"Nikaragua nie potrzebuje reformy konstytucji"
Nikaragua nie potrzebuje żadnej reformy konstytucji - takie jednoznaczne stanowisko zajęli biskupi tego kraju. Przedstawiciele episkopatu zostali zaproszeni przez rząd do konsultacji na temat proponowanych zmian w ustawie zasadniczej.
W praktyce faworyzowałyby one rządzących sandinistów, umożliwiając im dalsze trwanie przy władzy. Chodzi m.in. o wprowadzenie wielokrotnej reelekcji prezydenta, wyboru głowy państwa zwykłą większością głosów, a także prawa mianowania czynnych wojskowych i policjantów na stanowiska w instytucjach cywilnych. Propozycje te wzbudziły w Nikaragui wiele kontrowersji.
Zdaniem biskupów proponowane zmiany nie są żadną miarą konieczne i nie przynoszą żadnego realnego pożytku społecznego. Co gorsza, ich wejście w życie uprawomocniłoby długotrwałe rządzenie jednej osoby czy partii i to w sposób absolutny, "dynastyczny bądź poprzez polityczną czy gospodarczą oligarchię". Episkopat zwraca uwagę, że znacznie bardziej pilne jest "oczyszczenie i naprawienie mentalności i praktyki aktualnego sprawowania władzy".
Tymczasem Kościół odnosi wrażenie, że w Nikaragui dochodzi wręcz do demontażu instytucji państwa w różnych dziedzinach. Dzieje się tak przy zupełnym rozkładzie politycznej opozycji targanej wewnętrznymi waśniami oraz w atmosferze zaniku podziału różnych rodzajów władz publicznych - alarmuje nikaraguański episkopat.
Skomentuj artykuł