Niemcy: Kościół ewangelicki musi rozliczyć się z nadużyć seksualnych wobec nieletnich
Specjalna komisja wezwała Kościół ewangelicki do wzięcia odpowiedzialności za wykorzystywanie seksualne dzieci i umożliwienie jej podjęcia "niezależnej pracy". Jej zdaniem przypadki nadużyć wskazują na ich przyczyny leżące w strukturach kościelnych. Sprawą nadużyć seksualnych ma się zająć w przyszłym tygodniu 12. Synod Rady Kościołów Ewangelickich w Niemczech (EKD).
Przewodnicząca komisji Sabine Andresen powiedziała, że przypadki nadużyć seksualnych wobec nieletnich w poszczególnych instytucjach sugerują, że mają one strukturalne przyczyny w samym Kościele. Do komisji zgłosiło się w sumie 31 ofiar należących do Kościoła ewangelickiego i z siedmiu tzw. Kościołów niezależnych. Zwróciła uwagę, że są jeszcze ofiary, które nie zwróciły się do komisji, czego powodem jest lęk, wstyd, niepewność lub brak informacji o punktach kontaktowych, gdzie mogą się zgłosić. Komisja wezwała również do wypłaty odszkodowań dla ofiar i wsparcia dla dotkniętych skandalami nadużyć wspólnot i instytucji. Zaznaczyła, że w kontaktach ze sprawcami wymagana jest współpraca z państwem.
Zwróciła uwagę, że decyzje EKD pokazały, że ważni protagoniści Kościoła ewangelickiego zrozumieli, jakie zadania mają do wykonania.
Komisja ds. nadużyć rozpoczęła pracę na początku 2016 roku. Ma on na celu zbadanie zakresu i skutków molestowania seksualnego dzieci w Niemczech i pracuje w ramach urzędu Komisarza ds. Nadużyć rządu federalnego.
Skomentuj artykuł