"Nie brakuje ludzi obrażonych na Jezusa"

(fot. shutterstock.com)
PAP / slo

Przed pokusą polegającą na próbie usunięcia wiary i spraw religijnych na margines życia społecznego - ostrzegł bp Piotr Greger w Kętach, gdzie zatrzymały się w poniedziałek wieczorem peregrynujące po diecezji bielsko-żywieckiej znaki ŚDM.

W kęckim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa modlili się 9 marca księża, młodzież i osoby starsze z dekanatów kęckiego oraz międzybrodzkiego. Po liturgii ulicami miasta przeszła Droga Krzyżowa zakończona odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego u stóp pomnika patrona miasta - św. Jana Kantego.
W homilii podczas Mszy św. biskup ostrzegał, że jedną z największych pokus współczesnego życia, jest próba usunięcia wiary i spraw religijnych na margines albo zupełnego ich wyeliminowania z życia osobistego i społecznego.

- Tej pokusie poddaje się ideologia i praktyka sekularyzmu, która nie jest monolitem, ale przybiera różne formy. Zwolennicy sekularyzmu przyznają czasem pewne miejsce sprawom wiary i religii w życiu osobistym, ale nie zgadzają się na obecność tych wartości w życiu publicznym - podkreślał bielsko-żywiecki sufragan, odnosząc współczesną postawę sekularystyczną do zachowania mieszkańców Nazaretu, którzy wyrzucili Jezusa z miasta "i wyprowadzili na stok góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić (Łk 4, 29).

DEON.PL POLECA

Kaznodzieja, zauważał, że człowiek żyje tak, jakby Boga nie było! na Jego Kościół.

- Iluż jest takich, którzy są w stanie uczynić wszystko, aby w życiu społecznym nie pozostawić Jezusowi żadnej przestrzeni, aby podważyć realną obecność chrześcijańskiego rozumienia wspólnoty. Widzimy to aż nadto wyraźnie w próbie budowania wspólnoty europejskiej bez odniesienia do jej chrześcijańskich korzeni, a nawet w duchu całkowitego sprzeciwu wobec wszystkiego, co jest wyrazem chrześcijańskiej tradycji - konstatował duchowny.

Przypominał zdanie Jana Pawła II o tym, że "współczesny człowiek żyje tak, jakby Boga nie było!".

Hierarcha przypominał, że człowiek poddany duchowi sekularyzmu łudzi się, że jest samowystarczalny. - W takiej sytuacji, Boga wcale nie trzeba odrzucać, nie trzeba z Nim walczyć, bo można się bez Niego obejść - dodał.

Biskup zauważał, iż ludziom dziś brakuje daru męstwa - daru Ducha Świętego - "by przeciwstawiać się usuwaniu Syna Bożego na margines społecznego życia". Zachęcał przy tym, by modlić się o ten dar i bronić nie tylko Jezusa i wiary, "ale stawać jednocześnie po stronie człowieka, szanując jego życie i ludzką godność".

Po liturgii młodzież niosła krzyż i ikonę Matki Bożej "Salus Populi Romani" ulicami Kęt. Rozważania przy poszczególnych stacjach odczytywali młodzi ludzie z parafii z terenu dwóch dekanatów. Po odśpiewaniu Apelu Jasnogórskiego na rynku pod pomnikiem św. Jana z Kęt znaki ŚDM trafiły do klasztoru sióstr zmartwychwstanek - kolebki tego zgromadzenia na ziemiach polskich.

O północy znaki przeniesiono za klauzurę klasztoru sióstr klarysek od Wieczystej Adoracji . Tutaj 26 sióstr czuwało przy goszczących w klasztorze symbolach przed Jezusem Eucharystycznym do rana. W środę po południu krzyż i ikona zostaną przewiezione do oświęcimskiej parafii św. Maksymiliana w Oświęcimia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie brakuje ludzi obrażonych na Jezusa"
Komentarze (1)
A
assi
10 marca 2015, 15:30
Czegóz można sie spodziwać po deonie. O KK i słowach biskupa podaje  za PAP ?