Nigeria: biskupi o prawdziwym podłożu starć

Nigeria: biskupi o prawdziwym podłożu starć (fot. PAP / EPA / STR)
KAI / ad

Biskupi prowincji kościelnej Ibadan zdecydowanie potępili trwające od 17 stycznia starcia między chrześcijanami a muzułmanami w mieście Jos w środkowej Nigerii. Wskazali, że ich faktyczną przyczyną nie są różnice religijne, lecz kwestie polityczne i etniczne.

Pasterze Kościoła w Ibadanie podkreślili, że przyczyną ostatniego konfliktu był atak ekstremistów muzułmańskich na kościoły i mieszkania chrześcijan w mieście Jos. Wyrażają ubolewanie, że wiele osób utraciło życie oraz z powodu spalenia wielu domów, zniszczenia dobytku. „Szkoda, że nie przestudiowano podobnych przypadków, jakie miały miejsce w przeszłości, nie wyciągnięto odpowiednich wniosków i nie podjęto działań prewencyjnych” – stwierdzają hierarchowie. Wzywają jednocześnie ludzi sprawujących władzę do podjęcia zdecydowanych działań zanim bieg zdarzeń wymknie się spod kontroli. Zachęcają przywódców religijnych do odważnego zabierania głosu, potępienia ekstremizmu i fanatyzmu religijnego, niezależnie od tego, gdzie by się przejawiały.

DEON.PL POLECA

Arcybiskup Jos, Ignatius Ayau Kaigama w wypowiedzi dla agencji Fides podkreślił, że upowszechniane wersje dotyczące źródeł konfliktu w tym mieście nie mają wiele wspólnego z prawdą. Jego przyczyną są w większym stopniu czynniki etniczne i polityczne niż religijne między ludem Hausa, wyznającym islam a ludnością rdzenną, w znacznej mierze chrześcijanami. „Chodzi tam o kontrolę polityczną nad miastem” - stwierdził abp Kaigama. Zauważył, że w starciach minionych dni dostrzec można okoliczności wymagające dalszych wyjaśnień. Chodzi zwłaszcza o udział w walkach ludzi wyposażonych w broń zaawansowaną technologicznie, nieznanego pochodzenia.

Mówiąc o tragicznych wydarzeniach minionych dni, w których straciło życie co najmniej 300 osób agencja Zenit przypomina, że w tym samym mieście we wrześniu 2001 r. na skutek zamieszek zginęło 915 osób, zaś w listopadzie 2008 – 400 osób.

Również strona muzułmańska utrzymuje, że przyczyną strać jest zła sytuacja społeczna. Zdaniem ministra policji, Ibrahima Yakubu Lame odpowiedzialnymi za zamieszki są osoby wysoko postawione w hierarchii społecznej, wykorzystujące ignorancję i ubóstwo ludności, by prowokować zamieszki w imię religii i podziałów etnicznych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nigeria: biskupi o prawdziwym podłożu starć
Komentarze (1)
W
warszawiak
5 kwietnia 2010, 09:00
Kosciół powinien odrzegnywać sie od właczania go w spory. łatwo podburzyc niewykształcone tłumy i wyłonic sie nagle z potopu masakry. tak robią pseudopolitycy i pseudowojskowi ogarnięci żadzą władzy. bo nie rozumieją co to jest władza. to nie pieniądze i moziwość zamordowania kogo sie chce. władza to umiejetnośc pogodzenia sprzecznych interesów jednostek i stworzenie bezpiecznej przestrzeni dla wszystkich