Nie żyje Marianna Popiełuszko

Matka bł. ks. Jerzego Popiełuszki Marianna Popiełuszko w Toruniu. Marianna Popiełuszko zmarła dziś, 19 listopada 2013, w szpitalu w Białymstoku. Miała 93 lata. (fot. PAP/Tytus Żmijewski)
KAI / PAP / slo

W wieku 93 lat w Szpitalu Miejskim w Białymstoku zmarła dziś Marianna Popiełuszko, matka błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.

- Z wielkim żalem informujemy, że w Szpitalu Miejskim w Białymstoku zmarła mama ks. Jerzego Popiełuszki - poinformował w komunikacie rzecznik przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski. Dodał, że w związku z tym na budynku KK NSZZ "Solidarność" w Gdańsku flaga związku została obniżona do połowy.

Marianna Popiełuszko od 10 listopada przebywała w Szpitalu Miejskim w Białymstoku - powiedział Teodoruk. Szpital nie udziela informacji na temat przyczyny jej śmierci. Dyrektor powiedział, że chora była wiekową osobą. - Po ludzku powiem, że organizm się wyczerpuje z wiekiem. Jeszcze nie mamy konkretnych bezpośrednich rozpoznań - powiedział Teodoruk i dodał, że o szczegółach będzie informowana rodzina.

Los Marianny Popiełuszko nie różnił się od losu milionów polskich kobiet - całe życie ciężko pracowała na roli, wyszła za mąż, urodziła dzieci, modliła się na różańcu, rytm jej życia określały pory roku i wykonywane w polu prace - pisała Milena Kindziuk w wydanej w ub. roku książce "Matka świętego. Poruszające świadectwo Marianny Popiełuszko.

Urodziła się na wsi na Białostocczyźnie, wyszła za mąż w wieku 22 lat, w czasie wojny, urodziła pięcioro dzieci, z których dwoje umarło - córeczka, która nie miała dwóch lat i syn Jerzy. I właśnie z powodu syna - księdza, duszpasterza, który stał się symbolem oporu w ponurych czasach PRL, po ogłoszeniu stanu wojennego, męczennika systemu totalitarnego, stała się osobą znaną, ikoną porażonej cierpieniem matki, która jednak przebacza oprawcom.

W swojej książce Milena Kindziuk odtwarzała kolejne etapy zwyczajnego życia Marianny, atmosferę rodzinnego Grodziska, w której "wiarę wbija się mocno w serce", a do kościoła, choć oddalonego o kilka kilometrów, nie chodzi tylko chory. Właśnie przez pryzmat wiary, odczytywała Marianna Popiełuszko swoje życie. Modliła się o to, żeby być matką kapłana, a gdy syn poszedł do seminarium i otrzymał święcenia, wspierała go z daleka modlitwą i sporadycznymi wizytami (gdyż dziecka nie rodzi się dla siebie, jak tłumaczy swej rozmówczyni).

Dopiero po latach zrozumiała też, jak bardzo syn ją chronił, gdy nie przyznawał się, że był w wojsku poniżany, nieraz torturowany za to, że nie zdjął z palca różańca czy za modlitwy, których nie wyrzekł się nawet w obliczu gróźb i szykan. "Okazałem się bardzo twardy, nie można mnie złamać groźbą ani torturami. Może to i dobrze, że akurat ja, bo może ktoś inny by się załamał, a jeszcze innych wkopał" - pisał o tym okresie jej syn.

Nie znała szczegółów, przeczuwała jedynie narastające niebezpieczeństwo i grozę. Aprobowała działalność syna, choć przeczuwała, że za swoją postawę może zapłacić najwyższą cenę. Ale dla niej było oczywiste i wyznaje to w prosty sposób - bo "oddanie życia za wiarę jest wpisane w powołanie kapłańskie". Tak się stało z jej synem i opis wydarzeń - gdy 20 października dowiedziała się z dziennika telewizyjnego o jego porwaniu, a dziesięć dni później o jego śmierci - są najbardziej przejmującymi stronicami tej opowieści.

Jak wyznawała pani Marianna, przez ten tragiczny czas przeszła szczęśliwie tylko dzięki identyfikacji z Maryją, Która też straciła Syna, bo "serce moje by tego nie wytrzymało". Nie wytrzymało by identyfikacji skatowanego ciała ks. Jerzego w prosektorium, tego, że jest "bólem do samego nieba". Tak jak syn, Marianna okazała się jednak bardzo twarda. Zaś głębia jej wiary, ujęta w kilku zdaniach, robi na odbiorcy wstrząsające wrażenie.

Paradoksalnie, właśnie w tej otchłani, Marianna Popiełuszko odnajdywała niebo, choć "każda kosteczka mnie wtedy bolała od cierpienia". Z pogodą i spokojem przyjmuje swój los, jest szczęśliwa, widząc, jak bardzo jej syn pomagał ludziom nie tylko za życia, ale też po śmierci, gdy spotyka się na grobie ks. Jerzego z Janem Pawłem II oraz prezydentami, premierami, arystokratami. A także w dniu beatyfikacji Syna na Placu Piłsudskiego w Warszawie.

We wszystkich sytuacjach jest sobą, pełną pogody i humoru, zwykłą Marianną Popiełuszko z białostockiej wioski, przemieniona przez mocną wiarę w kobietę, która idzie do nieba ze swoim krzyżem, bo, jak wyjaśnia autorce - inaczej nie sposób się tam dostać.

Przed beatyfikacją ks. Popiełuszki w 2010 roku powiedziała dziennikarzom, że aby wychować świętego, należy "kochać Boga i ludzi, kochać sercem i czynami". Podkreślała też, że zawsze trzeba się cieszyć.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie żyje Marianna Popiełuszko
Komentarze (28)
ZS
~Zosia Slawinska
26 października 2019, 22:04
Rowniez jako matka bardzo jej wspolczuje,ze musiala w zyciu przejsc taki koszmar.Zosia
M
Matce
20 listopada 2013, 12:37
Matce ks. Jerzego Popiełuszki Żeby nie był odchodził z domu żeby nie miała tej łaski być matką kapłana siedzieć ważnie na prymicjach teraz nie szumiałoby radio Popiełuszko Popiełuszko... jakby kto siał popiół po całym świecie a taki był a taki prawdomówny że tego nie wypowie bezradność matczyna utopili mi go pięknego świętego w szlamie rzeki Wolałaby dziś nie być tą Polką struchlałą jak Maryja pod krzyżem wolałaby pochować w białostockim piaseczku. Tłoczymy się dzisiaj przy jej sercu a jej ręce leżą ciężko jak dwa kamienie I jak ja teraz pójdę po wodę do studni i jak kurom sypnę ziarna piszą do mnie biskupi doktorzy nie dla mnie te cierpiętliwe honory ja jestem prosty ból do samego nieba. Anna Kamińska 31 października 1984 r.
Matka Świętego Kapłana
20 listopada 2013, 12:32
Przew.podlaskiej Solidarności Józef Mozolewski  wspominając zmarłą, powiedział, że była to osoba szczególna, "ciepła, serdeczna i święta". - Była wzorem do naśladowania - dodał. Mówił, że przeżyła ona różne trudne sytuacje - śmierć syna, pochowała męża, wnuka, zięcia i synową, ale była pogodzona z tymi wydarzeniami. - Zawsze mówiła, zwracając się do nas, dzieci, "to jest wola Boża, tak musiało być, to Pan decyduje o tym". Nie wiem, czy komukolwiek z nas udałoby się pogodzić z tymi faktami tak spokojnie. Musiała cierpieć, musiała mieć żal, a pomimo wszystko potrafiła stanąć ponad wszystkim i pokazać, jak się powinniśmy zachowywać w codziennym życiu - dodał. Mozolewski powiedział, że o swoim synu nie mówiła "to mój Jurek, mój syn", a nazywała go "księdzem Jerzym". Dodał, że oddała swojego syna Kościołowi, "bo - jak mówiła - Kościół o wszystkim decyduje". Przewodniczący mówił też, że Marianna Popiełuszko była również wielkim patronem wszystkich poszkodowanych, kontynuowała dzieło ks. Popiełuszki, np. pielgrzymki Ludzi Pracy, które on zapoczątkował. Dodał, że jeszcze we wrześniu tego roku uczestniczyła w takiej pielgrzymce. Setne urodziny Marianna Popiełuszko obchodziła 1 czerwca 2010 - kilka dni przed beatyfikacją syna, która odbyła się 6 czerwca w Warszawie. Odwiedzili ją wówczas przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, były życzenia i list gratulacyjny m.in. od premiera Donalda Tuska.  
M
matko
20 listopada 2013, 12:26
LIST JERZEGO POPIEŁUSZKI DO MATKI /Fryckowski Jerzy/ Matko Moja kaplica zmniejszyła się do rozmiarów samochodowego bagażnika Wiem Chrystus już tu był - między lewarkiem a kołem zapasowym Nie mogę oddychać - szmata do czyszczenia felg smakuje ostatnią drogą Padam kolejny - raz nie ma Weroniki - kamień u szyi ciężki jak krzyż - Szymon też jest daleko Matko Zawsze ci mówiłem że Golgota leży nad Wisłą Zamiast dzidy kłuje mnie w bok esbecka pałka - na ocet już ich nie stać Nie biegnij Matko Nie zdążysz - tafla wody już się zamknęła Dno jest muliste i niepewne jak ich wiara Matko Coraz mniej powietrza brakuje mi tchu Aby przesłać ci ostatnie pożegnanie od syna Matko To tylko kamień wystarczy odwiązać a pofrunę
J
Joanna
20 listopada 2013, 08:19
Santo Subito
M
Magdalena
19 listopada 2013, 22:14
Do ~Jana, Przerzucanie swoich grzechów na innych nie przybliży Cię do Boga.
A
aka
19 listopada 2013, 20:28
No to powtórzę swoje pytanie, bo utonęło w tych w większości niestety bezmyślnych i żenujących wpisach. Kiedy zaczynamy proces kanonizacyjny? Serio pytam. Dla mnie jest święta juz teraz.
I
iza
19 listopada 2013, 19:46
Polecam ta ksiazke...na poczatku mialam zdanie, ze pisana jest zbyt prostym jezykiem. Teraz moge powiedziec,ze byc moze wlasnie dlatego tak mna poruszyla. Spoczywaj w pokoju, matenko.
S
senior
19 listopada 2013, 19:04
Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie.
A
Ania
19 listopada 2013, 19:01
Odeszła do Boga Ojca! Bedzie radować się i modlić za nas wszystkich w niebie! "Wieczny odpoczynek radź dać jej Panie , a Światło Wiekuista niechaj Jej świeci"..
E
Ewa
19 listopada 2013, 18:31
Może ktoś wie, kiedy i gdzie będzie pogrzeb Pani Marianny?
J
Jan
19 listopada 2013, 17:12
Do Magdalena: Swoje grzechy przerzucasz na obcych ludzi.
M
Magdalena
19 listopada 2013, 15:53
Do ~Jana, …cudze wpisy kojarzą Ci się ze swoimi grzechami…
A
Alex
19 listopada 2013, 15:42
Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie,  a Światłość Wiekuista niechaj jej świeci"...
A
Alex
19 listopada 2013, 15:40
Miała 103 lata (podano93) Obchodziła je 1 czerwca 2010 roku tuz przed beatyfikacja syna ... <<< "Marianna Popiełuszko z domu Gniedziejko ur. 1 czerwca 1920 , zm. 19 listopada 2013 roku.">> Rok ten wskazała Marianna Popiełuszko: Jestem z tego samego rocznika co Papież, 1920. Por. Milena Kindziuk: Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Warszawa: Axel Springer Polska, 2009, s. 7. ISBN 978-83-7558-255-0. Sama podała rok 1920 jako rok swojego urodzenia.  Zatem zmarła  w wieku 93 lat.
J
Jan
19 listopada 2013, 15:28
Do Mgadalena: A czy czyjaś śmierć może być newsem? To jest informacja, o tym, że odeszła matka człowieka ważnego dla Kościoła, wiele osób będzie chciało pójść na jej pogrzeb, taki ostatni ślad po księdzu Jerzym, tak ciężko to jest zrozumieć? Muszą być zaraz podteksty anyklerykalne? Nie odwiedzaj takich stron, skoro szukasz w internecie tylko taniej sensacji i newsów.
M
Magdalena
19 listopada 2013, 15:17
Matka chyba raczej... mama to takie spoufalanie się :) Nie mówisz przecież Mama Boska :/ Matka Księdza Jerzego Popiełuszki zmarła i to żaden news nie jest. Skojarzyło mi się zaraz z artykułem na WP pt.: "Zmarła m a m a Janusza Palikota". Dobrze, zmarła w pięknym wieku, pięknie żyła, wychowała syna na bohaterskiego księdza, ale czy to jest news??? ...… wszyscy jesteśmy powołani do świętości,…to pewnie Janusz Palikot też…
A
andy
19 listopada 2013, 14:42
Matka chyba raczej... mama to takie spoufalanie się :) Nie mówisz przecież Mama Boska :/ Matka Księdza Jerzego Popiełuszki zmarła i to żaden news nie jest. Skojarzyło mi się zaraz z artykułem na WP pt.: "Zmarła m a m a Janusza Palikota". Dobrze, zmarła w pięknym wieku, pięknie żyła, wychowała syna na bohaterskiego księdza, ale czy to jest news???
A
ad
19 listopada 2013, 14:25
Miała 103 lata (podano93) Obchodziła je 1 czerwca 2010 roku tuz przed beatyfikacja syna
A
Ania
19 listopada 2013, 14:00
Piękne serce, piękna dusza... Mną już wtrząsnęło tę parę cytatów z książki... A co dopiero, jakbym przeczytała całą...! Dziękuję Ci, Boże, za Matkę błogosławionego ks. Popiełuszko; świec nad Jej duszą. Już teraz do woli będzie mogła radowac się z przebywania z Tobą i swoim synem w niebie... Niech odpoczywa w pokoju wieczym. Amen.
Bogusław Płoszajczak
19 listopada 2013, 13:29
Matka odeszła na spotkanie z synem....
SM
spełnione marzenie
19 listopada 2013, 13:26
Piękne będzie Jej spotkanie z Bogiem, piękne spotkanie z synem Jerzym, córeczką i mężem. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen
B
BIE(L)ANY
19 listopada 2013, 12:45
Wg numeru PESEL w urzędzie i w dowodzie osobistym Marianna Popiełuszko urodziła się w 1910 roku, więc miała 103 lata, a nie 93 jak podaje strona.
K
Ksiądz
19 listopada 2013, 12:26
Po co te komentarze? Lepiej sie pomódlmy za Wspaniałą Kobietę.
Ż
ŻołnierzWyklęty
19 listopada 2013, 12:23
X.Popiełuszko został świetym nie dlatego,ze poniósł męczeńska śmierć ale dlatego,ze wyczuł kłamstwo i agenturę w Solidarności.Gdyby żył toby wielu ludzi nie mogło robic kariery na kłamstwie i wykorzystywaniu.Lata po stanie wojennym przygotowywały agentów SB do przejęcia ekonomii Polski.
A
Alex
19 listopada 2013, 12:22
Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie ...
A
aka
19 listopada 2013, 12:15
Kiedy zaczyna się proces kanonizacyjny? :)
jazmig jazmig
19 listopada 2013, 12:13
Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie [*] [*] [*]