskupa diecezji bielsko-żywieckiej.

Wśród uczestników jest też jeden kapłan - dyrektor diecezjalnego Radia "Anioł Beskidów", ks. Jacek Pędziwiatr. - Jeżeli ktoś z Państwa ma jakiegoś człowieka, jakąś sprawę, proszę o e-mail w rodzaju: Barbara, Konrad, zdrowie, praca, smutek... wydrukuję sobie te listy, wezmę. A Pan Bóg będzie wiedział, co z tym wszystkim zrobić: bielsko@gosc.pl - pisze kapłan na swoim blogu internetowym.

Wędrówka nocna rozpocznie i zakończy się w Bielsku-Białej przy kościele św. Andrzeja Boboli k. Szpitala Wojewódzkiego. Droga prowadzi od kościoła w kierunku gór, przez Dębowiec (kaplica górska), Szyndzielnię (1028 m), Przełęcz Siodło /pod Klimczokiem/ (1042 m), Przełęcz Karkoszczonka (736 m), Hyrca (929 m), Kotarz (948 m), Grabową (907 m), Przełęcz Salmopolską (934 m), Malinów (1114 m), Malinowską Skałę (1152 m), Kopę Skrzyczeńską (1189 m), Małe Skrzyczne (1208 m), Skrzyczne (1257 m), centrum Szczyrku, sanktuarium "na Górce", Przełęcz Siodło pod Klimczokiem (1042 m), szlakiem zielonym na Kołowrót (778 m), dalej niebieskim szlakiem narciarskim w kierunku ul. Armii Krajowej i dalej w dół w kierunku Szpitala Wojewódzkiego i kościoła św. Andrzeja Boboli. Ekstremalną Drogę Krzyżową zakończy modlitwa w świątyni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Najbardziej ekstremalna z Dróg Krzyżowych
Komentarze (2)
Grzegorz Kramer SJ
9 kwietnia 2014, 17:30
Najbardziej ekstrymalna Droga Krzyżowa to była ta na Golgocie.  Potem są te w łożach boleści.  Reszta to ekstrymalne wycieczki. 
T
TAK
9 kwietnia 2014, 23:30
Tytuł nie taki jak być powinien, bo raczej tak: "Najbardziej ekstremalna trasa w tegorocznej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej" i już. Wtedy wiadomo o co chodzi. Na marginesie, to pozdrowienia dla wszystkich uczestników EDK w Polsce i na świecie, a to ok. 4000 ludzi.