Nauka musi szanować ludzką godność
Przed podporządkowywaniem życia ludzkiego i godności istoty ludzkiej celom czysto utylitarnym przestrzegł papież środowisko naukowe przyjmując uczestników międzynarodowego kongresu poświęconego badaniom na komórkach macierzystych pobranych od osób dorosłych. Odbył się on w Watykanie w dniach od 9-11 listopada.
Ojciec Święty zauważył, że kiedy badania naukowe obejmują człowieka muszą uwzględniać wyjątkową naturę istoty ludzkiej, posiadającej duszę nieśmiertelną i stworzonej na Boży obraz i podobieństwo. Podkreślił, że istnieją wymiary ludzkiej egzystencji leżące poza granicami tego, co mogą określać nauki przyrodnicze. "Jeśli te granice zostaną przekroczone, istnieje poważane niebezpieczeństwo, że wyjątkowa godność i nienaruszalność życia ludzkiego zostanie podporządkowana rozważaniom ściśle utylitarystycznym.
Jeśli natomiast granice tę są należycie przestrzegane, nauka może wnieść naprawdę niezwykły wkład do propagowania i ochrony godności człowieka: rzeczywiście tu tkwi jej faktyczna użyteczność. Człowiek podejmujący badania naukowe, będzie czasem, w swej naturze biologicznej stanowił przedmiot tych badań. Tym niemniej jego transcendentna godność uprawnia go, by zawsze pozostawał ostatecznym beneficjentem badań naukowych, a nigdy nie był sprowadzany do ich narzędzia" - powiedział papież.
Benedykt XVI przyznał, że badania na dojrzałych komórkach macierzystych mogą potencjalnie przynieść wiele korzyści w leczeniu chronicznych chorób degeneratywnych. Z tego względu Kościół w pełni je popiera, zastrzegając zawsze, aby były przeprowadzane z należnym uwzględnieniem integralnego dobra osoby ludzkiej oraz dobra wspólnego. Podkreślił znaczenie owego zastrzeżenia w obliczu mentalności pragmatycznej, gotowej sankcjonować wszystko, co jest dostępne, aby osiągnąć upragniony cel, niezależnie od katastrofalnych konsekwencji takiej mentalności. Dotyczy to zwłaszcza nadziei na wyleczenie chorób degeneratywnych, kiedy naukowcy i politycy stają przed pokusą usunięcia zastrzeżeń etycznych i kontynuowania wbrew wszystkiemu wszelkich badań, które mogłyby przynieść przełom.
"Ci, którzy orędują za badaniami na embrionalnych komórkach macierzystych w nadziei na osiągnięcie takiego wyniku popełniają poważny błąd odmawiając niezbywalnego prawa do życia każdej istocie ludzkiej od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Zniszczenie nawet jednego życia ludzkiego nie może być uzasadnione korzyściami, które być może przyniesie to drugiemu" - stwierdził Ojciec Święty. Jednocześnie zaznaczył, że takich problemów etycznych nie ma kiedy komórki macierzyste są pobierane z tkanek organizmu dorosłego, z krwi z pępowinowej w momencie porodu lub z tkanki płodu zmarłego śmiercią naturalną.
Papież podkreślił znaczenie dialogu między nauką a etyką, aby postęp w medycynie nigdy nie był dokonywany kosztem człowieka. Rolą Kościoła jest w tym zakresie formowanie sumień zgodnie z prawym rozumem i w świetle prawdy objawionej. Czyniąc to, nie dąży on do tworzenia przeszkód w rozwoju nauki, lecz przeciwnie - prowadzeniu go w kierunku prawdziwie owocnym i dobroczynnym dla ludzkości. Kościół jest przekonany, że wszystko co ludzkie, w tym badania naukowe "wiara nie tylko przyjmuje i szanuje, lecz także oczyszcza, wywyższa i wydoskonala". Pragnie on w ten sposób pomóc nauce, by służyła dobru wspólnemu całej ludzkości, ze szczególnym uwzględnieniem najsłabszych i najbardziej kruchych.
Benedykt XVI zaznaczył, że kierując swą uwagę na potrzeby bezbronnych Kościół myśli nie tylko o nienarodzonych, ale także o osobach, które mają utrudniony dostęp do kosztownego leczenia. Przypomniał, że choroba nie czyni różnicy i dotyka zarówno bogatych jak ubogich. Dlatego zaapelował, aby owoce badań naukowych były dostępne wszystkim, którzy pragną z nich skorzystać, niezależnie od posiadanych przez nich środków materialnych. W tym kontekście wskazał na konieczność podjęcia kwestii społecznych, ekonomicznych i politycznych, celem zapewnienia, żeby osiągnięcia nauk medycznych szły w parze ze sprawiedliwym świadczeniem usług zdrowotnych. Ojciec Święty zapewnił, że Kościół może w tej dziedzinie konkretnie pomóc przez swój apostolat służby zdrowia, ukierunkowany szczególne na potrzeby najuboższych mieszkańców świata.
Skomentuj artykuł