Niemcy: teolodzy za reformami w Kościele

Katedra w Kolonii (fot. Teutsch / wikipedia.pl)
KAI / wm

We wspólnym memorandum, zatytułowanym „Kościół 2011: potrzeba przebudzenia”, ponad 150 teologów z Niemiec, Austrii i Szwajcarii opowiedziało się za intensywnymi reformami w Kościele katolickim.

Dokument, ogłoszony dziś na internetowej stronie niemieckiego dziennika „Süddeutsche Zeitung”, domaga się m.in. większego udziału wiernych w obsadzaniu urzędów w Kościele, zniesienia obowiązkowego celibatu, dopuszczenia do święceń kapłańskich kobiet i żonatych, sprawdzonych mężczyzn, lepszej struktury prawnej Kościoła i „rygoryzmu moralnego”.

DEON.PL POLECA


Propozycje, które – jak zaznaczają sygnatariusze – powinny zostać omówione na drodze dialogu, teolodzy ujęli w sześciu punktach. Ich zdaniem wierni nie czują się związani z życiem parafii, bo „nie powierza im się współodpowiedzialności i udziału w demokratycznych strukturach kierowania parafią”.

Autorzy dokumentu postulują, aby „głęboki szacunek Kościoła dla małżeństwa” nie szedł w parze z wykluczeniem tych, którzy „w miłości, wierności i wzajemnej trosce żyją w partnerskich związkach jednej płci lub jako rozwiedzeni w powtórnych związkach małżeńskich”. Przypominają ponadto, że odnowy wymaga także liturgia, aby „nie utkwiła w tradycjonalizmie”.

„W ubiegłym roku z Kościoła katolickiego wystąpiło więcej chrześcijan niż kiedykolwiek wcześniej” – przypomina memorandum. Według teologów ludzie ci wypowiedzieli posłuszeństwo i sprowadzili swoją wiarę do sfery prywatnej. Kościół musi zrozumieć ten znak „i sam wyjść ze skostniałych struktur, aby w ten sposób zyskać nowe siły żywotne i wiarygodność” – twierdzą autorzy. Dokument przestrzega przed „przegraniem być może ostatniej szansy obudzenia się z odrętwienia i rezygnacji i niepomniejszaniem wagi kryzysu”, bo „po burzy minionego roku nie może nastąpić cisza”.

Takie „nowe przebudzenie” nie może się dokonać w „lękliwej izolacji od społeczeństwa”, lecz tylko „mając odwagę do samokrytyki i z uwzględnieniem krytycznych impulsów, również z zewnątrz”. Nauczył tego ubiegłoroczny kryzys związanami ze skandalami seksualnymi – czytamy w dokumencie.

Według grupy teologów, Kościół może odzyskać wiarygodność wtedy, gdy jego obraz własny i obraz innych nie będą rozbieżne. Jako teologiczne podstawy takiego „przebudzenia” wymieniają oni niezbędne poszanowanie osoby ludzkiej, wolności sumienia, wniesienie wkładu do praw, sprawiedliwości i solidarności z ubogimi.

Wreszcie w swoim dokumencie teolodzy zwracają się do „wszystkich, którzy jeszcze nie przestali ufać, że coś się może zmienić w Kościele i opowiadają się za tymi zmianami”.

„Rozpoczęty proces dialogu w Kościele może prowadzić do wyzwolenia i przebudzenia, jeśli wszyscy jego uczestnicy będą gotowi odnieść się do palących tematów. W swobodnej i uczciwej wymianie argumentów należy szukać rozwiązań, które wyprowadzą Kościół z paraliżującego zajmowania się samym sobą” – piszą teolodzy. Przypominają, że strach nigdy nie był dobrym doradcą w czasach kryzysu i zachęcają wiernych do odważnego spoglądania w przyszłość, pamiętając o słowach Jezusa: „Czemu zwątpiłeś, małej wiary?”, skierowanych do Piotra idącego przez jezioro.

Na memorandum teologów (w większości z Niemiec) powściągliwie zareagowała Niemiecka Konferencja Biskupów (DBK). W zasadzie jest to dobry sygnał, że w dyskusji nad przyszłością wiary i Kościoła w Niemczech chcą uczestniczyć także ludzie nauki - stwierdził sekretarz generalny DBK ks. Hans Langendörfer SJ. Jego zdaniem, w wielu sprawach istnieje zgodność poglądów teologów ze stanowiskiem Kościoła, a niektóre tematy wymagają pilnego wyjaśnienia.

Aby sprostać trudnym dla Kościoła w Niemczech wyzwaniom, trzeba czegoś więcej niż tylko wyjścia biskupów naprzeciw, dodał ks. Langendörfer. Przypomniał, że „od ponad 20 lat trwa konstruktywny dialog“ biskupów i teologów, który się sprawdził i przyniósł korzyści obu stronom.

Sekretarz episkopatu zapowiedział, że propozycje teologów omówią niemieccy biskupi na swym najbliższym zebraniu ogólnym i opracują ze swej strony propozycje, które „będą być może inspirujące i poprowadzą dalej”.

Katalog reform, pod którym podpisało się już 144 profesorów teologii z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, przygotował ośmioosobowy zespół teologów niemieckich. Dokument podpisała większość tamtejszych teologów, w tym Peter Hünermann i Dietmar Mieth z Tybingi, którzy już w poprzednich latach uczestniczyli w inicjatywach reformatorskich, a także uważany za konserwatystę Eberhard Schockenhoff.

Wśród sygnatariuszy jest też 11 profesorów z Austrii, m.in. dziekan wydziału teologii Uniwersytetu Wiedeńskiego Martin Jäggle, rektor Uniwersytetu w Salzburgu Heinrich Schmidinger, pastoraliści: z Wiednia – Johann Pock i z Innsbrucku – Franz Weber. Ze Szwajcarii memorandum podpisali m.in. profesorowie Adrian Holderegger z Uniwersytetu we Fryburgu i Manfred Belok z Wyższej Szkoły Teologicznej w Chur.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niemcy: teolodzy za reformami w Kościele
Komentarze (48)
G
Gog
6 lutego 2011, 20:25
hm... propozycja posad, atrakcji, aktywności towarzyskiej. Coś podobnego ...ja chodzę, żeby oddać cześć Bogu.
C
Czytelnik
6 lutego 2011, 20:06
Ten postulat niemieckich teologów, to jest już jawna zdrada kościoła katolickiego i dążenie do jego całkowitej destrukcji. Na Zachodzie usunięto z ołtarzy Tabernakula wstawiając w to miejsce trony, zniszczono szacunek dla Eucharystii ( świeccy szafarze, Komunia na rękę i na stojąco itd ) - i dlatego m.in. kościoły mają puste.
NP
niemieckie poglady
6 lutego 2011, 15:33
Jeśli biskup pomocniczy Hamburga Hans Jaschke publicznie wyraża swoje wątpliwości co do celibatu, to mojego punktu widzenia, jako świeckiego katolika, zdaje się, iż niektórzy ludzie znajdują interes w przejęciu władzy od Watykanu. Ci ludzie chcą nie tylko pozbyć się celibatu, ale w dalekosiężnych planach chcą pozbyć się Mszy Św., którą na przykład wspomniany Vorgrimmler w swoim wykładzie opisał jako folklor. Mogę sobie wyobrazić, że w najbliższej przyszłości pojawi się jakiś charyzmatyczny ksiądz i będzie nauczać, że Kościół winien pozwalać na wszystko. Co może zrobić Kościół, aby się przed tym bronić? Modlić się i jeszcze raz modlić się. Dawać osobiste świadectwo. Moim zdaniem jest to podstawa, aby żaden światowy reżim nigdy nie zniszczył mistycznego Ciała Chrystusa. Obecnie nie walczymy z nazizmem czy komunizmem. Dzisiaj Kościół walczy z pozornymi demokratami, którzy w imię humanizmu i tolerancji legalnie próbują zniszczyć chrześcijańską Europę. Jest to dokładnie ten sam cel, który zawsze propagowali masońscy rewolucjoniści. Nie powinno nas to zniechęcać. Jeśli w dyktaturze relatywizmu miałyby się rozpocząć masowe prześladowania chrześcijan, musimy pamiętać o dyktaturze komunizmu w Europie wschodniej. Polska może być naszym jaśniejącym przykładem, w jaki sposób pokonać dyktaturę. Dzięki polskim katolikom, cały zły system komunizmu upadł. Burkhardt Gorissen, (ur. 1958 r.) przez 11 lat członek różnych lóż masońskich w Kolonii i okolicach, w Niemczech. Był przewodniczącym osławionego Rytu Szkockiego, jako szef propagandy niemieckich masonów. Niedawno opublikował autobiografię "Byłem masonem" w niemieckim katolickim Wydawnictwie Św. Ulricha.
P
prof.Goodman
6 lutego 2011, 15:19
Ponieważ egzorcyzmy w Klingenbergu były nagrywane, Amerykanka otrzymała 51 taśm magnetofonowych, na których zarejestrowano, jak Anneliese mówi sześcioma różnymi głosami męskimi, a każdy z nich określał siebie innym imieniem (Lucyfer, Judasz, Kain, Nero, Hitler i Fleischmann). Dokładna analiza porównawcza tych głosów, a także naoczne relacje świadków pozwoliły badaczce sformułować wniosek, że zmarła dziewczyna nie była chora psychicznie, lecz znajdowała się w religijnym stanie wyjątkowym zwanym opętaniem. Profesor Goodman, która bynajmniej nie była praktykującą chrześcijanką, opisała wyniki swych badań naukowych w 1981 r. w książce „Egzorcyzm Anneliese Michel”. Jej lektura stała się później dla Scotta Derricksona inspiracją do stworzenia filmu o Emily Rose. Książka ta zainspirowała także szwajcarskiego naukowca dr. Theo Weber-Arma do zajęcia się przypadkiem śmierci niemieckiej dziewczyny. Przeanalizował on szczegółowo kartę chorobową Anneliese Michel. Okazało się, że kiedy w 1968 r. nastolatka zaczęła skarżyć się na pierwsze ataki demoniczne, lekarze zdiagnozowali epilepsję. Przez następnych sześć lat dziewczyna faszerowana była silnymi lekami antyepileptycznymi – tegretalem, aoleptem i zentropilem – które wywołują szereg niebezpiecznych skutków ubocznych. Szwajcarski doktor odkrył też, że badania EEG robione w 1969, 1972 i 1973 r. nie wykazały u Anneliese śladów epilepsji, natomiast wycieńczenie organizmu podane jako przyczyna jej zgonu jest identyczne ze skutkami zatrucia wywołanymi długotrwałym przyjmowaniem leków antyepileptycznych. W związku z tym dr Weber-Arm doszedł do wniosku, że na ławie oskarżonych powinni zasiąść nie egzorcyści, lecz lekarze, którzy błędnie zdiagnozowali religijny stan wyjątkowy jako padaczkę.
AM
Anneliese Michel
6 lutego 2011, 15:15
Jej śmierć wywołała gorącą dyskusję w mediach niemieckich i falę krytyki w stosunku do Kościoła katolickiego, kapłanów, którzy odprawiali egzorcyzm nad Anneliese, a także jej rodziców. Zarzucano im wiarę w szatana i średniowieczne przesądy, których rzekomą ofiarą stała się Anneliese, na skutek wyczerpania w trakcie przeprowadzania egzorcyzmów.  W obronie egzorcyzmów w tamtym czasie nie stanął żaden z niemieckich biskupów. Biskup diecezjalny pozwolił na ten egzorcyzm, później jednak wydał (niezgodny z nauczaniem Kościoła Katolickiego) dokument stwierdzający, że szatan nie istnieje, a Anneliese nie była opętana. Mimo wydania tego dokumentu, wielu katolików wierzy w opętanie Anneliese. Obecnie w żadnej diecezji niemieckiej nie ma wyznaczonego kapłana do pełnienia stałej posługi egzorcystycznej (pomijając to, że egzorcystą jest każdy ordynariusz miejsca). Wielu wiernych uważa też, że wypowiedzi "demonów" świadczą o szkodliwych skutkach modernizacji w Kościele katolickim i potwierdzają opinie tradycyjne, np. że kapłanom nie wolno się żenić, że osoby zakonne zawsze muszą nosić habit i że komunię trzeba przyjąć wyłącznie bezpośrednio na język.  Według opinii wielu katolików Anneliese umarła w stanie świętości i zostanie w przyszłości beatyfikowana. Wedle mocno krytykowanej hipotezy ojca Marka Mularczyka OMI Anneliese Michel została wykorzystana przez szatana jako narzędzie i jej rzekoma ofiara ekspiacyjna była dopełnieniem opętania.
R
R
6 lutego 2011, 15:00
masakra ! ale to z palca nie wyssane, to ostrzeżenia, kto wierzy, ten słucha.
BT
błedy teologów niemieckich
6 lutego 2011, 14:59
FAŁSZYWA POKORA – TRUCIZNĄ SZATANA Jezus: Trzeci typ, to kapłani, którzy siebie samych uważają za chorych. Oceniają jednak siebie dobrze, a zasłona zarozumiałości sprawia, że nie widzą oni wewnętrznej rzeczywistości, którą ukryć można przed ludźmi, ale nigdy przede Mną, przed Bogiem! Innymi słowy: brak im prawdziwej i szczerej pokory, a także prostoty. Ojciec nie objawi im niczego. Trudno im się nawrócić, bo ich pycha przyodziewa się płaszczem pokory. Za tą niby "pokorą" kryje się trucizna diabła, podobnie niektóre klejnoty z pozoru drogocenne wykonane są z lichego metalu pokryte tylko złotem. Tacy kapłani wierzą tylko sobie. Nie mogą znieść świadomości, by ktoś inny był lepszy. Szatan w różny sposób zastawia pułapki na Moich kapłanów. Trzeba się za nich modlić i cierpieć, bo nawrócenie ich napotyka na trudności. Teraz już dosyć, mój synu. Widzę, że jesteś zmęczony. Błogosławię cię, a razem ze Mną błogosławią cię Moja Matka i św. Józef. (20.10.1975r.) Pan Jezus do ks.Gobbi
BT
błedy teologów
6 lutego 2011, 14:57
OJCIEC OCZEKUJE POWROTU BŁĄDZĄCYCH KAPŁANÓW Jezus: Mimo wszystko kocham również takich kapłanów i chcę ich nawrócenia. Ojciec czeka na nich i pragnie powiedzieć każdemu: - Przyjdź, synu! Zapomnę o wszystkim. Grzechy twej duszy wypali Miłość! Właśnie dlatego, że kocham kapłanów nie mogę ukryć przed nimi strasznej odpowiedzialności za opieranie się Bogu. Czekam i kocham. Ciągle wylewam Swą Przenajdroższą Krew za każdego – we Mszy świętej. Chory odrzucający lekarza i leki musi zginąć. Szukam sposobu przyjścia wam z pomocą, wzywając do nawrócenia, póki jeszcze czas! Narzędzie, którym posługuję się, ma polecenie wołać głośno do wszystkich: " Nawróćcie się do Pana Boga Waszego. Nawróćcie się, póki jeszcze nie za późno "! Powtarzam: godzina Miłosierdzia ustąpi wkrótce godzinie Sprawiedliwości. Nie narzekajcie na Moje naleganie i nie mówcie, że takie powtarzanie się jest nudne. Jestem waszym Bogiem. Jestem waszym Ojcem. Jestem waszym Bratem i Zbawicielem. Tylko Miłość zmusza Boga do błagania was: "Nawróćcie się zanim nie jest za późno, gdyż inaczej zginiecie." Z chytrością, wasz wróg diabeł, wmawia wam, że Boska sprawiedliwość już umarła. Miłosierdzie i Sprawiedliwość są we Mnie nierozłączne! Czy jesteście już tak ślepi?
BT
błedy teologów
6 lutego 2011, 14:56
KAPŁANI WPROWADZENI W BŁĄD Jezus: Drugi typ kapłanów to kapłani zwiedzeni, wprowadzeni w błąd, którym o wiele bardziej leżą na sercu sprawy światowe, niż Boże. Mój synu, takich kapłanów jest bardzo wielu! Mają oni czas na wszystko: na ludzkie uczucia, na czytanie szkodliwych książek, które swą treścią zaciemniają umysł. Nie mają wcale czasu na modlitwę i rozważanie. Życie ich nie jest zjednoczone z Bogiem. Brak im daru Mądrości. Nie widzą i nie rozumieją. Mają uszy, ale nie słyszą. Mają oczy, ale nie widzą. Formalizmem naśladują mylne praktyki życia chrześcijańskiego, nie mającego życia łaski. Wśród takich, wielu odeszło od swojego powołania. Będą bardzo liczne ucieczki a właściwie odstępstwa, gdy zbliżać się będzie Sprawiedliwość. Wtedy wielu utożsami się z Judaszem. Okażą przed światem, kim są. Ja zawsze wiem o nich wszystko.
KW
kapłan wg Serca Bozego
6 lutego 2011, 14:54
ORĘDZIA PANA JEZUSA DO KAPŁANÓW (cz.2) Jezus: Mój synu, pisz: Można wyróżnić trzy typy kapłanów: Pierwszy typ: to kapłani dobrzy, prawdziwie dobrzy – święci. Żyją oni życiem Bożym w całkowitym zjednoczeniu ze Mną. Mądrość ich oświeca, a Duch Święty kieruje ich pracami kapłańskimi. W swej pracy kierują się Moimi wskazówkami wypowiadanymi przez usta Papieża. Są oni ożywieni Miłością, której ogień oczyszcza, oświeca, ogrzewa i przemienia. Łączą się ze Mną tak ściśle, jak Ja jestem złączony z Ojcem. Spełniają starannie swą posługę kapłańską, wiodąc do Mnie dusze – modlitwą, ofiarą i własnym cierpieniem. Ci kapłani są drodzy Memu Miłosiernemu Sercu, a także Mojej i waszej Matce. Są oni przedmiotem Mego umiłowania. Ich pokora przyciąga miłosierne wejrzenie Słowa Bożego, Ojca i Ducha Świętego. Z powodu ich pobożności wiele cierpień zostało oszczędzonych ludziom. Oczekuje ich w Niebie szczególne miejsce i korona.
R
R
6 lutego 2011, 13:06
Masakra... Doktora!
GL
grzechy ludzkie miarę przerosł
6 lutego 2011, 11:54
Ci, którzy będą „walczyć” dla Mojej sprawy, otrzymają łaski z Mojego Najświętszego Serca, a pokorny płacz skruchy: „KTÓŻ JEST JAK BÓG” będzie ratunkiem dla wielu. Jednakże, niezliczona ilość spłonie na otwartych polach jak wyschnięta trawa! Bezbożni zostaną unicestwieni, aby później sprawiedliwość narodziła się na nowo. W dniu, jak tylko nadejdą całkowite ciemności, nikt nie powinien opuszczać swojego domu lub wyglądać przez okno. Ciemności będą trwały dzień i noc, kontynuując kolejny dzień i kolejną noc i jeszcze jeden dzień, lecz następnej nocy gwiazdy znów wzejdą na niebie, a przy nadchodzącym dniu ponownie ujrzycie brzask słońca i będzie to CZAS WIOSNY! W ciągu dni ciemności, Moi wybrani nie powinni spać, jak uczniowie w Ogrodzie Oliwnym. Muszą się modlić nieprzerwanie, a nie zawiodę ich. Zbiorę Moich wybranych! Piekło uwierzy, że włada całą ziemią, ale Ja ją odzyskam! Czy być może myślicie, że pozwoliłbym Ojcu na zesłanie takiej kary na cały świat, jeśli ludzie odwróciliby się od swoich zbrodni dla sprawiedliwości? Ale to z powodu Mojej wielkiej miłości, te cierpienia za Moim dozwoleniem zostaną zesłane na was. Wielu Mnie przeklnie, a mimo to tysiące dusz ocali się przez nich. Żadne ludzkie rozumowanie nie jest w stanie pojąć głębin Mojej Miłości! Módlcie się! Módlcie się! Pragnę waszych modlitw. Moja Najdroższa Matka, Maryja, Św. Józef, Św. Elżbieta, Św. Konrad, Św. Michał, Św. Piotr, Mała Tereska, wasi Aniołowie Stróżowie niech będą waszymi rzecznikami. Błagajcie o ich pomoc! Bądźcie dzielnymi żołnierzami Chrystusa! Gdy powróci Światłość, niech wszyscy złożą dziękczynienie Świętej Trójcy za opiekę! Zniszczenia będą ogromne! Ale Ja, wasz Bóg oczyszczę ziemię. Jestem z wami. Miejcie ufność!  
GL
grzechy ludzkie miarę przerosł
6 lutego 2011, 11:51
Szatan zatryumfuje! Jednak po trzech nocach, ogień i trzęsienie ziemi ustaną. Następnego dnia słońce znów wzejdzie i oświeci ziemie. Aniołowie przybędą z Nieba i przykryją ziemie duchem pokoju. Uczucie niezmierzonej wdzięczności ogarnie tych, którzy przeżyją okropne doświadczenia – bliską karę -, którymi Bóg nawiedza ziemię od jej stworzenia. Wybrałem dusze także w innych krajach jak: Belgia, Szwajcaria, czy Hiszpania i otrzymały to samo objawienie, aby te kraje również mogły się przygotować. Módlcie się dużo w czasie tego Świętego Roku 1950. Módlcie się na różańcu, ale tak, aby wasze modlitwy dosięgły Nieba. Wkrótce znacznie gorsza katastrofa nadejdzie na cały świat, jakiej nikt nie widział, straszliwa kara! Wojna 1950 roku jest wstępem do tych wydarzeń. Jakże obojętny jest człowiek na te sprawy, które już wkrótce staną się rzeczywistością, wbrew wszelkim oczekiwaniom! Jakże dalecy są od roztropnego przygotowania się na te przepowiedziane, a niewysłuchane wydarzenia, przez które niebawem będą musieli przejść. Wpływ Boskiej równowagi dosięgną ziemi! Gniew Mego Ojca zostanie wylany na cały świat! Kolejny raz ostrzegam świat, po przez wasze środki, jak dotąd zawsze to czyniłem. Grzechy ludzkości przerosły miarę: Lekceważąca postawa w Kościele, grzeszna duma wywołana wstydem przed aktywnością religijną, brak prawdziwej, braterskiej miłości, nieprzyzwoitość w ubieraniu się, a zwłaszcza w okresach letnich… Świat jest pijany od grzechu. Ta katastrofa przyjdzie na ludzkość jak przebłysk światła, w chwili, gdy wschód poranku zostanie zastąpiony ciemnościami! Od tego momentu, nikomu nie wolno opuścić domu lub wyjrzeć przez okno. Ja Sam, przybędę pośród grzmotów i piorunów. Słabsi powinni zawierzyć się Mojemu Najświętszemu Sercu. Nastanie wielki chaos z powodu całkowitych ciemności, które okryją ziemie i wielu, wielu zginie od przerażenia i rozpaczy.  
GL
grzechy ludzkie miarę przerosł
6 lutego 2011, 11:49
Godzina Mego powrotu jest bliska! Jednak okażę Miłosierdzie. Najstraszliwszą karę będzie cierpieć świadek czasów. Moi aniołowie, którzy będą egzekutorami tej pracy, stoją już w gotowości z ostrymi mieczami! Szczególnie zadbają o zniszczenie tych, którzy Mnie przedrzeźniali i nie wierzyli w Moje objawienia. Nawałnica ognia wyleje się z chmur i rozciągnie na całą ziemię! Sztormy, grzmoty, straszliwa pogoda i trzęsienia ziemi pokryją świat na kilka dni. Nastanie nieprzerwany deszcz ognia! Wszystko rozpocznie się w bardzo zimną noc. Te wydarzenia mają udowodnić, że Bóg jest Panem wszelkiego Stworzenia. Ci, którzy pokładają we Mnie nadzieję i wierzą w Moje słowa, nie mają się, czego obawiać. Nie zaprę się tych, którzy rozpowszechniają Moje przesłanie. Żadna krzywda nie spotka dusz w łasce uświęcającej i tych, które szukają obrony u Mojej Matki. Dam wam następujące znaki i instrukcje, w ten sposób możecie być przygotowani na nadchodzące wydarzenia: Noc będzie bardzo zimna, a wiatr zacznie przeraźliwie huczeć i wyć. Po krótkim czasie usłyszycie grzmoty. Zamknijcie wszystkie drzwi i okna i z nikim nie rozmawiajcie z zewnątrz. Padnijcie przed krzyżem, żałujcie za grzechy i błagajcie o opiekę Mojej Matki. Nie patrzcie przez okno podczas trzęsienia ziemi, ponieważ gniew Boży jest święty! (Jezus nie chce, abyśmy ujrzeli gniew Boga, gdyż musi być rozważany w strachu i trwodze. Ci, którzy nie potraktują poważnie tego polecenia, zginą na miejscu.) Wiatr, przyniesie ze sobą trujące gazy, które rozniosą się po całej ziemi. Każdy, kto będzie cierpiał i umrze niewinnie, stanie się męczennikiem i będzie przebywał ze Mną, w Moim Królestwie.  
6 lutego 2011, 11:46
 Masakra...
3D
3 dni ciemności - list o.Pio
6 lutego 2011, 11:46
Tłumaczenie kopii prywatnego listu autorstwa Ojca Pio, adresowanego do Komisji w Heroldsbach wyznaczonej przez Watykan w celu przebadania prawdziwości objawień o ‘Trzech Dniach Ciemności’ danych przez Naszego Pana, Ojcu Pio, zakonnikowi zgromadzenia Kapucynów i stygmatyka. http://www.johnleary.dzs.pl/cenna-wiedza/o-pio---trzy-dni-ciemnosci/# 7 LUTY 1950 Otoczcie opieką swoje zwierzęta, podczas tych dni. Ja Jestem Stworzycielem i Opiekunem dla wszystkiego stworzenia, tak samo jak dla człowieka. Dam wam wcześniej znaki, kiedy powinniście pozostawić większą ilość jedzenia dla swoich zwierząt. Ochronię dobytek wybranych, w tym także zwierzęta, które będą później w potrzebie pożywienia. Niech nikt nie próbuje wychodzić na zewnątrz, nawet, aby nakarmić swoje zwierzęta, – kto będzie nieposłuszny temu słowu, zginie! Dokładnie zakryjcie okna. Moi wybrani nie powinni widzieć Mojego gniewu. Miejcie Ufność we Mnie, a Ja będę waszą obroną. Wasza wiara, zobowiązuje Mnie, do przybycia wam z pomocą.
3D
3 dni ciemności - list o.Pio
6 lutego 2011, 11:44
28 STYCZEŃ 1950 Dobrze pozamykajcie i uszczelnijcie okna. Nie wyglądajcie na zewnątrz. Zapalcie święconą świece, która wystarczy na wiele dni. Módlcie się na różańcu. Czytajcie duchowe książki. Czyńcie akty przyjęcia Duchowej Komunii, a także uczynki miłości, które są nam tak potrzebne. Módlcie się z wyciągniętymi rękami lub padając na twarz, aby uratować wiele dusz. Niewolno wam wychodzić na zewnątrz. Zaopatrzcie się w wystarczającą ilość pożywienia. Moce natury zostaną wstrząśnięte i deszcz ognia napełni ludzi przerażeniem. Miejcie odwagę! Jestem pośród was.  
A
Alef
6 lutego 2011, 10:20
~Ines wkleiła pierwsza: przeklejam, bo mamy wrażenie, że niektórzy reakcji episkopatu Niemiec, większej części niemieckich  teologów (2/3), czy niemieckich katolików nie przeczytali:  (uogólnianie, nie odnoszenie się do reakcji episkopatu Niemiec... itd prowadzi to postów typu "piszę co mi przyjdzie do głowy": << Niemcy: polemika wokół memorandum teologów Ze spokojem, ale i z dystansem episkopat Niemiec skomentował wczorajsze memorandum katolickich teologów, którzy zażądali reform w Kościele, w tym zniesienia celibatu i dopuszczenia do kapłaństwa kobiet. Według niemieckich biskupów istnieje konieczność większego dialogu wewnątrz Kościoła, jednak niektóre postulaty ogłoszonego memorandum nie mogą być przedmiotem dyskusji. W oficjalnym oświadczeniu sekretarz konferencji episkopatu ks. Hans Langendörfer SJ napisał, że to dobrze, iż sygnatariusze manifestu chcą wziąć udział w dyskusji na temat przyszłości Kościoła w Niemczech. „Różne tematy wymagają pilnego wyjaśnienia – oświadczył Langendörfer. – Biskupi muszą bardziej zaangażować się w podejmowanie trudnych wyzwań, przed jakimi staje dziś Kościół”. Zdaniem episkopatu jednak w memorandum przedstawione są też żądania, które nie do końca są zgodne z nauką Kościoła. cdn.
A
Alef
6 lutego 2011, 10:10
Ines jako pierwsza podała. przeklejam, bo mamy wrażenie, że niektórzy słyszą reakcji większej cześci teologów niemieckich  i  niemieckich katolików nie  przeczytali to jest ciąg dalszy: << Również Forum Niemieckich Katolików skrytykowało memorandum. Zdaniem tej konserwatywnej organizacji apel teologów nie jest niczym nowym w Niemczech, a jedynie kalka żądań, które od lat reprezentuje lewicowa inicjatywa Kirchenvolksbegehren, domagająca się zniesienia celibatu i dopuszczenia do kapłaństwa kobiet. Te żądania znalazły się teraz w apelu, który podpisało blisko 150 teologów, jedna trzecia wszystkich niemieckojęzycznych wykładowców teologii. Większość niemieckich teologów nie podpisała się jednak pod tymi żądaniami. Prof. Helmut Hoping, dogmatyk z Fryburga powiedział, że gdyby wypełnić wszystkie wezwania memorandum, Kościół nie różniłby się od społeczeństwa. Jego zdaniem kryzys Kościoła w Niemczech spowodowany między innymi skandalem wokół pedofilii nie może być zażegnany rezygnacją z celibatu czy kapłaństwem kobiet, bo „te sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego”. Poza tym memorandum nie uwzględnia powszechnego wymiaru Kościoła, podając głównie problemy Kościoła w Niemczech. T. Kycia, Berlin >> Pochodzenie tekstu: <a href="http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=460073">http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=460073</a>
R
R
6 lutego 2011, 09:05
Sweet. Teologowie niemieccy dali coś wbrew ogólnie przyjętej opinii i już nagle setki sentencji jak to teologie zaludniają piekło. Wiecie, że niejaki kardynał Ratzinger też jest teologiem? :) Innymi słowy: rozumiem, że te propozycje mogą oburzać i w ogóle, ale mówienie jak to za to będą w piekle, jest po prostu... Niemądre, że tak eufemistycznie powiem. Papież jest gigantycznymm teologiem. I do tego niemieckim! A co jest złego w liście? To przecież jeszcze nie apostazja, tylko dyskusja. Bo problemy są.
5 lutego 2011, 22:36
Sweet. Teologowie niemieccy dali coś wbrew ogólnie przyjętej opinii i już nagle setki sentencji jak to teologie zaludniają piekło. Wiecie, że niejaki kardynał Ratzinger też jest teologiem? :)  Innymi słowy: rozumiem, że te propozycje mogą oburzać i w ogóle, ale mówienie jak to za to będą w piekle, jest po prostu... Niemądre, że tak eufemistycznie powiem.
STANISŁAW SZCZEPANEK
5 lutego 2011, 20:02
Teolog zawsze kojarzył mi się z szukaniem Boga. Cosik się chyba naszym sasiadom porąbało i szukają Jego głównego Wroga.
A
antykolejarz
5 lutego 2011, 19:50
Ś. p. ojciec Ludwik Chodzidło mawiał "Piekło będzie wybrukowane czaszkami teologów". Niemieckojęzycznych z pewnością. Co to za reforma wprowadzenie wszelkiego świństwa i grzechu do Kościoła? Ci ludzie chyba nie wierzą w Boga, bo w przeciwnym razie przestraszyliby się słów Chrystusa - "Lepiej takiego utopić w morzu, niż miałby się stać przyczyną grzechu jednego z tych najmniejszych"! Takie reformy wprowadzał od początku niejaki Lucyfer.
R
R
5 lutego 2011, 18:24
Ludzie w Europie i tak zyją po swojemu od dawna. A jakie to ma znaczenie? Ano takie, że żyją sprawami materialnymi, sportem, motoryzacją, wellnesem, rozrywką, surfowaniem po sieci, zakupami a napewno nie teologicznymi niuansami. te obchodzą wąską grupkę akademików i nielicznych księży. Cytuję: "... podpisało blisko 150 teologów, jedna trzecia wszystkich niemieckojęzycznych wykładowców teologii." Zgadza większość niemieckch teologów nie podpisała. Ale jedna trzecia to nie są nieliczni ~R Bo PROBLEM jest. A katolicy z Kolonii już tradycyjnie od lat mają na pieńku z papieżami. Osobiście ich postulaty popieram, choć uznaję prymat papieża i wielkość intelektu BXVI. Sprawa prosta nie jest. W Polsce problemów takich nie ma , gdyż u nas ani teologii nigdy nie było, ani lud poważnie kwestii teologicznych nie traktuje ani nigdy nie traktował (podwójna, lub wybiórcza moralność). Stąd żadnej Reformacji żeśmy nawet nie przeżyli.
I
Ines
5 lutego 2011, 18:18
Ludzie w Europie i tak zyją po swojemu od dawna. A jakie to ma znaczenie? Ano takie, że żyją sprawami materialnymi, sportem, motoryzacją, wellnesem, rozrywką, surfowaniem po sieci, zakupami a napewno nie teologicznymi niuansami. te obchodzą wąską grupkę akademików i nielicznych księży. Cytuję:  "... podpisało blisko 150 teologów, jedna trzecia wszystkich niemieckojęzycznych wykładowców teologii."  Zgadza większość niemieckch teologów nie podpisała. Ale jedna trzecia  to nie są nieliczni  ~R
R
R
5 lutego 2011, 18:13
S. Kierkegaard w swoim Dzienniku napisał, że Jezus powołał apostołów a nie profesorów teologii. Teza kontrowersyjna i zapewne w wielu przypadkach niesprawiedliwa, ale po liście owych profesorów warta przemyślenia... Neurotyczny, wyobcowany Kierkegaard uważał siebie samego za jedynego prawdziwego Chrześcijanina w Europie. Dziś chodził by do terapeuty...albo do teologa właśnie po pomoc.
R
R
5 lutego 2011, 18:09
Ludzie w Europie i tak zyją po swojemu od dawna. A jakie to ma znaczenie? Ano takie, że żyją sprawami materialnymi, sportem, motoryzacją, wellnesem, rozrywką, surfowaniem po sieci, zakupami a napewno nie teologicznymi niuansami. te obchodzą wąską grupkę akademików i nielicznych księży.
I
Ines
5 lutego 2011, 17:54
<< Niemcy: polemika wokół memorandum teologów Ze spokojem, ale i z dystansem episkopat Niemiec skomentował wczorajsze memorandum katolickich teologów, którzy zażądali reform w Kościele, w tym zniesienia celibatu i dopuszczenia do kapłaństwa kobiet. Według niemieckich biskupów istnieje konieczność większego dialogu wewnątrz Kościoła, jednak niektóre postulaty ogłoszonego memorandum nie mogą być przedmiotem dyskusji. W oficjalnym oświadczeniu sekretarz konferencji episkopatu ks. Hans Langendörfer SJ napisał, że to dobrze, iż sygnatariusze manifestu chcą wziąć udział w dyskusji na temat przyszłości Kościoła w Niemczech. „Różne tematy wymagają pilnego wyjaśnienia – oświadczył Langendörfer. – Biskupi muszą bardziej zaangażować się w podejmowanie trudnych wyzwań, przed jakimi staje dziś Kościół”. Zdaniem episkopatu jednak w memorandum przedstawione są też żądania, które nie do końca są zgodne z nauką Kościoła.  cdn.
I
Ines
5 lutego 2011, 17:51
ciąg dalszy:  Również Forum Niemieckich Katolików skrytykowało memorandum. Zdaniem tej konserwatywnej organizacji apel teologów nie jest niczym nowym w Niemczech, a jedynie kalka żądań, które od lat reprezentuje lewicowa inicjatywa Kirchenvolksbegehren, domagająca się zniesienia celibatu i dopuszczenia do kapłaństwa kobiet. Te żądania znalazły się teraz w apelu, który podpisało blisko 150 teologów, jedna trzecia wszystkich niemieckojęzycznych wykładowców teologii. Większość niemieckich teologów nie podpisała się jednak pod tymi żądaniami. Prof. Helmut Hoping, dogmatyk z Fryburga powiedział, że gdyby wypełnić wszystkie wezwania memorandum, Kościół nie różniłby się od społeczeństwa. Jego zdaniem kryzys Kościoła w Niemczech spowodowany między innymi skandalem wokół pedofilii nie może być zażegnany rezygnacją z celibatu czy kapłaństwem kobiet, bo „te sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego”. Poza tym memorandum nie uwzględnia powszechnego wymiaru Kościoła, podając głównie problemy Kościoła w Niemczech. T. Kycia, Berlin >>                             <a href="http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=460073">http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=460073</a>
Q
QY5GC
5 lutego 2011, 17:16
Nazwałbym to "protestantyzacją" KK. Jakie są efekty "reform" w kościołach protestanckich, każdy widzi... Skąd oni tam na zachodzie biorą tych teologów?.. Protestantyzacją? KK już jest w przeważnej części quasi-protestancki i to za sprawą Soboru Watykańskiego II i tego, co po nim nastąpiło (rewolucja NOM itd.). Więc teraz jest to po prostu dopisywanie kropki nad "i".
E
enderam
5 lutego 2011, 15:08
Przypomina mi się rok 1517 i pewien niemiecki augustianin... dziś chyba jeszcze bardziej niż wtedy potrzebujemy zmian, ale chyba nie takich o jakich piszą obecni niemieccy profesorowie. Pierowny zamysł i postawa Marcina Lutra była jak najbardziej słuszna, gorzej było z wykonaniem tego planu. W wielu postulatach popieram dr Tomasza P. Terlikowskiego, aczkolwiek ...
A
angel
5 lutego 2011, 14:34
<a href="http://www.fronda.pl/news/czytaj/terlikowski_niemiecka_sol_bez_smaku">www.fronda.pl/news/czytaj/terlikowski_niemiecka_sol_bez_smaku</a>
L
leszek
5 lutego 2011, 14:09
Tak to jest jak się nie czyta oryginałów dokumentów, a cudze relacje o treści dokumentów. Na deonowym forum już nie raz to wychodziło. To dlaczego Deon zamieszacza cudze relacje? W tym wypadku KAI. To pytanie należałoby zadać redakcji Deon. Tyle że jak KAI podaje tylko relacje to jest wybór: albo tylko relacja albo z braku oryginałów - nic. A KAI już nie raz zamieszczał relacje tak streszczone że aż wręcz przekłamane w treści merytorycznej.
D
dlaczego
5 lutego 2011, 13:40
Tak to jest jak się nie czyta oryginałów dokumentów, a cudze relacje o treści dokumentów. Na deonowym forum już nie raz to wychodziło. To dlaczego Deon zamieszacza cudze relacje? W tym wypadku KAI.
?
?
5 lutego 2011, 12:48
Ludzie w Europie i tak zyją po swojemu od dawna. A jakie to ma znaczenie?
L
leszek
5 lutego 2011, 10:39
Dokument (...) domaga się m.in. (...) lepszej struktury prawnej Kościoła i „rygoryzmu moralnego”. Gdzie indziej wyczytałam, że domagają się, żeby położyć kres „rygoryzmowi moralnemu”. „Bezkrytyczny rygoryzm moralny nie pasuje do Kościoła” – oznajmiają autorzy dokumentu. To czego się w końcu domagają? Tak to jest jak się nie czyta oryginałów dokumentów, a cudze relacje o treści dokumentów. Na deonowym forum już nie raz to wychodziło.
?
???
5 lutego 2011, 10:33
S. Kierkegaard w swoim Dzienniku napisał, że Jezus powołał apostołów a nie profesorów teologii. Teza kontrowersyjna i zapewne w wielu przypadkach niesprawiedliwa, ale po liście owych profesorów warta przemyślenia...  
Grażyna Urbaniak
5 lutego 2011, 10:12
Dokument (...) domaga się m.in. (...) lepszej struktury prawnej Kościoła i „rygoryzmu moralnego”. Gdzie indziej wyczytałam, że domagają się, żeby położyć kres „rygoryzmowi moralnemu”. „Bezkrytyczny rygoryzm moralny nie pasuje do Kościoła” – oznajmiają autorzy dokumentu. To czego się w końcu domagają?
R
R
5 lutego 2011, 09:57
Jakie to wszystko ma znaczenie? Ludzie w Europie i tak zyją po swojemu od dawna.
Jadwiga Krywult
5 lutego 2011, 09:42
nie podoba się, jest tradycyjny, zmień kościół na bardziej "nowoczesny". Rownie dobrze mozna powiedziec: jezeli komus nie podobaja sie reformy, to nie wynosi sie z Kosciola, niech idzie do tradycjonalistow.
O
opty
5 lutego 2011, 06:56
nie podoba się, jest tradycyjny, zmień kościół na bardziej "nowoczesny". Jest demokracja szanuj moją stałość w tradycji liturgii, sakramentów, sakramentalii, nie wprowadzaj zamętu tam gdzie ma być ład, spokój, stałość i trwałość, nie tylko w treści lecz również formie.
O
opty
5 lutego 2011, 06:55
nie podoba się, jest tradycyjny, zmień kościół na bardziej "nowoczesny". Jest demokracja szanuj moją stałość w tradycji liturgii, sakramentów, sakramentalii, nie wprowadzaj zamętu tam gdzie ma być  ład, spokuj, stałość i trwałość, nie tylko w treści lecz również formie.
W
w
5 lutego 2011, 01:24
Drodzy współczytelnicy DEONu. Chciałbym przypomnieć, że "reformowanie" w Kościele odbywa się od samego początku jego istnienia. Już w Dziejach Apostolskich jest opisana różnica zdań jaka wystąpiła między św. Piotrem i św. Pawłem i późniejszy tzw. I Sobór Jerozolimski, którego efektem była właśnie reforma (czyli zmiana pewnych praktyk - oczywiście nie będących dogmatami).  Ja, o ile nie zgadzam się z wszysktimi postulatami niemieckich teologów, to samą inicjatywę o dyskusji nad kształtem Kościoła we współczesności uważam za rzecz wspaniałą. Moim zdaniem nie można sobie wyobrazić większej klęski dla Kościoła niż samouznanie się instytucją doskonałą. Taka postawa to jawny grzech przeciw Duchowi Świętemu, który przecież wieje kędy chce. Z Panem Bogiem W
R
Roman
5 lutego 2011, 00:06
To nie sa katolickie teolodzy. Ja nie rozumiem co im przeszkadza przejsc do luteran w Niemczech. Chca niszczyc dalej Kosciol reformami, protestantyzacją. ''Odnowy wymaga także liturgia, aby nie utkwiła w tradycjonalizmie'' - ile mozna ta liturgie zmieniac. Tyle Swietych bylo wychowano na Liturgii Trydenckiej. Dobra, potem Novus Ordo. Teraz to zostaje tylko zamienic Msze na protestancka impreze z spozywaniem chleba i wina. Mysle ze ci ''teolodzy'' tego sie domagaja. Wstyd tylko przed Swietymi, ktorzy swoje zycie ofiarowali w walce z protestantami za nasza katolicka wiare.
P
puch
4 lutego 2011, 23:32
Szatan tez znał Słowo Boże. Kusił ńim Pana Jezusa na pustyni.
L
Lilia
4 lutego 2011, 23:18
Nazwałbym to "protestantyzacją" KK. Jakie są efekty "reform" w kościołach protestanckich, każdy widzi... Skąd oni tam na zachodzie biorą tych teologów?.. Panie Boże strzeż nas od takich teologów !
MF
Michał Faflik
4 lutego 2011, 22:53
Nazwałbym to "protestantyzacją" KK. Jakie są efekty "reform" w kościołach protestanckich, każdy widzi... Skąd oni tam na zachodzie biorą tych teologów?..
Ż
żal.pl
4 lutego 2011, 22:42
Drogą do odnowy Kościoła jest osobiste nawrócenie każdego chrześcijanina.