Nostalgie przeciwników Franciszka

"Kto boi się odnowy, nie wierzy w Ewangelię". Przeciwników Franciszka, którzy uważają Putina za obrońcę chrześcijaństwa, arcybiskup diecezji Chieti-Vasto Bruno Forte ostrzega przed "ślepotą ideologiczną" i "nostalgią instrumentalną".

W ostatnio opublikowanym artykule w "La Stampa" zrekonstruowano "galaktykę" anty-Bergogliańską. Teraz przewodniczący komisji Episkopatu Włoch do spraw ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego wskazuje na "strukturę teologiczną" dystansowania się od papieskiego nauczania o miłosierdziu.

Przeczytaj fragment wywiadu z abpe Bruno Forte:

Giacomo Galeazzi, Vatican Insider: Lefebryści i ultrakonserwatyści, którzy wzywają do wyprawy krzyżowej przeciw inwazji muzułmańskiej, wrogowie Soboru i przeciwnicy duszpasterskiej otwartości argentyńskiego papieża wobec Komunii dla rozwiedzionych żyjących w powtórnych związkach oraz przeciwnicy dialogu z chińskim rządem. Ekscelencja był sekretarzem specjalnym ostatniego Synodu biskupów o rodzinie. Co takiego łączy tak różnych przeciwników papieża?

Abp Bruno Forte: Interesem jednoczącym jest zachowanie status quo. Ewangelia jest wolnością, odnową, prowadzeniem Ducha Świętego. Niewiara w Ewangelię prowadzi do uznania słów Jezusa za nauczanie niebezpiecznie wywrotowe. Obawa przed odnową to przejaw lęku przed Duchem Świętym, który prowadzi Kościół. Ale jest to zjawisko do opanowania, czego przykładem jest lekcja synodalna.

Odnosi się Ksiądz Biskup do oporu wewnątrz hierarchii kościelnej?

Na początku wydawało się, że Kościół rozpada się na dwie części, lecz potem okazało się, że na Synodzie mamy do czynienia z ogromną większością. Kolegialność biskupów przezwyciężyła postawy ekstremalnego zamknięcia i wrogości wobec wolnej wymiany myśli.

Papieża również obciąża się odpowiedzialnością za przyjęcie emigrantów?

Wobec epokowej zmiany, którą jest fenomen emigracji, czym innym jest zrozumiałe zaniepokojenie, a czym innym pełna uprzedzeń i antyewangeliczna negacja ideologiczna jakiejkolwiek formy przyjęcia uchodźców. Migracja nie jest tylko kwestią przemieszczania osób. Należy pytać też o to, jak je zintegrować.

Dlaczego Franciszek wywołuje reakcje dystansujące się od jego nauczania?

Przeciw papieżowi powstaje koalicja zamknięcia kulturowego, nostalgii, skostnienia pozycji ideologicznych i politycznych. Zamiast zaufać Bogu, frakcje mniejszościowe się okopują. Jest to jednak działanie niemające perspektyw.

Czy Ekscelencji nie dziwi wychwalanie prezydenta rosyjskiego Władimira Putina przez ultratradycjonalistów, którzy atakują papieża Franciszka?

Nie. To pokazuje, że gdy przeważa ślepota ideologiczna, wszystko staje się instrumentalne i próbuje on stawać na głowie, byleby potwierdzać własne racje, pisząc nawet scenariusze normalnie nie do pomyślenia. Jezus wyciągnął ramiona na krzyżu, by przygarnąć wszystkich, stąd modlimy się także za przeciwników papieża, aby odnaleźli pogodę ducha i jasność patrzenia, które są potrzebne do rozeznania. Tylko w ten sposób można dostrzec, jakim darem Opatrzności jest ten pontyfikat.