Niezmienna liczba kandydatów do kapłaństwa

(fot. thetalesend / flickr.com / CC BY 2.0)
KAI / pz

Ogółem 860 młodych mężczyzn przyjęto na pierwszy rok formacji do polskich seminariów duchownych: diecezjalnych i zakonnych. To tyle samo co przed rokiem - poinformował ks. Jarosław Stoś, przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych. W Tarnowie zakończyło się dzisiaj kilkudniowe spotkanie rektorów.

Od czterech lat w Polsce utrzymuje się ten sam poziom powołań. W tym roku ok. 650 kandydatów zgłosiło się do seminariów diecezjalnych, a ok. 200 do zakonnych. W ubiegłym roku było podobnie.

Niektóre seminaria odnotowały duży wzrost zgłaszających się na I rok. Tak jest m.in. w Opolu, z czego cieszy się tamtejszy ordynariusz Andrzej Czaja. - Rok temu na dwie diecezje (opolską i gliwicką, które prowadzą wspólne seminarium duchowne - przyp) mieliśmy dwunastu kandydatów do kapłaństwa, w tym roku liczba ta się potroiła. Na pierwszym roku będziemy mieć 37 alumnów. Jesteśmy zaskoczeni łaskawością Pana Boga - powiedział biskup opolski.

- Pewną zasadą staje się nieprzewidywalność liczby powołań w poszczególnych seminariach. Są takie, w których jest dziesięciu kandydatów, a za rok zgłasza się dwudziestu - zauważa ks. Jarosław Stoś, szef konferencji rektorów.

Najwięcej kandydatów do kapłaństwa zgłosiło się w Tarnowie. - Cieszymy się z każdego powołania - zapewnia rektor ks. Jacek Nowak. Jak dodaje, pierwszy rok rozpocznie w seminarium 49 alumnów - tyli, ilu przed rokiem.

Z rektorami polskich seminariów duchownych spotkał się bp Wojciech Polak sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski. "Widzimy wielki trud powołaniowy i stąd moja obecność, aby przypomnieć jak ważne jest to dzieło dla przyszłości Kościoła" - dodaje bp Polak, który sam przed laty był rektorem WSD w Gnieźnie.

Podczas Mszy św. na zakończenie spotkania, bp Wiesław Lechowicz mówił w homilii o przygotowaniu do kapłaństwa. - Całkowite, pełne, zaufanie wobec Boga, to jest ta mądrość, której chcemy się uczyć się jako księża i której również chcemy uczyć kandydatów na kapłanów - zapewnił.

W ogólnopolskiej konferencji w Tarnowie w dniach 3-6 września uczestniczyło prawie stu rektorów seminariów diecezjalnych i zakonnych. Dyskutowali oni o "trudnych przestrzeniach formacji seminaryjnej". Mówiono m.in. o więzi z Kościołem, wzroście w wierze we wspólnocie seminaryjnej, a także komunikacji interpersonalnej

Zdaniem przewodniczącego Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych ks. Jarosława Stosia źródłem większości problemów życia kapłańskiego a wcześniej seminaryjnego jest bierność w życiu wartościami wynikającymi z wiary. - Podstawowym przesłaniem naszej konferencji, jest nie tyle zajmowanie się obyczajowością, szczegółowymi problemami, ale zwrócenie uwagi na fundamenty, a zwłaszcza wybory, których konsekwencją jest to, że niektórzy z nas po wyborze kapłaństwa są pełni zapału a niektórzy mają z tym problem.

Według rektora seminarium duchownego diecezji zielonogórsko-gorzowskiej w Paradyżu, potrzebne są impulsy budzące wiarę. - Zastanawialiśmy się dlaczego tak jest, że pobożność nie zawsze przekształca się wystarczająco w duchowość. Pobożność często skoncentrowana jest wokół nas samych a tymczasem duchowość wokół Boga - podkreśla ks. Stoś.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Niezmienna liczba kandydatów do kapłaństwa
Komentarze (6)
H
hann
6 września 2012, 22:13
zgadzam się z Trollem. Cóż takie zycie. A co do Tarnowa to niech się tak nie szczyci, bo ztego co wiem to kiepsko z formacją w ich seminarium. Mam jednego znajomego i wiem że lizidupców i konfidentów wyświęcają a dziękują tym co mają własne zdanie. Więc dzięki za radość z każdego powołania hahahaha... powodzenia im.
H
hann
6 września 2012, 22:11
zgadzam się z Trollem. Cóż takie zycie. A co do Tarnowa to niech się tak nie szczyci, bo ztego co wiem to kiepsko z formacją w ich seminarium. Mam jednego znajomego i wiem że lizidupców i konfidentów wyświęcają a dziękują tym co mają własne zdanie. Więc dzięki za radość z każdego powołania hahahaha... powodzenia im.
H
hann
6 września 2012, 22:10
zgadzam się z Trollem. Cóż takie zycie. A co do Tarnowa to niech się tak nie szczyci, bo ztego co wiem to kiepsko z formacją w ich seminarium. Mam jednego znajomego i wiem że lizidupców i konfidentów wyświęcają a dziękują tym co mają własne zdanie. Więc dzięki za radość z każdego powołania hahahaha... powodzenia im.
Patryk Stanik
6 września 2012, 21:15
 A mnie cieszy ta informacja, bo na różne niedomagania Kościoła na pewno lekarstwem nie jest znikanie Kościoła.
MR
Maciej Roszkowski
6 września 2012, 16:51
 Marksizm w wersji dla analfabetów.
T
Troll
6 września 2012, 15:57
Gdyby w kraju był dobrobyt i każdy Polak miałby pracę to na pewno takiego wyniku by kościół katolicki nie osiągnął przy powoływaniu.