Nowy krakowski biskup nominat nie przyjmie święceń. Złożył "dymisję z tego urzędu" [PILNE]

(fot. Adam Bujak / Archidiecezja Krakowska / flickr.com)
diecezja.pl / ml

Kuria metropolitalna w Krakowie opublikowała komunikat, który opisuje szczegóły sprawy.

3 grudnia informowaliśmy o zmianach w krakowskim Kościele. Ogłoszono wtedy papieskie nominacje na nowych biskupów pomocniczych w archidiecezji krakowskiej. Nominację otrzymali księża Janusz Mastalski i Franciszek Ślusarczyk.

12 grudnia kuria w Krakowie opublikowała oświadczenie w którym pisze o decyzji jednego z nominatów o "nieprzyjmowaniu święceń biskupich".

Jest oświadczenie ks. Ślusarczyka ws. rezygnacji z urzędu >>

DEON.PL POLECA


Całość komunikatu kurii publikujemy poniżej:

KOMUNIKAT

Jak powszechnie wiadomo, Ojciec Święty Franciszek mianował dwóch Biskupów pomocniczych naszej Archidiecezji: Ks. Biskupa nominata Franciszka Ślusarczyka i Ks. Biskupa nominata Janusza Mastalskiego. Ta decyzja została opublikowana 3 grudnia br., a data święceń została wyznaczona na 5 stycznia 2019 r.

Jeden z Biskupów nominatów, Franciszek Ślusarczyk, po refleksji i modlitwie zdecydował o nieprzyjmowaniu święceń biskupich i złożył na ręce Ojca Świętego dymisję z tego urzędu. W dniu dzisiejszym JE Ks. Arcybiskup Salvatore Pennacchio, Nuncjusz Apostolski w Polsce, zakomunikował mi ustnie, iż dymisja Ks. prałata Franciszka Ślusarczyka z urzędu Biskupa pomocniczego Archidiecezji Krakowskiej została przyjęta przez Papieża Franciszka.

Dlatego też w dniu 5 stycznia 2019 r. święcenia biskupie przyjmie tylko Ks. Biskup nominat Janusz Mastalski.

+ Marek Jędraszewski

Arcybiskup Metropolita Krakowski

Kraków, 12 grudnia 2018 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nowy krakowski biskup nominat nie przyjmie święceń. Złożył "dymisję z tego urzędu" [PILNE]
Komentarze (2)
ZK
Zygmunt Kostka
13 grudnia 2018, 22:34
Pełny szacunek dla ks. Frańciszka. Świadczy to tylko o tym że na pewno nie szukał zaszczytów i władzy. Pełna zgoda z rzymianinem. Niejeden niedoszły biskup umarł jako kapłan z przygotowaną mitrą w szafie i listem zaczynającym się od słów: "Nigdy się nie spodziewałem ..."  na wypadek nominacji :)
12 grudnia 2018, 16:48
Jeśli właściwie i dobrze rozeznał, to tylko chwała mu za odwagę, bo do zbawienia nie potrzeba być biskupem i nie każdy się na to nadaje. Niech służy Kościołowi tak, jak potrafi i dotychczas robił. Wierzę, że to decyzja podjęta zgodnie z wolą Bożą, bo papież Franciszek nie zna wszystkich kandydatów i opiera się na decyzji Kogregacji, a tam już jest różnie z tą "wolą Bożą", co pokazują liczne przypadki nominajci biskupich "chybionych", i "kolesiowatych".