Nie będzie premii dla watykańskich pracowników

(fot. georgeogoodman/flickr.com/CC)
PAP / psd

Watykan potwierdził doniesienia mediów o tym, że jego pracownicy nie otrzymają tradycyjnej premii z okazji wyboru nowego papieża. Uznano, że to niemożliwe z powodu ogólnej sytuacji finansowej oraz "niestosowne". Suma ta zostanie przeznaczona na dobroczynność.

Tę decyzję komentatorzy interpretują jako kolejny dowód "polityki" oszczędności za Spiżową Bramą, forsowanej przez Franciszka.

Zrywając z dotychczasowymi zasadami, nowy biskup Rzymu postanowił nie przyznawać 4 tysiącom pracowników Watykanu dodatku z okazji swego wyboru. Wcześniej nie dostali oni również przewidzianej premii w związku z rozpoczęciem wakatu w Stolicy Apostolskiej, po abdykacji Benedykta XVI.

DEON.PL POLECA

Są to, jak się przypomina, sumy niemałe.

I tak na przykład w 2005 roku osoby zatrudnione w Watykanie otrzymały po 1500 euro po śmierci Jana Pawła II, a następnie 500 euro w związku z wyborem jego następcy.

Obecną decyzję wiąże się zarówno z kryzysem, zagrażającym także budżetowi za Spiżową Bramą, jak i z postawą papieża Franciszka, który powiedział, że pragnie “Kościoła ubogiego i dla ubogich".

Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi wyjaśnił: "Uwzględniając ogólną trudną sytuację ekonomiczną, nie uznano ani za możliwe, ani za stosowne, by obciążyć budżet watykańskich instytucji znacznymi, nadzwyczajnymi i nieprzewidywanymi wydatkami".

Ksiądz Lombardi poinformował też, że papież Franciszek postanowił zwiększyć sumy przeznaczone na cele dobroczynne "na znak troski Kościoła o wiele osób potrzebujących pomocy".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nie będzie premii dla watykańskich pracowników
Komentarze (7)
A
Altti
19 kwietnia 2013, 14:10
@Obcy Przesadzasz. Idź być trollem gdzie indziej, dobrze?
A
Altti
19 kwietnia 2013, 10:49
Zaraz, zaraz. Jeśli pracownicy Watykanu pracują "za marne grosze", to może należy mówić o ich złej sytuacji zawodowej i dać im podwyżkę, a nie przyznawać premie za rotację na stanowisku biskupa. Te "premie" to zaskorupiały relikt z czasów feudalnych, gdy nowy suweren rozdawał pieniądze i żywność po objęciu tronu. A że pieniądze tym biednym ludziom by się przydały? No nie wątpię. Kto by nie chciał dostać (jak sobie sumuję) 2000 euro po zmianie głowy państwa? Dlaczego u nas po wyborach prezydenckich nikt nie chce dać po 8000 złotych na osobę?
E
EScrooge
19 kwietnia 2013, 08:17
 O jakich pracowników chodzi?  Czy o osoby cywilne, które mają rodziny i muszą posłać dzieci do szkoły, czy o jakichś innych, którzy mają  - jak funkcjonariusze Brukseli - wszystkie potrzeby zapewnione?  O jakie cele dobroczynne  chodzi?  Niejasny ten artykuł, zaciemnia  sytuację.  A przecież " godzien jest robotnik zapłaty swojej"  A Judasz został naprostowany, gdy krytykował drogocenny olej na stopy Pana Jezusa.  -------------------------------------------------------------------------------  Informacje powinny być dokładne, a nie takie zdawkowe, chyba Papież Franciszek  to nie jakiś Janosik na Piotrowym tronie.
A
Alfista
19 kwietnia 2013, 06:58
"Ksiądz Lombardi poinformował też, że papież Franciszek postanowił zwiększyć sumy przeznaczone na cele dobroczynne " Warto spieniężyć kolekcję piłkarskich koszulek papieża to raz, a dwa na co pójdą te pieniądze? Czy przypadkiem nie na zasilanie biednych muzułmanów nie kryjących wrogości do KK?
T
trybik
18 kwietnia 2013, 23:34
Te premie bardzo by się przydały części świeckich pracowników. Trochę szkoda.
R
rzymianin
18 kwietnia 2013, 23:26
Z tego co wiem, to w Polsce pracownicy świeccy zatrudnieni w parafiach czy instytucjach kościelnych zarabiają tak zwane "marne" pieniądze w porównaniu z innymi. W Watykanie jest podobnie. Mam na myśli zwyczajnych pracowników, robotników, itp. Pracuą bardziej dlatego, że to dla Kościoła, dla Ojca Świętego, itp. Pamętam wywiady za czasów JPII, a nie mówiąc już o historii z Janem XXIII i ogrodnikiem. Więc może i teraz nie byłoby czymś gorszącym dać tym ludziom tę rekompensatę i nie mówić jakie to obciążenie budżetu, w porównaniu z innymi wydatkami Watykanu? Tak sobie głośno myślę. Przecież to inny rodzaj pomocy biednym. We Włoszech przecież jest poważny kryzys gospodarczy, a ci ludzie tam pracujący mają rodziny, dzieci... Tak sobie głośno myślę. Nie dać "swoim" a dawać gdzieś tam obcym... I to pewno nie zawsze braciom w wierze... czy to ewangelicznie?
L
Legion
18 kwietnia 2013, 22:21
Jeszcze trochę i normalnie go zwolnią, albo otrują, oni mają tam takie zwyczaje w Watykanie.